Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11087
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. jaka Druga Połowa? To męska twarda przygoda, aż nad sadzawkęi potem nad oczka wodne! Jedyny wyjątek to Astarte - będzie nam znużonym kolacje robić...
  2. ...przykro mnie sie zrobiło... ja nie jezdem taki zły... to tylko tak z trozki o Was/zultodzobych/posiadaczy/sromuw-wi pisałem... A na kajaki jakieś głosowałem, więc się mnie W. nie pozbędziesz tak łatwo!!! P.S. Słuchajcie: 300 km i zaliczamy plitwickie? To fajna opcja na powrót dla tych, co nie muszą się mocno spieszyć! Ja byłbym za...
  3. Mi będzie przeszkadzało, bo taki niedouczony W. może stworzyć zagrożenie w grupie nieumiejętnym manewrem... jak nie przymierzając na skrzyżowaniu wiedeńskich autostrad np. Chyba że przydzielimy Ci opiekuna! Może Gerard sie podejmie, on zdajsie ma duże doswiadczenie w podróżach?
  4. Oprócz wspomnianej wyżej kilka firm takie robi już obecnie - na pewno Held - w ofercie Louisa np, na pewno były w ofercie Larssona... Tylko najczęściej mają wszywki kewlarowe, ale już protektory na kolana - są kieszenie i rzepy - trzeba dokupić osobno. Były jeszcze jedne - miał je w ofercie miedzy innymi Pomirski nie pamietam nazwy ale miały kilka naszywek - jakby stylizowanych oczu- ale miały jeden bezsensowny dodatek - od spodu podszewkę nieprzemakalną - nieoddychającą, więc ich główna zaleta - "odporność" na temperaturę była problematyczna. Warto zwrócic na to uwagę, aby ocieplaczy czy innych wynalazków nie miały, niepotrzebne to na lato... No i wypadałoby dodać - są dobre do wolnej jazdy po mieście - na upadek przy szybkościach "drogowych" już gorzej - to jednak tylko wzmocnienie na przetarcie, nie ochroni np. biodra przed uderzeniem o asfalt...
  5. ...a jaka prędkość przelotowa, jak często przystanki i takie tam inne... Na jakie podgrupy-chorągwie się podzielimy i... Czy aby damy radę? No i czy Ci z tych africaquinek to nie tacy sami "Łysi" jak niejaki agresywny Nowy-ileś-tam?
  6. ...miałem i użytkowałem, nie uważam GSX 750 za specjalnie trudny motocykl dla początkującego, bliżej mu w oddawaniu mocy do 600 bandita niż 1200... Jest elastyczny, dobrze sie prowadzi na zakrętach i pali raczej mniej niz więcej... pzdr
  7. ...dodam tylko, że właśnie korzystając z GPS-a można bardziej poznać boczne drogi niż korzystając z mapy - opcja "najkrótsza droga" w połączeniu z np. "unikaj autostrad, płatnych dróg" itp - i zwiedzacie dany kraj jadąc czasami zupełnie leśnymi drogami, również szutrowymi i - o dziwo - jakoś garmin sie w tym odnajduje... W każdym bądź razie ja znacznie wiecej nowych tras w Polsce odkryłem jeżdżąc z garminem niż korzystając z map tradycyjnych... pzdr
  8. Witam, kiedys było prosciej - jak samochód z wideoradarem, to albo vectra albo mondeo... Teraz, np. na trójmiejskiej obwodnicy, od niedawna jeździ Audi A6 w wersji kombi - spodziewałby sie ktoś takiego auta w Policji? Więc nie da sie ogarnąć wszystkich aut, które za nami nadążają... A poza tym, na wiosnę 10 punktów zarobiłem w parę sekund, wyprzedzajac - niestety na trzeciego, więc za bardzo nie mogłem zwolnić w trakcie manewru - vectrę kątem oka dojrzałem coś podejrzanego, po wyprzedzeniu zacząłem zwalniać ale... już zdążyli namierzyć i... po zawodach. Czyli spokojne oczekiwanie, aż ktoś z tyłu jadący równo z nami nas wyprzedzi, może być spóźnioną reakcją. pzdr Staszek
  9. Mam Garmina Zumo 550 i widze same zalety (no, jest wada - cena...). 1. Super dokładne mapy, zarówno ta Polska jak i europejska, byłem we wrześniu na południu Francji i "znała" dosłownie ściezki między winnicami :icon_biggrin:. Podobnie adresy w Bawarii czy drogi boczne w Szwajcarii 2. wodoszczelna, dobrze widoczna w słońcu 3. jeżeli na trasie przyjdzie ochota coś zmienic, jest na pewno dokładniejsza od jakiejkolwiek mapy tradycyjnej, papierowej. 4. dodatkowe informacje -typu wyszukiwanie i doprowadzenie do najbliższego hotelu czy stacji benzynowej, o drugiej w nocy na bezludziu - bezcenne :icon_eek: Dla turystów - zdecydowanie polecam, jak ktos ma ochotę na kontemplacyjne bładzenie, po prostu nie włącza... pzdr
  10. 1. chcę osiągnąć to co napisałem: mieć podgrzewane siedzenia na moto, ale nie kombinezon, chodzi o to, aby mieć opcję podgrzewania bez względu na to jak będę ubrany w danym momencie... Liczę na jakąś poprawę komfortu podróżowania w zimnie. Funkcjonują podgrzewane manetki i i podgrzewane rękawiczki, ale to dwie różne opcje... 2. Założyłem ten temat na forum motocykowym z nadzieją, że ktoś z czytających i piszących tu motocyklistów się już zetknął z tymi sprawami - zatem uwaga, aby zapytać sprzedawcę z allegro sprzedającego komplety do SAMOCHODU jest mi mało pomocna i raczej nie świadczy dobrze o toku rozumowania jej udzielającego, chyba że pisze aby sobie posty nabić lub z nudów, co przy jego stażu na forumk jest wysoce prawdopodobne... 3. nadal mam nadzieję, iż ktoś ma jakieś doświadczenia - w opinii jedynego znanego mi Motocyklisty jeżdżącego BMW 1200 RT jest to odczuwalne poprawienie komfortu. pzdr
  11. ok, ale to do auta - nie wiem czy: 1. da się to "przyciąć" bez uszkodzenia do wymiaru motocykla - kluczowe dla mnie pytanie, chociaż podane wymiary chyba dają opcję dopasowania, nie są aż tak duże 2. czy można to zdekompletować - czyli zainstalować same oparcia lub siedziska, 3. czy 2 x 40W dodatkowo to nie za duże obciążenie dla instalacji motocykla -choć na logikę to niewiele, tyle co dodatkowe halogeny... 4. czy ogrzewanie w zamkniętym aucie to to samo co na wystawionym na wiatr motocyklu - czyli czy podana moc wystarczy, zwłaszcza ze rozkłada sie na komplet oparcie/siedzenie. pzdr
  12. witam, interesują mnie informacje na temat opcji podgrzewanych siedzeń do dowolnych motcykli (nie mam na myśli tych "seryjnie" dostępnych np. w BMW czy Gold Wingu). Czy istnieje jakaś oferta firmy akcesoryjnej czy tunningowej - gdzie można zamówic montaż podgrzewania do, np, posiadanego przeze mnie varadero? Przyznam, że po dość deszczowym tegorocznym sezonie opcja ta jest dla mnie kusząca.. pzdr Staszek
  13. witam: podobają mi sie boxery ze stajni BMW. Jestem z grona osób, które cenią lata historii, wieloletnie budowanie marki itp. Ponieważ jazda na motocyklu jest dla mnie formą relaksu, odczucia estetyczno-metafizyczne bire również pod uwagę, nie tylko te stricte dotyczące komfortu, osiągów itp... Ale patrzę też przez pryzmat ekonomiczny - i tu niestety BMW zbiera tęgie baty. Mam varadero, wg mojego subiektywnego odczucia to zbliżone technicznie moto - technicznie patrząc od strony Użytkownika nie konstruktora - porównywalne bmw 1200GS to wydatek o kilkadziesiąt procent większy. Wg mnie już nie uzasadniony. Technicznie -nie wiem, varadero uważam za niezawodny motocykl, kilku kolegów posiadajacych bmw na coś tam narzekało - np. awarię tarczy hamulcowych, przełączników na kierownicy, sprzegło czy pokrywę silnika -nie pamiętam, wypaczona chyba była... Ale niewątpliwie znaczna część motocyklowej Europy zwiedza ją na motocyklach tej marki. Ja żywię przekonanie, że na pewno bmw nie jest bardziej niezawodnym motocyklem od hondy... Dla marki - ponieważ cenię sobie jw. napisałem - wolałbym bmw. Ze względów ekonomicznych - w polskich realiach już nie, nie dlatego że jest poza zasięgiem, w końcu leasing dotarł nawet do nas juz od wielu lat, tylko po prostu mam lepsze pomysły na wydanie nadwyżki finansowej pomiędzy hondą a bmw. Natomiast -sorry Jeszua - wielu dosiadających bmw w Polsce nie jest dobrymi ambasadorami tej marki - tak, o NIM też mam takie zdanie. Trochę to dla motocykli spod znaku biało-niebieskiego śmigła krzywdzące... pzdr
  14. 1. Myślę, iż w turystyce motocyklowej ważne są gabaryty PO ZŁOŻENIU. Ktoś wspominał wyżej o namiocie Patagonia II - jest ok, ma naprawdę małe gabaryty po złożeniu... 2. Osobiście odradzałbym namiot jednopowłokowy (bez tropika) - nawet jak nie przemaka, to zawsze jest wilgotny jak się dotknie, o co w nocy nie trudno... 3. Dwa wejscia ułatwiają wentylację w upały... 4. Nowsze namioty (np. następca Patagonii Fiorda Nansen-a) mają trochę inną konstrukcję mocowania pałąków, co umożliwia najpierw postawienie konstrukcji tropika, do któej POTEM, od środka, można podpiąć namiot właściwy. To zaleta przy rozkładaniu w deszczu, namiot jest suchy. pzdr
  15. Qóba, nie pisz głupotą lub zaznacz ewentualnie że "wg Ciebie", bo na pewno lepiej wyprzedzać kolumnę samochodów w taki sposób, że zwalniasz do zbliżonej prędkosci, a nawet przyhamowujesz (będąc cały czas na lewym pasie) po każdym samochodzie - masz czas na reakcję przy ewentualnej nagłej zmianie sytuacji - np. możesz się "schować" między samochody. Poczytaj sobie archiwa różnych motocyklowych for, sprawdź w ilu przypadkach Twój pomysł się nie sprawdził... pzdr
  16. ... no cóż, tu chyba niestety wina będzie jednak po stronie naszego forumowego Kolegi... Nie ma sensu teraz "piętnować", ale wygląda to na klasyczny wręcz przykład jednej z najczęstszych przyczyn wypadków. Kolega miał farta ze to był manewr wyprzedzania a nie skrętu samochodu - bo pewnie by sie wbił w niego (zabrakło by miejsca i czasu na ominięcie z powodu jeszcze większej różnicy prędkosci) i byłoby gorzej. Wg mnie wyprzedzał ze zbyt dużą różnicą prędkosci kilka aut naraz - tu zawsze widoczność jest ograniczona i takie sytuacje mogą mieć (i mają) często miejsce... Ja jednak dodam od siebie - iż wg mnie zawinił też brak doświadczenia, skoro wykonał manewr ominięcia poboczem to wg mnie spokojnie dałby radę też wyhamować... pzdr P.S. Piszę to nie po to aby kogoś "piętnować" - nie o to tu chodzi - ale abysmy mogli wyciągnać jakieś konstruktywne wnioski z takich sytuacji i jednoczesnie po to, aby nie ferować jednoznacznych wyroków zanim sie nie pozna okoliczności - dlatego między innymi i moje wnioski mogą być błedne
  17. witam, współczuję koledze ale mam kilka pytań - tak dla wyjaśnienia sytuacji 1. "sprzed wyprzedzanego samochodu wyjechał kolejny" - czyli jak? Tam było jakieś skrzyżowanie i ten który zajechał skręcał w lewo? Wtedy kolega nie powinien wyprzedzać... 2. wysunął się kolejny do wyprzedzania innych - czyli kolega wyprzedzał kolumnę aut? Wówczas chyba ewentualna różnica prędkości mogłaby być zniwelowana hamowaniem, chyba że wyprzedzał kolega zdecydowanie z dużą różnicą prędkosci w stosunku do wyprzedzanego/wyprzedzanych... Pytam, bo nie jest dla mnie jasna sytuacja, w której przy normalnej jeździe drogowej (nie skrzyzowaniu) zamiast wyhamować ktoś decyduje sie uciekać na pobocze (lewe?). pzdr
  18. ... natomiast na stacjach raczej euro nie zapłacisz - przynajmniej na Łotwie gdy się spytałem i w Estonii zresztą też... Więc lepiej kup walutę ichnią. Aha, w kantorach na granicy polsko-litewskiej nie mieli waluty estońskiej... pzdr
  19. cześć, tydzień temu stamtąd wróciliśmy... Zero kolejek, problemów czy upierdliwości, granice jak wszędzie w UE. Maks poproszą oprócz paszportu o dowód rejestracyjny. Żadnych dodatkowych dokumentów typu "kartoczki" czy zielona karta. A ruch na granicach był żaden... pzdr
  20. ...szkoda, byliśmy niecały miesiąc temu w Wilnie - zostawiliśmy na ulicy motocykle z ciuchami i kaskami na wierzchu i poszliśmy na kilka godzin zwiedzać. Wszystko w całości na nas czekało po powrocie... Teraz też jedziemy za dwa tygodnie i ciekawe, czy motocykl z polską rejestracją nie wzbudzi niezdrowych emocji. pzdr
  21. To pierwsze, niebieskie, jest mojego kumpla, ma przebieg około 70 tys, pierwszy właściciel, w honda pomirski kupowane, obecnie zamienił na nowe fabrycznie. Mial podgrzewane manetki daytona, scot-oiler i zostawil z kompletem trzech kufrów givi. Poza tym vgmole givi. Z tego co wiem, na pewno nie miał żadnego wypadku na tym moto. Wymieniał łańcuszek rozrządu i chyba sprzegło, na koniec zeszlego sezonu wymienił opony na nowe michelin anakee, wiec moto adekwatne do przebiegu. Jest na forum hondy -varadero. Ale moto zostawil w rozliczeniu, wiec i tak rozmawiać trzeba z salonem honda Pomirski. pzdr
  22. ...nie wiem czy bolesna, ale w tym okresie lepiej nie śpiewaj przy ognisku (i goleniu). pzdr
  23. Pogubiłem się Joasiu... Kupiłaś sobie nowy motocykl i na dodatek jakiś super wibrator analny? Radykalne zmiany, no no! pzdr
  24. A gdzie tak zwana "solidarnosć jajników" ? Kolejny mit upadł... pozdrawia młody duchem posiadacz prawie-ścigacza
  25. ...jak wyprzedzał na raz kolumnę samochodów, to co najmniej w tym samym stopniu był winny jak i kierowca samochodu, który być może nie upewnił sie skręcając. A prawdopodobnie, gdyby wyprzedzał z niewielką różnicą szybkosci w stosunku do wyprzedzanych, byłoby mniej tragicznie. Tak czy owak - szkoda człowieka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...