Cześć! Zgadzam się z Tobą w 100%. Od kwietnia jeżdżę B12S ('01) i jestem mocno zadowolony ;) Lecz czy można polecić ten sprzęt początkującemu motocykliście... Jak świat szeroki są różne opinie, jednak masa, moment i ogólne obycie z ważącym ćwierć tony czterocylindrowcem moim zdaniem wymagają praktyki. Spalanie na poziomie 6,5-7,9 w mieście nie jest rekordem ekonomii, lecz na trasie z pełnym obciążeniem (ja&kobita, 3kufry, tankbag; 130-160 kph) Bandita spalała ok.6 litrów/100km. Rekordowe spalanie uzyskaliśmy przy jeździe w grupie z V=90 kph i-wierzcie lub nie-wyniosło 4,5 litra :P Jeżdżę raczej spokojnie, lecz podczas wyzyty na torze w ubiegły weekend gaźniki zassały rekordowe 11,7 ltr V-PowerRacing na stówkę. Reasumując temat spalania: nie jest źle! Moja mała Bandita (600ccm) paliła mniej w mieście, nieco więcej na trasie. Zawiasy. O dziwo nawet na torze dawały radę-skręcone na twardo,rzecz jasna. W codziennej eksploatacji/w trasie również nie mam poważniejszych zastrzeżeń. Światła mijania-rzeczywiście soczewka w wersji S to nieporozumienie! Mimo iż jestem (?byłem) przeciwnikiem takich praktyk, za dnia jeżdżę na długich (wyregulowane nieco w dół). Nawet wymiana żarówki na Phillips BlueVision nic nie zmieniła. Jeśli ktoś zna sposób modyfikacji/wymiany tegoż oświetlenia, chętnie posłucham, gdyż to IMO najpoważniejsza (?jedyna) wada tego modelu. Zużycie oleju: występuje. W zależności od stylu jazdy do komór spalania przenika 100-400ml/1tkm. Olej: Motul 10W40 półsynt. Ktoś napisał o spadku zużycia przy pełnym syntetyku 10W50,za 6tkm rozważę taką zmianę ;) Opony: śmigam na Pilot Power'ach. Tylny laczek: bez palenia gumy, brutalnych zmian biegów i pionów po każdych światłach, jak dotąd ma całkiem niezłe rokowania. Poprzednią gumą był BT020 i wydaje się być on niezłą alternatywą pomiędzy przyczepnością, a trwałością. Przód: sportową gumę od lat w swoich motocyklach zakładam ZAWSZE i nieraz przekonałem się o słuszności swego wyboru 8) Komfort: zdecydowany plus (mamy 177 i 170cm wzrostu). Trasa prawie 6 tys w 2 tygodnie, w tym przebieg dzienny prawie 1000 km z Budapesztu nie stanowiły problemu.