Ciowiec

cieszę się, że ktoś posiada taki sprzęt jak mz ts 150 ;) ;) :D :D :P Ja w swojej nie mam żadnych znaków ani na bolcu ani na tarczy dociskowej :? :? :? nie wiem, może to kwestia rocznika, może w późniejszych latach produkcji (ja mam '83) wszystko było już lepiej wyważone????????? nie mam pojęcia. A to rozpieprzenie kosza to przy jakich obrotach ???

Nie do końca rozumie............gdzie ma być to wiadro??? najlepiej jest samemu wykonać odpowiedni wydech, o ile dysponuje się odpowiednimi możliwościami. Chodzi o to, żeby wszystkie wymiary były zgodne z oryginałem( chodzi mi o odcinek od kolanka do końca dyfuzora). I tak wykombinwać i dopasować stożek dyfuzora, żeby dał się przesuwać osiowo( do przodu lub do tyłu). W ten sposób można uzyskać albo bardzo wysokie obroty z dziurą na dole, lub silnik będzie się wkręcał na 3/4 swoich dawnych maxymalnych obrotów, ale będzie miał mocny "dół" . Wszystko zależy oczywiście od odległości dyfuzora od okna wydechowego ;) ;) :D :D :P

domyślać się to tu nie ma kto, a jak ktoś nie pisze konkretnie i zrozumiale, to dowodzi że jest...........nie będę kończył. A ruszanie przy wysokich obrotach to nie koniecznie palenie gumy. Trzeba się tylko umiejętnie posługiwać sprzęgłem. A przyczepność przy całkowitym ślizganiu się tylnego koła jest, jak zresztą wiadomo znacznie miejsza, niż wtedy, gdy nie wystąpił jeszcze uślizg.....

w dwusuwach, jeżeli jest ssanie kiedyś zalecano tuż przed wyłączeniem silnika właśnie włączyć ssanie, żeby pracował na max bogatej mieszance. a Więcej paliwa, to więcej oleju, który osiądzie na ściankach cylindra, łożyskach zabezpieczając je. a jeśli tylko wlejemy przez otwór świecy olej, to nijak nie dotrze on do łożysk głównych, korbowodu :) ;) :P ;) :( hahaha to przy 80 km/h nie osiąga dużej mocy????????? to chyba chodziło o wysokie obroty silnika hehe. A poza tym to oba motocykle musiałyby pracować na ślizgającym sprzęgle. przecież można ruszać zarówno podczas pracy silnika na 2000obr/min, jak również przy 10000 czy 15000 obr/min. Powiedziałem już, że oba motocykle przacowałyby albo na obr. max. mocy lub momentu obr. :P ;) :D

a może tarcze razem z przekładkami to jakieś podróby i nie mieszczą się? a taka wymiana 2 tarcz nic nie da. Albo wymieniać wszystko albo nic :) ;) :P ;) :(

też myślę, że rozsądną granicą jest 3000 obr/min, jednak najekonomiczniejsza wydają się być obroty ok 4000 :) [ Dopisane: 13-10-2005, 22:29 ] natomiast co do łożysk, to ja kupiłem SKF-y po 18 zł sztuka. do polskich jeszcze się nie przekonałem.

bardziej zaszkodzi niedolanie oleju, niż zalanie zbyt dużej ilości, ale w miarę możliwości lejmy wg zaleceń producenta..........

a może to poprostu kranik się zatkał???

Chodziło mi o to, żeby klucz trzymać jak najbliżej śruby, tzn, jeżeli zaciśniemy pęść prawej ręki, to ta część klucza, która obejmuje śrubę jak najmniej wystawała z pięści.........Nie wiem, czy do końca się zrozumieliśmy, chodzi o to, żeby działać siłą na niezbyt dużym ramieniu, i nie dokręcać tych śrub tak, jak np. nakrętki osi koła................ Na nic się zda klucz dynamometryczny, jeżeli nie będziemy wiedzieli, z jakim momentem te śruby dokręcać, a takich informacji raczej nie znajdziemy w serwisówce :-D (chodzi o sprzęty typu mz wsk cz jawa itp. , wcale nie twierdzę że w japoniach nie trzeba używać klucza dynamometrycznego ............. A tak w ogóle to najlepiej zrobić to Z WYCZUCIEM każdy średnio zaawansowany amator motocykli będzie wiedział o co chodzi :)

To zależy, jeśli chcesz mieć twardszy tył, to lej olej gęsty, a jeśli wolisz miękkie zawieszenie, to rzadszy........... :)

dziwny przypadek................można sobie dorobić albo kupić uszczelkę i to powinno załatwić sprawę.....

może www.agmot.prv.pl a sklepy z "akcesoriami rolniczymi" zostawcie rolnikom :)

Najlepiej zrobić pregląd: preczyścić kranik, filtr powietrza , gaźnik, świecę, styki przerywacza, wyregulować zapłon, ewentualnie ściągnąć głowicę i luknąć na tłok i komorę spalania. przeczyścić tłumik i kolanko.............ktoś kiedyś powiedział, że "wska to prosty sprzęt i jak nie chce palić, to albo brak paliwa, albo silnika" oczywiście to przesada, ale każdy, nawet amator ze średnim stażem, może dokonać tego przeglądu. No, może poza ustawieniem zapłonu, ale z instrukcją w ręku i to nie jest trudne :?

śruby trzeba dokręcić z wyczuciem, najlepiej jest klucz złapać tuż przy samej śrubie. a zabezpieczenia nie pozwolą im się odkręcić.....

najlepiej ściągnąć prawy dekielek i luknąć na iskrownik, tam powinno być napisane. Albo popatrzeć po żarówkach tylko dla pewności sprawdzić kilka żarówek ;)

Drobny błąd :? Chodziło mi o to, że części są dobre ale drogie. Tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy to się opłaca, bo np. zdarzają się MZtki z bardzo niewielkim przebiegiem 5000 - 9000 km za taką cenę, jaką wydamy na części 8O 8O 8O

Myślę, że decydujący byłby tu nacisk na tylną oś oraz przyczepność tylnej opony do podłożą. Rusek ma dużo większy nacisk na tylne koło niż gsxr, a ten z kolei ma większą moc. Ale dałoby się to wszystko obliczyć. a szukana wielkość to siła uciągu, podawana najczęściej dla wszelkiego rodzaju ciągników i traktorów. Na pewno są wzory pozwalające tą siłę uciągu obliczyć. Który z tych sprzętów miałby większą watrość tej siły, ten wygrałby w tym pojedynku. Trzeba by było tylko ustalić, czy oba silniki pracowałyby na obrotach max mocy czy też momentu obr.......... ;) [ Dopisane: 07-10-2005, 17:23 ] Swoją drogą, myślę że jest to temat na odzielny post. Co Wy na to?

http://www.rztpower.com to ta stronka, części mają best quality, ale najlepszej jakości. Można także wysłać cylinder i oni go tuningują ;) ;) :P :P

Dobry filtr wpłynie korzystnie na moc, jedna wraz z przeregulowaniem gaźnika. Dobry filtr nie powinien skrócić żywotności silnika...... :|

Niestety, to nie moje rewiry...........

Już to było powiedziane wcześniej............

Ja wyznaję zasadę, że im ostrzej dotarty silnik, tym lepiej popracuje w przyszłości :) Przez pierwsze 100 km jechałem max 50 km/h, a potem max 70. Tylko że podczas przyspieszania wkręcałem się na jakieś 5300 obr/min (bez śmiechów, mam MZ TS 150 :) ), a potem 2 km spokojnie poniżej 70-80 km/h. Potem następne skrzyżowanie, i znowu ostre przyspieszenie i na prostej max 70-80 km/h. Obecnie zrobiłem już prawie 200 km od początku docierania, i chociaż 2 razy byłem bardzo blisko zatarcia, to nie żałuję. A czy dobry to sposób, zobaczymy za 500 km :? swoją drogą to mój pierwszy "poważny" motor, i w miarę niedrobi, dlatego ewentualne błędy są mniej kosztowne, niż np. w japońcach. Człowiek uczy się całe życie, a nie ma to jak własne doświadczenia. :P

dla szpanu to można by się pokusić o zamontowanie takiego filtra, tylko że w wuesce wygląda to raczej śmiesznie........

tego basowego dźwięku nic nie zastąpi..............