_Monter_

"To są tylko impulsy prądu stałego". Ech, nie wiem co napisać na Twoje stwierdzenie ale chyba nie masz bladego pojęcia o tych "tylko impulsach prądu stałego" . Ty sprawdziłeś to dotykając palcem.Kilka osób, które przeczyta Twój post złapie grabą i im dłonie pozaciska. Gandżo podał ciekawy sposób i napewno bezpieczny. BTW przewody wymienia się wszystkie, jak świece. Wymiana jednego pomoże raczej na krótki czas.Jak jeden się wysypał to i reszta się wysypie.Pracuja w tych samych warunkach w takim samym czasie.Od pierwszego momentu pracy przewodu napięcie szuka drogi do masy.Izolacja traci swoją rezystancję. Można sobie skórę na siedzeniu taśmą lepić, malować akwarelami plastiki ale skuteczność układu zapłonowego ma wpływ na wiele elementów silnika jak i samego spokoju ducha podczas podróżowania.

Coraz ciekawiej się robi. Co Ty NG jackass jesteś???, bo że gej to wiem. 20000 volt w impulsie o takiej częstotliwości może poważnych problemów narobić. Ciekaw jestem czy obecność napięcia w gniazdku 220V sprawdzasz językiem?

Dobrze, iż zaznaczyłeś, że w aucie. A po drugie to nie zawsze widać.

Jak Arturek napisał możesz i oczywiście od razu "trójką" czyli tym bez pasków. Jest to nawet wskazane bo zapewne nie zeszły by się ze sobą gwinty i byś na nowo gwintował dobry co jest zawsze drastyczne w skutkach. A tak będziesz spokojny, że stary gwint poprowadzi prawidłowo gwintownik.

Potwierdzam wypowiedź kolegi.Pod lekkim kątem w dzień ledwo je widać.Smd to sposób montażu.Zapewne chodziło ci o flux. Urobisz się, przepłacisz i...zapewne nie będziesz zadowolony. Ciekawy akcent pomarańczowy. Też świeci?

Przecież w każdym sklepie motoryzacyjnym sa specjalne pasty myjące dla mechaników, które ładnie pachną ( dla Ciebie to napewno ma znaczenie) i pasta BHP jest wobec nich jest zabytkiem.Żadnych tam trocin, WD40 i olejów.Ta epoka minęła bezpowrotnie. P.S. Tak się zastanawiałem ...i wiem czemu nie kupiłeś rękawiczek...nie było różowych. :icon_mrgreen: aa, i pamiętaj, że jednak w odzieży ochronnej :wink: bezpieczniej, (choć nie ma tego czucia) o czym się przekonałeś.

Mierząc rezystancję przewodu sprawdzisz tylko jego przewodność prądową. Tutaj jest drugie dno. Skuteczność izolacji. Przewód, który przebija do masy pokaże Ci prawidłowa rezystancję ale będzie siał do masy, a co za tym idzie, będzie gubiona iskra. Pomiar skuteczności izolacji, zwłaszcza w przewodach wysokiego napięcia to inna bajka i multimetrem tego nie zrobisz. W motocyklach mogą być stosowane przewody o prawie zerowej rezystancji ponieważ zakłucenia elektromagnetyczne, które powodują wcale nie przeszkadzają.(radia się nie słucha). Wartości podawane są w serwisówkach.Z reguły są to zakresy 3-25 kiloomów (mogę się odrobinę mylić). Kiedys kupiłem sobie na metry przewód ze stalową plecionką i sam zarobiłem końcówki(w aucie).Służyły mi bardzo długo, aż do sprzedaży.

Ja jednak odniosłem wrażenie, ze jednak byś chciał śmigać na tych gumach. A doświadczenia zapewne nikt nie ma, bo każdy do tej pory wymieniał takie gumy.W takiej sytuacji masz szansę być pierwszy, później podzielisz się wrażeniami. Poza tym nikt Ci nie broni jeździć na tych oponach ale Ty liczysz, że wszyscy Ci potwierdzą, iż szkoda kasy i jeździj. A bunt wynika z tego, że tak się nie stało.

:flesje: dla mnie.Stare jak mój motór.

Jak Ci się bezpieczeństwo się nie widzi to o co pytasz? Napisałeś deformacja a to wystarczający powód do wymiany.

Fantastyczna wiadomość.Już zaczynam planować. Ciekawiej by było się do kogoś przyłączyć w podróży ale sam też przyjadę.

W wielu przypadkach można to nazwać naturalną selekcją.Zabijają się niedoświadczeni kierowcy motocykli z przerostem jaj nad mózgiem. Z racji dostępności motórów po 4000-5000 zł i to o wystarczającej mocy, aby pojechać w stronę światełka w tunelu, temat o wypadkach będzie przodował w tym sezonie. Smutne aczkolwiek prawdziwe. Przypomnijcie sobie kilka tematów o litrach dla świerzaków. Każdy zapewniał, że ma olej w głowie.Dlatego też nie dotrzemy do nich bo każdy z nich myśli, że jazda na motocyklu(bezpieczna oczywiście) jest jak bułka z masłem. A gdzie jeszcze sprawa doświadczenia i techniki. Wiecie ile znajomych na motocyklach zapytanych o przeciwskręt nie miało pojęcia o czym mowa? Można liczyć tylko, że pierwsza gleba nie będzie drastyczna w skutkach.

Piotrek dobrze prawi.Nie stać nas na tanie rzeczy. Ten za stówke już może coś sobą reprezentować. Tanie będą zrobione z gównianego materiału choć sprzedawca napisze, że to cud-miód.

Sprawdź od jakich żarówek bo napewno któreś możesz ze soba połączyć i w sumie da Ci to wynik pięć.To tak łopatologicznie.

Jeśli zadajesz takie pytanie to poproś kogoś kto zna się na prądach, czyli elektryka bo sprawa jest w sumie banalna. Jeśli uparcie chcesz to sam zrobić to przyda Ci się miernik, serwisówka ze schematem instalacji. Muszisz sprawdzić które przewody w lampie to masa, a które to plusy żarówek. Następnie pomiar w kostce i lutowanie przewodów. Ach, zapomniałem...przewody a nie kable.

Byłem w takim miejscu gdzie mają zamknąć odcinek bo właśnie zbyt dużo wypadków było w zeszłym roku.Ale tylko taka plotka chodziła. Okolice Plettenberg.

Jaki stan bieżnika w przedniej oponie oraz kwestia czy lagi dociągasz w pułkach po założeniu koła.

Jeden telefon do wydziału komunikacji.Jeden. I sądzę, ze tak jak pisano wcześniej nie powinno to stanowić wielkiego problemu w przypadku zakupu moto bez blachy.I tak trzeba przerejestrować i ponieść z tym związane koszty, czyli tez nowej blachy. Starą się powinno oddać a i tak idzie na przetop.

Przykład dobry.Z drugiej strony brak czujności.Wina jednak motóra...wyprzedzał na ciągłej, więc nie powinno go tam być. Tą skoda chyba zarzucał jak tirem żeby zmieścic się w zakręt. Kiedyś tak miałem puszką ale udało mi sie wskoczyć na krawężnik.Gość akurat skręcał w lewo więc miałem miejsce aby prawą przejechać, miałem...

16 przód i 43 tył. Po prostu ktoś postawił na moc i co za tym idzie łatwiejsze stawianie na gumę. :icon_mrgreen: Ze skrzynią nic Ci się nie stanie ale masz krótsze biegi i mniejszą prędkość max.

Jeszcze nie widziałem gumy w tłoczkach, która spuchła od benzyny ekstrakcyjnej. Owszem, że teraz nie używam ale kiedyś nie było takiej chemii a trzeba było naprawiać. Na pewno guma spuchnie od WD40 i pochodnych. Smar miedziowy jest dość świeżym wynalazkiem i nagle wszyscy się wściekli żeby go wciskać wszędzie gdzie, się da. Niewiedza na temat układów hamulcowych sprawia, że owy smar jest zastosowany w każdej dziurce.Nie twierdzę, że zupełnie nie można użyć go przy układzie hamulcowym ale z głową i naprawdę w potrzebnych miejscach i przypadkach. Niektórzy producenci klocków i tarcz hamulcowych odmówią Ci reklamacji, jeśli stwierdzą obecność miedzi. Ta stalowa i ceramiczna izolacja jak napisałeś nie jest żadną izolacją.Ma zupełnie inne zadanie. Pisząc takie rzeczy wprowadzasz ludzi w błąd i potem powstają mity o np. ceramicznej i stalowej izolacji na klockach hamulcowych.

Cieszę się, że Twój znajomy w warsztacie tak robi ale ja nie chciałbym mieć mytych zacisków wodą i moi klienci zapewne również nie.Jak Twój znajomy będzie przeszkolony w takich naprawach to napewno przestanie to robić. Spray załatwi wszystko do czego został przeznaczony i używa się do tego narzędzi. Więc powiedz mi kim jesteś skoro pisałeś o miedzi (i mam świadomość, iż pisałeś o smarze miedziowym, który wcale nie służy do żadnej części układu hamulcowego)?

Ciepłą woda i pędzelkiem możesz sobie...uszy czyścić. Benzyna ekstrakcyjna akurat jest dobrym środkiem myjącym.A najlepiej używać sprayu do mycia tarcz hamulcowych. A tej miedzi to w walcu, w arkuszu czy wystarczy drut?

Przestań się czepiać, przecież logiczne, że jest takim tani bo ma kierownicę nie z tej strony.To anglik :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

Też uważam, że to kwestia czasu. Może być np. tak. "Szanowna Policjo. Jestem sąsiadką tego bogatego pana, który ryczy tym swoim potworem mi przed oknem a mnie do pierwszego nie starcza.Niewychowane toto, bo nawet dzień dobry nie mówi.Mam jutuba i widziałam film z tym diabłem. Słucham radia Maryja i tam mówią, że to szatny więc proszę aby zrobić porządek. Pani Moher." :icon_mrgreen: