ural_zgora

Pewnie nikt tak nie zeznal tylko te urwy z panoramy tak to przedstawily. Zreszta nadmierna predkosc, niezachowanie ostroznosci, niedostosowanie predkosci do warunkow, itd, itd ... to wszystko sa modne sformulowania, ktorymi posluguja sie pismaki. Co sie nie wie to sie zmysli i jest OK. Grunt ze cos sie dzieje :banghead:

Naraz sie komus porzadnie - dostaniesz wpierd#$ i sie dowiesz :banghead: Po prostu rowerzystow w naszym kraju sie olewa, zajezdza droge, wymusza pierszenstwo, itd :evil: Sam kiedys zostalem zepchniety naczepa przez jakiegos qutasa na poznanskich blachach. Musialem uciekac rowerem na chodnik. Bylo to bialy dzien i pewnie pedal mial niezly ubaw. Niedawno na wlasne oczy widzialem jak kierowca autobusu MZK zajechal droge rowerzyscie nieustepujac pierszenstwa i ten z predkoscia okolo 40km/h w ten autobus przylozyl. I co - nawet kutafon nie wyszedl zobaczyc co sie stalo, a poszkodowany sie nie ruszal. Takze nie drwij Hondzia, aby cie cos podobnego nie spotkalo w zyciu ... PS.Pitersky, bardzo Ci wspolczuje utraty tych zebow. Nie mogles sobie zamiast ich cos polamac ?

No i pytanie czy API SF,SG to sa najlepsze jakosciowo oleje ? :icon_mrgreen:

Z tego co czytam po tematach to naprawde wiekszosc dotyczy Wroclawia. Qurwa co tam sie dzieje :eek: Gdzie jest milicja ? :banghead: No ale akcje ze sprawdzaniem glosnosci i inne bzdury to potrafia

heh, tyle km sie przejechalo, przezylo wyprzedzanie na trzeciego, dziwne zachowania niektorych uzytkownikow pojazdow w MNE, a tu ostatnio taka niespodzianka mi sie trafila, ze koles wjechal we mnie m72 z wozkiem :banghead: Motocykl w sumie caly - nawet bez jakichs rys tzn gmole zadzialaly, tylko prawy podnozek pekl :icon_rolleyes: Poza tym gosc wycedzil przednim kolem w moja lewa noge no i dwa dni musialem chodzic o kulach (nic nie polamane, za to siniaki pokazne).Szczescie w nieszczesciu, ze nie trafil mnie w druga, juz reperowana noge bo wtedy mogloby byc juz nie wesolo. Teraz pozostaje mi tylko 10szt. Fraxiparine i powinno byc chyba OK :wink: Sorry za off ale u nas w kraju tez sie dzieje ...

No to gratulacje namierzenia przyczyny :clap:

No w miastach i drogach pomiedzy nimi trzeba uwazac, ale sa i dobre asfalty w tamtych rejonach. Najbardziej podobala mi sie droga przed Dubrownikiem. Asfalt czarny, fajne zakretasy no i upal. Zaladowanym Gs`em przyciaralem butami :wink: , a na dosyc dosyc twardych Metzelerach Tourance rolowala sie guma :crossy: Jechalismy takze w deszczu przez Bosnie no i nieraz bylo tak :eek:

Mialem podobne problemy z ladowaniem w innym PDA. Tutaj przyczyna byla ladowarka - tzn samo zlacze ladowarki, ktore sie wtyka w urzadzenie. Na ladowarce nieoryginalnej dosc szybko siada to zlacze i wtedy wystepuja klopoty z ladowaniem. Ja poszukalem oryginalne zlacze i zmodyfikowalem nieoryginalna ladowarke o ten wlasnie szczegol. Teraz nie ma problemow z ladowaniem. PS. Wszystko zalezy od tego jakie macie zlacza ? Bo jak okragle typu jack to tam sie nie ma co zepsuc.

Pojezdzijcie sobie po "asfaltach" np w Czarnogorze - szczegolnie w miastach. Ta nawierzchnia z lekka przypomina lastriko. Strach pomyslec jak tam deszcz popada ...

Taa, ja juz Czechy niepredko odwiedze :biggrin: mozna do tego dorzucic jedną lekko zmarnowaną watrobę :icon_razz: Ja dziekuje Piotrowi i Agnieszce za super wypad :crossy: PS.Wbrew niektorym opiniom wjechalismy do Albanii i nie bylo az tak zle :rolleyes:

Probojesz wywolac tym stwierdzeniem jakas niewielka burze ? :rolleyes: Trzeba bylo spojrzec na tablice i bys wszystko wiedzial. Nie oszukujmy sie, ale wiekszosc tych motocykli w RPA to pewnie przyjezdni.

Chyba mialem zblokowana skrzynke dziadostwem wszelakiego rodzaju i moze stad ten problem :rolleyes: Juz posprzatalem... Bede w domu w poniedzialek po poludniu (dzisiaj jade do tego Gizycka, a w niedziele obiecalem pojawic sie nad morzem). Wyslalem Ci moj nr tel na pw. Pozdrawiam Robert

http://85.255.193.172/Tourism/OnlineUEMmap...55/Default.aspx nie wiem czy to Ci przypasuje ...

no albo autoryzowane serwisy :rolleyes: Na pierwszym przegladzie do rejestracji beda chcieli od Ciebie taki papierek.

Suma sumarum: w koncu urlop mam zalatwiony no i moglbym Piotrze sie do tej Czarnogory doczepic. Zostala do zalatwienia zielona karta. Nie wiem jak tam z paszportami sprawa wyglada, ale mam jeszcze wazny rok. Wg mnie im wiecej mortocykli tym ciekawiej i z tego powodu nie mam nic przeciwko, aby ewentualnie zaczekac na Glajfa ten jeden dzien - no ale to Ty knujesz i decydujesz w tym wypadzie. :rolleyes:

to jest prawdopodobnie regulacja skladu (%CO) na wolnych obrotach zwykle przy pomocy analizatora spalin.

no na autostrady, tyle ze lepiej wydac te 4 euro z haczykiem na 10dni i nie musisz z panika rozgladac sie czy to juz wjezdzasz na autostrade czy tez nie, badz tez szybko z niej uciekac jesli trzeba bedzie wjechac. na to gotowej recepty Ci nie dam ... Generalnie mozna spotkac i spotykalo sie wielu bikerow w tamtych rejonach z glosnymi wydechami (na "Grossglocknerze" byla spora grupka na H-D, ktora podnosila poziom dB). Wg mnie to najgorsi pod tym wzgledem moga byc Niemcy :icon_rolleyes: Proponuje nie odkrecac za bardzo przy mundurowych i powinno byc OK :wink:

Zebym w tym roku juz tam nie byl to chetnie bym sie wybral. Obowiazkowe punkty tych okolic to Timmelsjoch (Otztal, Langenfeld, Solden) , oraz Stelvio - kierujesz sie na Bormio. W Austrii proponuje zakup winietki. Kontroluja to zwykle przy wjazdach w tunel. PS. Moj gs-ik zestrojony troszeczke bogato nie chcial juz ladnie pykac na wolnych obrotach na najwyzszych wzniesieniach i zaczynal przygasac :wink: Po obrotach wiedzialem czy jestem wysoko czy tez nie.

Na razie knuje z urlopem. Na sile chce wyżulic wolne od wtorku tj. 28,07 do 16,08 :icon_rolleyes: (16.08 to jest max co moge). Kilka razy akcentowalem zamiar wziecia wolnego, no i w koncu sie wbilem na tzw liste :biggrin: W poniedzialek bede wiedzial co i jak, ale jak bym jechal to sam.

Jezeli koledze motocykl nie pochlania jakis kosmicznych ilosci paliwa/100km to nie ma sie czym podniecac. Niektore typy tak maja, szczegolnie te bez sond L.

mam nieoryginalne, a na wlepce jest cos po niemiecku napisane ze max to 100km/h :icon_eek: Jechalem juz krotki odcinek z nimi 1,6 ... Z samym centralnym tez sie rozbujalem do 2,2.

ekhmmm, wnioskujac z opisu motocykli jakimi bedziecie podrozowac to chyba bylbym dla was kula u nogi na autostradach :icon_rolleyes: :icon_rolleyes: Z kuframi bocznymi staram sie nie jezdzic wiecej niz 140 ...

No gratulacje jak na 15lat :clap: Jezeli moge Ci cos zasugerowac to rob mniej zdjec motocykla.

Jezeli pozwolisz zadam jeszcze kilka meczacych pytan: - jakie motocykle jada - jaka predkosc na autostradzie ? No myslalem nad tym, aby zabrac troche ziemi z Polski i kawalek trawnika :rolleyes: PS. Z tego co czytalem na necie to najgorsza opcja- zakup kun w Polsce. Bardziej oplaca sie zabrac Euro lub PLNy i wymienic na miejscu.

Piotrze, czyli Wasza wycieczka raczej nie bedzie nalezec do niskobudzetowych ? :icon_rolleyes: Zadnych "zupek blyskawicznych" nie biezecie ze soba ? Na miejscu bedzie sobie probowali sami cos przyrzadzac do jedzenia czy tylko "knajpy" ? Noclegi tylko i wylacznie w kwaterach - zadnych namiotow ?