magneto

to 2 t czy 4 t? moze poszedl pierscien wiec i kompresja poszla. pekniecie pierscienia niezawsze wiaze sie z jego wywaleniem i porysowaniem cylindra. ale na dobra sprawe na peknietym pierscieniu jeszcze kompresja jako-taka moglaby byc- tymbardziej na jeszcze niedotartych powierzchniach. klopoty zaczynaja sie po przerysowaniu gladzi cylindra, bo wtedy powietrze dopiero ma ktoredy uciekac... swoja droga zdarzaly mi sie przypadki ze klient przyjezdzal na serwis skuterem, ktory mial problemy z odpalaniem i trzymaniem dolu. po sprawdzeniu okazalo sie ze mial 5 atmosfer(honda jakas tam- dio chyba) i jeszcze to odpalalo, wiec wszystko jest mozliwe... pzdr:)

Stary, raz jeszcze napiszesz cos takiego to zglosze post do moderatora- to jest wyrazna prowokacja. jezeli dol jest ten sam to cylindry sa dopasowane do niego, wiec pasowac musi. pzdr:)

kolejne wiadomosci odnośnie Damiana: właśnie wrócilem od niego ze szpitala. dzis odbyla sie operacja. poczatkowo mieli mu zalozyc na noge aparat iłanowa(?) na noge, jednak w trakcie operacji lekarz zmienil zdanie. wsadzony jest w gips od koniuszka palca po sam pepek. ani sie zgiac, ani przewrocic na bok. tak czy siak kosci zdaje sie poskrecane i wszystko ladnie powinno sie goic. na pewno bardzo boli- dzis uspokoil sie dopiero kiedy dostal najmocniejszy lek przeciwbolowy dostepny u nas. jezeli ktos chcialby wiedziec cos wiecej alboodwiedzic go- co na pewno by go ucieszylo, to prosze walic na pw. pzdr:)

jesli jezdzil na mineralnym przez dluzszy czas i teraz wladuje syntetyka to moze sie to dobrze nie skonczyc, dla porownania bylem w trasie i juz widzialem ze konczy mi sie odziwo olej- pikanie diody sygnaluzujace jeszcze ok 150-200km przebiegu. bylem 100 km od domu, oleju w dozowniku jak na lekarstwo- do full syntetyka dolalem zwylego lotosa. zyje. od tamtego czasu juz z tysiac km peklo. poza tym, widzialem roznice po laniu midlanda na wlasne oczy- rozebralem silnik (gore) wyczyscilem tlok, wladowalem spowrotem i na midlandzie jezdzilem w stosunku gdzies 30:1 bo dozownik plus bak. na tloku zero prawie nagaru po 500km. pzdr:)

jestes ze zdunskiej woli, wiec daleko do mnie(łódź-centrum) nie masz. moze uda mi sie skolowac Ci pneumata na chwile, w sensie ze podjezdzasz do mnie- rozkrecasz- daje ci pneumata i robisz wszystko przy mnie. jesli cos to sobota wieczor lub niedziela. jakby cos to wal na pw. pzdr:)

skad wiesz ze tloczek sie nie zaciera? poza tym, co to jest 4 litry oleju? faza wstepnego docierania?:biggrin: pzdr:) tfu, chodzilo mi o starzenie:P zreszta o to wszystko, o czym piszesz.

to wiadome, ze w skuterze. bez pneumata sobie odpusc- bardzo ciezka praca przy zblokowaniu talerzy wariatora. sama wymiana jest banalna i ogranicza sie do wyczyszczenia i wsadzenia nowego na miejsce starego :biggrin: zreszta zobaczysz to sam stwierdzisz. tak czy siak bez oneumata odradzam. pzdr:)

czy glowica nie byla zakladana na silikon? pzdr:)

jezeli olej w 2t sie nie spala to skad nagar na denku tloka, skad nagar w wydechu i w koncu gdzie podzialby sie olej, skoro moja nska wciaga go az litr na tysiac kilometrow??? po co producenci na swoich olejach pisza ze ulega szybkiemu i czystemu spalaniu? pzdr:)

po kiego grzyba smarowac lozyska, jak raczej jedynym lozyskiem, ktore nie jest samosmarne jest lozysko glowki ramy, ktore i tak musi zawsze byc zawalone tawotem? jak bedziesz nalewal oleju do cylindra to nie oszczedzaj za bardzo, poza tym tuz po zalaniu albo i w trakcie kopnij ze dwa razy zeby olej pokryl gladz cylindra i nalecial gdzie trzeba, bo niechcacy mozesz zostawic tlok w polozeniu otwartego okna wydechowego dzieki czemu ladnie po tloczku zleci wszystko do wydechu. lakier dobrze moze nawoskuj czy uzyj innego specyfiku, ale jezli stoi pod dachem to raczej nic nie powinno sie dziac zeby uzywac nie wiadomo czego. pzdr:)

moim skromnym zdaniem SAMĄ koncowke mozesz smialo z powodzeniem zmienic czy nawet wywalic. w wydechach 2T glowna role odgrywa dyfuzor(ta gruszka pod silnikiem), ktora to wlasnie jest odpowiedzialna za napelnianie cylindra. tlumik koncowy sluzy do wyciszenia i tyle. a co za tym idzie nieco zadlawia wylot spalin. moja propozycja jest taka, abys wykrecil koncowke wydechu, odpalil i dobrze rozgrzal maszyne, pojezdzil. nie powinien byc na tyle glosny zeby ktos cos sapal- no moze troche. jezeli wszystko bedzie ok- mozna sie bawic. jezeli nie- wkrecaj spowrotem. zobacz prace na niskich obrotach biegu jalowego- nie moze gasnac. warunkiem jest to, zeby koncowka dawala sie wykrecic- jezeli jest na stale zaspawana to wtedy moze to stanowic uzupelnienie dyfuzora i w tym momencie lepiej sie juz w to nie bawic- znam to na wlasnym przykladzie. zobacz sobie wydech od suzuki GS500- powinien pasowac idealnie, bo nie jest za duzy ani za maly. od 600 bedzie ci ciezko trafic, a po co ładować rure o srednicy betoniarki? pzdr:)

ja wczoraj jadac u siebie w miescie(niedaleko przejazdu kolejowego na chojnach) przejechałem BOKIEM przez skrzyżowanie. jak to możliwe? Ty wywróciłeś się dzieki wodzie na ulicy(pasach) a ja dzieki temu, ze komus rozlal sie olej kilka metrow przed skrzyzowaniem i na nim samym. bylo ciemno i zorientowalem sie co i jak dopiero kiedy zaczalem hamowac tylnym hamulcem... motocykl odrazu obrocil sie o jakies 60-70 stopni i tak przy preskosci gdzies 20 km/h przejechalem bokiem przez skryzowanie. szorowalem tak przez kilka ladnych metrow, poki olej nie zszedl z obu opon. gdybym mial ciezsza maszyne to z cala pewnoscia bym lezal, bo takto 100 kg podparlem jeszcze jako tako nogami... pzdr:)

co do Damiana to szybko wraca do zdrowia. na poczatku tygodnia bedzie mial operacje gdzie poskladaja mu prawidlowo kosci i powinno byc wszystko w porzadku. zaloza mu przy tym aparat tego ruskiego(costakiego jak mial forest gump:P) potem rehabilitacja i powrot do szkoly. wczoraj podali mu dwa razy krew, a kroplowki doi jak szalony. najwazniejsze, ze wraca do siebie;) moze by mu zorganizowac jakis wypad lodzkich motocyklistów do szpitala??? :crossy: dzis i jutro w koncu MWB pzdr:)

Dzieki serdeczne za info. jutro wybiore sie to moze cos znajde w przystepnej cenie. pzdr:)

witam. w zeszlym roku z cala pewnoscia skusilbym sie na kombi przeciwdeszczowe, ktore bylo w sieci LIDL za całe 70 złotych, jednak niestety wtedy sytuacja uniemozliwila mi to. mam dosc ciaglego przemakania i suszenia ciuchow, czekania az przestanie padac lub cos w ten desen, wiec zdecydowalem sie kupic sobie taki kombinezon. w ten piatek w lodzi jest moto weteran bazar. powiedzcie mi prosze, ile mniej wiecje pieniedzy musze przeznaczyc, by zakupic sobie taki sprzet? chodiz oczywiscie o wersje full-low-budget:P czy 100 zł wystarczy? i druga sporawa bardziej do posiadaczy, czy taki stroj chroni dostatecznie przed opadami??? czekam na odpowiedzi, z gory wieeeeeelkie dzieki pzdr:)

jezeli dla ciebie w tym przypadku gaznik to gaznik to wole nie wiedziec jak by wygladal generalny remont... lozyska od wski? daj spokoj, pzdr:)

uwierz, ze zadko sie zdarza zeby to w ogole jezdizlo. przez 3 tygodnie pracy naprawilem tego ze 3 kontenery. juz lepiej doloz sobie z 500zł i kup lepszego chinola. a sa takie. pzdr:)

jezdziles? nie? wiec nie komentuj. tez lalem R2, ale szkoda mi bylo kasy, a roznicy poza gruyboscia portfela wg mnie w niczym nie robia te oleje... pzdr:)

QÓBA akurat z tego co pamietam ma 16. niemniej autorzy filmu wg mnie zasluguja na chłoste albo cos w tym rodzaju:P przynajmniej w tym temacie. pzdr:)

kto (dobrze) smaruje- ten jedzie. olej za 25 zlotych to nie zaden rarytas, kup sobie motula za 60 i niech nie pasuje, to wtedy mozna powiedziec lipa. a widze ze zapewne oszczedny jestes, to polece ci (jak wielu juz osobom) w pelni syntetyczny, ponoc szwajcarski olej MIDLAND. opakowanie 0.6l kosztuje 8-10-12 złotych w zależnosći od punktu. jesli chcesz poszukac mojej opini na jego temat to przeszukaj forum. pzdr:)

puknij w niego wtedy jak nie bedzie iskry. jesli zacznie dzialac to masz wtedy pewnosc. pzdr:)

dnia wypadku nie pamięta prawie w ogóle. wie tylko ze jechal do mnie z moja tarcza hamulcowa, ale nic wiecej. ma porzadne luki w pamieci, ale z kazdym dniem jest co raz lepiej. pzdr:)

Kwestię braku dokumentacji prosze zostawic na pozniej- poki co nas to nie dotyczy. Damian faktycznie mial juz sporo motocykli i mimo wieku- ma spore doswiadczenie. Rozpędzić się i zahamować nie jest dla nikogo problemem, lecz on na słabszej maszynie nieraz objechał mocniejsza na trudnym zakrecie czy w terenie. kierowca wyjechal mu dokladnie w tym momencie kiedy Damian byl juz tuz przy nim. Mozliwe, ze spanikowal, ale to raczej nie w jego stylu. mam nadzieje ze moze kiedys mu sie to przypomni, bo z kazdym dniem przypomina mu sie coraz wiecej i moze juz prawie normalnie czytac. pzdr:) ps. na pewno nie mial 2 paczek na budziku. pzdr:)

co do Twojego kłesztyn to antfort jest taki, ze nie. mial na sobie kask Naxa chyba(250zł) i kurtke warta z 400-500. buty zwykle halowki pewnie i jeansy, no i rekawice narazran. tyle. pzdr:)

tego, czy kierunek mial wlaczony sie chyba nie dowiemy. Damian nadal nie pamieta nic z tamtego dnia. Kierowca musial skrecic bardzo gwaltownie, skoro damian az tak bardzo zjechal na pobocze. co prawda znam go tylko rok czasu, ale wiele juz ze soba przeszlismy i wiele kilometrow razem zesmy nabili. wiem, ze jezdzi uwaznie i w pelni zdecydowanie, choc nie ukrywam ze lubi sobie czasem przekrecic manetke do konca... pzdr:)