
Michał
M.G.H.-
Postów
1526 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Michał
-
qrczę stoi taka w moich okolicach jeszcze z oryginalnym lakierem. Tylko z papierami ma trochę zabagnione. Przymierzam się ,do niej już pół roku
-
Virażki 535 miały małe zbiorniki ale tylko roczniki 88 i 89. Potem już szły normalne chopperowe 13.5 litra.
-
Moim zdaniem produkcja i sprzedaż drogiego kolosa w naszym kraju nie powiedzie się. Tak jak upadł projekt Muncha, mimo tradycji, u naszych zachodnich sąsiadów, którzy to są dużo bogatsi od Polaków. W kraju nikt go nie kupi bo będzie za drogi, a za granicą też nie bo jest nieznany. Wydaje mi się że sukces można byłoby osiągnąć produkując motocykl klasy średniej z silnikiem 350 - 500 ccm , koniecznie singlem, który łączyłby się poprzez stylistykę ze starym Junakiem. No i warunek najważniejszy, musiałby być w dostępnej dla przeciętnego Polaka cenie. To że można zbudować taki motocykl może potwierdzić np. Yamaha SR 500 lub Suzuki LS 650. Co ankiety Zbycha to dorzuciłbym jeszcze parę złotych i wybrał opcje 6
-
co kupić hondę VT1100 CZY INTRUDERA 1400 A MOŻE VN1500?
Michał odpowiedział(a) na temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Mam teraz VN 1500 ale kupiłem o niedawno i nie miałem okazji nim jeszcze jeździć. Przypadłość olejową tych motocykli da się częściowo usunąć zmieniając uszczelniacze zaworowe. Wydaje mi się, że najlepszym, ale i najdroższym z tej trójki będzie VT 1100. Dbałość o trwałość to cecha Hondy. Miałem Shadowke 600 i mam o niej jak najlepsze zdanie. Inną sprawą jest jak używany egzemplarz kupisz, kto na nim jeździł i czy robił to z głową. -
Jak to jest? czyli pytanie do Janusza
Michał odpowiedział(a) na Michał temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Odpadają też enduro, trailerowe - sam przetestowałem i wymieniałem poglądy z innymi użytkownikami tychże maszyn, ludźmi którzy bardzo wiele jeździli. Nie da się nimi hamować tylko przodem. Długi skok zawieszenia powoduje zbyt silne nurkowanie, hamowanie jest mniej skuteczne i bardziej niebezpieczne. Motocykle klasy XJR, XJ, CB, GS itp. też odpadają. Potwierdzają to artukuły, testy takie jak chociażby z ostatniego Motocyklisty w którym jest przedruk z niemieckiej gazety i wobec konkurencji panującej na tamtym rynku chyba trudno zarzucić niemieckim testerom i redaktorom brak wiedzy i kompetencji. Przyznacie chyba wszyscy, że pozostała bardzo wąska grupa motocykli teoretycznie nadajaca się do hamowania tylko przodem. Ciekawe jaki procentowy udział na forum miałaby się liczba użytkowników tych maszyn. vx800 - każdy motocykl jest inny, śmiem twierdzić, że nawet ten sam typ i model motocyka wyposażony w te same modele opon będzie zachowywał się inaczej. Sam najlepiej powinieneś wiedzieć jak jazda jest na najlepsza na Twoim motocyklu, przede wszystkim musisz go czuć. Ja osobiście mogę zasugerować się radami od kogoś, kto długo jeździł na danym modelu, nigdy natomiast nie przymuje gotowych recept na naukę jazdy, tym bardziej od kogoś kto nie siedział nawet na takim motocyklu. Jeśli już będziesz trenował hamowanie tylko przodem, to spróbuj z raz tak zahamować: Jedziesz i wciskasz płynnie oba hamulce naraz, tylni nieznacznie mocniej. I teraz następuje moment w którym trzeba wyczuć kiedy zacząć odpuszczać tylni, zgnaitając jednocześnie coraz mocniej przedni. Tu odgrywa rolę bardzo wiele czynników, model motocykla, użyte opony, ciśnienie w ogumieniu, temperatura i wilgotność powietrza, współczynnik chropowatości nawierzchni. Umiejętne przeanalizowanie tych czynników + odpowiednie użycie hamulców, rozłożenie sił da Ci nakrótszą drogę hamowania w danych warunkach. Im bardziej dociskasz przód tym bardziej odpuszczasz tył. Sam jednak musisz wyczuć ile i w jakich proporcjach dozować siły hamowania w danych warunkach. Uważam że takie hamowanie jest skuteczniejsze i bezpieczniejsze, pozwala bowiem na maksymalnym wykorzystaniu siły tarcia na tarczach/bębnach i przyczepności obydwu opon. Jesli w VX800 są takie same hamulce jak w Intruderze 800 to głowę daję że nie wystarczy hamowanie samym przodem. Intruder 800, LS 650, mają bardzo kiepściutkie hamulce w porównaniu do innych maszyn tego typu. Ze "Zbychem" który też pisze tu posty porównywaliśmy Intrudera, Virago, LSa. Intruder wypadł bardzo bladziutko. To samo było z LSem 650. Z próbami usłyszenia "ćwierkania" opon też uważałbym na Twoim miejscu. Dostaniesz pod koła łatę smoły, którą to naprawiane są nasze jezdnie, trochę wszędobylskiego piachu i zamiast ćwierkania opony usłyszysz szorowanie po asfalcie, albo już nic wiecej nie usłyszysz. Ja tak właśnie wy**bałem się Shadow'ką. Wczesniej też używałem prawie zawsze tylko przodu przy hamowaniu. Pawel Konkluzja: Uważam, że kluczem do sukcesu nie jest powoływanie się na jakieś profesorskie autorytety tylko umiejętna analiza charakterystyki motocykla, panujących warunków i własnych umiejętności. Ps. To nie jest żadne towarzystwo wzajemnej adoracji, po prostu parę osób ma inne zdanie czego Twoje ego nie może znieść, a Ty sam nie potrafisz udowodnić że tak nie jest. No i nadal nie otrzymałem odpowiedzi na zadane na samym początku pytanie. -
Taaaak zdecydowanie bardzo dobre moto dla początkującego, naprawdę polecam. A żona??? Cóż postaw ją przed faktem dokonanym :lol: ps. Twój nick to od TEGO Delphi. Właśnie piszę w nim program :D
-
Jak to jest? czyli pytanie do Janusza
Michał odpowiedział(a) na Michał temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A skąd u diabła przyszło Ci do głowy, że chcę Cię zaczepiać i prowokować. Chciałem się po prostu dowiedzieć, zresztą nie wiem czy czytałeś, ale publicznie Cię przeprosiłem za tamtą zadymę, żadnej urazy nie chowam i nie mam powodów szukać zaczepek. Ty piszesz jak powinno sie jeździć na torze przystosowanymi do tego maszynami, a ja, na podstawie własnych doświadczeń, jak jeździć po fatalnych polskich drogach motocyklami bardzo często nie najwyższej jakości, o bardzo różnym stanie technicznym, czyli takimi na jakie stać nasze społeczeństwo -
ruskieboxeery są do bani?
Michał odpowiedział(a) na krolikos temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Nie są do bani, ale zawsze coś się tam pierdoli. Mają jednak swój niepowtarzalny klimat. Poczytaj sobie wcześniejsze posty, trochę o ruskach jest tu napisane -
Jak to jest? czyli pytanie do Janusza
Michał odpowiedział(a) na Michał temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
To już nie chodzi o to jakie hamowanie w jakich warunkach jest najskuteczniejsze tylko o to że facet cały czas pisał i upierał się przy hamowaniu przodem, mając i używając (przynajmniej tak twierdził) motocykla ze zintegorwanymi hamulcami gdzie hamować tylko samym przodem się nie da na tyle skutecznie by polegać na tym w krotochwilach. I właśnie tego nie rozumiem. Ps. Czytałem ten artykuł w Motocyklu. A o tym, że skuteczniej hamuje się dwoma kołami na raz wiedziałem już kiedy raczkowałem. -
W Twoich postach na temat hamowania pisałeś że trzeba używać tylko i wyłącznie przedniego hamulca, że kto tak nie robi nie umie jeździć, nie ma pojecia, nie zna się, jest małym Kaziem itp. Pisałeś też że jeździsz Moto - Guzzi (chyba model Nevada, dokładnie nie pamietam) i to jednym z nowszych roczników, że to Twoja ulubiona marka itd. Czytam ostani nr ŚM, jest tam arykuł o Moto Guzzi California (nota bene bardzo ładne moto, szkoda że wykonanie włoskie bo chętnie kupiłbym) i jakież było moje zdziwienie kiedy cytuję: /.../ No i te hamulce! Zintegrowany układ hamulcowy stosowany jest przez Moto Guzzi od 1975 roku /.../ koniec cytatu. Oznacza to "ni mniej ni więcej" tylko nożny hamulec uruchamia jedną tarczę przodu i tyłu, a ręczny tylko jedną tarczę przodu. Jak więc można skutecznie hamować tylko przodem takim motocyklem???
-
mogło Ci się obluzować koło zamachowe na stożku wału. Jeśli tak to wkrótce ukręci Ci wał. To bardzo często dzieje się w ruskich maszynach. Radzę to szybko sprawdzić.
-
Najarany wycieli??????????????????????????????? 8O 8O 8O 8O 8O 8O Nie no, cenzuro bez jaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :x :? :x :? :x :? :x :D :D :D :D
-
kTÓRY LEPSZY? SUZUkI DR650, CZY YAMAHA XT 650
Michał odpowiedział(a) na kris temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Chodzi Ci o XT 600 czy o XTZ 660?? XTZ maiłem to świetny motocykl, tylko w tej cenie nie kupisz. XT 600 mam, ale jeszcze na nim nie jeździłem bo kupiłem z rozwalonym silnikiem i robi się, więc nic Ci na jej temat nie powiem. Generalnie XT 600/XTZ 660 jest trochę trwalsza od DR 650. Ale też i droższa. -
Przy dużych singlach prawie zawsze słychac sworzeń. Taka ich uroda. Pytanie jest w jakim stanie jest egzemplarz, czy dużo jeżdżony terenowo, czy prosta rama, czy zawieszenie w porządku. Jeśli tak to można potargować się jeszcze o 500 zł i brać go.
-
pierwszy motocykl. f650 - okazja czy nie?
Michał odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Jak będziesz go zwoził, napisz na umowie formułkę, że moto było wyprodukowane w UE. Wiem to jednoznacze, że BMW to niemieckie moto, ale formułka musi być Idź też do Urzędu Celnego pogadaj z celnikiem za ile przejdzie to moto na cle. Opłaca sie dac 200 - 300 zł i mieć wartość na rachunku mniejszą o 500 700 EUR. -
zapewniam Cię, że Vulcanem wcale nie jeżdżę szybko mimo że pojemnosc imponująca. Takimi maszynami po prostu nie da się szybko jeździć. Tzn. da się, tylko przestaje to być przyjemne. Prawdoopodobnie pojadę na wyprawę jakimś enduro.
-
Bardzo chciałbym tam pojechać, zawsze o tym marzyłem. Jak będziesz zainteresowany to możesz się przyłączyć, choć to wszystko jest na razie w sferze planów.
-
Jak jeździć po śniegu ... samochodem.
Michał odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jeszcze jedna ważna rzecz na którą trzeba zwrócić uwagę przy poślizgach. Parę razy zdarzyło mi się przy odpuszczaniu ręcznego za szybko puścić guziczek od blokady. Dźwignia zostaje wtedy w połowie i jeśli ręczny jest dobrze ustawiony, koła mogą być cały czas zablokowane. W rajdowych autach ręczny pozbawiony jest zapadek, w zwykłych trzeba uważać na odpuszczenie ręcznego do końca. Tak coś w tym jest, mnie się meśkiem też fajnie robiło poślizgi bo był długi, a cieniasem za ch.. pana nei mogę nic efektownego wyrzeźbić. Tylko że w meśku nie było możliwości zaciągania ręcznego i trzeba było samym gazem -
SINGLE...trwałóść w porównaniu to wielocylindrowców
Michał odpowiedział(a) na temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Konia z rzędem temu kto wsadzi bolec do gniazda świecy i jeszcze wyczuje luz na tłoku. Miałem w tym sezonie dwa single i trzeba było pół sprzęta rozebrać by dostac sie do świec. Zresztą nie wiem czy udałoby sie wyczuć luz nawet przy bardzo zużytym silniku. -
w czerwcu było już chyba za późno na planowanie, zresztą wtedy mało kto siedział na forum, wszyscy jeździli. Co za piękne czasy to były :lol: Nie bardzo też rozumiem po co rozgraniczać i robic podziały: dwusuw czy czterosuw. Na wyprawę jedziemy motocyklami nawet jeśli to będzie trzysuw. Czy myślisz że gdybyś Ty jechał MZtą czy Jawą, a ja XTką czy Vulcanem to w czymś by mi to przeszkadzało?? Na pewno nie. Życzę Ci powodzenia w wyprawie.
-
Nie no, aż takim specem to nie jestem. Po prostu miałem możliwość "obcowania" ze starymi maszynami. Szczerze mówiąć byłem bardzo zdziwiony i nie spodziewałem się że BMWoska gondola może być tak niedokładnie zrobiona. Byle jakie spawy, pofałdowana i dużo cieńsza blacha. Z drugiej jednak strony nie ma co się dziwić w końcu była wojna i front potrzebował maszyn nie bacząc na ich wykonanie. Właśnie teraz mam na stole BMWoską gondolę, którą przygotowuję do lakieru Pozdrawiam.
-
simson awo 425s - czy warto?
Michał odpowiedział(a) na temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
zrób z niego oryginała tylko i wyłącznie. Myslę, że jak się przyłozysz to dasz radę. Powodzenia -
Jak jeździć po śniegu ... samochodem.
Michał odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Darek: Mercedesa czułem bo miałem go 4 lata i zrobiłem ponad 100 tys km. To był model 124 benzynowy 260. W poślizgu z tylnym napędem "falowałem" gazem, a jak czułem że przeginam nie odejmowałem gazu tylko wysprzęglałem by "zdjąć" obciążenie z kół. Jeśli za mocno machnie to czekasz na rozwój wypadków. Nic wiecej zrobić się nie da, kręcisz się w kółko. Powiem Ci że dieslami 200 też bardzo dobrze robiło sie poślizgi. A to za sprawą tego, że był taki ślimaczy i było małe ryzyko przeciagnięcia auta. Oczywiście tymi maszynami poslizg wychodził tylko przy oblodzonej albo porządnie ośnieżonej nawierzchni. Też lubiłem bardziej robić poślizgi tylnonapędowcami uważam że poslizgi nimi wymagają większych umiejętności.. Masz rację, że Ford dużo bardziej nadaje się do takich jazd i napewno lepiej wchodzi i wychodzi z poślizgów. W końcu swojego czasu na rajdach dawały konkurencji zdrowo "popalić". Tylko widzisz ja mam już 30-tkę i trochę mój animusz ostygł. Teraz już żadnym autem nie zrobiłbym "mojego" numeru. W poślizgu na koła tylnie przednionapedowca też dział siła która hamuje prostując auto i to znacznie większa niż w tylnonapędowcu, bo koła te nie kręcą się tak szybko, nie są napedzane. Paweł: Napisałem że "jest możliwość", chodziło o to że przedni napęd daje taką możliwość a tylni nie. Jasne, że jak przegniesz to Ci nic nie pomoże. Ale odpowiednio wczesna reakcja dodanie gazu, kontra, rekontra i znowu kontra może uratować sytuację. Ps. Cały problem polega na tym, że piszemy o zjawiskach dynamicznych, zależących w jednej chwili od wielu czynników. Piszemy jednak o tym statycznie bo inaczej się nie da. To trzeba by pokazać, zademonstrować, bo sam już nie wiem jak tu o tym pisać -
Od strony blach wojenne BMW było dużo gorzej wykonane od powojennych M-72. Porównywałem gondole i blachy jednej i drugiej maszyny
-
Silnika MW "na oko" nie odróżnisz. Spotkałem się co prawda z nabitymi gwiazdami i cechmi w różnych miejscach ale szczerze mówiąc dokładnie nie wiem do czego służyły i nie zawsze w MW były. A jutro pójde sprawdzić czy czasami numery cech na dwóch różnych motocyklach nie powtarzają się. Jesli tak to twierdzenie, że były to identyfikatory pracownika i kontrolera będzie błędne. Tak samo jak błędem było w ŚM pisanie o rozpieraczach tylnego koła w MW. Przerzuciłem tego naprawdę pokaźną ilość i NIGDY w MW nie spotkałem się z nimi. Były owszem, ale w Dnieprach gdzie szprychy są tak miękkie, że nie wytrzymują sił działających na tylne koło. Zresztą o ile dobrze pamiętam i nie mylę fotografi widziałem na rzekomym MW ze ŚM wytłoczenie na oblask z boku kosza. Jesli jest coś takiego to od razu dyskwalifikuje ten motocykl jako wojskowy. MW najłatwiej jest poznać po matowych chromach na lagach, kapslach wahacza, rurkach do gaźników, kierownicy, ośkach, kolankach, wydechach. Poznaje się też po spawach. MW zawsze powinien mieć je dobrze i równo wykonane, z tym że trafiają się Kaśki też ładnie pospawane. Jeśli jest w zaprzęgu blokada to tez na 90% jest to MW-750, bo tylko one ją miały. (chyba że ktoś przełożył wojskowy dyfer) W MW - 650 pod zbiornikiem powinna byc przyspawana blacha. Filr powietrza miał zachodzące na obudowę "uszy" ale też nie zawsze. Często w MW spotykałem 2 razy grubsze okładziny sprzęgła ciernego. Obecnie kwitnie proceder przerabiania Dnieprów 12 i 16 na MW. Można zauważyć to w ogłoszeniach gdzie prawie nie ma w/w maszyn, za to jest pełno MW. Dobrze podrobione MW jest trudne do rozróżnienia nawet dla kogoś obytego z tymi maszynami.