Skocz do zawartości

Bandzior

Forumowicze
  • Postów

    681
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bandzior

  1. Racja, ale to nie do końca tak. Powyżej 10 B12 wziął mi tylko dwa razy. Na torze i przy pędzlowaniu 200-240 autostradą z kuframi i pasażerem. Jeśli ktoś głównie w mieście traktuje gaz systemem zerojedynkowym, byćmoże uda mu się osiągnąć taki wynik :biggrin:
  2. Racja. GS jest także tańszy w zakupie, co przy sugerowanych funduszach mogłoby sie znacząco odbić na wieku nabytku. Wielu moich znajomych jeździło lub jeździ na GS500, kilku dosiada(-ło) CB500. Oba modele mają wady i zalety, jednakże stosunek ceny do nabywanej wartości jest IMO podobny. Konkluzja z opinii nie tylko tych użytkowników absolutnie nie pozwala na skreślenie dwucylindrowej Suzuki jako pierwszego moto. Autor tematu wybrał jednak inną, oby bezpieczną drogę. Nie chce nam się pochwalić, bo pewnie non stop jeździ/pucuje nabytek. EOT.
  3. Dzięki koledzy. Tymczasem zobaczymy co PZU odpowie.
  4. Znów mnie pech dopadł, na parkingu najechała na mnie ciężarówka :icon_mrgreen: Wina ewidentnie kierowcy dostawczaka. Papiery wypisane, ale pojawia się problem z wyceną przez PZU szkód. Licząc ceny części zamienników (do wymiany: lewy przód, lusterko, kierunek, reflektor) wraz z montażem i lakierowaniem wyceniono na.... 1100 pln brutto :bigrazz: :cool: Już na miejscu napisałem PZU pismo, iż w moim pojeździe zamontowane są oryginalne części i nie życze sobie użycia zamienników. Dodatkowo, (byłem w ASO) w przypadku naprawy zamiennikami nie ma gwarancji 100% dopasowania części, a klient musi pisemnie oświadczyć, że montaż na jego własną odpowiedzialność. Sumując: jak wybrnąć z sytuacji, by wszystko zostało należycie naprawione? Czy ubezpieczyciel z OC sprawcy ma obowiązek pokryć moje koszty, choćby straty czasu, dojazdu do serwisu, transport zastępczy, spadek wartości pojazdu? Czy może w wycenie (podkreślam z OC) użyć tańszych odpowiedników części? Nie interesuje mnie naciąganie sprawy i gotówka; wybrałem rozliczenie bezgotówkowe. Domniemuję, że czas mojej reakcji może tu być istotny - zdarzenie miało miejsce wczoraj.
  5. Jeździłeś, miałeś kiedyś gieesa? Także słyszałem opinię nawet przyzwoicie dobrych mechaników, że Suzuki to kupy (mam czwarte i nie narzekam) Kolego, nie skreślaj motocykla z powodu jednej opinii typu "ktoś powiedział że jest be". Gdyby faktycznie GS był tak beznadziejny, niebyłby praktycznie w niezmienionej formie produkowany do dziś i sprzedany w setkach tysięcy egzemplarzy. Jedna uwaga z mojej strony. Jest dość mały gabarytowo. Przymierz go dobrze, jeśli jesteś wysoki. Nie rozumiem, po co było dywagować i zakładać temat, jeśli i tak łupem padł stukonny plastik :crossy: Pewnie superokazji się nie przepuszcza - niech sam nabywca się wypowie.
  6. Do codziennego używania IMHO Bandzior 1200 jest wygodniejszy i bardziej praktyczny. Chyba że lubisz baaardzo adrenalinę i świrowanie - bez zastanowienia bierz gixxa.
  7. Stoppie musiało boleć, ciekawe ilu zębów ubyło? Poleciałem kiedyś na pysk w dobrze zapiętym integralu, a początkowo miałem obawy o liczebność uzębienia. Ehh, nie wiem co niektórzy widzą w lataniu bez helmeta/ciuchów. Extreme podnosi adrenalinę, ubiór ogranicza swobodę ruchów, czy wolą wydawać $ na tylne opony...? :icon_question:
  8. Fakt niepodważalny. Można przejechać z Węgrzech 1000 km i chcieć więcej :buttrock:
  9. Przyznać się Pucharowicze, kto skorzystał z zaproponowanego przez Suzuki pakietu specjalnego na lytra? ;)
  10. Fazery katowane :icon_biggrin: No tak, bo spokojnie to się na sportach jeździ ;) Wg mnie nie ma reguły, a każdy przypadek konia trzeba rozpatrywać indywidualnie. PS jak dla mnie, katem jest nie ten, kto po rozgrzewce raz na jakiś czas podniesie przód/tył, lecz taki delikwent, który tuż po wyjeździe z garażu odwija do fefnastu tysięcy by go lepiej okoliczne damy zapamiętały :flesje: Nie wspominając o terminowych wymianach i regulacjach.
  11. Elastycznością Bandyt faktycznie zrobi z Gixxa miazgę, ale na przyspieszaniu do 200, za sprawą ciasno zestopniowanej skrzyni w 750, nie ma dużych szans. Sprawdzane organoleptycznie :icon_biggrin:
  12. <spam mode on> Zajmuje się obecnie profesjonalnym sprzętem łączności, w tym dla motocyklistów. Wyposażam m.in. polską zmotoryzowaną policję. Jeśi ktoś bylby zainteresowany, prosze o wiadomośc na priv. <spam mode off>
  13. Brava i wielkie GRATULACJE :) :wink: :buttrock: Jacku, zasłużyłes na tytuł :clap:
  14. IMHO lepiej przyciągać wzrok, niż zostać niezauważonym. Możesz sprecyzować, czy zmiana ta dotyczy także motocykli? Pewnie odezwą się zwolennicy i przeciwnicy używania świateł 24h/dobę, podobna dyskusja miała już miejsce na forum (pewnie niejedna). Światła, poza oświetlaniem drogi w warunkach niedostatecznej widoczności, zdaje się stosowane sa właśnie w celu zwracania uwagi. Może austriackim statystykom ponakładały sie wykresy, w tym związane ze zwiększaniem się liczby pojadów. A moze to ekolodzy walczą o te zaoszczędzone 0,25 ltr/100km :icon_twisted:
  15. Z całym szacunkiem, jazda co 50 a nawet 100 m jest dla mnie niewyobrażalna. W miejscowościach, na rozjazdach łatwo się pogubić. Ciężko dostrzec jadącego za mną (przy takich odległościach w grupę z pewnością wmieszają się auta) i się pogubić. Grupa 20 motocykli mogłaby trwać przez dwa kilometry! Jadąc w odległościach ~20m stajemy się bardziej widoczni w ulicznym gąszczu (uklad szachownicy). Mniejsze prawdopodobieństwo, że po przejechaniu maszyny ktoś wymusi pierwszeństwo kolejnej. Wyprzedzanie i reakcje moga być zgrane. Z najbliższymi kolegami opracowaliśmy (nie jako pierwsi) system dawania sobie znaków ułatwiających bezpieczną i sprawną jazdę, np. przy wyprzedzaniu. Na filmie, który mógłby być pokazywany jako instruktażowy "jak nie należy jeździć", zasadniczą winę ponosi jadący jako pierwszy. Ma sporo szczęścia, to on powinienbył uderzyć w skręcajace w lewo auto. W najgorszej opcji (tj. kierowca Forda kontynuuje manewr) zaangażowane w wypadek byłyby dwie, trzy maszyny i dużo poważniejsze skutki dla pasażerów. Niestosowanie sie do znaków poziomych, wyprzedzanie na skrzyzowaniu i przejściu dla pieszych, niedostosowanie prędkości do umiejętności (oraz brak) przewidywania. Dodatkowo narażanie życia pasażerów. Oby ta przykra nauczka na długo wystarczyła uczestnikom zajścia.
  16. Nawiązując do tematu, pomysł stopniowania praw jazdy moim zdaniem jest dobry, aczkolwiek ktoś w PL powinien był o nim pomysleć jakieś 10 lat wstecz. Ocaliło by to zapewne pare istnień ludzkich.
  17. Dwóch znajomych używało w motocyklach Saito, nie byli zadowoleni (jedne z nich często sie psuły). Zresztą Louis wyprzedawał pierwszy model Saito z powodu częstych reklamacji (informacja bezpośrednio od zaprzyjaźnionego pracownika sklepu).
  18. Bandzior

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    Tras jest robionych sporo; choć nie wiem po co ten temat nadal wisi, skoro i tak wszyscy odsylani sa na forum lokalne?
  19. Żenada, ale moim zdaniem zamknięcie toru nie przejdzie. Zbyt wiele znaczących osób i firm utopiło w wyścigach zbyt duże fundusze.
  20. Bandzior

    Norick Abe [*]

    ożeszjapi.......... To był świetny zawodnik. Życia sens zaklęty w mechaniczne konie, przerwanego tętna nitka na betonie... [ ' ]
  21. Teoretyzowanie. Opona po kółku "warm up" na torze przejechanym "slalomem" rozgrzewa się niemal tak dobrze (ku mojemu zaskoczeniu), jak opona grzana kocem do opon :) Na torze, w przeciwieństwie do drogi, ciągłe pochylanie maszyny jest wymuszone. Dlategoteż opona rozgrzała się w miarę równomiernie. W ruchu ulicznym przeważa jazda na wprost. Gumy potrzebowałyby sporo czasu by nagrzać się odpowiednio na rantach, jeśli to w ogóle możliwe. Zwaszcza w chłodne jesienne dni nie polecam bez rozgrzania opon wejść zdecydowanie szybko w zakręt :D
  22. Dziś popołudniu, Szczecin, ul. Piastów skrzyżowanie z Ku Słońcu. Auto wyjeżdżając z Ku Słońcu wymusza pierwszeństwo (prawdopodobnie próbowało zdążyć na żółtym świetle) i powoduje kolizję z prawidłowo jadącym motocyklistą (chopper). Poszkodowany uderza w samochod z boku, na wysokości maski. Tuż po zdażeniu jest przytomny, ale poobijany, może polamany (nie znam szczegółów). Uważajcie na siebie :bigrazz:
  23. Jeśli nie czytałeś na bieżąco, na jesienne wieczory masz ciekawą lekturę w postaci niniejszego tematu ;) Witam i pozdrawiam :buttrock:
  24. Nie jestem ekspertem, ale koleś ma beznadziejny tor jazdy :D (co wychodzi choćby w mijaniu auta z 1:25 sec) brak/zeszlifowanie i niewstawienie szpilek dla podnóżka kończy się tak :wink: Swoją drogą, stawiając but na podnóżek na wysokości palców ograniczamy zużycie obuwia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...