magneto

zmien na najmniejsza z mozliwych, byle wieksza od tej co jest teraz. wiesz chyba o co chodzi. jesli chcesz sie bawic to odrazu wieksza gardziel ci potrzebna a nie dysza. pzdr:)

dziwne ze dziala rozrusznik a nie prazy reszta elektryki... ja bym obstawial raczej na jakies zwarcie w elektryce... pzdr:)

Damian jutro wychodzi, mam nadzieje ze pojawi sie na forum;) pzdr:)

wejdz na www.midland.pl i wyszukaj w swoim wojewodztwie. ja na tym oleju przelecialem na roznych maszynach powyzej 15 tysiecy km, z czego co najmniej z 12-13 tysiecy na swojej ns1 ktora kreci wyyyysokie obroty... pzdr:)

ze niby NIE ZMNIEJSZA ci sie ilosc wody w chlodnicy...? to chyba dobrze;p co do tego oleju... wydaje mi sie ze cos masz z dozownikiem. raz moze dawac wiecej, raz mniej. teraz jeszcze kwestia czy to jasna szarosc czy ciemna.... ja proponuje obcenic kolor elektrody swiecy- bedzie wiecje wiadomo. tak w ogole to jakie to moto..? pzdr:)

ooo, nawet nie sadzilem ze jeszcze ktos sie wypowie w tym temacie. Damian mial juz ostatni zabieg, i to we wlasne urodziny. z chlopakami z klasy wbilismy sie do niego z tortem i szampanem(picolo:P) to az sie pielegniarki zlecialy na to nasze sto lat.... :) co do nauki to naturalnie mu pomozemy. juz przelozylem sobie prace- na piatek, a na weekendy bede jezdzic do niego. inni tez deklaruja swoje wsparcie. mam nadzieje ze Damian wyjdzie jutro, a jesli nie- to w poniedzialek. ciezko bedzie mu dojsc do kompa, ale juz ja sie o to postaram, by jak najszybciej wszedl na forum ;) ja nie przekaze, bo za pozno, ale niedlugo sam przeczyta wasze zyczenia. pzdr:)

przeszukaj archiwum. iris= guma z majtek(tak w skrocie) pzdr:)

z wygladu moze taki sam, ale pewnie 200 ma gardziel "nieco" szerszy, nie uwazasz...? dyszami sie poratujesz, ale nieprzesadnie. pzdr:)

powinna miec dozownik- olej lejesz do zbiorniczka pewnie pod siedzeniem, a paliwo czyste, w kruccu ssacym nastepuje samoczynne mieszanie. co do tanich tlokow to sa one wykonane z gorszych materialow i z natury wytrzymuja mniej. nalezy tez o nie bardziej dbac. ja na tloku za 100 zł przejechałem na ns1 (wykreca do 13 nieraz 14 tys rpm) 10 tysiecy kilometrow. docieralem jednak dwa tysiace kilometrow, zas tlok zepsulem z wlasnej glupoty, takto jeszcze by polatal. ja jednak chyba jestem jakis "cudowny" bo zywotnosc takich tlokow szanowni forumowicze szacuja na jakies 2-3 tysiace kilometrow, no a ja zrobilem kilka razy tyle. tloki po 400zł lataja duzo wiecej- remont co jakies 15 tys. pzdr:)

pafcio skumalem nie chodzi ci o co. ze niby simmeringi ma wymieniac? cylinder jezeli nie bedzie mial duzego owalu(zalozmy ok 0.02mm) i stozka (tez nie wiecej) to mozna poleciec bez szlifu cylindra. ale ja bym dolozyl juz te 50zł i mial pewnosc tego na cvzym sie lata. koszty naprawy wg tego co mowisz to dobry tlok- zakladam ze ok 400zł plus szlif 50zł plus uszczelki. w 500zł powinienes sie zmiescic. napisz do kogos z allegro po ile chca za tlok do twojego modelu na pierwszy szlif(takowy zakladam) pzdr:)

kolejny raz sie wypowiadasz w kwestiach o ktorych nie masz pojecia. nie stukaj sobie postow na sile, bo nie w tym rzecz. kolega juz otrzymal sprecyzowana odpowiedz wiec po kiego grzyba odsylasz go "do sklepu gdzie maja duzo swiec"? we Fiacie tez maja duzo i co? pzdr:)

papcio17, jestes tu nowy wiec lepiej poczytaj troche postow i zastanow sie czy ktorys z tych twoich wniosł cos do tematu oprocz odswiezania... jak tak dalej pojdzie to nie bedziesz tu mile widziany jak kilka innych osob. ja tylko ostrzegam. pzdr:)

a Ty co sie w proroka bawisz? przyczyn moze byc wiele- niesadze zeby z powodu tloka nie dalo sie ruszyc w ogole. obstawialbym raczej na lozyska... pzdr:)

no to czas najwyzszy remont gory silnika. zakladam, ze przebieg 15k jest oryginalny, wiec lozyska na wale i zimmeringi powinny byc jeszcze ok, wiec raczej nie ma co sie z tym dziac wiecej... jezeli cena atrakcyjna i stan bardzo dobry to mozna sie w to ladowac, ale to trzeba by samemu zobaczyc co i jak zeby podjac decyzje... tlok dobry= vertex, wossner lub oryginal. chociaz ja na position`ie za 100zł zrobilem 10 tysiecy na NS1... pzdr:)

kompresja, czyli po prostu wymiana tloka (markowy 400zł) i szlif (50zł) robocizna w serwisie okolo 100-150zł dla swietego spokoju manometr w reke i mierzymy. mozliwe ze zapchany gaznik(dysza wolnych) ale watpie. w 2t kompresja to podstawa. albo inaczej- po rozgrzaniu problem powinien zanikac chociaz czesciowo- jesli nie to tlok dojechany. pzdr:)

kolego a ja Ci napisze ze jednak w bledzie jestes. to jest po prostu czujnik poziomu oleju, czyli po prostu czy on jest czy juz go nie ma tyle ile trzeba. sam pisales ze czujnik jest przy zbiorniczku, jak wiec ten sam czujnik mialby mierzyc przeplyw oleju bezposrednio do cylindra...??? pzdr:)

malo tego, cos mi doswiadczenie podpowiada ze lepiej nie naciskac do oporu klamki hamulca, bo w momencie puszczenia klamki powietrze z rurki jest zasysane i takze zapowietrzamy uklad. a wystarczy przeciez jeden malutki babelek... lepiej zalozyc wezyk na srube odpowietrzajaca, odkrecic i niech plyn sobie leci... stale oczywiscie dolewamy swiezego. moze tez tak byc jak mialem ja w mbxie ze bylo kupe syfu zarowno w przewodzie jak i w samym zbiorniczku, przez co wylalem chyba z pol litra plynu hamulcowego na czyszczenie... masakra. aleTobie to nie grozi. ale z tym tekstem o fizyce to mnie zalamales... :flesje: :flesje: :flesje: pzdr:)

pytanie podstawowe; kolor tego dymu?! pzdr:)

zgadzam się w zupełności; modul mbxa do ns1 ma sie jak miod do g*(kazdy wie czego:P), niemniej punkt zaplonu pozostal ten sam dzieki czemu z powodzeniem mozna zastosowac modul hondy MBX w NS1. skutki; brak tzw. turbodziury. nie wiem jednak jak inne aspekty bo testowalem to w zimie z na wpol rozebranym motocyklem. po rozgrzaniu silnika obroty eleganckie, byl nieco mocniejszy u dolu i nieznacznie slabszy na gorze, ale dla mnie to nawet lepiej. poza tym, jezeli juz porownywac to lepiej z modulem NSR125- nawet wtyczka ta sama, tylko jeden kabelek dodatkowy dochodzi. pzdr:)

na normalnym module przeznaczonym do danego motocykla tak wlasnie jest. ten modul jest jednak zamiennikiem i stad te problemy. pzdr:)

mowie tak, poniewaz on ten modul kupil ode mnie i ja przechodzilem dokladnie to samo. pzdr:)

Panie Piotrze; silnik hondy NS1 rozni sie od mbxa jedynie zmienionym cylindrem oraz innym aparatem zaplonowym. niemniej wyprzedzenie zaplonu jest takie same, z "mala" roznica ze NS1 ma zdaje sie zmienny punkt zaplonu, za co odpowiedzialny jest szosty przewod. jezdzilem na ns1 na trzech roznych modulach od mbxa i kazdy dzialal. znaczy sie na kazdym moto pracowalo prawidlowo. a Ty Mirooo zwieksz odstep na elektrodach do milimetra, a jak nie bedzie jeszcze dobrze to nawet poltora mm. metoda prob i bledow. u mnie ta zawnetrzna elektroda to sie prawie wyprostowala- mam br8ECS pzdr:)

przede wszystkim swieca. pzdr:)

REGULACJA, REGULACJA, REGULACJA. dla swiadomosci forumowiczow; modul ten z tajwanu Mirooo kupil ode mnie. zrobilem na nim w okolicach 2 tysiecy kilometrow. niesadze, ze gdyby moja NSka ak na nim szalala to pojechalbym na nim a trase. pisalem ci, ze trzeba porzadnie zabawic sie z odstepem miedzy elektrodami swiec i ogolna regulacja. samo sie nie zrobi. pzdr:)

faktycznie, moze prawko na motorower to lekka skrajnosc, jednak ja jestem jak najbardziej za zaostrzeniem przepisow dot. zdawania na karte motorowerowa. przede wwszystkim przeniesienie nauczania do normalnych osrodkow szkolenia i jazda praktyczna. ja akurat bylem troche przytyrany przy zdawaniu, jednak sam widze ze z roku na rok zdac jest coraz latwiej, a w niektorych polacowkach wystarczy jedynie zaplacic i "egzamin" ma sie w kieszeni. i trzeba by cos wymyslec na dziadkow ktorzy lataja baotianami po ulicach zatloczonego miasta... zero, albo i ponizej zera kontroli nad maszyna, skrecanie z lewego pasa w prawo i z prawego w lewo, normalnie jak w indiach... pzdr:)