Pepper

Koledzy posiadacze Volusii. Moja kobyła stała nieruszana od 2 miesięcy. AKumulator po naładowaniu elegancko kręcił rozrusznikiem, ale silnik nie zagadał. Mam nowe świece i będe jej wymieniał, ale czy to to? Nic nie było robione więc czy to możliwe, że padły. Maszyna stoi pod zadaszeniem ale nie w zamkniętym pomieszczeniu. Poobkładana jest kocami, pokrowcami i szczelnie przykryta plandeką , ale to jednak nie garaż. Co myślicie?

Własnie u mnie ostatnio wystąpił problem. Maszyna stała nieruszana od 2 miesięcy. Aku podładowałem, podłaczyłem i rozrusznuk pięknie kręcił, ale silnik nie zagadał. Męczyłem go tak z pół godziny. Paliwo jest jakby się ktoś pytał. Nie wiem co się stało. Zacznę od świec chyba...

Nie do tego, do tego w Warszawie. Miałem kiedyś numer tam, ale mi wcięło.

Ma ktoś jakiś telefon do tego HG?

Jeden mój kolega po fachu zapragnął zaszpanować i kupił sobie w rajchu 2 letniego SLK. Okazało się, że w aucie z przebiegiem ok 40k km, na naszych drogach tłucze się dach, a jak pada to w niektórych miejscach przecieka, cos świruje też elektryka od ustawiania fotela. W serwisie powiedzieli, że trzeba zrobić mały remoncik tego dachu i podłubać w tym fotelu. Zrobią mu to za...13 tysięcy złotych.

Moja żona ma Caberga Downtown. Zamierzam sobie sprawić taki sam. Bardzo fajnie siedzi, ma blende przeciwsłoneczną, która bardzo fajnie się składa i nisko schodzaca szybę. Kosztuje coś koło 600 stówek. Ja obecnie mam tez Caberga model Jet Insider. Sprawdził się więc inny model tej samej firmy będzie ok. Inne modele może i dają radę, ale ten nie dość że drogi to jeszcze wygląda jak na rolki albo snowboard a nie na motocykl.

Ja też korzystając z okazji coś podpytam. Jak Fazer daje radę z dwoma osobami i tobołami? Jak się nadaje dla faceta o wzroście 182? Mam na myśli małego w wersji obecnej.

Wiesz co Klaudiusz, myślę, że na 3 garach mogłeś jechac najwyżej 185. Z tymi 190 to żes grubo przeholował. ;) A tak w ogóle, to myślę, że na CBF mógłbym się zdecydować, ale raczej na 1000. Według mnie wcale nie jest brzydka a i silnik ma już dostatek mocy. Co zaś do V-ek. To przede wszystkim trochę inaczej się nimi jeździ, mają inne przebiegi momentu i mocy i według mnie dja wiecej frajdy z jazdy niz rzedówka piszcząca jak suszarka.

Masz większy problem niz ja. Panda w dieslu, niezła rzecz. Jednak z osobistych obserwacji wyniosłem kilka wniosków. 1. Wnętrze jest takie sobie. Twardy plastik w mdłym kolorze. 2. Do miasta świetny, z dieslem nawet nieźle ponoć zasuwa (moja matka ma benzyniaka), ale po trasie jest gorzej. Nie tyle przez silnik co przez prowadzenie. Małe to, dość wysokie i chybotliwe toczydełko. Mógłby prowadzić się lepiej. 3. Układ kierowniczy, koniecznie ze wspomaganiem. Bez tego na parkingu kobieta może narzekać. Do tego jak na takie małe autko, ma dośc du ży promień skrętu. Powinien byc zwrotniejszy. Do reszty, którą Cosmo wymieniłeś, dołózyłbym zdecydowanie Skodę Fabię.

Dobra Stan, Ty możesz sobie wstawiać w każdym wątku jakim chcesz teksty na temat marności wszystkiego poniżej 1600, potraktowałem to jak dowcip i może zapomniałem wstawić gdzieś emotke, ale niepotrzebnie wdałem się w dyskusje z Tobą. Dla mnie to było luxne przekomarzanie się dwóch zapaleńców i jeżeli traktujesz to poważnie to Cię przepraszam. W żadnym wypadku nie zamierzałem Tobie personalnie dopierdolić a widzę, że z Twojej strony to już tylko krok. Jesli Cię czymś uraziłem to przepraszam, zupełnie nieświadomie. Żarty w tym klimacie to jeszcze dla mnie ujdą ale dyskusja między starymi bykami kto ma lepszy, większy i co tam jeszcze jest trochę nie na naszym poziomie.

O ale się szczawik zagotował. Wiesz chłopie, żeby chociaż Ciebie dotyczył ten temat, bo póki co sobie niczym nie pojeździłeś możes ztylko dzielić się wrazeniami z TV albo gazetek. I nie unoś sie tak bo zejdziesz na serducho i nawet nie zdażysz sobie bzyknąć.

Co innego jak się kupuje auto dla posiadania konkretnego modleu jakiegoś klasyka a co innego do jeżdżenia. Innymi pryncypiami się wówczas kierujesz.

Kawasaki - najwyższa półka. Brachu, wyobraźnią przebiłes nawet Lema. :icon_rolleyes:

Koledzy, gdzie zamawiacie te graty? Dajcie jakieś namiary.

Hehe, uderz w stól a nożyce się odezwą. Stan oczywiście w roli nożyc spisał się świetnie. W wypadku wypowiedzi która to spowodowała byłem śmiertelnie poważny, ale czasem zdarzyło mi się kolegę prowokować i cóż... Trzeba mieć jaja żeby jeździć tym sprzętem i paręw łapach, dla tych co im Bozia poskąpiła są tarczki przód/tył i inne bajery. A klasyk to klasyk, alusy możesz pooglądać u ziomali na parkingu pod Tesco a nie w klasycznym motocyklu. Dobrze się spisuje ale nie można sobie trachnąć z wydechu przy redukcji:)

Sprzęt niezły ale po pierwsze to Kawasaki a po drugie mogli się bardziej postarać bo z podobieństwem do V-Roda troche przegięli. Oryginał w tym wypadku nie jest moim zdaniem zagrożony.

Kiedyś w tym sklepie mi koleś powiedział, że może mi przywieźć buty ale jak nie będ apasowac to sorry, mam problem. Ciekawe gdzie miałem je przymierzyć. Mam wszystkie ciuchy z HG i żona też, kupione zostały na Bazarze od kolesi co zawsze maja 3-4 stoiska. jeżdżą białymi Vanami i mają ciuchy praktycznie tylko z HG. Zawsze są. Tez nie mam przy sopbie wizytówki, ale sa jakoś z Pomorskiego, M&Ch chyba jakoś tak się nazywają. Kurtke kupiłem o 30% taniej niż w sklepie, buty Didadory dla żony zamioast za 599 kupiłem za 380.

Rzeczywiście bardzo fajne auto, ale chyba w budżecie się nie zmieści.

Myśle, ze wrto też popytać w Skodzie. Mój Stary serwisuje swojego VW w Skodzie bo jest nawet taniej niż w Seacie.

Polećcie miejsce w którym kupujecie, bo rozumiem, że ze Stanów. Jakos nie mam szcześcia i jak cos znajdę to nie rzczą nawet na maila odpisać.

Jak kopałem na ebayu to były błotniki, tylko lepiej jakbys znalazł w Europie bo ze Stanow to się może nie opłacać.

Jak ktos ma kasę na nówke i chce nówke dla choćby świetego spokoju to kupuje, więc już wiesz jak można kupić nowe auto. Poza tym zazwyczaj jak się kupuje to na lata więc co kogo obchodzi utrata wartości po roku, jeździsz i nie myślisz o sprzedaży i głowa spokojna. Ja nie wiem jak można kupowac auto które miało 4 właścicieli, brac na nie kredyt i po 2 czy 3 latach spłacać 8 letni samochód.

Ciekawe jak to hamuje? Ma chyba trochę mniejsza powierzchnię niez seryjna.

Tyle zapłaciłem w Suzuki i to z wymianą oleju.

Możliwe, ale i poziom oleju warto sprawdzić i w jakim stanie jest ten olej, oraz poziom płynu chłodzącego. Jak go jest mało to nie zdąża się wychłodzić, kiedyś miałem nieszczelnośc na termostacie i płyn wyciekał to samo się działo.