Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. Sherman

    WSBK 2012

    Uwielbiam to medialne pitolenie... tak samo jak ustawiane gadki bokserów "grożących" sobie podczas ważenia. Ps. na pewno team BMW siedzi teraz na Kanarach i popija drinki, czekając z założonymi rękoma na nowy sezon i nie robiąc nic, żeby usprawnić maszynę :laugh:
  2. Jeżeli dusza ma kosztować 90 tyś zł, to ja dziękuję, wolę bezduszną MOC ;)
  3. Myślę, że oni w momencie robienia tej foty mieli na kołach lepsze mieszanki, niż my kupujemy dziś w sklepach... albo na potrzeby zdjęcia założyli mu slicki Pirelli :P
  4. Patrząc na wszystkie egzemplarze, które miałem okazję oglądać osobiście, dochodzę do następujących wniosków: - ten motur jest bardzo ładny - ten motur to jakieś nieporozumienie Punkt 2 argumentuję następująco: za cenę seryjnego śmiecia włoskiego można kupić dowolny produkt niemiecki bądź japoński (tu zostaje jeszcze 40000 zł na tuning), który porusza się po torze szybciej. Chociaż pewnie jest tak, że niektórzy wolą pchać Panigale, niż jeździć Yamahą :P
  5. To nie jest problem wydechów, ale debilnych norm, które obowiązują na torach. Niech jeszcze ograniczą poziom dB na stadionach i podczas koncertów, bo przecież każdemu się należy chwila spokoju w tym smutnym jak pi*da kraju :(
  6. Buty zimowe do trekkingu czy klapki "japonki"? Pytanie nie jest głupie, tylko odpowiedź na nie wymaga zgromadzenia odpowiednich środków, bo jeżeli chcesz się dobrze bawić, potrzebujesz obydwu. Ja sam cyklicznie się zastanawiam na małym crossem, bo mieszkam w lesie i skoro sezon na ścigacza trwa 5 miesięcy, to mógłbym przez resztę czasu doskonalić technikę, jak robi to 90% zawodników "szosowych". Tylko weź tu ogarnij kasowo te wszystkie zabawki... Ps. oczywiście mentalność wieśniaka nie pozwala mi na myślenie o niczym, co by było < 250 w 2T :icon_mrgreen:
  7. W gixie K5 była fabryczna lipa w postaci spawu przy główce ramy i tam pękały - Suzuki zrobiło akcję serwisową (wiem, że np. właściciele w Polsce dostawali pisma nawołujące do pojawienia się w serwisie) i ramy były wzmacniane. "Dzięki" tej wtopie model K6 (który z zewnątrz nie różni się niczym od K5) ma właśnie pancerną ramę w tym miejscu i problem nie występuje. Natomiast co do pęknięć ram podczas dzwonów - no jak mają nie pękać, skoro zostały odchudzone do minimum? Poza tym gdzieś słyszałem, że w przypadku dzwona działa zasada obowiązująca w łodziach podwodnych: ogólnie cała łódź jest bardzo wytrzymała na ciśnienie wody, jak żarówka, którą się poddaje jednakowym naprężeniom ze wszystkich stron. Jednak punktowe uderzenie momentalnie potrafi "zachwiać" równowagą sił i materiał się gnie jak plastik. Jeżeli chodzi o gixery, to ostatnim modelem z "pancerną" ramą był K4.
  8. Masz bardzo fajną 250-tkę, np. Kawasaki Ninja. Potem masz sportowe 600-tki, które mają 120 koni tylko powyżej 8000 obrotów, więc dopóki nie odwijasz, to jeździsz normalnie jak każdym innym motocyklem, bo nawet gwałtowne odwinięcie manetki niewiele zmienia. No i masz litry, które rozpędzają się tak, jak 600-tki, tylko od 4000 obrotów i w których odwinięcie manetki czuć przy każdej prędkości obrotowej. Czego chcieć więcej? :)
  9. Widzisz, problem tylko w tym, że zjawisko drogich (w stosunku do UK) kasków czy wszystkich akcesoriów motocyklowych doskonale obrazuje chorą sytuację naszego Państwa - sklepy kupują ten sam produkt w jednej cenie od producenta (powiedzmy w Japonii), ale muszą go sprzedawać po cenie zawierającej podatki o różnych stawkach. I choćby się dwoili i troili, to w UK identyczny kask może kosztować 500 zł mniej, a sprzedawca i tak na nim zarobi więcej, niż Polak.
  10. Sherman

    Auto 4x4

    Wiem, miałem kopię Simexów w Vitarze, totalna masakra :)
  11. Sherman

    Auto 4x4

    Słuchaj, wiadomo, że można i na szosówkach wjeżdżać w błoto, ale jednak fajnie jest sobie zwiększyć szansę np. w takich sytuacjach (szczególnie, że MT ma szansę się oczyścić, jak dobrze dasz "buta"): Na piasek i szutry to oczywiście masz rację, A/T jest fajnym kompromisem :) Miałem na myśli to, że jedna bateria zawsze zostaje do rozruchu silnika. To się chyba nazywa fachowo "separator" napięcia. Jeżeli często windujesz, to przecież na ile Ci jeden wystarczy? Pajero akurat miałem "jedynkę", krótką w dieslu. Wiadomo, że 3.0 V6 w benzynie trochę inaczej pali, ale powiem Ci, że strasznie tego dieselka lubiliśmy. Palił w każde mrozy, jeździł ciągle na "red bullu" i nigdy nie było z nim problemów. A to, że się trzymasz z daleka od Land Roverów to ja się nie dziwię... ale wiesz jak jest: musiałem spróbować i się sparzyć osobiście :) Ale trzeba przyznaj jedno - Disco to względnie duża terenówa, która jest zajebista na trasy, wygodna, i jako jedyna ma stały napęd na 4 koła i uwaga! Pali w trasie około 8,5-9 litrów ON, co imho jest pozytywnym fenomenem (sprawdzone na 2 egzemplarzach) :)
  12. Jaki jest cel? Kurcze, że na to nie wpadłem wcześniej... kupiłem filtr K&N, a tu się okazuje, że wystarczy wiertarka. Jak słabo idzie pod wiatr, to ja bym jeszcze nawiercił lusterka i kask, żeby mniejszy opór robiły. Na wylot rzecz jasna!
  13. Sherman

    Auto 4x4

    No właśnie ja Ci powiem, że może i "prawdziwa terenówka" musi mieć ramę, 2 potężne mosty itd., ale wszystko zależy od tego, co chcesz nią robić. Seryjny Suzuki Jimny potrafi zawstydzić niejednego Patrola dzięki małej wadze. Zamiast tonąć, jedziesz tam, gdzie inni muszą korzystać w wyciągarek i blokad mostów. Poza tym (poparte własnym doświadczeniem) stanowczo odradzam korzystanie z terenówki na codzień oraz do weekendowej zabawy na poligonach. Efekt jest taki, że takie auto ani nie będzie dobrą terenówką (choćby dlatego, że niewiele zawalczysz na oponach typu A/T, w teren musisz mieć gumy typu M/T, które z kolei nie nadają się do codziennej eksploatacji), ani dobrym autem codziennym (podziwiam ludzi, którzy jeżdżą po mieści podniesionymi Jeepami...). Poza tym większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, ile kolejne przeróbki pociągają konsekwencji: większe opony? Spoko, tylko wypada zmienić przełożenia w mostach i reduktorze. Lift zawieszenia? Pewnie, tylko może się okazać, że trzeba przedłużyć wały napędowe, drążki kierownicze i stabilizatory. Wyciągarka? Luz, ale musisz zaopatrzeć się w dwa akumulatory (i to takie Optimy za 800 zł sztuka) + niezależny układ elektryczny. Itd itd :) Dlatego Grand Vitara to dobry wybór - automatycznie dołączany napęd 4x4 + większy prześwit daje Ci pełną mobilność w śniegu, w lekkim błocie czy w lesie. Względnie zwarta budowa to kolejny plus: pamiętam, że w Land Roverze Discovery bardzo przeszkadzał duży tylny zwis i spory (100 cali) rozstaw osi (często "siadało" się centralnie podwoziem przy pokonywaniu stromych szczytów). Vitarką (lub Kugą albo Ravką) wjedziesz na plażę, wjedziesz pod sam wyciąg narciarski, a na autostradzie przelotowo pojedziesz 120-130 bez wirów w baku. A jak chcesz naprawdę w teren, to kup Samuraja za 5000 zł i nie będzie Ci szkoda opierać się o drzewa :)
  14. Sherman

    Auto 4x4

    A to dziwne, bo np. Range Rover z silnikiem benz 3,5 V8 palił od 14-18/100. Jak miałem Pajero, to w trasie brało 10 litrów (na tylnym napędzie), jak się włączyło 4x4 to około 12-14/100, ale nie więcej. Wracając do meritum: nie proponujcie człowiekowi starszych konstrukcji na ramie, z dołączanymi ręcznie napędami i blokadami dyfrów, jeżeli pisze, że chce co pewien czas do lasu wjechać. Każde auto 4x4, nawet VW transporter z napędem syncro fenomenalnie sobie radzie w śniegu nawet do kolan (sprawdzone empirycznie, od 6 lat mieszkam w lesie, mam 1 km dojazdu po dziczy i dawno nie mam żadnej terenówki, bo nie ma potrzeby). Vitarę miałem starszą, tą z dołączanym napędem - była to najfajniejsza terenówka, jaką miałem, a w średnim terenie (woda do wysokości połowy drzwi + błotniste podłoże) robiła rewelacyjnie. W nowszej Vitarze są mechanizmy przyblokowujące luźno obracające się koła i w jeździe lekko-terenowej to w zupełności wystarcza. Wiadomo, że to nie to samo, co mechanicznie zblokowany dyfer, ale jeżeli nie topi się samochodu do niedziela, to wystarczy. Poza tym takim samochodem można normalnie jeździć na codzień albo w trasę. W "klasycznym" Patrolu, Pajero czy Land Cruiserze prędkość przelotowa do 100 km/h, dramatycznie wysokie spalanie i bardzo wysoka cena zakupu. Poza tym niezawodne Land Cruisery skończyły się w latach 90-tych, to samo dotyczy Nissanów.
  15. Kurde, stunt na maxa - jeszcze po torach kolejowych upala, dobry! :)
  16. Ja pamiętam, że w latach 90-tych była mowa o jakichś autostradach w Polsce ;) A poważnie to trzymam kciuki, żeby inicjatywa przerodziła się w coś konkretnego. Tak sobie myślę, że jeżeli na torach w Czechach czy Słowacji odbywają się po 2 imprezy dziennie, to gdyby tak zbudować profesjonalny tor w południowo-zachodniej Polsce... taka lokalizacja zapewnia stałą obecność zagranicznych firm, które wynajmują tory na wszelkie imprezy samochodowo-motocyklowe. Ech.
  17. Piecyk, zakładkę doskonale widać na tym filmiku, od 0:30 minuty :)
  18. Generalnie są 2 opcje: - Czeski MOST i wolne treningi, których nie trzeba rezerwować z wyprzedzeniem (wystarczy dzień wcześniej sprawdzić prognozę i można lecieć). Koszt 1 sesji 25 minut to około 120 zł (generalnie taniej wychodzi ekskluzywna dziwka, ale raczej motur powinien dać więcej frajdy ;)). - Na Chorwacji (Autodrom Grobnik) odbywają się Speed Days połączone z wyścigiem na koniec, zobacz kalendarz TU (12-14 listopada organizuje coś takiego firma GH-Moto, jest link).
  19. W Qweście przejeździłem cały sezon. Wygląda jak nowy, totalnie zero śladów użytkowania, żadnych zmechaceń o wytarciać nie mówiąc... jedyny problem z aerodynamiką miałem tylko raz, jak wpadłem na pomysł, żeby się odwrócić i zobaczyć, czy mnie konkurencja nie dochodzi. Wybrałem doskonały moment, w drugiej połowie najdłuższej prostej w Poznaniu, na budziku pewnie coś koło 240 km/h :buttrock:
  20. Masz rację, "kilka dobrych" - tylko żeby kupić dobry aerodynamicznie hełm Nolana (x-lite), AGV czy HJC (marki uznawane za "średnią półkę"), trzeba wydać ponad 1300-1500 zł, bo trzeba kupić ich topowe modele. No a za tyle można kupić średni model Shoei'a lub Arai'a. Jestem tego samego zdania co Piórko, że w takiej sytuacji wolę kupić niższy model lepszej firmy, niż topową wytłoczkę włoskiej/chińskiej produkcji.
  21. Ja tam nie wiem, i tak zawsze cisnę w opór i jedno i drugie, aż rama jęczy a wał błaga o litość... :)
  22. Tylko jak sobie młotkiem w palec przywali, to natychmiast ktoś powie, że problem wynikał z braku wiedzy teoretycznej popartej odpowiednim szkoleniem ;)
  23. :lalag: Po prostu niektórzy są w stanie napisać 3-tomowy poradnik na temat wbijania gwoździ i potem się wkurzają, że ktoś po prostu bierze młotek i wbija gwóźdź bez tajemnej wiedzy dotyczącej fizyki i zjawisk, które zachodzą podczas tego jakże ciekawego procesu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...