Sherman

Zajebioza, gratulacje i fajnie, że jesteście cali z powrotem, bo na tej Pannoni są ze 2 miejsca, w których nietrudno o grubą pomyłkę :) My dosłownie w tej chwili wróciliśmy z Mostu, pogoda się zrąbała i w sumie lataliśmy tylko jeden dzień, ale za to konkret i też bez strat, nie licząc opon, których żywot spada proporcjonalnie do urywanych sekund (czytaj - jedna nowa guma na 6 sesji :P).

Dobrze poinformowane źródła twierdzą, że jakaś babeczka w żółtym kombinezonie bardzo ładnie i równo jeździła, a jakiś koleś na nakedzie "wyleczył" kilku Niemców w wyścigu i zajął 4 miejsce :) Także potwierdzajcie, a przy okazji gratulacje!

Dobra, polepiliśmy się po ostatnim speed day'u (do grona sponsorów musi dołączyć jakaś firma produkująca trytytki, nity i powertape... zdjęcie poglądowe poniżej) i jutro uderzamy na Czechy. Trzymajcie kciuki, bo podnieceni zajebistością wypadków niczym bohaterowie filmu "Crash" nie możemy się doczekać kolejnych emocjonujących figur i sytuacji generujących adrenalinę. Jak można się domyślać, wyjazd do Mostu tradycyjnie ma na celu spokojne zapoznanie się z nitką toru i doskonalenie techniki. Jak będzie? No cóż, będzie jak zawsze... :buttrock:

Ja mogę polecić ION-a, naprawdę daje radę. Obraz lepszy niż w GoPro2, lepsza stabilizacja, lepsze odwzorowanie kolorów. Dla nas, motocyklistów, ważny atut w postaci opływowego kształtu, który nie przeszkadza podczas jazdy (kto woził kamerkę GOPRO na kasku wie o czym piszę :)) Dodatkowo: kamera jest wodoszczelna bez potrzeby nakładania na nią dodatkowych nakładek itd., które niestety w GoPro miały tendencję do parowania od wewnątrz... Jakby coś to kilka ujęć z ION-a na poniższym filmiku z naszego kwietniowego wyjazdu na Tor Poznań:

Pierwsza gleba została uwieczniona na filmie, zapraszam do oglądania ;) Prędkość w momencie uślizgu przedniego koła około 150-170 km/h :)

Ale dodaj 10 dB na sprzęgło ;) Nie, nie było za szybko, po prostu ja jestem zbyt chu*owy i tyle w temacie :icon_mrgreen:. Moto już odpalone, dziś wieczorem motamy stelaże (tym razem takie wielokrotnego użytku ;)) i jazda na Most :buttrock: Szramer, zrób mi miejsce w garażu u siebie. Ja jestem spokojny, nie piję, umiem robić jajecznicę, preferuję długonogie blondynki i też mam dosyć Polandii, w której raz pomiar wyszedł 106 dB, a po 15 minutach 99 dB...

Hamuję w złożeniu praktycznie w każdym zakręcie, także to nie o to chodzi. Tu po prostu minimalnie za późno skręciłem, w efekcie wyniosło mnie na zewnętrzną stronę toru, która ponoć jest mniej przyczepna i tyle. W tej sytuacji powinienem odciążyć przednią gumę, odwijając w palnik. 100% szkolny błąd, który pewnie jeszcze nieraz popełnię, choć mam nadzieję, że w trochę wolniejszych zakrętach ;) Pewnie trochę się na to złożyło zmęczenie i jazda za innym zawodnikiem - Keith Code nazywa to chyba "zafiksowaniem", czyli jazdą bez większego pomyślunku :P

A ja z kolei cieszę się, że cała zima uprawiania sportów wszelakich się wyraźnie opłaciła. Trochę mnie łupie bark i dupa, ale to od uderzenia, poza tym nic się nie dzieje ;)

Royal, nawet z boku widać, że zapietalasz "pro", bo Miśka foty robiła (powrzucam i Ci podeślę jak tylko się ogarnę) i od razu mówiła, że "Alladyn to zapier...ala" :) Także się nie wyprzesz ;) Ja już częściowo sprzęt ogarnąłem, nie jest źle: tylna felga do wyrzucenia, 2 stelaże do pospawania, kilka pierdołek typu pałka seta i powinno być ok. Zważywszy na prędkość mogło być dużo gorzej.

Jak to słaby? Wszyscy poprawiliśmy zeszłoroczne czasy po 7 miesiącach niejeżdżenia :) Jest ok, za tydzień upalamy w czeskim Moście :) Dobra, film sesnacyjno-krajoznawczy jest już do obejrzenia: Widać, że wina w 100% moja, nawet szkoda gadać :P

Tia, zszedłem do regularnego 1:44, Sikor też wykręcił 1:44, Rinas podobnie :) Ja na końcu wyskoczyłem jeszcze na przedostatnią sesję z zamiarem zrobienia 1:43, bo brakowało mi tylko 6 setnych do przekroczenia tej liczby. Wszystko szło dobrze do momentu, w którym postanowiłem "przytrzymać się" Mateusza Korobacza. Szło nawet dobrze, ale przedobrzyłem wchodząc w Dużą Patelnię i popełniłem błąd, bo za mocno hamowałem w złożeniu, także wyleciałem przy jakichś 160-180 km/h i poszedłem w konkretne kozły ;) Mam filmik z całego zajścia, ale muszę go obrobić i wrzucić. Ogólnie spoko, sprzęt trochę trzeba odbudować, a ja trochę poobijany, ale w jednym kawałku - w dodatku całkiem mi się podobało, wirówka jak na wesołym miasteczku :icon_mrgreen:

No dobre info! Dziś chłopaki od nas cisną i wyraźnie się rozjeżdżamy - Sikor już robi niskie 1:44. Ja wyje*ałem kilka kabli spod siedzenia i po przerwie mam nadzieję coś wykręcić sensownego...

Dzisiejszy SD upłynął pod znakiem dymu i ognia - na popołudniowej sesji mocnego dzwona zaliczył Oskaldowicz, który "zwarł" się z kimś na prostej start-meta. W efekcie mega długi szlif + pożar drugiego motocykla i wyjazd karetki :( Ale ogólnie jest pozytywnie, ciśniemy :)

Jesteśmy gotowi, żeby puścić konkurencję z dymem ;) http://www.facebook.com/photo.php?v=4750485809688

Pole Position dla Marqueza Marquez "okazał szacunek" na pierwszej rundzie, ale to by było chyba na tyle, jeżeli chodzi o uprzejmości względem bardziej doświadczonych kolegów ;)

Szramer, na łokieć to już jest lipa, co drugi to potrafi - my pojutrze będziemy ćwiczyli "schodzenie na crash pad" ;) Koniecznie napisz, jak Ci idzie :icon_mrgreen:

Yuby dzięki! A przy okazji szykuj sprzęt i siebie, bo za każdym razem, jak widzę VTR-kę, to sobie myślę, że przecież w Polsce jest jeden taki, który ma właśnie ten zajebisty, "niemainstreamowy" sprzęcik! Masz, nawet spośród 100 maszyn na paddocku Pannonii zdjęcie zrobiłem tej:

Dokładnie, plan jest taki: - Songoku załatwia rzutnik - Sikor udostępnia konto na ipli - ja daję laptopa z 2 możliwościami netu - reszta próbuje nie wieszać na nas psów za to, że nic nie działa ;)

Spokojnie, temat kosztów był już wielokrotnie poruszany na forum i trzeba sobie jasno odpowiedzieć, że to można z dużą dokładnością obliczyć samemu, bo wszystkie dane są ogólnodostępne, trzeba tylko chcieć. Warto do tematu podejść metodycznie, zrobić kosztorys i przede wszystkim wiedzieć, co się chce osiągnąć. Myślę, że każdy sobie to może policzyć w pół godzinki. W każdym razie chwilowo trwają jeszcze ostatnie przygotowania do Speed Daya, którym de facto rozpoczynamy "oficjalnie" sezon. Mam nadzieję, że "nikt nie urwie" ;)

Grunt, żeby skręcić przed Mostkiem! ;)

Pajero 2 mogę śmiało polecić, miałem z tym do czynienia, tak samo jak z wersją 1. Rewelacyjny japończyk, który nadaje się do ogólnej eksploatacji szosowo-terenowej. Nie polecam w cięższy teren ze względu na brak blokad dyfrów i nieco bardziej delikatną konstrukcję zawieszenia w porównaniu do Patrola czy Tojki. Jeżeli szukasz wygodnego autka, które też dobrze daje radę w trasie i niedużo pali, to muszę polecić Land Rover Discovery. Mimo stałego napędu na 4 łapy spalanie było nieporównanie niższe niż w Pajero, który jechał na samym tylnym napędzie. O komforcie nie wspomnę. W terenie też trzeba przyznać, że Disco robi lepiej. Jedyny minus to awaryjność - niestety większa. Jimny to też rewelacja, tylko jest mały. Za to w terenie jego główną zaletą nie są jakieś super właściwości jezdne, ale waga. Tak, gdzie inne 4x4 się topią, tam Samuraj/Jimny idzie górą bez potrzeby korzystania z windy.

Na razie meteo wygląda super - zero zachmurzenia, temperatura koło 14-15 i zero opadów: Windguru Ja to w ogóle nie wiem, czy nie skorzystam z okazji i nie pośmigam w niedzielę na Kiekrzu na desce, coby sezon windsurfingowy zacząć - to by było dobre "combo" ;)

Pewnie, że idź na egzamin. Ja pierwszy raz siedziałem na motocyklu o pojemności 125 cm3 właśnie na egzaminie i dałem radę, więc odwagi!

Ja robiłem ostatnio, bo mi zwyczajnie lepiej się jechało po rozprostowaniu nogi co jakiś czas. No i +10 do lansu!

Będzie relacja ze Speed Day'a, i to wyczerpująca :)