Skocz do zawartości

fv

Forumowicze
  • Postów

    394
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fv

  1. Cholera zaczynam wątpić, czy rozumiem co to jest przeciwskręt. Do tej pory znałem to tak: 1. napędzić się 2. mach kierownicą w przeciwnym kierunku do skrętu - głębokie, łatwo sterowalne pochylenie 3. zakręt z ogniem na wyjściu Mój problem polega na tym, że jak tak jeździłem rowerem na długo zanim wsiadłem na motocykl. Tomek z Piotrem się zdziwili, ale taka jest prawda. Mam też nawyk robić to samo jadąc samochodem (tzn. bujnąć go tuż przed zakrętem w drugą stronę). Nawet nie zauważam tego ruchu ręką - nie robię tego świadomie. Tomek co prawda mówi że dobrze, ale może ja to robię "na swój sposób" a nie "świadomie".... Teraz jak piszecie o tej magii, a zwłaszcza o pogłębieniu już w zakręcie - tracę orientację...
  2. O ja cie kręcę! Przestraszyłem się tego filmiku.... Chyba jednak GS za szybki jest na początek! Stronka słabo chodzi w mozilli/firefox: link do strony z filmami link bezpośrednio do filmu
  3. Dzięki! Właśnie mnie przekonałaś, żeby nie kupować Hondy. No chyba, że do innych moto ceny są takie same?
  4. Czy są jakieś inne objawy stłumienia czy tylko vmax? Gorzej wchodzi na obroty, mniejszy moment - co dokładnie? Pytam nie w celu oględzin ale dlatego, że zastanawiam się czy takie blokowanie na 34kW coś daje w sensie zabezpieczenia przed zbytnią mocą? Czy może lepiej jednak blokada na rolgazie?
  5. Ale: 1. się jeździ 2. chcesz jeździć czy się lansować? (dostałem ten sam tekst gdy narzekałem - przekazuję dalej) 3. mała maszyna jest dobra na początek 4. lepsze ciasne ale własne niż kolegi raz na miesiąc 5. GS to nie jest mały motocykl - w razie potrzeby można też chyba podwyższyć siedzisko (kupić akcesoryjne) W tej kasie GS 500 będzie ciężko ale da się. Natomiast XJ, CB 500 i inne fajne to moim zdaniem ryzyko.
  6. Gratuluję! :buttrock: Dałem ciała i zapisałem się w Warszawie na Odlewniczej. Teoria 28 IV (a zapisywąłem się wczoraj). Na praktykę też potem się czeka 3 tygodnie. Leszczarstwo z mojej strony :biggrin: Ile czekałeś od momentu zapisania się? Można się zapisywać w sobotę?
  7. Jak byłem mały (podstawówka) to właśnie samolotem na pasie startowym chyba najszybciej (nie wiem ile). Osobiście samochodem: 160 (może z 5s :flesje: Kolega prowadził: >180 (też ~5s :flesje: Rowerem: ~50 (kolarka) Motocyklem: 70 (kursowa Honda CBF 250) Powiem Wam szczerze, że bardziej szybkie zakręty mnie jednak kręcą... Krótkie czasy z miasta do miasta albo dzielnicy do dzielnicy.... Sam vmax to nie wszystko. Lubię zresztą objeżdżać mistrzów prostej na zakrętach właśnie ;-)
  8. No ja się przestraszyłem GS powiem szczerze. Zrzucić nie zrzuci, ale prowokuje, judzi: odkręć, błagam cię no odkręć... I tak mi szepcze do ucha i tak delikatnie nęci: "Jestem gotowa, no śmiało"... Dobrze, że instruktor siedział ze mną.... :eek: Ale jak ją już zostawiłem, to tak na mnie patrzyła, jakby z wyrzutem: "a taka byłam łatwa, taka cierpliwa"... Boję się tego motocykla :flesje: Poza tym chyba jednak za dużo mocy - bez stłumienia się nie obejdzie, bo glebnąłbym na pierwszym skręcie w prawo przez pasy. No i ta pozycja jak na ścigaczu... BTW: Albo Honda CBF 250 ma twardsze zawieszenie albo Suzi takie miekkie albo mi się zdawało...
  9. Nie opłaca się oszczędzać moim zdaniem również. Kupiłem dobre ciuchy w które można włożyć ochraniacze, które chronią przed wiatrem i wodą i w których dobrze wyglądam. Celowo chciałem mało wydać, z prozaicznego powodu: nie wiem jakimi kryteriami się kierować i co mi pasuje a co nie. Pojeżdżę trochę w tym co mam i pewnie powiem to samo co ty. Ale na początek uważam, że zrobiłem dobrze.... Jak koledzy pisali wyżej: ten kask ma zapewne wiele zalet, podobnie jak i 10 stojących obok na tej samej półce. Ale ja, nawet jeśli bym je odróżnił, to pewnie bym coś pominął ważnego, bo na razie zrobiłem może ze 40km na motocyklu. Zrobię >5tys - będę mniej-więcej wiedział co ważne i co potrzebne.
  10. Osobiście mam opinię, że jest to efekt rynku niszowego. Popyt jest mały i rynek de facto kształtuje podaż. Ponadto nowy motocykl vs. używany to duża różnica - przy samochodach tak nie jest. Nie chciałbym nikogo urazić, ale zauważam też efekt snoba(1) (np. Honda Gold Wing, Yamaha Warrior i WildStar, Motoguzzi). Silniki motocyklowe ścigaczy są materiałami zbliżone bardziej do najmocniejszych wersji aut po tuningu niż do standardowych 1.0 12V. Zawieszenie, opony, gaźniki, rama - koszty, koszty... A z tego co widzę, w środowisku panuje ostra alergia na popelinę. Tymczasem ludzie kupują popelinę samochodową i jeszcze się tym chwalą. Sorry za OT.. (1) efekt snoba polega na tym, że im wyższa cena, tym wyższy popyt.
  11. Ubrałem się na motocykl za 1000zł. Jak? Bardzo prosto! Kurtka skórzana używana - 280zł, pasuje jak ulał, ochraniacze barków, miejsce na żółwia, mocne łokcie. Sprzedawca mówił, że to firmy Vanucci ale poza "V" na naszywce nie ma na to dowodów. Chyba przepłaciłem. Spodnie Hainz Gericke nówki sztuki - 200zł, nieco mało protektorów ale za to w kolana można włożyć coś mocnego. Rękawiczki enduro Mazran 60zł - bardzo mi pasują, bo na kursie ich używałem. Kask HJC ZF-8 - 220zł Glany - 240zł. Pewnie na ścigacza się to nie nadaje, ale na pewno lepiej niż jeansowe spodnie+kurtka+rękawiczki na rower :icon_twisted: Jestem zaj*** zadowolony z wizyty na motobajzlu. Dziękuję serdecznie moim znajomym Kasi i Jonesowi za wyperswadowadowanie mi kupna używanej kurtki+spodni za 650zł. Kurtkę kupiłem w końcu tą samą, ale różnica w cenie była spora jak już ze spodniami przylazłem :> Miałem możliwość kupić używany kask Arai jakiś top model za 480zł ale mój instruktor (Piotrek) jak go o to zapytałem to się w czoło popukał. I mam kask (chyba) wcale nie gorszy ale za to nowy i w dobrej cenie ;-) Najważniejsze, że znacznie podniosłem swoje bezpieczeństwo i może skończą mi się wizje oglądania koloru swoich kości (mam tak w czasie jazdy) .... PS: jutro też jest bajzel ;-) PS2: kurcze, 1008zł bo bilet jeszcze ;P
  12. Witajcie! Zacząłem się interesować motocyklizmem, gdy zobaczyłem przez szybę Yamahę YBR 125 w dobrej cenie. Długo czytałem, przeglądałem i całą zimę myślałem sobie o GS 500. Nastała pora kursu prawa jazdy i przeraziłem się mocą Hondy CB 250 - stwierdziłem, że 250ccm wystarczy. Z dnia na dzień coraz bardziej podobał mi się znienawidzony na początku CBF 250, ale zacząłem szukać i dzwonić po komisach w celu zakupu CB 250. Miałem też okres fascynacji MZ 250 z racji ceny ;-) Kilka dni temu zacząłem myśleć o XJ 600, bo polecacie na początek :> Dziś wsiadłem na Suzuki GSX 400 z lat 80tych i nie chciałem zejść :icon_mrgreen: Wspaniale się tym jeździło, po części dzięki kierownicy enduro (szeroka, klamki blisko, lekko chodzący gaz). Mijają 2h od czasu gdy zsiadłem z tej maszyny i banan mi z twarzy nie schodzi :icon_mrgreen: Dostaję kręćka. Moja dziewczyna się ze mnie śmieje, że codziennie inny będę sobie obierał na cel :icon_mrgreen: Czy Wy też tak mieliście na początku? Że każda nowa maszyna jest taka super i och i ach? No i jak ja mam wybrać sobie motocykl? Okazało się, że pasują mi bardziej wysokie (typu enduro albo żeby się chociaż siedziało wysoko) a 200kg to nie tak dużo. Za to 250ccm jakby za krótkie biegi miało... Co gorsza, zarzekałem się, że nie chcę ścigacza ale jak dziś odkręciłem na placyku manewrowym (instruktor twierdził, że cyt.: "może do połowy") to mi się bardzo spodobało :> Jestem pokręcony? :icon_twisted:
  13. Co nagle to po diable. Nie znam się za bardzo a zajrzałem tu bo możliwe, że też będę XJ kupował ;-) Moim zdaniem stawianie sobie limitu "w tym tygodniu" to zły pomysł :icon_twisted: Jak patrzę po Allegro, to 5700 to raczej cena rocznika 95-96.
  14. Kurcze, uzgodnijcie jakąś wspólną wersję ;-) Jeden pisze, że małe diversion świetne na pierwszy, inny że nie. Czemu uważasz, że za dużo? Moc, rozmiar, masa, słabe hamulce? Z jednej strony polecacie CB 500 na 1 moto a z drugiej xj 600 za dużo... Gubię się. Jestem w dokładnie takiej sytuacji jak piszesz: "nigdy wcześniej nie miałem motocykla". Ale kupić 250 z lat 90tych jest tak trudno, że zaczynam się poddawać. Jeśli zatem GS, CB, ER-5 to czemu nie XJ?
  15. Zdecydowanie sie zgadzam. 500/600ccm z ~1990r za 5tys jest jak najbardziej realne. Chodzi o to, żeby był dobry stan a nie po prostu żeby kupić. Z drugiej strony, ceny motocykli dla początkujących są wzięte z kosmosu zarówno na allegro jak i na gratka.pl. W cenie GS 500 często oferowany jest rok starszy 600/750 w dobrym stanie. Nie mówiąc już o dobrych 250, które cenowo przeskakują GSy. Wygląda na to, że trzeba podzwonić do konkretnych handlarzy a nie patrzeć na pobożne życzenia... Jak się okazuje, za 3,5-4tys można trafić np. Hondę CB 250. Otwarta pozostanie kwestia sprawności technicznej. Już sam nie wiem.. trochę mnie zmroziły ceny MZ 250 - dokładam 1,5tys i jest japonia... PS: Właśnie wytachałem z szafy starą skórę w której ojciec chyba jeździł na moto - jestem do przodu - wystarczy mi buzzer :>
  16. Przyłączam się do gratulacji, wspaniała maszyna! :icon_exclaim: Taki właśnie styl mi się podoba - polerka, żadnych naklejek, czyste piękno. Tuning idealny. Taki stan wymaga wielu poświęceń, zwłaszcza czasu. Dziękuję za liczne inspiracje! :biggrin:
  17. Chciałbym zapytać w tym temacie, bo może wiecie ;-) Czy podejmował się ktoś sensownego wizualnego tuningu MZ 250? Widziałem rzeczy typu przekładka baku ze 150 (bardzo fajne). Co jeszcze można zrobić? Marzą mi się np. chromowane solniczki zegarów... Może macie jakieś linki/strony/porady?
  18. Witajcie! Rozpocząłem ten wątek w momencie gdy zacząłem się interesować motocyklami. Jak teraz patrzę co pisałem i co Wy pisaliście - wszystko mi się układa w głowie. Od kilku miesięcy pilnie śledzę allegro/gratkę/ogłoszenia i dochodzę do przykrego wniosku, że stara japonia o małej pojemności to jednak słaba rzecz. W cenie GS 500 można kupić kilka lat starszy pojazd o pojemności 750ccm - a to już konkretny sprzęt. Namawialiście mnie na MZ 250 i chyba ulegnę. Mały koszt zakupu, mała strata wartości, świetna do nauki, idealna moc na 1 moto, bardzo niskie koszty serwisu... Jedyne co mnie drażni to wygląd. I tu pojawia się pytanie na ile chcę jeździć a na ile sobie i innym zaimponować. Muszę przeprowadzić rachunek sumienia :icon_twisted: Co myślicie o takiej opcji: ubrać się porządnie, kupić MZ 250, odremontować, wypicować (polerka silnika, japońska pompa hamulcowa, polerowane szprychy) i pojeździć? Bo coraz bardziej mnie to nęci. Zwłaszcza, że mieszczę się w założonej kwocie. Stara japonia bez żadnej znajomości mechaniki, bez znajomego mechanika wygląda mi przy tym przeciętnie. Może gdybym miał z 6-8tys to bym się porwał na jakąś VT500. Ale szkoda mi tej kasy i ryzyka... Opcja "GS500" nie widzi mi się - nie podoba mi się GS na tyle, żeby dać 5tys. Jak mam kupić coś o przeciętnym (wg. mnie) wyglądzie to wolę chyba MZ ;) Co to japonii za 3tys - lepiej dodać jednak ze 2k do tego - o wiele lepszy stan i rocznik. Bez gwarancji zwrotu tej kasy, bo byłby to silnik 400-550ccm, a więc jak na dzisiejsze realia (patrząc po cenach i ogłoszeniach) mały. Zupełnie dobiły mnie już ceny Hondy CB i CBX 650, 750. Te motocykle są dla mnie za szybkie, a jakbym miał kupić GS 500 w ich cenie to bym chyba osiwiał. Po prostu sobie poczekam, nawijając kilometry, a wraz z nimi doświadczenie potrzebne do ujarzmienia tych potworów.
  19. Poczytałem sobie właśnie o MZ, wszystko co tu piszecie na forum oraz linki. Poczułem się jakbym znów miał w rękach poczciwą Skodę Favorit ze zjechanymi pierścieniami i z brudnym gaźnikiem ;) Przeraża mnie to, że jakąś maszyną można przejechać 10 tys km i wszystko jest do wymiany... Mimo to, weryfikując swoje możliwości finansowe, muszę przyznać, że ETZ 250 byłby niezłym wyborem. Dlatego pozwolę sobie zapytać o kilka szczegółów: 1. Czemu ETZ 150 jest taka ładna a 250 taka ... taka ... drewniana? 251 odpada, bo ma być bezpiecznie z pasażerem, a byłby to mój pierwszy motocykl. 2. Czy ilość szlifów cylindra jest nieograniczona? Np. w favoritce były 3 rozmiary pierścieni - do każdego szlifa. 3. Bardzo wiele osób jeżdżących MZ pochodzi z poza mazowieckiego - a ja mam ten niefart akurat mieszkać koło Warszawy; co oczywiście oznacza znacznie większe koszty napraw i obsługi. Jak bardzo? 4. Czy w Warszawie znajdę kompetentnego mechanika do wykonania naprawy głównej oraz wymiany pompy na japońską? Pytam serio: mogli już zapomnieć co to MZ. 5. Jak bardzo MZ 250 grzeje się latem w korku? 6. (tu cytuję moją dziewczynę): "Jaki jest sens kupować motocykl, przy którym nie będziesz pewien, że dojedziesz gdziekolwiek? Może lepiej dozbierać?" Jak zawodna jest MZ, przy założeniu że wszystko oddam w ręce prawdziwych fachowców? Pozdrawiam i liczę na Waszą pomoc :icon_twisted:
  20. AAAAAA, mamo! Chwalą mnie! ;) Dziękuję za dobre słowo! Moja jedna część myśli sobie, że jak nie krzyczą że źle, to robię dobrze. Moja druga: "jesteś zielony, nic nie umiesz, nie możesz tego robić dobrze" albo "robisz tyle błędów, że te drobnostki w nich giną". Stąd pytania.
  21. Czy od takiej decyzji nie przysługuje odwołanie? Czy po przejściu badań technicznych można oskarżyć policjanta o szykanowanie? Czy można wnieść sprawę cywilną o odzyskanie kosztów badania oraz ew. ponownej rejestracji? Przecież nie może być tak, że policjant może sobie łamać prawo. Jeśli pojazd jest zgodny z homologacją, odebranie dowodu rejestracyjnego jest bezzasadne.
  22. Droga łasiczko :biggrin: Nie zasłaniaj się tu cytatami z kogoś, tylko wal prosto z mostu. Ja wiem, że mój post jest nieco "mamusiowaty", ale nie mam wyjścia - nie chcę sobie napytać biedy. Na rowerku ostro jeżdżę, uwielbiam zwłaszcza w deszczu i błocie. Motocykl to (sam przyznasz) jednak inna skala tego problemu - dlatego pytam Was, prawdziwych mężczyzn z jajami, o porady. Chylę czoła przed twoją męskością :icon_razz: i dziękuję że raczyłeś zaszczycić plugawy i niemęski temat o początkach.
  23. Wczoraj miałem drugą jazdę! Było super, chociaż znów za mało uwagi instruktora. W sumie nic dziwnego - jeżdżę jak kazaliście, ściskam bak, dwurzędowy (szeoki) slalom robię jedną ręką za 1 razem :> No i właśnie - wtopa. W momencie jak pomyślałem, że coś łapię trafiłem na zadanie którego wykonanie jest dla mnie niemożliwe. Zatrzymać moto, ustać chwilę na podnóżkach i dopiero na ziemię. Zawsze mi leci na lewo :D Po kilkunastu męczących próbach zostałem przesadzony na terenówkę i wysłany na piach. Śmierć w oczach, bo miałem pierwszy raz zmienić bieg na 2, a potem wyżej. W dodatku moto wysokie i groźnie wygląda. ALE JAZDA! Nareszcie moto które mi pomaga jechać a nie przeszkadza! Wyjścia uślizgiem z zakrętu, blokowanie przedniego koła, przepustnica w pionie na 4 - WYPAS! :) Normalnie jakbym jeździł rowerem, tylko nie muszę pedałować. Może ten piach i trawa dały mi poczucie bezpieczeństwa? Czy jednak ta terenówka jest taka fajna? Ogólnie wyszedłem jednak zdołowany. Nie wychodziły mi starty (dopiero jak użyłem gazu) i stopy. Połączenie to już w ogóle - wciskam hamulec myśląc już o gazie, łańcuch się trzęsie, silnik wyje - zero kontroli :D Poza tym, jazda po krawężniku też robi mi problem - 50% sukcesów. Może ja mam coś z błędnikiem? ;)
  24. Witajcie! Wczoraj pierwszy raz w życiu prowadziłem jednoślad z silnikiem (Hondę CBF 250) :P Niestety instruktor trochę mnie zostawił samopas, więc nie miałem możliwości zadać pytań i jeździłem sobie slalomem między ciasno ustawionymi pachołkami. Po godzinie treningu udało mi się powtórzyć manewr ten 3 razy bezbłędnie w obie strony więc jestem z siebie bardzo dumny :clap:)) Przede wszystkim chciałem podziękować za rady, które czytałem na tym forum. Starałem się trzymać bak kolanami i pchać moto w zakręt. Wyczułem co znaczy luźne ręce i nie trzymałem się kierownicy (to rada od Piotra - instruktora). Mam kilka pytań, z którymi nie wytrzymam do następnej jazdy :> 1. Czy to normalne, że żeby trzymać bak kolanami w miejscu wcięcia/dopasowania, muszę stać palcami na podnóżku? Przecież jak mi się poślizgnie noga to będzie niebezpiecznie - wolałbym postawić całą stopę... Może ten moto jest dla mnie za duży (176cm wzrostu)? 2. Co polecacie na szyję - nie mam kurtki motocyklowej a w golfie i kominiarce przeziębiłem gardło na tym bemowskim wygwizdowie jadąc 5km/h. Boję się co będzie dalej... 3. Co polecacie na nogi? Buty motocyklowe odpadają, bo nie chcę jeszcze inwestować w specjalistyczny sprzęt a glany mi się rozpadły po zimie. Zimno mi - może jakieś getry? :D 4. Co poleciacie na kolana i łokcie? Na ręce mam rękawiczki rowerowe. Ochraniacze "rolkowe"? Musiałbym w tym drałować całą Warszawę (z pracy) :clap: 5. Czy jeśli mnie ciągnie, żeby pokręcić jednak gazem na pierwszej jeździe to znaczy że mam źle w głowie czy też to normalne? Na swoje usprawiedliwienie dodam, że rozwinąłem 20km/h :> 6. Czy odruch pochylania się nad kierownicę w czasie skrętu należy likwidować? Robię to odruchowo zarówno na rowerze jak i na motocyklu jeśli wychylam się całym ciałem (a nie tylko kładę pojazd w zakręt samemu utrzymując pion) - ciężko będzie to zmienić :clap: . Irracjonalne :) Czy jeśli w czasie skrętu najadę na kamyk/gruz leżący na placu, to moto może go przerolować i mi się wywrócić? Z góry dziękuję za zainteresowanie!
  25. Co najmniej do końca czerwca nie będę miał prawa jazdy (same jazdy ~3 tygodni + minimum 2 tyg kolejki do egzaminu + wieczność na wydanie nowego prawka, jeśli zdam za 1 razem). Czytanie i orientowanie się to jedyne co mi pozostaje :evil:(( :evil:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...