wiciu_r

Jak masz kategorię A (wspominałeś o 40 kucach więc pewnie masz) to patrz od 250ccm i 20KM. Mam 125 10KM i albo pojadę 85km/h po asfalcie, albo po zmianie zębatki dam rade kawałek terenu ogarnąć do 50km/h. 250ccm w moim Scarabeo te 130km/h z trudem ogarnie, ale jednak ogarnie. Jak masz kat A to dosyć uniwersalny w zastosowaniach jest stary Fredek, a i budżet przy poszukiwaniach może starczyć. 125ccm w 4T to jazda na maksa w kolumnie TIR-ów.

W mojej okolicy, na stacji da się wypożyczyć po 25zł/ doba

Nie wiem czy chodzi o cos takiego: http://www.mierzejewski.pl/pl/stopki-odbojniki.html

Wejdź na http://www.tdm.pl/forum/index.php tyle że do tłumików się dostaniesz po rejestracji Mój 4TX ma akcesoryjny, pojedynczy. Fajnie parska, ale generuje 97dB.

Wolę okulary bo jak w przysłowiu: "Tylko biednemu wiatr w oczy wieje", a poza tym pływam kajakiem, katamaranem i windsurfingiem i okulary są na lince, a przy "wodowaniu niezamierzonym" soczewki potrafiło mi zmyć. 3 kilometry od brzegu z wadą 4 dioptrie zaczyna się problem dokąd wracać...

To podejrzewam głupiejący komputer i złe spalanie. Weźcie dobry pirometr i sprawdźcie w tym samym miejscu (3-5cm od wyjścia z cylindrów) temperaturę kolektorów wydechowych (dobrego i "złego" BMW). Nie pamiętam jak w innych, ale w swojej 125 absolutne maximum wyniosło 208 stopni, a norma to 160.

Po 30 minutach wyda ci się, że już wiele umiesz. Stopniowo szuter, trawa, potem piasek, a za tydzień gliniaste koleiny. Mała, ale dobra rada: nie jeździj sam. Upadek enduro przy 5km/h może być gorszy niż asfaltowy ślizg przy setce. Telefon w kieszeni na piersi dostępny dla obydwu rąk. Mówisz rodzince, gdzie mniej więcej jedziesz. Jeżdżę sam w miejsca, gdzie jakby co znajdą mnie robotnicy leśni za tydzień. Pozdro

To jest jak z windsurfingiem, aby się nauczyć pływać musisz 500 razy wylądować w wodzie. W terenie jeździsz wolno na siedząco lub szybko na stojąco. W pierwszym przypadku dojedziesz wszędzie, ale o adrenalinie co najwyżej poczytasz na wikipedii. W terenie takie enduro (cross) ma latać pomiędzy nogami, ale będzie czas że piasek powąchasz zanim się nauczysz. Kup maszynę i na początek legalny tor crossowy dla podszkolenia. W sumie mocniejszy sprzęt jest moim zdaniem bezpieczniejszy.

To jest ten gaźnik?? http://www.slorider.com/DRZ/tech/KeihinFCR/Keihin_FCRMX.gif

Nic się nie martw. Chinole to sprzęty, które naprawiasz po gwarancji w cenie zgrzewki browca.

To co piszesz jest moim zdaniem nierealne. Silnik generuje ciepło, które poprzez korpus i chłodnicę się uwalnia w przestrzeń. Nie znam Twojego motka, ale zasada jest prosta. Spalanie benzyny w cylindrach grzeje obudowę, ciecz chłodzącą, kolektory wydechowe i tłumiki. Nic więcej i to jest stałe. Złe spalanie może to zmienić o 10%, a awaria termostatów o 100%. Jak ustawiam gaźnik to nawet bawię się pirometrem z Lidla dla pomiaru temperatury kolektora wydechowego 3cm od cylindra. Jest jeszcze podejrzenie nieodpowiedniego paliwa, przy którym komp nie może skorygować liczby oktanowej. Tu znany mi temat Golfa VI, który zatankował okazjonalnie coś około 74 oktan.

Zależność obroty-siła na kole-prędkość to raczej chyba domena rolek wariatora. Ale fakt, swoja Aprilie Scarabeo 250 i.e. oddaję do serwisu i leży mi martwym bykiem co robią, aby jeździła kolejny sezon. Załóż fabrycznie dedykowany pasek i będzie OK, ten co masz jest chyba za wąski..

Dawaj na gwarancje jeśli taką masz. Te motki przychodzą z Chin w kartonach i ich sprawność zależy od gościa, który je tu składał. Jedno z moich motek, Romet ADV 125 był składany u Pingwina w Legnicy i przyznam, że czoła chylę bo od 2 lat nie mam się do czego przyczepić. Osobiście podejrzewam stan i jakość oleju. Ale nie martw się, że to chinol. Nie wiem czy jeszcze, ale chyba małe pojemności jako ostatnia Gilera rzeźbiła w Europie.

Przyznam, że poświęciłbym 5 stówek i oddał do niezależnego serwisu na regulację. Jak jest gaźnik to mam odwagę sam się zabierać, ale zależności elektroniki mnie przerastają. Pewnie dlatego skończyłem na TDM-ce... Sorry, ale gdybał nie będę bo mogę zaszkodzić.

Dobrze kojarzę, że nieszczelne grzybki wydechowe potrafią odpalić trzony zaworów?

Kiedyś chciałem BMW, ale zraziła mnie elektronika. Twoje moto ma złącze OBD? Chyba powinno pokazać działanie termostatu. Koszt niewielki. Pozdro

Wiem, że to obciach (sam mam), ale do Dacii Lodgy 1,6Mpi można było (instalacja fabryczna) dać zbiornik gazu 73L w kole zapasowym. Moja Lodgy na razie od nowości 65kkm, 6 lat i bez usterek. Jak Ci nie pasi to może Focus 1,8?

To rdzewieje szybciej niż mój kot rzyga po zjedzeniu trawy

Ja na szczęście mam motki na gaźnikach, ale: -sprawdź w instrukcji, czy na forach jaką rezystancję powinien mieć wtryskiwacz Kymco -jak się dowiesz to omomierz (nawet marketowy za 15zł) i sprawdź opór na samym wtryskiwaczu, jak jest w normie to: -odłącz aku i przeczyść WSZYSTKIE kostki połączeniowe.. Ja używam spray "Kontakt" i deformuję delikatnie wszystkie wtyczki, aby wchodziły w gniazda "na chama". Nie znam wtryskiwaczy w Kymco, ale sam naprawiałem w swoich Cytrynach i ta technologia działała. Pozdro

Najpierw wymyślili zimowo i letnie opony, ludzie się dali "przekonać" to teraz jako obowiązkowe są ciśnieniomierze w kołach bo każdą zmianę serwis musi wprogramować w kompa. Przynajmniej w moim C5 1,6Hdi tak było dopóki nie kazałem im tego w lexii wyłączyć. Za guziki tego nie robili...

Podbiję swoje, od ponad 5 lat (60kkm) Kleber Quadraxer. Dają rade na śniegu, moim zdaniem sprawność około 80% typowych zimówek, na mokrych nawierzchniach ocena 4, na suchych 5. Porównuję ze średniej jakości oponami z drugiego mojego auta, które ma komplety wymienne lato - zima. Jak te się zużyją to na pewno też będą Quadraxery.

chodzi o dbkiller ?

Od 5 lat mam na kołach Kleber Quadraxer. Nic nie zmieniałem poza gatunkami browca...

Zmierz swoją i porównaj co ci będzie leżeć: https://www.bikestar.pl/akcesoria-motocyklowe/kierownica-i-osprzet/kierownice-motocyklowe.html

Ja tam obstawiam zasyfiony zbiornik, czyli zapchaną dziurę rezerwy.