Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11153
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. Mój bandit 1200S (nowsza wersja) licznikowe 260km/h -czyli koniec licznika osiągał zarówno z szybką oryginalną jak i wyższą givi, ale już np. z założonym kufrem maxia52l tylko 240... No i do tych 260 to jednak musiałem leżeć na baku schowany za szybką całkowicie... pzdr P.S. Czy miał założony oryginalny tłumik czy jakis pusty jechał tak samo szybko... Ale żadnych regulacji do wydechu pustego nie robiłem.
  2. ...i słusznie, bo taka metoda swiadczy o równie dużym debiliźmie Pomysłodawcy jak i tych jeżdżących tam! A lasy oliwskie znam, mieszkam obok, jeżdżę tam rowerem i wg mnie na pewno na szlakach rowerowo-pieszych jest wszędzie zakaz ruchu ustawiony, są szlabany biało-zielone, więc z całą pewnością Ci "motocyklisci" wiedzą iż łamia przepisy - wiec kara (ale zgodna z przepisami) im sie nalezy... pzdr
  3. Marcinhc - ja rozumiem że forum to luz, ale jednak trochę dziwnie brzmi jak 17 latek pisze o prawie 40 letnim załozycielu tematu "koleś" - nawet nie samo słowo co kontekst całosci Twojego zdania - normalnie jkaby "miszczu" z niewiadomo jakim stażem się wypowiadał :icon_evil: Poza tym, jest pewna różnica pomiędzy 1000ccm w podróżnym enduro a tym samym 1000ccm w np. GSXR... Nie demonizuj też tak tej obawy o glebę na starcie. Mężczyzna 120 kg wagi raczej powinien poradzic sobie z manewrami parkingowymi cięższym motocyklem... Do autora tematu - pamiętając o priorytecie - wygodzie oraz budżecie proponuję faktycznie zawęzić poszukiwania do starszych BMW, Varadero, Hondy Deville i może tej Diversion 900 - tu mam największe obiekcje ale jedynie wynikające z faktu, iz to model "bez kontynuacji" - i chyba późniejsza ewentualna odsprzedażbędzie coraz trudniejsza... St 1100 to fajny, ale chyba na początek mało uniwersalny turystyk - z naciskiem na chyba, bo w zasadzie zdanie to opieram jedynie na danych papierowych, nie poparte jest to praktyczną wiedzą = jazdą tym modelem. pzdr ...dopowiem jeszcze cos z własnej praktyki: - motocykl cruiser kawasaki 1500 classic - odcinek ok. 1400 km przejechany na raz - trasa Południe Węgier - za Balatonem do Gdańska, po prostu męczarnia, od Włocławka jak sie zatrzymywałem to potem musiałem autentycznie przemóc się, aby usiąść z powrotem na siedzenie -Pasażerka podobnie... - honda varadero - dwa dni pod rząd odcinki po ok 1200 km - z poludnia Francji do Gdańska - bez większych sensacji, była nawet ochota na postoje na porobienie zdjęć czy zwiedzanie - zupełnie inne doznania zarówno moje jak i Pasażerki. To w temacie: komfort jazdy podróżnym enduro a cruiserem... Polna droga piaszczysta wokół jeziora wdzydzkiego - kilkanascie kilimetrów. - crusierem dwa razy upadek na piasku, zmęczenie totalne, ustawiczne podpieranie sie nogami bo koło pływa a moto kolebie się i jedzie jak chce... Prędkości bliskie zeru. - varadero - powli ale w miarę pewnie, bez upadków czy innych senscacji - chociaż daleku mu do zdolnosci terenowych normalnych enduro, a i nakedem bandit 1200 lepiej mi sie po piachu jeździło... To jeżeli chodzi o uniwersalność - podejrzewam, ze st1100 blizej w takich warunkach do cruisera niż do viadra. A takie dojazdy na campingi czy nad jezioro w turustyce zdarzaja sie często. pzdr Staszek
  4. sorry jawam - kierowca 120 kg wagi, pasażer i kufry to takie sobie połączenie z fazerem 600...
  5. witam, jedno jest pewne, wszelkie bazy informacji o tych autach tracą powoli sens - są ople, renault, nubiry, octawie, doszły audi kombi, a w Gdańsku np. alfa romeo. Krótko mówiąc każde właściwie auto może być "tym" autem. Do tego te automatyczne przenosne radary i znudzony policjant w zaparkowanym na poboczu np. fiacie panda. I prawdą jest, że stawiają je w miejscach, gdzie naprawdę trudno o szczególne zagrożenie, vide długa prosta w lesie na 7-ce np... I jest możliwe, że paradoksalnie przybędzie nam wypadków, bo kierowcy coraz częściej zamiast patrzeć przed siebie wykonują okrężne ruchy głową śledząc drogę z tyłu, zaparkowane na poboczu samochody czy szare słupy przydrożne. Lub będą uciekać za wszelka cene mając blisko górnej granicy limitu punktów. A ile jeszcze inwencji przed policją - maja przecież mozliwość montowania kamery gdzieś na poboczu na słupie telegraficznym czy w oknie przydrożnego domu... Czy coraż szerzej omawiany "w kuluarach" system pomiaru czasu, w jakim dany pojazd przejchał z punktu A do B. Wg mnie kwestia czasu, kiedy naprawdę skończy się jakiekolwiek przekraczanie prędkosci dla POSIADACZY praw jazdy. Wtedy niechybnie harleye itp znowu pójdą w cenę, bo to chyba jedyne motocykle, jadąc którymi da sie odczuwać przyjemność z jazdy prędkościami przewidzianymi przez kodeks... pzdr
  6. ...hmmm, przeoczyłem może ale czemu nie honda varadero? W tym budżecie spokojnie kupisz, najczęściej już wyposażoną w kufry, moto niezawodne i na pewno młodsze w tej cenie od bmw, zapewniam że wygodne dla Pasażerki jak i kierowcy, a jak masz 120 kg wagi, to i opanujesz masę tego moto spokojnie. Ma zapas mocy do jazdy we dwoje i z bagażami nawet na najwyższe przelęcze (zapewniam), jest przyjazne (poza wspomnianą masą) dla kierującego. Raczej w budżecie tym kupisz pierwszą wersję 5 biegową - plusy tego to znakomita elastycznosć, minusy, wieksze zużycie paliwa, ale na baku spokojnie ok 300 km zrobisz. Wg mnie bardzo dobry motocykl do turystyki motocyklowej, tej bliższej i dalszej. pzdr Staszek
  7. Sie wie! Prawda jak nic! Absolutna, jednoznaczna i Nie-Do-Podważenia-Przez-Żadnego-Niejakiego_W ok - bo zbaczamy z tematu... Tak na poważnie - to pierwszy post Gerarda jest zaproszeniem na tę wycieczkę dla tych, co maja czas i ochotę - również tam podaliśmy zarys... Nie ma przeciwskazań, abyśmy w trakcie sobie indywidualnie czy w malych podgrupach rozdsyponowali czas czy traskę inaczej - zawsze możemy sie spotkać wieczorkiem na piwku :icon_mrgreen: A czy wrócimy razem "w te pędy" w niedziele z Węgier czy odbijemy na plitvickie - zalezy od pogody, czasu, nastroju... Każda opcja dobra i dopuszczalna. pzdr Staszek
  8. jaka Druga Połowa? To męska twarda przygoda, aż nad sadzawkęi potem nad oczka wodne! Jedyny wyjątek to Astarte - będzie nam znużonym kolacje robić...
  9. ...przykro mnie sie zrobiło... ja nie jezdem taki zły... to tylko tak z trozki o Was/zultodzobych/posiadaczy/sromuw-wi pisałem... A na kajaki jakieś głosowałem, więc się mnie W. nie pozbędziesz tak łatwo!!! P.S. Słuchajcie: 300 km i zaliczamy plitwickie? To fajna opcja na powrót dla tych, co nie muszą się mocno spieszyć! Ja byłbym za...
  10. Mi będzie przeszkadzało, bo taki niedouczony W. może stworzyć zagrożenie w grupie nieumiejętnym manewrem... jak nie przymierzając na skrzyżowaniu wiedeńskich autostrad np. Chyba że przydzielimy Ci opiekuna! Może Gerard sie podejmie, on zdajsie ma duże doswiadczenie w podróżach?
  11. Oprócz wspomnianej wyżej kilka firm takie robi już obecnie - na pewno Held - w ofercie Louisa np, na pewno były w ofercie Larssona... Tylko najczęściej mają wszywki kewlarowe, ale już protektory na kolana - są kieszenie i rzepy - trzeba dokupić osobno. Były jeszcze jedne - miał je w ofercie miedzy innymi Pomirski nie pamietam nazwy ale miały kilka naszywek - jakby stylizowanych oczu- ale miały jeden bezsensowny dodatek - od spodu podszewkę nieprzemakalną - nieoddychającą, więc ich główna zaleta - "odporność" na temperaturę była problematyczna. Warto zwrócic na to uwagę, aby ocieplaczy czy innych wynalazków nie miały, niepotrzebne to na lato... No i wypadałoby dodać - są dobre do wolnej jazdy po mieście - na upadek przy szybkościach "drogowych" już gorzej - to jednak tylko wzmocnienie na przetarcie, nie ochroni np. biodra przed uderzeniem o asfalt...
  12. ...a jaka prędkość przelotowa, jak często przystanki i takie tam inne... Na jakie podgrupy-chorągwie się podzielimy i... Czy aby damy radę? No i czy Ci z tych africaquinek to nie tacy sami "Łysi" jak niejaki agresywny Nowy-ileś-tam?
  13. ...miałem i użytkowałem, nie uważam GSX 750 za specjalnie trudny motocykl dla początkującego, bliżej mu w oddawaniu mocy do 600 bandita niż 1200... Jest elastyczny, dobrze sie prowadzi na zakrętach i pali raczej mniej niz więcej... pzdr
  14. ...dodam tylko, że właśnie korzystając z GPS-a można bardziej poznać boczne drogi niż korzystając z mapy - opcja "najkrótsza droga" w połączeniu z np. "unikaj autostrad, płatnych dróg" itp - i zwiedzacie dany kraj jadąc czasami zupełnie leśnymi drogami, również szutrowymi i - o dziwo - jakoś garmin sie w tym odnajduje... W każdym bądź razie ja znacznie wiecej nowych tras w Polsce odkryłem jeżdżąc z garminem niż korzystając z map tradycyjnych... pzdr
  15. Witam, kiedys było prosciej - jak samochód z wideoradarem, to albo vectra albo mondeo... Teraz, np. na trójmiejskiej obwodnicy, od niedawna jeździ Audi A6 w wersji kombi - spodziewałby sie ktoś takiego auta w Policji? Więc nie da sie ogarnąć wszystkich aut, które za nami nadążają... A poza tym, na wiosnę 10 punktów zarobiłem w parę sekund, wyprzedzajac - niestety na trzeciego, więc za bardzo nie mogłem zwolnić w trakcie manewru - vectrę kątem oka dojrzałem coś podejrzanego, po wyprzedzeniu zacząłem zwalniać ale... już zdążyli namierzyć i... po zawodach. Czyli spokojne oczekiwanie, aż ktoś z tyłu jadący równo z nami nas wyprzedzi, może być spóźnioną reakcją. pzdr Staszek
  16. Mam Garmina Zumo 550 i widze same zalety (no, jest wada - cena...). 1. Super dokładne mapy, zarówno ta Polska jak i europejska, byłem we wrześniu na południu Francji i "znała" dosłownie ściezki między winnicami :icon_biggrin:. Podobnie adresy w Bawarii czy drogi boczne w Szwajcarii 2. wodoszczelna, dobrze widoczna w słońcu 3. jeżeli na trasie przyjdzie ochota coś zmienic, jest na pewno dokładniejsza od jakiejkolwiek mapy tradycyjnej, papierowej. 4. dodatkowe informacje -typu wyszukiwanie i doprowadzenie do najbliższego hotelu czy stacji benzynowej, o drugiej w nocy na bezludziu - bezcenne :icon_eek: Dla turystów - zdecydowanie polecam, jak ktos ma ochotę na kontemplacyjne bładzenie, po prostu nie włącza... pzdr
  17. 1. chcę osiągnąć to co napisałem: mieć podgrzewane siedzenia na moto, ale nie kombinezon, chodzi o to, aby mieć opcję podgrzewania bez względu na to jak będę ubrany w danym momencie... Liczę na jakąś poprawę komfortu podróżowania w zimnie. Funkcjonują podgrzewane manetki i i podgrzewane rękawiczki, ale to dwie różne opcje... 2. Założyłem ten temat na forum motocykowym z nadzieją, że ktoś z czytających i piszących tu motocyklistów się już zetknął z tymi sprawami - zatem uwaga, aby zapytać sprzedawcę z allegro sprzedającego komplety do SAMOCHODU jest mi mało pomocna i raczej nie świadczy dobrze o toku rozumowania jej udzielającego, chyba że pisze aby sobie posty nabić lub z nudów, co przy jego stażu na forumk jest wysoce prawdopodobne... 3. nadal mam nadzieję, iż ktoś ma jakieś doświadczenia - w opinii jedynego znanego mi Motocyklisty jeżdżącego BMW 1200 RT jest to odczuwalne poprawienie komfortu. pzdr
  18. ok, ale to do auta - nie wiem czy: 1. da się to "przyciąć" bez uszkodzenia do wymiaru motocykla - kluczowe dla mnie pytanie, chociaż podane wymiary chyba dają opcję dopasowania, nie są aż tak duże 2. czy można to zdekompletować - czyli zainstalować same oparcia lub siedziska, 3. czy 2 x 40W dodatkowo to nie za duże obciążenie dla instalacji motocykla -choć na logikę to niewiele, tyle co dodatkowe halogeny... 4. czy ogrzewanie w zamkniętym aucie to to samo co na wystawionym na wiatr motocyklu - czyli czy podana moc wystarczy, zwłaszcza ze rozkłada sie na komplet oparcie/siedzenie. pzdr
  19. witam, interesują mnie informacje na temat opcji podgrzewanych siedzeń do dowolnych motcykli (nie mam na myśli tych "seryjnie" dostępnych np. w BMW czy Gold Wingu). Czy istnieje jakaś oferta firmy akcesoryjnej czy tunningowej - gdzie można zamówic montaż podgrzewania do, np, posiadanego przeze mnie varadero? Przyznam, że po dość deszczowym tegorocznym sezonie opcja ta jest dla mnie kusząca.. pzdr Staszek
  20. witam: podobają mi sie boxery ze stajni BMW. Jestem z grona osób, które cenią lata historii, wieloletnie budowanie marki itp. Ponieważ jazda na motocyklu jest dla mnie formą relaksu, odczucia estetyczno-metafizyczne bire również pod uwagę, nie tylko te stricte dotyczące komfortu, osiągów itp... Ale patrzę też przez pryzmat ekonomiczny - i tu niestety BMW zbiera tęgie baty. Mam varadero, wg mojego subiektywnego odczucia to zbliżone technicznie moto - technicznie patrząc od strony Użytkownika nie konstruktora - porównywalne bmw 1200GS to wydatek o kilkadziesiąt procent większy. Wg mnie już nie uzasadniony. Technicznie -nie wiem, varadero uważam za niezawodny motocykl, kilku kolegów posiadajacych bmw na coś tam narzekało - np. awarię tarczy hamulcowych, przełączników na kierownicy, sprzegło czy pokrywę silnika -nie pamiętam, wypaczona chyba była... Ale niewątpliwie znaczna część motocyklowej Europy zwiedza ją na motocyklach tej marki. Ja żywię przekonanie, że na pewno bmw nie jest bardziej niezawodnym motocyklem od hondy... Dla marki - ponieważ cenię sobie jw. napisałem - wolałbym bmw. Ze względów ekonomicznych - w polskich realiach już nie, nie dlatego że jest poza zasięgiem, w końcu leasing dotarł nawet do nas juz od wielu lat, tylko po prostu mam lepsze pomysły na wydanie nadwyżki finansowej pomiędzy hondą a bmw. Natomiast -sorry Jeszua - wielu dosiadających bmw w Polsce nie jest dobrymi ambasadorami tej marki - tak, o NIM też mam takie zdanie. Trochę to dla motocykli spod znaku biało-niebieskiego śmigła krzywdzące... pzdr
  21. 1. Myślę, iż w turystyce motocyklowej ważne są gabaryty PO ZŁOŻENIU. Ktoś wspominał wyżej o namiocie Patagonia II - jest ok, ma naprawdę małe gabaryty po złożeniu... 2. Osobiście odradzałbym namiot jednopowłokowy (bez tropika) - nawet jak nie przemaka, to zawsze jest wilgotny jak się dotknie, o co w nocy nie trudno... 3. Dwa wejscia ułatwiają wentylację w upały... 4. Nowsze namioty (np. następca Patagonii Fiorda Nansen-a) mają trochę inną konstrukcję mocowania pałąków, co umożliwia najpierw postawienie konstrukcji tropika, do któej POTEM, od środka, można podpiąć namiot właściwy. To zaleta przy rozkładaniu w deszczu, namiot jest suchy. pzdr
  22. Qóba, nie pisz głupotą lub zaznacz ewentualnie że "wg Ciebie", bo na pewno lepiej wyprzedzać kolumnę samochodów w taki sposób, że zwalniasz do zbliżonej prędkosci, a nawet przyhamowujesz (będąc cały czas na lewym pasie) po każdym samochodzie - masz czas na reakcję przy ewentualnej nagłej zmianie sytuacji - np. możesz się "schować" między samochody. Poczytaj sobie archiwa różnych motocyklowych for, sprawdź w ilu przypadkach Twój pomysł się nie sprawdził... pzdr
  23. ... no cóż, tu chyba niestety wina będzie jednak po stronie naszego forumowego Kolegi... Nie ma sensu teraz "piętnować", ale wygląda to na klasyczny wręcz przykład jednej z najczęstszych przyczyn wypadków. Kolega miał farta ze to był manewr wyprzedzania a nie skrętu samochodu - bo pewnie by sie wbił w niego (zabrakło by miejsca i czasu na ominięcie z powodu jeszcze większej różnicy prędkosci) i byłoby gorzej. Wg mnie wyprzedzał ze zbyt dużą różnicą prędkosci kilka aut naraz - tu zawsze widoczność jest ograniczona i takie sytuacje mogą mieć (i mają) często miejsce... Ja jednak dodam od siebie - iż wg mnie zawinił też brak doświadczenia, skoro wykonał manewr ominięcia poboczem to wg mnie spokojnie dałby radę też wyhamować... pzdr P.S. Piszę to nie po to aby kogoś "piętnować" - nie o to tu chodzi - ale abysmy mogli wyciągnać jakieś konstruktywne wnioski z takich sytuacji i jednoczesnie po to, aby nie ferować jednoznacznych wyroków zanim sie nie pozna okoliczności - dlatego między innymi i moje wnioski mogą być błedne
  24. witam, współczuję koledze ale mam kilka pytań - tak dla wyjaśnienia sytuacji 1. "sprzed wyprzedzanego samochodu wyjechał kolejny" - czyli jak? Tam było jakieś skrzyżowanie i ten który zajechał skręcał w lewo? Wtedy kolega nie powinien wyprzedzać... 2. wysunął się kolejny do wyprzedzania innych - czyli kolega wyprzedzał kolumnę aut? Wówczas chyba ewentualna różnica prędkości mogłaby być zniwelowana hamowaniem, chyba że wyprzedzał kolega zdecydowanie z dużą różnicą prędkosci w stosunku do wyprzedzanego/wyprzedzanych... Pytam, bo nie jest dla mnie jasna sytuacja, w której przy normalnej jeździe drogowej (nie skrzyzowaniu) zamiast wyhamować ktoś decyduje sie uciekać na pobocze (lewe?). pzdr
  25. ... natomiast na stacjach raczej euro nie zapłacisz - przynajmniej na Łotwie gdy się spytałem i w Estonii zresztą też... Więc lepiej kup walutę ichnią. Aha, w kantorach na granicy polsko-litewskiej nie mieli waluty estońskiej... pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...