Skocz do zawartości

shuy

Forumowicze
  • Postów

    3377
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez shuy

  1. Holowanie i postój na parkingu daje ponad 3 tys. Nie sądzę, żeby ktoś chciał odzyskiwać samochód za taką cenę.
  2. Prawo jest surowe ale nieegzekwowane. Kontroli jest dość. Jednak konsekwencje są żadne. Jak napisał Jeszua na pierwszej str. większość pytań u prawników dotyczy odzyskania prawka a nie wyjścia z więzienia. Parę lat temu rozmawiałem z laweciarzem (Toyota zastrajkowała z powodu zbyt małej zawartości benzyny w wodzie na małej stacji). Facet z pomocy drogowej powiedział, że najwięcej zleceń ma ostatnio od policji i wzywaja go do ściągania rowerów. Zatrzymują pijaczka i "odholowywują mu "Ukrainę" na parking policyjny. De facto jest to konfiskata pojazdu. Koszt holowania i postoju przewyższa koszt roweru więc parkingi są pełne. Swoją drogą pijani rowerzyści to jedne z najbardziej irytujących niezniszczalnych organizmów w naszym kraju. Pojawiają się po zmroku zwłaszcza na obszarach wiejskich. Zawsze jeżdżą zygzakiem na rowerze bez światełka. Są zabijani w ilościach hurtowych od momentu wynalezienia silnika spalinowego a wcale ich nie ubywa. Rozmnażają się w dziwny sposób, bo są to głównie mężczyźni - może zardzewiały rower umożliwia rozmnażanie dwóm samcom?
  3. Kolega z forum twierdzi co innego. Nawet policja i ubezpieczyciel nie twierdzili, że jechał za szybko, a Peugeota 206 przewrócił.
  4. Jeżeli oświadczenie zostało spisane na kartce, to należy zacząć, od wzięcia druczku z ubezpieczalni (kolegi) i przepisaniu tego w takiej formie jak wymagają. Wtedy spisane na kartce oświadczenie można podrzeć. Następnie już normalna procedura. Wycofać się z oświadczenia spisanego na miejscu wypadku nie jest łatwo, chociaż można. Miałem kilka "zdarzeń" na drodze i tylko raz wzywałem policję, zawsze dogadywałem się z drugą stroną. Nie doszło też do mataczenia, więc to co poniżej znam z ostrzeżeń, rad i opowieści. Jeżeli kolega nie będzie honorował oświadczenia spisanego na miejscu wypadku pozostaje sprawa cywilna, w której stanowi ono dowód. (jeśli się mylę proszę poprawcie.)
  5. No współczuję Ci bardzo. Postaraj się lepiej, jutro szczęście może uśmiechnie się i do Ciebie :biggrin:
  6. I znowu przyczyną wypadku będzie prędkość - ten z tyłu jechał za szybko. Nadmierna prędkość jest przyczyną wypadków, ale to nie znaczy, że jak jedna osoba zwolni to będzie bezpieczniej. Przepisowo musieliby jeździc wszyscy.
  7. Bo mieszkasz w Bełchatowie. To nie złośliwość. :flesje:
  8. Dzisiaj była tragedia. Ma tak być do końca tygodnia. Wszystko przyspiesza. W zeszłym roku zima była przez tydzień w listopadzie, teraz w październiku, czyli możliwe że w przyszłym roku we wrześniu. Dobrą stroną jest to, że zaraz potem przychodzi wiosna - w zeszłym roku zaczęła się w grudniu.
  9. Na koniec podali co mu grozi za recydywę. Żałosne.
  10. Rozbij coś to wątek ożyje. Tylko kolejna klamka już nie zrobi wrażenia. Może tym razem urwij komuś lusterko. :wink:
  11. Może warto sprawdzić w necie co to jest za osad. Mógłbyś podać skład. Biały osad wskazuje na sól cynku lub aluminium.
  12. Nie myj. Od razu wygląda bezpieczniej... taki brudas przecież szybko nie śmiga. Grzej gdy, drobna dziewczyna prosi o pomoc w podniesieniu. Panowie w garniturach mogą się wahać.
  13. Kiedy kupiłem GSa znajomi nie znający się na motórach często mnie pytali "a co to jest?", "a jak wygląda?". Zupełnie nie wiedziałem co powiedzieć. Taki nijaki, .... ??? Sportowy? NIE Chopper? NIE Stary klasyk? NIE Teraz wreszcie mam gotową odpowiedź Jaki masz motor - BRUDNY! :buttrock:
  14. Wiem doskonale o co Ci chodzi. Nie musisz mnie nakierowywać ;) Jak to nazwałeś "pokrętny" argument" przychodzi mi do głowy zawsze, kiedy ktoś wspomina o adwokatach broniących przestęców. Nie słyszłem jednak, żeby przy tej okazji ktokolwiek wspominał o prokuratorach oskarżających niewinnych - co jest rzeczą nieporównywalnie bardziej podłą i zdarza się równie często. I adwokat i prokurator to takie same zawody jak sklepowa. Ktoś musi je wykonywać i powinien robić to dobrze. Jak wyjaśnili koledzy tak działa system i lepszego nie wynaleziono. Prawo do obrony to mądry wynalazek. Gdyby ktoś przejechał polonezem po moim motorze, to wolałbym dostać jego wątrobę niż odszkodowanie. Na szczęście sprawę rozpatrują ludzie mniej zaangażowani emocjonalnie. Czekam z niecierpliwością jaki będzie werdykt w tym przypadku.
  15. Sorbi - zdemaskuję Cię :D Ten facet jest zdrowy. Siedział przede mną i przez półtorej godziny trzymał kulę w sztywno wyciągniętej ku górze ręce. Nadaje się na Atlasa a nie na pacjenta ;) A dyskusja była denna. Twój głos i wypowiedź Tomka Kulika utonęły w propagandowym bełkocie. Wszyscy chcieli edukować, zmieniać prawo i przerabiać drogi. Jakoś nikt nie zauważył, że tego nie da się zrobić z pozycji kierowcy motocykla czy radiowozu.
  16. W odróżnieniu od pani w sklepie, która ziemniaki do siatki ładuje z powołania, realizując dziecięce marzenia.
  17. Najfajniejsze byłoby błoto w sprayu. Spryskujesz tablicę, a dla niepoznaki również tylne koło i elementy zawieszenia. Zainspirowany programem "zrób to sam Adama Słodowego" polecam domowy sposób uzyskania atomizera. Potrzebne będa następujące składniki: Laxigen - dostępny w każdej aptece. Klejem w rodzaju cjanopan (dostępny na każdej stacji benzynowej). Każdy motocyklista nawet z niewielkimi uzdolnieniami technicznymi będzie w stanie zaaplikować sobie lekarstwo. Nieco problemów może sprawić celowanie, ale nie należy się przejmować tylko próbować do skutku. Następnie dla trwałości efektu tablicę z ukrytymi numerami trzeba pokryć klejem.
  18. Super pomysła. Dziewczyny zmienią prawo :clap: Mogłybyście jeszcze zrobić coś z pogodą? :wink:
  19. Urzędnik nie, ale urząd może być pociągnięty do odpowiedzialności - co prawda na ew. odszkodowanie zrzucamy się wszyscy, ale chyba jakoś to przebolejemy :wink:
  20. Zanim żona zrobiła prawko i zaczęła mi zabierać kolejne pojazdy dojeżdżała tramwajem do metra. Mieszkamy w okolicach Huty, więc do placu Wilsona, gdzie wysiadała tramwaje jeżdżą prawie puste. Któregoś razu małżonka wróciła do domu mocno wzburzona. Mówi, że wsiada do wagonu, gdzi były może dwie osoby. Siada, rozkłada gazetę, tramwaj dojeżdża do następnego przystanku. Tam wsiadła staruszka - wg opowiadania żony typowy moher. Około 80 lat, skurczony i zgarbiony. Prosto od wejścia podeszła do mojej małżonki i trzanęła ją w michę, krzycząc, że to jej miejsce i ona zawsze tu siedzi. Najgorsze jest to, że w takich sytuacjach człowiek jest zupełnie bezradny. Kierowca Poloneza otrzymał uprawnienia od jakiegoś urzędnika. Jak się okazuje, ta decyzja powoduje zagrożenie życia lub zdrowia. Chyba mogłaby się tym zainteresować prokuratura, bo jest to czyjeś zaniedbanie.
  21. Co wy piszecie! Oczywiście, że macie obowiązek przepuścić pieszego na chodniku. To że czasami jest to niebezpieczne, to inna sprawa. Nie można jednak mylić permanentnego wymusznia pierszeństwa z troską o własną dupę. Zagapionego buca można namierzyć w lusterku i wtedy wiadomo - życie ważniejsze od przepisów, ale przecież nie co dzień ktoś wam wjeżdża w kufer.
  22. Masz rację. Nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzić u siebie. Pamiętam egzamin 12.12.2005 (niespodziewane wezwanie, spowodowane odwilżą już po zakończeniu egzaminów na A, utkwiło mi w pamięci) a na dokumencie jest 28.12.2005. Nie ma znaczenia. Prawko już jest w mennicy. Żona sprawdziła na stronie, więc decyzja wydana. Na szczęście postanowiła nie jeździć bez dokumentu. Tak czy siak to chyba mój ostatni weekend na moto :lapad:
  23. Za brak uprawnień płaci się 300 wg linku z sąsiedniego tematu: http://www.v10.pl/prawo/Taryfikator,mandatow,10.html Jednak to że kogoś nie ma w systemie, to nie znaczy, że uprawnień nie posiada - liczy się data egzaminu. Nie zmienia to faktu, że w razie zatrzymania, nie mogłaby kontynuować jazdy, a ja powiedziałem, że po nią nie przyjadę :biggrin: Dodatkowo postraszyłem ją jeszcze dyskusją z policją, która również może upierać się przy szukaniu uprawnień w systemie itp. Żona jest prawnik, ale czasami rzeczywistość potrafi być bardziej upierdliwa niż paragrafy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...