Skocz do zawartości

Bandzior

Forumowicze
  • Postów

    681
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bandzior

  1. Miałem podobny zestaw, myśle że prezentuje się w tym niemałym motocyklu nienajgorzej: B12 Mocowania dają radę, też martwiłem się początkowo o top-case'a. Sam kufer trochę waży, więc zasadą musi być nieprzekraczanie 5kg. Producent ogranicza prędkość do 130, ale prędkości zdecydowanie autostradowe kufry te znosiły stabilnie i bez problemu :P Szerokość dała o sobie znać w zakorkowanym Sarajewie, o czym przekonało się nieliczne grono tamtejszych kierowców ;) Jazda w korkach nie jest ich mocną stroną. Jeden raz przytarłem w zakręcie :buttrock: moze to po części za sprawą stelaża przerabianego z wcześniejszego B6... Zaraz, czy on tam nie jest porównywany do FZ1 ? Mój "stary" Fazer 1000 ma duużo lepszy dół niz ten wtryskowy - sprawdzono organoleptycznie ;) B12 z akcesoryjnym wydechem ma lepszy dół niż oba KiloFazery, przynajmniej takie jest odczucie w czasie jazdy. Zmiana wydechu w FZS zdecydowanie poprawiła charakterystykę. Tak czy owak oba konie przyspieszają na najwyższym biegu od 40kph, a do wyprzedzania na trasie dźwignia zmiany biegów praktycznie się nie przydaje. Najwyżej czasem z pasażerem, przy szybkim wyprzedzaniu na dwójce, zrobi nieplanowane wheelie :( dokładnie :crossy:
  2. spalanie w obu sprzętach, przy właściwej regulacji jest podobne. Fazerką nie udało mi się zejść poniżej 5ltr, co miało miejsce w przypadku B12 :) spalanie moze byc większe, ale oleju - na torze oba sprzęty łyknęły co nieco, Bandyta na drodze przy wyzszych predkościach przelotowych tez potrafił. to na co jeszcze zwróciłem uwagę: Bandyty mają lepiej pod kolana wyprofilowany zbiornik (przy moich 178cm), co pomaga szybciej wyczuć sprzęt :crossy: Fazerka ma zaś regulowane zawieszenie (choć nadal się na tym niebardzo znam :cool: ) i lepiej śmiga na gumie z dwójki :) w razie pytań, wal na PW. swoją drogą, czemu zmieniasz Viaradero na któryś z w/w, czy tylko przebieg decyduje?
  3. niezgoda. największa wadą, mającą równiez wpływ na bezpieczeństwo są beznadziejne soczewkowe światła (w wersji S). wymiany na najlepsze żarówki nie pomagają :) niektórzy krytykuja też tylny amor, ale w moim przekonaniu zawieszenie dawało radę (2:05 w pierwszej wizycie w poznaniu :cool: ) duże słabsze i mniej trwałe zawiasy ma np. mniejszy brat, B6.
  4. hmmm, miło mi że wygrałem :cool: proszę bardzo Moja skromna opinia
  5. każda zmiana ciśnienia (zwłaszcza przechodzace fronty) = ból głowy (ale nie taki migrenowy :clap: ), zblizajace się opady deszczu kilkanascie godzin wcześniej dają znać o sobie w miejscu uszkodzenia kręgosłupa oraz mocno w wypadku potłuczonej lewej dłoni (bez zlamań) jednak nie ma tego złego :icon_razz: można przewidziec, czy w danym dniu trzeba brać condoma, w sezonie w 90% się sprawdzało :wink:
  6. Bandzior

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    policja właśnie zlikwidowała dziuplę na ul.Szerokiej. oprócz kradzionych samochodów i części znaleziono dwa motocykle, poszkodowane dziatki zgłaszać się do niebieskich :buttrock:
  7. verba-młode wilki.mp3 często ten kawałek gości w moich głośnikach, jeszcze częściej w głowie.
  8. Proszę, nożyce się odezwały :icon_arrow: że jeszcze Ci nie wstyd .... :cool:
  9. Masz rację z tym przewidywaniem, zdecydowanie. Najpierw przewidywałem, gdzie w ruchu ulicznym się mogę zatrzymać, gdy po dojściu o kulach do garażu, koledzy pomagali wsiąść na moto (brak podparcia w jednej nodze, ale biegi się zmieniać dało). Świadomość, że ze swoimi uszkodzeniami kategorycznie nie_wolno_mi w nic uderzyć, wyraźnie wspomogła wyobraźnię. Tak czy owak, rehabilitacja na motocyklu - w granicach zdrowego rozsądku - działa! :icon_mrgreen: Z łokciowymi chodziłem niespełna 8 m-cy, pręt do wyjęcia za rok, tylko "rzeźnicy" chcą mi jakieś blachy w szyjny wkładać :biggrin: 100% racji ;) :rolleyes: :icon_exclaim: Widzę przerabialismy to samo. Dlatego staram się wykorzystywać każdą jego chwilę, jeśli to możliwe-jeżdżąc. Nie czekając nie wiadomo ile, chcę spełnić swoje marzenia, stąd... w przyszłym sezonie pojawiam się na torze. Bo twardym trzeba być, a nie...
  10. pomysł zacny ; rok temu jechałem na motocyklową wigilie sprzętem (rykoszetem przez Świnoujście ;) ), szkoda że koleś w srebrnym mercedesie mnie uprzedził :rolleyes: uważajcie na siebie, o tej porze roku ONI nas naprawdę nie widzą :biggrin:
  11. Wątek kieruję do tych z nas, którzy jadąc motocyklem doświadczyli podobnego nieszczęścia, które zaczyna się gdzieś na twardym asfalcie (aucie, chodniku, etc.), ale -mimo że przeżyliśmy- skutkami zwykle sięga dużo dalej. 11 miesięcy wstecz. Zdarzyło się. Wstrząs i obicie mózgu, połamane kości nogi, połamany kręgosłup, niezliczone potłuczenia… święta Bożego narodzenia w szpitalu, podobnie Wielkanoc w obcym łóżku poza domem… :lalag: na dokładkę, wypadek z dnia na dzień pozbawił mnie pracy :lalag: , dziewczyna po pięciu latach znajomości zerwała… smsem :D (podziękowania dla forumowej Ann :) ), a część „przyjaciół” gdzieś się dziwnie zapodziała… :lalag: Kumulacja skutkuje stanem niemalże depresyjnym.. Po intensywnym treningu i walka z samym sobą, pół roku później przełamuję bariery, powracam na dwa koła. Jest! znowu życie :D :flesje: Zaczynam przywiązywać jeszcze większa uwagę do bezpiecznego ubioru, stanu motocykla (m.in. najprzyczepniejsze opony) oraz techniki jazdy, analizując najdrobniejsze swoje niedociągnięcia, poważniejsze błędy innych, w tym na filmach z netu. Patrząc z perspektywy czasu wiem, że wypadek mi… pomógł! Zmieniłem się, wzmocniłem od strony mentalnej, mam też wrażenie, że jeżdżę bardziej poprawnie niż kiedykolwiek (czego potwierdzeniem była Pretendent na sierpniowych G.D. :notworthy: ). Test charakteru zdany? A Wy? Jak sobie radzicie / poradziliście z podobnymi sytuacjami, na ile Was to zmieniło i w którą stronę te zmiany podążają, czy mieliście duże problemy z przełamaniem lęku przed jazdą jednosladem... Czy może wręcz przeciwnie?
  12. Niemalże stałem się właścicielem CB1 (jako II moto), zaważyły problemy z jego transportem :lalag: Sprzętem jeździ się znakomicie, wkręca się jak na silnik R4 przystało. Jeśli chcesz maszynę na lata, w lepszym stanie znajdziesz w DE. Cena bedzie podobna, lub nieco wyższa, ale tam (nie obrażając nikogo z Forumowiczów :wink: ) z zasady dba się o wymiany i regulacje (pomijam wyjatki od reguły). Spotkałem kiedys w Szczecinie użytkownika tego moto, zrobił wiele km i nie miał żadnych problemów typu awarie, czy brak części eksploatacyjnych. To, czy rzadkość jest wadą, czy zaletą-możnaby dyskutować. Skoro rozważasz ten model, chyba zdajesz sobie sprawę, że możesz jeździć oryginalnym sprzętem? Poniekąd jest to jeden z powodów, dla których kupuje się sprzęty włoskie, czy brytyjskie. Gustów się nie ocenia, ale IMO dużo ładniejszym nakedem jest Bandit 400 :clap: Do tego w jednej wersji posiada dwie tarcze z przodu. Wiele zależy od stanu konkretnej sztuki. Jesli nie budzi podejrzeń lub/i został sprawdzony przez fachowca, sam bym sie nie zastanawiał. Suma sumarum kupiłem właśnie GS'a (o ironio-było z nim "trochę" problemów), po przesiadce z ETZ251 satysfakcjonował mnie przez niecałe pół roku, po czym poszedl w świat... Do dziś żałuję, że nie kupiłem tamtej czerwonej CB :notworthy:
  13. Spóźnione ale najszczersze dla Majora i Mikocha, pozdzieranych podnóżków i jak najlepszych czasów w Poznaniu :wink: :clap: :notworthy: :cool: :lalag:
  14. Bandzior

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    ciotko Gito, czy nie włączyła Ci się zanadto teoria spisku? :biggrin: moze poszkodowany trafił do szpitala? swoją droga, skąds to znam (czarny Bandit+mercedes :biggrin: ) LOL :icon_evil:
  15. R1 na (?)pierwszy 'motorek'? ten temat zazwyczaj wypływa na początku każdego sezonu :icon_razz: jeśli nie masz pewnego doświadczenia, a nie chcesz, by to motocykl wybierał gdzie/jak chce pojechać, odpuść sobie litra. pomijając moc, bezkompromisowe hamulce/geometria prawdopodobnie nie wybaczą błędów nowicjuszowi :) dla mnie EOT.
  16. ładny koń, przyłączam się do gratulacji :notworthy:
  17. pozwoliłem je sobie delikatnie porównać, porównując moje skromne, kilku(-dziesięcio) tysięczne doświadczenia: kilofazera
  18. skoro leży, wypadałoby go.. podnieść? :icon_razz:
  19. potwierdza się opinia, iż wielu importerów próbuje zarobić (i niestety zarabia) kosztem naszego bezpieczeństwa :biggrin:
  20. Cena przyzwoita, parę tysięcy więcej i zdrowy literek z tego samego rocznika :bigrazz: Fakt, min nie brakuje; szukając kilofazera trafiłem na sprzęt z urwaną i ponownie przyspawaną całą kołyską dolną ramy :biggrin:
  21. W dużym bracie (big brother? :icon_eek: ) wysokość szyby ma... duże znaczenie :) Nie wyobrażam sobie powrotu do fabrycznej szyby. Wśród forumowiczów szybę ze "spoilerem" w FZS600 użytkuje Fazerman, moznaby go zapytać. Aczkolwiek jadąc jego sprzętem odniosłem nieodparte wrażenie, iz jest dużo więcej zawirowań, niż w mojej jednolitej :biggrin:
  22. Mimo problemów z kontaktem z ubezpieczalnią sprawcy mojego wypadku, za motocykl (szkoda calkowita) zapłacono po 3 miesiącach od wypadku (sprawa szła przez niemcy, pewnie dlatego tak długo), uszczerbek na zdrowiu i BEZSPORNĄ KWOTĘ ustalono i wyplacono -na podstawie notatki pokolizyjnej i komisji lekarskiej ubezpieczyciela- po ok. pół roku (czyli IMO warto próbować), mimo, że sprawa w sądzie nawet nie drgnęła (sąd właściwy dla miejsca wypadku-Goleniów-po 10 miesiącach od zdarzenia, z racji zamieszkania sprawcy w DE, przesłał sprawę do sądu w Szczecinie :icon_rolleyes: ).
  23. drobiazgi widoczne od razu: - brak plastikowych wypełnień ramy przy główce - brak lusterek (może zdemontowane do transportu) - brak chromowanych zaślepek śrub mocujących kierownicę - brak/nieoryginalna śruba mocowania podnóżka pasażera (lewa) może pierwszy właściciel tak się do nich przywiazał, że zostawił sobie na pamiątkę :icon_rolleyes:
  24. Poszukuję dobrego amortyzatora skrętu do GSX-R 750 '01 za rozsądne pieniądze :wink: (może być używany, z kpl mocowaniem) Mam też leżakujące i marniejące w garażu: - opona Metzeler Sportec M1 rozm. 180/55-17 (bieżnik 1,5mm, opcjonalnie na tor) i Pilot Power tego samego rozmiaru - ochraniacze: http://forum.motocyklistow.pl/Ochraniacze-t60665.html szczegóły i wiecej info na PW.
  25. odczuwam dokładnie to samo => maszyna na tor już jest (szkoda że do poznania tak daleko) , po przyszłym sezonie zastanowie się, czy pozostawic w garażu drogową... w mieście jeżdżę wyłącznie z musu wyjazdu poza nie, wybieram najkrótszą trasę oraz drogi o oddzielnych jezdniach dla każdego pasa ruchu (zboczenie po zaliczonej czołówce). Byłem na torze pięciokrotnie (dwa weekendy Grandysów+poniedziałki), każdorazowo dojazd na dwóch kołach :icon_razz: Skoro moja "metalowa" noga i połamany w 3 miejscach kręgosłup dają radę (wypadek motocyklowy z grudnia 2005), to przeciętny motonita z odrobiną zamozaparcia także ;) Nie latałem (jeszcze :P ) na typowych torówkach, ale zajeździłem na drogach i torze 3 kpl 'cywilnych' Pilotów Power :icon_razz: guma jak dla mnie rewelacyjna (w poznaniu 1:56 na kilofazera)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...