magneto

tak, kup NS1 za 3000. na pewno w pelni sprawna, jezdzona rekreacyjnie. i nie wiem czy nsr mozna zaliczyc do scigaczy... poza tym, odradzam szczerze derbi GPR, chyba, ze jeszcze nie wyrosles z zabawek. i nie ma co tu duzo mowic- honda to honda. zaden z powyzszych nie dorowna trwalosci silnikow hondy, ktore jako jedyne sa robione tylko i wylacznie dla siebie, tzn silnik hondy idzie do hondy, a niew minarelka rozsiana po wloszczyznie i innych. chociaz na pewno ladnie pracuja te nowe sprzety. lipa jedynie taka, ze jesli honda to w sumie tylko ns1, albo nowa NSR. przede wszystkim, napisz jaka kwota dysponujesz. pzdr:)

artykul zapewne ciekawy, ale link nie dziala. pzdr:)

napisz co potrzebujesz. moj kolega ma to cudo i pewnie uzyczylby pewnych informacji. pzdr:)

na 1,2,3 biegu typowe w NS1 jest cos ala turbo dziura- jedzie jedzie, przy 8-9 tys chwila spokoju i potem idzie jak burza. tylko dobrze rozgrzej;p pzdr:)

a jaki masz gaznik? tzn srednica gardziela. pzdr:)

NS1 nie były produkowane na tor. brak rozrusznika i brak wypelnien owiewek jeszcze nie swiadcza o tym, ze to wersja torowa. mozliwe, ze tak bylo w przypadku tych z silnikami DC02E bo one mialy gar 79ccm(chociaz jeden z forumowiczow ma 74) i wiekszy gaznik. wolne obroty w okolicach 1400-1500-1600 dla zdrowiutkiego silnika. z czasem ciezko utrzymac nawet dwa tysiace;p pzdr:)

o tez dobrze wiedziec. teraz kwestia tylko czy byly DC02E z silnikami 79 i 74 czy jeszcze cos innego... pzdr:)

11-12 tysiecy jak na NS1 to zdecydowanie malo. tyle to powinna ci isc na ostatnim biegu. co do odpalania ze ssaniem to niekonieczniew, jednak w hondach to typowe. bez ssania da sie odalic jedynie swiezo po remoncie, potem kicha;p ale na ssaniu przy ZDROWYM silniku dziala sie z 10-20 sekund i po wylaczeniu NIE MA PRAWA ZGASNAĆ kiedy nie dodajesz gazu. jak dla mnie koles cos kreci. pzdr:)

w przebiegu i co za tym idzie kompresji. to najgorszy sposob blokasdy. mozliwe tez, ze masz malutki gaznik, ale niesadze zeby tak bylo. zmierz cisnienie sprezania, wyczysc solidnie gaznik, kup nowa dobra swiece i pamietaj o dobraniu na niej odpowedniego odstepu miedzy elektrodami. nic wiecej chyba sie nie poradzi. pzdr:)

jak uwazasz, ze chodzi ladnie to bierz. uwazaj tylko, bo to moze byc mina. posprawdzaj stan lozysk w lokach(bicie na boki) i jesli bedziesz mial mozliwosc to odkrec dekiel od strony magneta(ten plastikowy) i zobacz czy magneto nie chodzi gora dol. dla jednego niezle isc to idzie ladnie chinski wapor ze o wildze czy orliku juz nie wspomne. innych nudzi sportowa 600. ile na niej wyciagnales?? to ma duyze znacznie. oraz jakie kreci maksymalne obroty na sucho i jesli masz mozliwosc to na 5 i 6 biegu. pzdr:)

zawor listkowy= membrana, czyli trojkatny w przekroju szkielet do ktorego przykrecone sa blachy po obu stronach. zawsze laczy kruciec ssacy z cylindrem. z tego co widze talerze wariatora pracowaly na prawie calej powierzchni, wiec jesli byla podkladka to bardzo waska. tak poza tym, to poza malym gaznikiem i blokada na oknie wydechowym(w co powatpiewam) badz na samym wydechu raczej nic nie bedzie. ps. bez sensu jest umieszczeni e filmiku, ani tu przyblizyc, ani dokladnie obejrzec. pzdr:)

pelna nazwato nsr75r, czyli jak Arcer napisal po prostu NS1. wlasciciel wciska ci kity, nie ma mozliwosci mowy o zadnych metalicznych dzwiekach z silnika. nie ma. pzdr:)

nie. wszystkie NS1 jakie maja silnik 74ccm, maja numer silnika zaczynajacy sie na DC03E. wersja 79ccm ma DC02E. zreszta sprawdzalem to w jakims katalogu. jezeli ktos ma inaczej to prosze walic- to dla mnie cenna informacja. pzdr:)

i to bylo na 50? pzdr:)

dokladnie, cos jest nietak. poza tym, czekaj no, NS1 NIE BYŁY BLOKOWANE w zaden sposob. nie ma mozliwosci wiec blokady na gazniku. ile leci ten egzemplarz? tlyko nie wg wlasciciela, tylko ile ty poccisnales max??? ile wykreca obrotow? na NS1 przy odrobinie wprawy da sie ruszyc w ogole bez gazu, badz co najwyzej nie przekraczajac 2krpm pzdr:)

ja bym ci radzil zastanowic sie co moze byc przyczyna ciaglych awarii swiec... a takto ja bralem do ogara f80 na okresy przejsciowe, f100na lato, f75 na zime. pzdr:)

coraz to lepsze forumowe teorie widze. wyglada jak ns1 z owiewkami od nsr80... opisz dokladnie jak to pukanie brzmi i mniej wiecej skad do chodzi. oryginalne lozyska na wale w ns1 moga przebieg 45kkm przejechac w palcem w d*, wiec lozyska wydaje mi sie ze nie. mozliwe, ze pierscienie sie zaczynaja sypac, ale to byloby wtedy dekilatne walenie na zimnym i na wolnych. opisz dokladnie to pukanie- cos sie moze doradzi. i mam jeszcze jedna prosbe- dowiedz sie skad ten facet ma te wypelnienia owiewek(te biale), zerknij na nie- moze cos bedzie, marka, model, itp. pzdr:)

jezeli stale byly robione remonty to nie powinno byc problemu. podejrzewam ze spora czesc sprzetow tej klasy ma przekroczona liczbe 50kkm, tyle ze cofniete lub wymieniane liczniki. jezeli jest to mechanik samochodowy, ktory nie ma doswiadczenia w silnikach 2T to mozesz go juz odwolac- nic nie wskora. pzdr:)

1 sezon- bez przygod. 2 sezon- lekka przewrotka z powodu zbyt szybkiego wejscia w zakret i kiedy wpadlem w dziure to doslownie wylecialem w powietrze i zatrzymalem sie na krawezniku. 3- sezon- kretynski pomysl zakrecenia baczka zakonczyl sie uderzeniem w mur. ale to raczej parkingowka, bez zadnych strat, szkod itp. 4 zezon- bez przygod, choc stuknelo najwiecej kilometrow, w tym jedna daaaaleka trasa. aaa, golebia raz zabilem lusterkiem, ale to on mi wyleciel a nie ja jemu ;) dotychczasowa kariera to ca 25 tysiecy kilometrow, z czego przeciwskret zaczalem stosowac od nie wiecej jak dwoch tysiecy kilometrow(zaczelo sie od wycieczki po mazurach... :icon_mrgreen: ) ogolnie bez niczego powazniejszego. oby tak dalej;) niedlugo przeiadka na wieksze moto to naturalnie i przebiegu przybedzie. pzdr:)

my chodzimy do zespolu szkol ponadgimnazjalnych- technikum o profilu mechatronik, klasa druga. ja ucze sie dobrze(mozna tak powiedziec). pierwsza klasa to bylo powtorzenie z podstawowki, jednak klasa druga to juz nie przelewki. glownie, jesli nie jedynie, chodzi tu o przedmioty zawodowe, typu mechatronika, podstawy konstrukcji maszyn i urzadzen, urzadzenia i systemy mechatroniczne, pracownia mechatroiczna itd... przedmioty ogolne w ogole pomijamy. najwiekszy problem jest z pracownia mechatroniczna, bo trzeba zaliczyc KAZDE zajecia i KAZDE cwiczenie, co tydzien we wtorek trwajace okolo czterech godzin. wiec 3 juz mu odpadly, a gdzie pozostale 11? sporym problemem jest to, ze damian mieszka 30km od szkoly, dojezdza codziennie PKSem. wiec typowe nauczanie indywidualne odpada z marszu, wiem bo o wszystko pytalem. poza tym bylem dzis u wychowawczyni, pedagoga i dyrekcji. nauczycieli od przedmiotow ogolnych prawdopodobnie kuratorium sciagnie mu z najblizszego liceum- w konstantynowie. a najwazniejszy nauczyciel- od zawodowych, prawdopodobnie bedzie dojezdzal. jest to wersja jednak super-hiper-optymistyczna, jednak mam nadzieje ze uda nam sie to zalatwic. pzdr:)

dupa dupa dupa ze tak brzydko powiem:/ wszystko naszykowane, kasa jest, wolne w pracy zalatwilem, a honda sie zatarła:( czyli z borek nici...:/ pzdr:)

nie wiem czy tak juz bylo, czy takie tez przyszly czasy, ze do tego po prostu trzeba miec szczescie. zakladalem nowuitkie lozyska firmy NTN (cena z tego cowiem ok 70-80zł/szt) z najzywszej niemalze polki. nie bylo bezczelnego wbijania na wal mlotem, tylko kulturalne podgrzanie opalarka wiec lozyska wpadly na czop same. po skreceniu karterow i zdemontowaniu ich spowrotem(wal po regeneracji okazal sie lekko krzywy) lozysko mialo masakryczne luzy... Damiano_2013 zakladal do swojego mbxa 80 lozyska NTN i jedno zatarlo sie po 50 kilometrach. pzdr:)

słuchajcie, jest problem. jak mowilem damian dostal gips na szesc tygodni. dzis jednak okazalo sie, ze ten gips bedzie mial przez te szesc tygodni, po czym zostanie on zdjety i zalozony nowy- takze na szesc tygodni. w sumie daje to 12 tygodni, przez co damian wrocilby do szkoly na poczatku grudnia- akurat na koniec pierwszego semestru. Trzeba chlopakowi pomoc, bo moze sobie nie dac rady z materialem by zdac do nastepnej klasy. gips jest po same zebra, wiec on nie moze nawet siedziec, caly czas przykuty jest do lozka. czy jest jakas alternatywa dla gipsu??? kiedys widzialem w szpitalu na plakacie specjalne sciagacze zakladane przy zlamaniach, jednak nie wiem czy na ten rodzaj zlamania sie nadadza, poza tym sa baaardzo drogie, jednak to jesli chodzi o rok w plecy- jest bez znaczenia. czekam na odpowiedzi. pzdr:)

cisnienie sprezania sprawdzasz wykrecajac swiece i wkrecajac urzadzenie zwame manometrem. potem tylko krecisz rozrusznikiem i odczytujesz wartosc. mierzymy raczej na zimnym silniku, bo chodzi przeciez o najnizsza wartosc. powinno byc minimum 7-8atm. im wiecej tym lepiej tak do pewnie 12-13 jezeli silnik od RS to na pewno 2T. latwo to sprawdzic bez manometra: czy silnik zaraz po odpaleniu po nocy trzyma od poczatku niskie obroty? w 2t kompresja potrzebna jest jedynie na niskich i srednich obrotach- w wwyzszych nie juz AZ takiego znaczenia. poza tym, nie lepiej bylo dorobic uszczelke z kawalka miedzi i zawalic to kulturalnie sylikonem wysokotemperaturowym? pzdr:)

ciezko bedzie powiedziec cokolwiek tak na odleglosc. mozliwe, ze poprzepalal sie po prostu przewod wysokiego napiecia, badz nie ma prawidlowego styku z fajka. mozliwe, ze przerwany jest ktorys z przewodow od modulu zaplonowego. mozliwe, ze nawalil sam modul zaplonowy. to cos czerwonego to moze byc cewka indukcyjna, modul zaplonowy, musisz opisac dokladniej to co bylo wymienione. czy bylo np. na 6 kabli zasilane, czy tez moze na dwa male i jeden duzy, czy tez moze jeszcze cos innego. watpie zeby ktos poradzil ci slusznie, ciezko mowic tak na odleglosc, choc mozliwe ze ktos trafi celnie. przyczyn moze byc wiele. pzdr:)