Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. Chyba na piersi Ewy Sonnet, żeby mogła się dobrze złożyć na prostej ;)
  2. ,,,dopóki ktoś kabla od kontroli trakcji nie zerwie ;)
  3. No właśnie ja też żałuję, naprawdę bym sobie pośmigał i pojechał cykl Pucharu. Ale w cuda nie wierzę, a że za koszt 2-3 SD i jednej rundy WMMP ogarnę pół sezonu MX, więc wystawiłem moją Suzi na sprzedaż i intensywnie trenuję do zawodów motocrossowych. Zobaczymy, co czas przyniesie, ale ja się z asfaltem chwilowo żegnam i będę Wam tylko kibicował. Nie wątpię, że dostarczycie odpowiedniej dawki emocji ;)
  4. Ja widziałem Nieśmiertelnego na własne oczy i jestem przekonany, że gość wie co mówi ;) Natomiast mnie martwi moja kondycja, bo niby regularnie (bez ściemy) ćwiczę, ale jak zacząłem nakur..ać na crossie, to wychodzi, że po dwóch dniach treningów mam zakwasy i w nogach, i w rękach i w plecach. Dlatego zastanawiam się, co robić i jak trenować, żeby te konkretne mięśnie wytrzymywały dłużej bez "klękania". Jeżdżę na rowerze, co 2 max 3 dni trening siłowy i praktycznie codziennie brzuch. Żarcie już ograniczyłem do warzyw i mięcha. No chyba, że to starość :)
  5. Ale jest też najrówniej i najszybciej jeżdżący zawodnik na świecie, więc chyba warto :)
  6. Mimo, że sezon WMMP 2013 za nami, to ogrzewam na moment temat, bo mnie trafił szlag. Już tłumaczę: otóż jak co roku wybrałem się na zawody motocrossowe do Sochaczewa. Jak pewnie większość z Was wie, jest tam tor z homologacją, na którym rozgrywane są zawody rang mistrzowskich. Tor leży w samym mieście, w dolnej części nadrzecznej skarpy. Nikomu nie przeszkadza hałas, wręcz przeciwnie, cała wiocha żyje tym wydarzeniem. Przez teren zawodów przewija się kilka tysięcy osób. Wpisowe na zawody to 150 zł. W biegach z jednej linii startuje maksymalna dozwolona liczba zawodników (czyli 40), ogólnie zawodników we wszystkich klasach jest 90. Startuje sporo znanych zawodników, z uczestnikami Dakaru, mistrzami Polski w cross-country, motocross i Adamem Badziakiem na czele. A to nawet nie były zawody wliczane do punktami Pucharu Polski. Jak to ku...rwa możliwe? Piszę to wszystko dlatego, że taki widok uzmysławia, że niska frekwencja i problemy z ilością kibiców na WMMP to nie jest kwestia tego, że "ludziom się nie chce" czy "jest kryzys". Bo jak się okazuje, to nie kasy, a zdrowego podejścia potrzeba. Tak naprawdę przyczyną żenującej ilości zawodników w WMMP są, moim zdaniem, chore koszty treningów. Ale nie koszty opon, paliwa czy dojazdu, ale właśnie wpisowego na pieprzony Tor Poznań. W motocrossie tematu nie ma, bo cały dzień jazdy na dużym, oficjalnym torze to 40 zł, a obiektów do treningu za kompletne free w całym kraju jest mnóstwo (w samej Warszawie i okolicach ponad 10). Ale w wyścigach płaskich jest inaczej, bo jest monopol :( Sorry, że mój post nie wnosi nic konstruktywnego, ale jak pisałem, "krew nagła mnie zalała", więc zrozumiecie :icon_mrgreen:
  7. Dopiero teraz obejrzałem wyścig. Mam mieszane uczucia, choć jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak niesamowicie jeździ Lorenzo i Marquez. Bez dwóch zdań ten pierwszy jest absolutnym "terminatorem", który po prostu jedzie jak maszyna i kontroluje wszystko od początku do końca. Natomiast poruszyliście temat Pedrosy... cóż, jak dla mnie ten wyścig tylko udowodnił, że koleś jest po prostu rewelacyjny, ale o "punkt" gorszy niż Lorek czy Marquez. Przecież to, że wyprzedził kilka razy Lorenzo to tylko kwestia tego, że 99 jechał na opóźnienie, blokując całą stawkę (jak nigdy przez kilkanaście okrążeń czołówka nie odskoczyła, tylko wszyscy jechali w ciasnej grupie - właśnie dlatego, że Lorenzo jechał tak, a nie inaczej). Potem biedny Dani robił co mógł, ale wyprzedził Młodego dopiero po tym, jak ten mu grzecznie ustąpił miejsca, w dodatku po kilku sugestiach technicznych, żeby zwolnił :) Szkoda, że przez ostatnie 15 okrążeń nie działo się nic. No może poza pójściem w pejzaż Ducati ;)
  8. No wg mnie zupełnie nie i to krzywdzące stwierdzenie. Osobiście baaaardzo szanuję właśnie tych, którzy jeżdżą pomimo tego, że są za szczytem kariery. To prawdziwi maniacy, ludzie bez reszty oddani temu, co robią. Zobacz, taki Colins, Rossi, Sainz, Peterhansel, Schumacher czy choćby nasz Janusz Oskaldowicz mogliby dawno siedzieć na fotelu i sączyć driny z palemkami, ale nadal wolą gotować mózgi pod kaskami. I to jest piękne. Tak naprawdę właśnie dzięki nim chce mi się trenować, dbać o formę i snuć plany rajdowo-wyścigowe w wieku, w którym większość osób koncentruje się na powiększaniu rodziny i kupuje samochód kombi :icon_razz:
  9. Ja swego czasu opanowałem jeszcze jedną technikę, mianowicie "ruszanie z podnośnika". Robimy to tak: jak motur stoi na tylnym podnośniku, to na niego wsiadamy, wrzucamy bieg, odpalamy (to bardzo ważna kolejność, bo pozwala zaoszczędzić koło zębate 1. biegu), a potem wykonujemy gwałtowne bujnięcie do przodu i ostro ruszamy. Dodatkową zaletą jest efektowne wyskoczenie podnośnika spod koła, które powoduje natychmiastowe zainteresowanie nudzącej się na paddocku gawiedzi i komentarze o skrajnym zabarwieniu emocjonalnym (np. "ależ on to zrobił!" albo "widzieliście tego debila, połamie podnośnik"). Polecam! Piotr Fronczewki.
  10. A mi się wydaje, że największym "detalem" jest wiek i psychika, której praktycznie nie da się oszukać. Doskonali zawodnicy wszelakich sportów motorowych w 99% idą wg schematu: - od nastolatka do jakichś 25 roku życia na żywioł, ale bez doświadczenia, więc często skuteczność wygląda tak, że albo pierwsze miejsce, albo dzwon (Marquez) - w okolicy 25-35 roku pełna forma, bo idealna mieszanka doświadczenia i ułańskiej fantazji (Lorenzo) - powyżej 35 mega doświadczenie, ale już nie idzie pełną łychą, tylko 99%, co przy tak wyśrubowanym poziomie daje właśnie miejsca poza podium (Rossi, Colins)
  11. Skręciłem krótki filmik z pierwszych jazd na crossie. Ogólnie na razie nic nie ogarniam, ale od czegoś trzeba zacząć, więc się powoli uczę i staram jak przyzwyczaić do innego korzystania z hamulców, do odwróconych biegów i do tego, jak się moto zachowuje "po wyjściu z progu" ;) Ps. miałem niezłego farta, bo podczas ostatniego treningu spotkałem jakiegoś kolesia, który jeździ zawodowo i który wykazał niezwykłe zrozumienie, poświęcając mnóstwo czasu na udzielanie rad i pomoc wszelaką. Także miło, pomimo 2 dni zakwasów w nogach, jakie po tym szkoleniu miałem :icon_mrgreen: http://youtu.be/gAXhI4Ck1lU
  12. Z wymienionych w pierwszym rzucie HJC jest markowy, nawet bardzo. Poza tym ma zapięcie DD, co moim zdaniem jest podstawą, bo jest wymagane na zawodach (i perspektywicznie lepiej kupić od razu z takim zapięciem, niż się drapać w głowę za pół roku). Sam się tym kaskiem właśnie zainteresowałem, bo ten, który mam obecnie jest ciut za duży, patrz niżej :) W enduro chyba aerodynamika nie ma znaczenia, za to ważna jest waga i dobre dopasowanie, żeby kask nie latał podczas pokonywania nierówności i lądowania. Dlatego przymierz, a jak będzie naprawdę ciasno wchodził, to bierz :) Pod względem bezpieczeństwa wszystkie oferują podobno to samo, więc lepiej zainwestować w lepsze buty/zbroje itd.
  13. Dokładnie, jednak taki przelot do Europy trochę kosztuję, więc pewnie musiał by się mocno spiąć finansowo ;)
  14. Z całym szacunkiem dla VR46, ale chyba jedyne, co może zrobić, to próbować spowolnić Młodego przy próbie dublowania. ;). Czyli może taka taktyka: na drugim okrążeniu Rossi wyjedzie delikatnie w pejzaż albo zjedzie do boksu z powodu obluzowanego kabelka, potem wyjedzie tuż przed Marquezem i będzie się miotał od prawej do lewej krawędzi nitki, żeby wymusić błąd Marqueza. Co Wy na to? A opcja druga: do "pomocy" włączy się Pedrosa, który w razie niekorzystnie rozwijającej się sytuacji (czyli np. Pedrosa drugi, a Marquez piąty) po prostu się wycofa z wyścigu (co ma opracowane do perfekcji :icon_mrgreen: )
  15. Stary, pomyśl, jak by się czytało autobiografię Sashy Gray. Co najmniej z zapartym tchem!
  16. To jest dla mnie niesamowite. Na tym levelu wydawało by się, że pracą zawodników jest tylko jeżdżenie i maksymalne regenerowanie sił między kolejnymi jazdami. Chociaż, jak sobie pomyśleć, że oni są non-stop w podróży, to już samo to może być "lekko" wykańczające...
  17. Sherman

    WSBK 2013

    Może ugra, to będzie kolejny rok japońców w cyklu, pewnie jakieś konstruktywne wnioski po bieżącym będą mieli... :)
  18. Sherman

    Zdałam prawko

    Właśnie napisałaś, że dotychczas było upalanie na nielegalu ;)
  19. Jeżeli chodzi o Bena, to z punktu widzenia laika sytuacja wygląda tak, że koleś od długiego czasu się po prostu nie może ogarnąć - nie dość, że nie ma wyników, to jest solidnie poobijany i generalnie nie ma za bardzo wizji, żeby się cokolwiek miało zmienić (za dużo młodych czeka w kolejce do MotoGP), więc dochodzi permanentna presja na wyniki i kółko się zamyka. Mega sympatyczny koleś, który po prostu nie dał rady w tym cyrku :( ?
  20. A może to jest tak, że większość zawodników torowych trenuje również na crossie. A tam wystawianie nogi to podstawowa technika pokonywania winkli. Poza tym jest tak, że im szerzej rozłożysz nogi albo ręce, tym Twoje ciało jest stabilniejsze. Wniosek z tego taki, że kto umie jeździć szybciej od konkurencji ten wygrywa.
  21. Nie, w 1100 i X-spirit 2 szyba jest wyższa, więc nie ma tego problemu, który występował w poprzednich wersjach. Właśnie to poprawili, bo tam była lipa z szybą, która robiła się mega-lipą po założeniu pin-locka.
  22. Tak, można dopasowywać boczki i wyciągać do prania. Ogólnie nie mówię, że to jedyny słuszny wybór, ale po prostu warto rozważyć, bo jakość taka sama jak w Shoei/Arai, a cena dwa razy niższa. A, jeszcze fajną rzeczą jest filtr powietrza w dolnym wlocie, można go ustawić w 2 pozycjach. W japończykach tego chyba nie ma.
  23. Bimbak, nie - wizjer jest mocowany na dwa zatrzaski, demontaż zajmuje tyle samo, co w Shoei'u. Dodatkowym atutem jest to, że szyba jest mega gruba i ponoć naprawdę nie zniekształca tego, co widzisz. Ale to tylko pitolenie marketingowe, przecież gdyby Arai czy Shoei zniekształcał, to by nikt nie jeździł w tym. Natomiast duży plus to wentylacja, bardzo fajnie rozwiązana. Do tego super aerodynamika i czego chcieć więcej? Trwałość też oceniam na 5, bo przez cały sezon używania wyściółki i elementy wewnętrzne nie noszą żadnych śladów użytku. Żadnego zmechacenia, wytarć itd. Yuby - myśmy brali przez sklep internetowy, o tutaj.
  24. Hej! Czy ten tor to aktualna sprawa i można się na niego wbić, żeby trochę pojeździć? Wiem, że kiedyś tam regularnie ludzie latali, ale nie mam pojęcia jak jest teraz. Z góry dzięki za wszelkie info!
  25. Macie rację, zrobiło się mega ciekawie. Bo ostatecznie po całym sezonie "bellissimej batalii" okazuje się, że znajdujemy się w punkcie wyjścia, gdzie nastąpi konfrontacja młodego asa naginającego prawa fizyki do 110% z terminatorem, który potrafi wykręcić 25 perfekcyjnych kółek toru na zasadzie "kopiuj > wklej". Jeżeli do tego dodać trolla, którego nikt nie lubi, ale który waży chyba 30 kg i też wie gdzie w motocyklu są gaz i hamulec oraz Włocha, który regularnie ogarnia się na 10 kółek przed końcem każdego wyścigu i rozpoczyna szaleńczą pogoń (zawsze z 4 miejsca), to będzie ciekawie. No i liczę, że Ducati tradycyjnie namieszają w okolicy 10-12 miejsca :icon_razz: Niestety ja nie mam telewizora, a net "przycina", więc liczę na Waszą ożywioną dyskusję, która pozwoli poczuć choć ułamek emocji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...