Witam.Panowie okazja okazją ale ja bym nigdy nie kupił sprzętu od handlarza co ma komis.Mój kuzyn jezdził z takim jednym po motory za granicę,normalnie koszmar.6-7 sztuk zawsze kupowali potem je rozkrecali na częsci, ładowali na Ducato.Bez rozkręcania to tylko 4 wchodziły.A potem on je w garazu u niego przywracał do stanu pierwotnego-masakra skręcał,picował itd.-czujecie to?.A facet je wystawia na allegro i cuda wypisuje jakie to wspaniałe,fantastyczne,perfekcyjne itp.Motory po przeglądach w zaprzyjaznionej stacyjce diagnostycznej w której nigdy nie były.Panowie moze my tez nieraz przeginamy ale jak "nowy"trafi na taki "sprzęt"to musi mieć duzo szczescia zeby to przeżyc.pozdrawiam
P.S.Handlarz nie czuje ducha motorowego,on tylko myśli jak najtaniej za granicą kupic a u nas sprzedać.p