Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. Odnośnie Michelin Power Pilot 2TC, przypomniał mi się zeszłoroczny wypad znajomego do Lublina - ogólnie te gumy naprawdę dają radę i wg mnie stanowią idealny kompromis między codzienną jazdą a okazjonalnymi wypadami na tor:
  2. Zgadza się, spadek napięcia też odgrywa rolę - dlatego może być tak, że Yubemu wychodził doskonały wynik pomiaru w domu, a w Poznaniu będzie gorzej. Dodam, że przedłużacz mam naprawdę dobry, także strata na nim jest minimalna. A parametry sieci? Sądząc po wyglądzie skrzynek, to w Poznaniu faktycznie instalacja pamięta czasy pucharu Skody 105. Tak czy siak, tu bardziej chodzi o wytrzymałość i podatność na przegrzanie elementu oporowego w tanim kocu. Ja nie twierdzę, że koce za 600 zł nie nadają się do użytku, bo przecież wystarczy sobie skorygować ciśnienie i tyle. Trzeba tylko o tym pamiętać, bo jednak trochę szkoda się zgruzować przez takie coś. Ogólnie grzeją i to dobrze. Do tego Kyoto daje solidną, plastikową skrzynkę na koce, co doskonale je chroni podczas transportu - to też jakiś argument "za".
  3. No różnica ciśnienia między tylną gumą zagrzaną kocem a tylną gumą zagrzaną podczas jazdy to około 0,2 bara. Strach pomyśleć, co by się działo, jakbym potrafił szybciej jeździć i porządniej grzał gumy podczas jazdy. Ja szczerze polecam kupić koce, które są wykonane z użyciem włókien węglowych (nie wiem jak to działa, ale ponoć są dużo bardziej wytrzymałe i przede wszystkim grzeją równo całą powierzchnię opony). Wiem, że są droższe prawie o 2 razy... ale zima przed nami, lepiej odłożyć i kupić raz, a porządnie.
  4. Szczególnie rozwiercony, doprężony i zasilany mieszanką, której nie powstydził by się F-16 ;)
  5. Może trzeba na to spojrzeć z innej strony: kilkanaście lat temu kariera zawodnika trwała tyle samo, ale zaczynała się w wieku 30 lat. Teraz jeżdżą coraz młodsze nygusy i zawodnik >30 roku życia musi już bardziej udowadniać, że "jeszcze może" (że wymienię tylko Rossiego czy Biaggiego). X lat temu rund było chyba mniej i cały "cyrk MotoGP" to była po prostu lepsza zabawa. Teraz jest full profeska, ogromna kasa, ogromna presja (patrz Ben Spies - kilka wtop niezawinionych przez zawodnika i już dziękujemy za udział) i w sumie się nie dziwie, że ludzie nie mają ochoty tego robić przez naście lat.
  6. Mistrz Świata radzi: „Na Ducati, oprócz Stonera, nikt nie był w stanie odnieść sukcesu. To nie jest coś naturalnego…” :icon_mrgreen:
  7. Ale tu "znanie się" nie ma nic do tego - ot po prostu skoro kierowcy żalą się od 2 sezonów, że koncepcja budowy silnika w Ducati powoduje jakieś problemy z podsterownością i fabryczny zespół nie może sobie z tym poradzić, to koncepcja zostanie zmieniona przez nowego właściciela. A czy to będzie rzędowa czwórka, 2 cylindrowy boxer czy silnik Wankla chyba nie ma znaczenia, bo i tak się dowiemy dopiero za jakiś czas.
  8. Kontynuując zimowe dywagacje, ja uparcie twierdzę, że budowa wyczynowego samochodu i motocykla niewiele się różni, szczególnie dla inżynierów i producenta, który siedzi w temacie sportowych maszyn od dziesięcioleci, a tak jest z Audi (szczególnie w połączeniu z doświadczeniem i know-how Ducati). Audi chce sukcesu i podejrzewam, że zamiast uparcie udoskonalać projekt o wątpliwym potencjale raczej pójdzie w kierunku sprawdzonych rozwiązań - może nie rzędówki, ale V zbliżonej do tego, co ma Honda. Zresztą zobacz, co grupa VW-Audi zrobiła z Bugatti, zobacz jak wsadzili kij w mrowisko w latach 80-tych w rajdach (samochody grupy B i analogiczna sytuacja, gdzie Włosi z uporem maniaka forsowali pomysł napędzanej na jedną oś Lancii Stratos) i zobacz, jak wywróciła do góry nogami rajdowe maratony typu Dakar (gdzie z kolei wszystkim się wydawało, że diesel to nie jest dobry pomysł na pustynię). Oni działają na zasadzie "cel uświęca środki" i chyba ich szlag trafił, że BMW tak dobrze sobie radzi na sportowym polu - a Niemcy to wiadomo, muszą rywalizować, jak nie mogą na wojnie, to muszą inaczej :) Także z naszego punktu widzenia może być tylko ciekawiej :icon_mrgreen:
  9. Jak Niemcy się wezmą za to po swojemu, to obawiam się, że Rossi jeszcze zatęskni za Dukatem...
  10. W sumie może i takie coś kupić... i tak muszę coś założyć na końcówkę kiery, bo ciężarki pogubiłem podczas jazdy. Dzięki!
  11. Czyli wystarczy wiedzieć, ile się precyzyjnie zalało do baku?
  12. Słuchajcie, mam pytanie: w jaki sposób zawodowe teamy szacują ilość paliwa, jaką spali motocykl na wyścigu? Wiem, że potrafią wlać do baku tylko tyle, ile powinno być + malutki zapas i zazwyczaj to się sprawdza. Czy trzeba robić metodą prób, czyli przed wyjazdem na trening zlewam wszystko z baku, nalewam np. równe 10 litrów i po zjeździe znów zlewam, żeby precyzyjnie obliczyć, ile motocykl spalił np. na 5 kółkach? Ps. uprzedzając pytania: problem wynika z pier&%#ych gąbek w baku, które mi totalnie psują działanie czujnika i kontrolek paliwa.
  13. Dokładnie, motur to motur - masz biegi, taki sam układ klamek jak w dużym motocyklu, podobną geometrię ramy i pracę zawiasu, przyzwyczajasz się do hamowania przodem itd.
  14. Sherman

    Auto 4x4

    Miałem Vitarkę 1,6 i zdecydowanie polecam w lekki teren/las/krótkie wyskoki w wersji seryjnej lub w średni teren po kilku modyfikacjach. Generalnie jest opinia, że Samurai to terenówka z krwi i kości, a Vitara musi udowodnić swoją dzielność w terenie (głównie przez brak przedniego sztywnego mostu). Tak czy siak, Vitarka sprawowała się super, nie kaprysiła, w terenie dużo lepiej się sprawdzała od Land Rovera i w ogóle mega dobrze wspominam. Ja ją tylko trochę podniosłem i założyłem odpowiednie gumy. Możesz wierzyć lub nie, ale w takim minimalnym wyposażeniu jeździliśmy w wodzie po klamki (i dno wcale nie było betonowe :) ). Naprawdę dzielny samochodzik. Minusy: duże spalanie, żenująco działające ogrzewanie. A, jeszcze jedno: jeżeli chcesz jeździć w terenie, to w ramach pierwszej modyfikacji zrób dość duże otwory w podłodze, żeby woda moga wypłynąć - bo jak tam się zrobi gnój, to blachy momentalnie się niszczą. Niestety blacharsko japończyki nigdy nie były za mocne...
  15. "When you try the 500 cm3 for the first time.... aaa fuck!"
  16. A, ok, to już ma sens :) Rozważałem jeszcze jakiś patent do telemetrii albo wysięgnik na mini-kamerę :) Nagrodę "podpowiedź z dupy" zgarnia Marc za "ssanie" ;) Chodziło mi o to:
  17. Z kolei jeżeli Rossi wróci na szczyt (czego mu osobiście życzę z całego serca), to można będzie uznać, że jednak sprzęt MA znaczenie. Ps. czy wiecie, do czego służy taka wygięta dźwignia na końcu prawej manetki kierownicy, przy roll-gazie? Chyba każdy motur w MotoGP ma takie coś.
  18. Jak Ci potrzebne sety od gixa, wydechy różnego typu i kilka innych drobiazgów to proszę bardzo :)
  19. Śliski temat! Ja właśnie wyprzedaję połowę chaty, żeby złożyć do kupy coś, co może będzie przypominało pierwotny koncept, który powstał w mojej głowie ;)
  20. Ja używam wyłącznie z powodów finansowych, bo: 1) nie tracisz 2-3 okrążeń na rozgrzanie opony (a jeżdżenie w kółko to strata kasy na paliwo, wpisowe i zużycie motocykla) 2) nie marnujesz opon przez cykliczne rozgrzewanie i schładzanie 3) drastycznie ograniczasz ryzyko rozwalenia siebie i maszyny (co potwierdza się na każdym wyjeździe...) Także nie jest to ani żaden szpan, ani nic z tych rzeczy - czysta kalkulacja :)
  21. A rozważałeś Michelin Power Pilot? Używałem takich na ulicę i w 600-tce i w litrze i powiem Ci, że mam do nich duże zaufanie. Zdarzało mi się na nich jeździć w bardzo niskich temperaturach, dają radę w deszczu, a na suchym przyczepność jest naprawdę ok, bo nawet mi się zdarzało po torze kartingowym na nich coś ćwiczyć. Cenowo koło 800 zł chyba.
  22. Macie chyba jakieś panoramiczne monitory albo jakąś funkcję kompresji obrazków, bo u mnie motur Doctora wygląda całkiem normalnie :)
  23. Miałem identyczny problem w pile spalinowej i pomogła wymiana świecy. A wcześniej rozgrzebywałem pół silnika i było to samo: na ciepło męka z odpalaniem i zupełny totolotek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...