Skocz do zawartości

fv

Forumowicze
  • Postów

    394
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fv

  1. Jakiś czas temu na ulicach stolicy zauważyłem zaparkowany policyjny biały motocykl. Była to Honda CB 250. Miało to owiewki - szerokie, doczepione do nakeda - nie był to ścigacz z wyglądu, pozycja "czopero-nakedowa". Może była to jakaś specjalna wersja? Było to bardzo, bardzo podobne do tego: http://www.bikepics.com/honda/cb250/95/pics.asp - z tym, że miało owiewki ;-) Co ogólnie sądzicie o Hondzie CB 250/ CB 250 Nighthawk/two-fifty? Czym się różnią te modele i który z nich jest wart uwagi? Jak takie cacka zdobyć, i ile za nie trzeba zapłacić? Na allegro znalazłem dwie, ale ceny mało zachęcające: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=91496777 http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=88078739 Na prawdę trzeba dać za taką Hondę tyle co za Suzuki GS? W tych ro- cznikach dokładamy 1-1,5tys zł i mamy CB 500... Coś w okolicach 4,5tys by się przydało - coś z okolic 1990 roku. Wiem, że wielu z Was o tej Hondzie wie "wszystko". Może i mały i nieco powolny, ale mnie się bardzo podoba... Pomóżcie się zorientować...
  2. Kto mówił o uporczywym blokowaniu? Jasna sprawa, że kultura i logika obowiązuje. Przede wszystkim obowiązuje nas jednak dbanie o własne i innych bezpieczeństwo. Inaczej taka sytuacja wygląda na nieruchliwej drodze, gdzie katamarany pocinają > 100, a ja jadę wolno, a inaczej gdy wymuszanie zmiany pasa oznaczałoby rzeczywiście tamowanie ruchu. Złoty środek, nie ma reguły na każdą sytuację. Np. gdy jadę ze swoją dziewczyną na rowerze, staram się wyjechać lekko w lewo, żeby ewentualnie mnie mijali blisko... Jedni popatrzą na to jak na blokowanie, mam nadzieję że inni docenią :wink:
  3. Dokładnie tak. Przepisy zabraniają wprost zajmować więcej niż jeden pas, więc teoretycznie wyprzedzający powinien go zmienić. Mało kto to robi a takie zachowanie promuje bezpieczne i zgodne z przepisami zachowanie. Co w tym dziwnego? Ktoś na 1 stronie w tym wątku napisał, żeby jeździć lewą stroną pasa. Jest jedna sytuacja dosyć niebezpieczna, mianowicie gdy nie jest to skrajny prawy pas - wtedy ktoś kto jedzie slalomem i wyprzedza prawym, może zwyczajnie się wpakować w tak jadącego motocyklistę. Ci którzy tak jeżdżą nie mają za grosz wyobraźni, więc scenariusz jest prawdopodobny (aczkolwiek przy jeździe z prawej strony, tak samo można zarobić od tego co wyskoczy z lewego pasa, tylko że może będzie mniej rozpędzony bo rozpoczyna wyścig a nie kończy). O i jeszcze druga: tuż przed skrętem w prawo - komuś może się spieszyć, akurat ma lukę i sobie na pełnym gazie skręca, moto przed nim hamuje (skrzyżowanie, pasy, ktoś wymusza na poprzecznej itp) i bum. Uwaga, teoretyzuję - dopiero robię prawko :wink:
  4. Instruktor na kursie dał nam taką radę, aby zajmować tyle swojego pasa aby wyprzedzający musiał wyjechać na drugi pas. Wtedy nie będzie się chciał zmieścić w jednym, rozejrzy się i pewnie minie większym łukiem. Osobiście trenowałem w przypadku roweru: działa. Wkurzają się, zwalniają i trąbią ale mijają szerzej. Poza tym w momencie wyprzedzania, ja mogę odbić w prawo jeszcze - mam gdzie. W grę wchodzi również odreagowanie na najbliższych światłach, ale to już agresja...
  5. Z tego co oznajmia to forum oraz precle, Twój kolega miał dużo szczęścia a będzie miał jeszcze więcej jeśli dojeździ do końca sezonu. Ostatnia CB 400N została wyprodukowana w 1985roku. Jeśli jest to 450N, to pochodzi w najlepszym razie z 1986r. Powyżej 20 lat. Nie przystaje to chyba do opinii, że 'lepiej małe w dobrym stanie'? Extra stan po 20 latach to po prostu cud. Ja się nie znam, ja tu cytuję ekspertów (i chciałbym się mylić). Suzuki GS 500 to niesamowity obiekt badań dla znawców cen. Poniżej 1992 roku - ok 4tys niezależnie od rocznika (chyba, że grat). Potem za każdy rok młodości dokładamy 200zł. Po 95roku dokładamy po 400zł. Potem skok: 96r kosztuje średnio 6.5tys. a 97 już 8-9tys. Młodszych nie ma, a jak są, to osiągają ceny takie, że :crossy: Jest to motocykl na którym w praktyce można zapoznać się jak prawdziwe jest "dozbieraj jeszcze tysiaka" ;-)
  6. No dobra, uzbierałem te 4-5tys na moto ;-) Na ubranko/osprzęt/kurs odrębny budżet. "Dołóż 1000zł" odpada - wolałbym już dozbierać i brać coś za 10tys. Nadmienie, że starą japonią interesuję się, bo to są _ładne_ motocykle, w przeciwieństwie do nowszych...
  7. O Zephirze na tym forum dowiedziałem się 2 złe (eliminujące go z mojej listy) rzeczy: a) dużo pali b) dawno nie jest produkowany a nie ma tego dużo w Polsce. Co do lekkiego 40KM... To będzie rakieta! Przykładowo Yamaha MT-03. Fajnie wygląda też Suzuki DRZ-400 (supermoto). Poleciłbym jakieś 250 lub 400 ale niestety nie ma nic fajnego (albo za stare albo bardzo mało popularne). PS: też mi się GS nie podoba. Ale Virago 535 i CB 500 za drogie, a Kawka ER-5 w tym roku wycofywana z oferty (spadną ceny drastycznie). Jeśli nie masz 12-15 tys PLN, bierz GS.
  8. Dlaczego zrobienie tyle kosztuje? Przecież to naked? Ogólnie nisko oceniacie ER-6, co mnie zdumiewa. Mocny miejski moto z ostrymi hamulcami, świetnym przyśpieszeniem. Przebija wszystkie 500ccm. Porównujecie go do Hondy 500 a jest to jakby nie patrzeć klasa GSX 600 i innych 600ccm. W porównaniu do SV650.. cóż... Ja przy 176cm wzrostu na SV czuję się jak scyzoryk. Na ER-6 wciąż podobnie do nakeda... (siedziałem tylko na targach :). Osobiście uważam też, że ER-6n jest bardzo urodziwy (ER-6f za to brzydki). Cieżki, mocny i drogi; ale urodziwy. Nie rozumiem natomiast jak można takiego potwora polecić na pierwsze moto ;-) To czemu nie ZZ600 od razu?
  9. Czemu zbrodnią jest unikanie więzienia na które się nie zasłużyło? Co jest w tym złego _moralnie_? Bo prawo akurat wiem co mówi. W imię czego mam robić z siebie męczennika? W imię czego mam iść do paki, stracić możliwość pracy, byćmoże dom, rodzinę? W tym wątku było kilka przykładów na to, że system prawny nie działa. Przy tak kolosalnych kosztach, nawet szanse 1/100 że się nie wybronię są za duże. Piszę to mimo oporu jaki mam w głowie na widok rannej w wypadku osoby. Nie wiem czy bym odjechał. Wskazuję tylko jak bardzo racjonalna, wbrew temu co wielu pisze, jest ucieczka. Jestem jedym z tych ludzi, którzy mają głęboko zaszczepione poczucie wewnętrznej sprawiedliwości. Jeśli rozmija się ono z prawem, tym gorzej dla prawa. Mógłbyś żyć ze świadomością tego, że (jak np. potem by się okazało) zabiłeś niewinnego (moralnie) człowieka? Po tym tekście mniej się dziwię wiadomościom o pościgach i ucieczkach z szaleńczą prędkością. Każdy ma przecież prawo bronić swojego życia... Chwileczkę! Pisałem o sytuacji w której niewinny kierowca jest wsadzany do więzienia, gdyż system prawny źle funkcjonuje. Co to ma wspólnego z "przyznaniem się do swoich czynów"? Na koniec chciąłbym napisać, że jako "stary koń" mam świadomość, że jednak gdybym uczestniczył w takim zdażeniu to pewnie ja bym się zagapił, jechał za szybko albo zrobił coś źle. Proszę mnie nie traktować jak bandyty. Ale proszę też nie wymagać ode mnie weksla in-blanco "Zgadzam się na odsiadkę/egzekucję na życzenie 'systemu' w dowolnym terminie bez podania przyczyn.".
  10. Uff, już myślałem że nikt tego nie napisze ;-) Tyle jeździcie a piszecie takie dziwne rzeczy! Liczba oktanowa, jak napisał Domel, jak twierdzą zgodnie encyklopedie oraz wiedza chemiczna nie ma wiele wspólnego z mocą/momentem. Po prostu lejąc niżej okatnową benzynę można się bardziej zdziwić przy ostrym wałku rozrządu... Zawsze myślałem, że producent w podręczniku ustala jaką benzynę się leje i koniec. A tu widzę jakiś domorosły tuning paliwem... Wstyd! Ktoś wspomniał o normach w USA. Odsyłam do linku do wikipedii wyżej.
  11. Czy pamięta Pan może w jakim wieku był najmłodszy z kierowców którym sąd przyznał rację? Niestety ja np. muszę się wciąż liczyć z tym, że dostanę wyrok za sam wiek (rocznik 78)... Dziękuję za ten wątek, to bardzo cenne doświadczenie. Nareszcie rozumiem sens podginania tablic. Mandacik można zapłacić, ale chyba lepiej to niż iść do pierdla. Okazuje się, że ucieczka z miejsca wypadku jest jak najbardziej racjonalna w tym kraju... Sytuacje jakie opisujecie (biorąc poprawkę na wybielanie siebie) są zatrważające.
  12. Od dłuższego czasu myślę od zakupie ER-5 dla siebie jako pierwszego motocykla. Posiedziałem sobie na nim i wygląda na wygodny, miły i ładny sprzęt. Minusem są słabe hamulce, ale może to i lepiej (nauczyłbym się jeździć ostrożnie) ;-) Wielkim plusem jest niższe niż w GS zużycie paliwa. Spotkałem różne oferty sprzedaży ER-5. Od 6800zł aż do 10,5tys a nawet więcej. W tej cenie kupić można młodszego rocznikowo GS a nawet Cb 500 w dobrym stanie, ale mnie się zwyczajnie ER-5 podoba. Wczoraj w czasie targów Motocykl Expo dowiedziałem się na stoisku Kawasaki strasznej rzeczy. ER-5 zostanie wycofany z oferty. Oznacza to, że gdybym teraz go kupił, straciłbym bardzo dużo kasy przy odsprzedaży (inaczej się liczy za mało popularny model a inaczej za mało popularny już nie produkowany model). Szkoda :( Niestety w tym sezonie ceny utrzymają się jeszcze na wysokim poziomie a przy cenach GS, ER-5 i tak nie był już tak bardzo atrakcyjny.... Bardzo żałuję, że Kawasaki rezygnuje z segmentu 500ccm. Ten ruch każe sobie zadać pytanie, kiedy GS zniknie z rynku. W końcu Suzuki też wypuściło GSX600. Yamaha już dawno odpuściła... Wygląda to tak jakby nikt nie chciał (nie tylko w Polsce) kupować 500ccm. Czyli promocja przesiadki z 11kW na 60kW. A może to popyt a nie podaż? Smutne... Najpierw likwidacja 400ccm, teraz 500ccm... A ładne nakedy za 30-50tys dla hobbystów :(
  13. Byłem na tych targach i była to pierwsza tego rodzaju impreza na której byłem, więc będę się zachwycał ;-) Pojawiliśmy się tam (ja i moja dziewczyna) akurat na prezentację teamu Torn (nowy skład, jeżdżący na Kawasaki). Wypadło bardzo ładnie! Zwłaszcza napisy "Motórhead" na plastikach ;-) Na sali głównej (Suzuki, Yamaha, Kawasaki, Triumph, KTM, Aprillia) było dosyć głośno, bo stoisko Suzuki sobie nie żałowało a scena musiała być głośniejsza. Bardzo podobało mi się to, że był tak ogromy asortyment motorków. Na prawie wszystko można było wsiąść, co też czyniłem z dużym bananem na ustach. Zapoznałem się z pojęciem "motocykl za ciężki" oraz "motocykl dla mnie zbyt duży". Na stoiskach Hondy (druga hala) i Suzuki motorki były mocowane, więc można było zająć pozycję bez obaw. Nie wiem co prawda czy zajmowałem dobrą, ale nie bałem się, że przewrócę. Super sprawa, dla nowiciusza jak ja. Cieszę się, że było Kawasaki ER-5 - mogłem sobie sprawdzić :biggrin: . Szkoda, że nie było GS 500. Siłą woli powstrzymywałem się przed wsiadaniem na ścigacze (a nuż by mi się spodobały). Można było też wsiąć na Hayabusę, wszysko co stało pod szyldem Yamaha i Kawasaki. Była Yamaha MT-01S! Na stoisku KTM można było podziwiać i dosiadać KTM 950 aka "śmierć" oraz nowe KTM 990 Adventure. Na stoisku Hondy tez kilka fajnych rzeczy (CBR 1000 XX), wszyskiego można było dosiąść. Krecha za brak dostępu do Gold Winga, ale w sumie to ich rozumiem. Na stoisku Kawki wystawiono dosłownie wszystko co jest w ofercie, nawet śliczne W650. Był też nowy potwór o mocy 200KM ;-) Było wiele maszyn custom, w tym wiele opisywanych w ŚM. Na stoisku Ścigacz.pl można było obejrzeć motocykl Raptownego wraz z kaskiem. Atrakcją targów i stoisk były hostessy w skórze bez bielizny - chyba trochę przegięli, Eroticon to nie w tą stronę... Wiele uciechy dostarczył chiński, dosyć ładny choppero-naked za ~8tys. Wystawić motocykl w którym rolgaz i dźwignie sa poluzowane i sprawiają wrażenie "ledwo się trzymających" to ciekawy pomysł na promocję ;P Postaram się pokazać kilka fotek w późniejszym terminie. Mam nadzieję, że fotoreportaż z prezentacji teamu Torn również będzie dostępny. Najważniejsza rzecz jaka była moim zdaniem, została ogłoszona właśnie w czasie pokazu: TVP1 będzie podawać wyniki MP w programach informacyjnych w sekcji "Sport". Czyli ściganie zyskuje taki sam status jak żużel, jak to celnie zauważył Olaf Popanda. Hura! Może to pomóc w kształtowaniu wizerunku motocyklistów! Przepraszam, że takie długie ale samo "fajnie było" to byłby spam ;-)
  14. Bo tacy jak my mielibyśmy co kupić, więc robią nam na złość ;P A na serio: jest zapotrzebowanie na ścigacze, tanie czopery, quady i skutery. Nic innego nie idzie. Na zachodzie też nie. To po co mają robić? Zresztą żeby mieć 45KM i 150kg, moto musiałoby sporo kosztować. Więcej niż ścigacz.
  15. Chciałbym Was zapytać o popularne 500 i 600 nakedy. Chodzi o ER-5, GS 500, CB 500, XJ 600N. Poszukuję kandydata na absolutnie* pierwsze moto i w związku z tym rozważam zakup zdławionego do 27KM motorka lub zlecenie zdławienia po zakupie. Wiem, że wszystkie one mają na rynek niemiecki specjalne wersje a co za tym idzie nie trzeba bardzo kombinować. Ale może któraś z tych maszyn ma poważny kłopot z oddławieniem/dodławieniem? Chodzi o roczniki po 1993. ER-5 ma wtrysk - czy wystarczy przeprogramować? To by było fajne... Zwłaszcza, że spadłby moment obrotowy w całym zakresie (o to mi chodzi właśnie). * żadnego Ogara, motorynki - nic, null, zero.
  16. Yyy, ten.. Wiele jest opinii na forum, że moto w tym wieku będzie kosztować bardzo dużo jeśli chodzi o naprawy. Dlatego zapytuję: rozważasz tak starą maszynę, bo umiesz sam ją naprawiać czy też ten model jest tak nisko awaryjny? Przyznaję, że mam mętlik w głowie. Dotychczas myślałem, że moto powyżej 10lat to tak jak samochód 20lat (=grat). Przepraszam, że się wcinam...
  17. Ja bym chętnie pojeździł z listkiem. Super będzie wyglądał na neonowo-zielonej kamizelce ;-) Doświadczenia mojego taty wskazują, że ten listek się przydaje. Łatwiej się włączać do ruchu i ogólnie ludzie uważają. Trzymał go na maluchu przez wiele lat ;) Za wcześnie moim zdaniem. Tzn. gdybym ja dostał w takim wieku to byłoby to za wcześnie. Wtedy jeszcze nie odróżniałem gry Need for Speed od rzeczywistości ulicy.
  18. Nie będę powielał tematu, gdyż pytam wyłącznie o ten motocykl. Czy w Waszej ocenie, ER-5 będzie dobrym wyborem dla kogoś, kto _nigdy_ nie jeździł motocyklem? Mój jedyny kontakt z moto nastąpi dopiero na kursie. Czy 50KM mnie nie przerośnie w sensie niespodzianek, uślizgów? Czy 180kg to nie za dużo jak na początek? Da się to opanować? Nie mam sportowych ambicji ;-) Czy to dobry moto na dojazdy do pracy i krótkie wycieczki? Będę miał okazję (mam nadzieję) dosiadać w czasie kursu również GS 500, więc dowiem się czy daję rade. Wysłucham też opinii instruktora. Jeśli te dwa czynniki nie zagrają - 500ccm odpadnie. Ale może od razu powinienem sobie darować? Uczucie panowania i rozumienia środka lokomocji przychodzi chyba szybciej niż rzeczywiste panowanie i rozumienie. A bezwzględnie odpada uczenie się na szlifach, dzwonach itp... Co ogólnie sądzicie o tym moto? Mnie się podoba, bo podobno ma wygodniejszą kanapę niż GS oraz bardziej liniowo niż suzi oddaje moment obrotowy (brak skoków i presji żeby podkręcić). No i najważniejsze: jak kupić takie moto w dobrym stanie (głównie pytam o cenę, bo rady dotyczące oględzin wyszukałem - zresztą znajdę mam nadzieję kogoś do pomocy). Będę bardzo wdzięczny za opinie. Jako zupełnie zielony, muszę polegać wyłącznie na Waszej wiedzy.
  19. Noo... stary! To się nazywa inspiracja do wycieczki ;-) Jak to było w tej reklamie? "Trzeba mieć fantazję dziadku!". Ukłony!
  20. Mniej-więcej to samo robi się w Open Source (np. menadżer okien KDE) i ma się to dobrze ;P Osobiście, mimo iż pojazd bardzo mi się podoba wizualnie, chyba bym się nie zdecydował. Jest bardzo podobny do jednego z HD, więc ludzie by pytali. Wtedy wyjścia są takie: a) to custom, mojej roboty :P b) przyznać się, że to Hjosjung. I usłyszeć pogardliwy śmiech.
  21. Yyy... Mam niedparte wrażenie, że Kawasaki ER-5 osiąga znacząco niższe ceny niż GS. Może dlatego że patrzę na allegro i gratce. Inna sprawa, że ceny tam są często bardzo chore (np. obok siebie virago 91 i 96 w tej samej cenie). Jak jest?
  22. Jak zrobię prawko i znajdę taki który mi odpowiada...;-) Z prawkiem czekam do wiosny... To ważny krok, bo mogę się tak wystraszyć jazdy, że odejdzie mi ochota na moto. Chociaż wątpię ;)
  23. Wiele się tu dyskutuje o 125 - wiadomo A1. Bardzo wiele osób pisało mi, żebym na pierwsze moto wybrał 500ccm. Ja się boję. Poza tym żadna 500 nie jest aż taka super żebym chciał wydać 8tys. 250ccm ma wiele zalet: 1. mała moc, ale większa niż w 125 4T. 2. niska cena, bo słaby popyt i niski prestiż pojemności 3. już 2 osoby uciągnie i nie zdechnie Jaki motorek o tej pojemności uważacie za najfajniejszy? Proponuję dwie kategorie: 1. dojazd do pracy i ogólne poruszanie się 2. fun, szpan, wygląd ;) Nie chciałbym rozpętać dyskusji o wyższości czegoś nad czymś. Wiadomo, że dla kogoś kto długo jeździ, 500ccm to słabiak. Raz nawet usłyszałem że Kawa 636 to spokojna dojazdówka (ale ta sama osoba napisała potem cyt:. "dzika sucz" ;). Proszę o opinie o 250ccm 4T - która Waszym zdaniem jest najfajniejsza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...