Skocz do zawartości

rzemyk90

Forumowicze
  • Postów

    1103
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rzemyk90

  1. Dobra ok , ja wiem swoje i Ty tez wiesz. Mnie nie stac na drogi motocykl. I nie gadaj ze cz to stary trup , bo na tym to tez sie kiedys jezdzilo , i czasy byly nie wiele gorsze od dzisiejszych . No ale koniec dyskusji , sami wiecie lepiej. Pozdro.
  2. Zrobisz 2-3 sezony na cz po torze, dostaniesz pod dupe japonie i bedziesz jeszcze lepiej zapier***** Fakt taki ze cz to surowy sprzet, zawienia nie najlepsze , no i to nie jest sprzet dla mieczakow czy synkow bogatych tatusuw co kupuja sprzet patrzac na kolor. To jest old scholowy sprzet, ktory ma swoja historie, za swoich czasow to cz byla najlpsza , ale potem ktm i japonia przyszla wiec cz padla. Cz cross dla kolesia ktory chce sie nauczyc jezdzic na crossie ale majac jakies pojecie to cezetka jest najlepsza. Jeszcze teraz by znalazl starych kozakow z toru co by na 125 516 objechali dzisiejszych zawodnikow na nowej japoni;)
  3. To ja nie wiem co robiles z te cz. Jak jezdzic nie umiesz to i japonie czy ktm zajezdzisz , np na prostej odkrecisz na max obroty silnika i potrzymasz pare dobrym minut i silnik juz kaput, po prostu zaden wyczyn tego nie wytrzyma. Pewnie Ty tak jezdziles na prostych bo przed zakretem zwalniales , a tu chodzi o to zeby silnik mial co robic i zeby mial opor, a nie trzymac non stop na obrotach na prostej , podczas przyspieszania i wchodzenia w zakret to ok ale nie kilku albo kilkunasto minutowa jazda z max gazem na prostej . Sam mialem cz i ani razu sie nie przegrzala, a odkrecalem na max, prostych lesnych to 1/2 gazu. A jak ci sie grzala zacierala pekala tulej to napewno cos nie tak musialo byc. Dobrze zrobiona cz moze caly dzien smigac , tylko zeby kierowca wytrzymal :crossy:
  4. Pewnie miales za ubogi sklad mieszanki i dlatego sie zacierala. Ja swoja palowalem jak tylko sie dalo godzinami i nic doslownie nic sie nie dzialo. Cz nie ma prawa sie przegrzac, sprawdz parametry gaznika , ustaw dobrze. Jezeli mowisz ze cz na ostra jazde sie nie nadaje to sie mylisz, kiedys tym latano na torach. Lucas przeciez na swojej secie caly bak wypalil na torze trzymaja gaz na max !! Na max caly czas nie bylo ze przed zakretem spuszczal gaz sprzeglo redukcja i znowu gaz, tam tylko manetke prawa trzymal w jednym polozeniu a biegi szly bez sprzegla a jezdzil tak 2 - 3 baki pod rzad i setka dalej nie miala co robic :icon_razz: Najpierw dorwij dobra cezetke i sie sam przekonaj. Pozdro.
  5. Jezeli sie na obroty nie moze wkrecac, to zle wyregulowany gaznik, lewe powietrze lub moze membramka do wymiany lub uszkodzona.
  6. No wlasnie ze nie jest na kazdym ;/ U mnie w dellorto PHBG nie ma tego, w gazniku simsona tez tego nie ma.
  7. Chlopie najpierw sie naucz jezdzic a potem mysl o przyszlosci. Kup stara cezetke crossowa, doprowadz ja w stanie takim malowiele i lataj na niej. To jest bardzo dobra opcja: niskie koszta utrzymania + stary surowy motocykl, ktory bledow nie wybacza a trzeba sporo sie natrudzic zeby dobrze tym jezdzic. Znam kolesia ktory cezetka 125 516 objezdzal kolesi na torze na nowej japoni :eek: A jak dostal pod dupa japonie to na 7 okrazeniu bral ich drugi raz :eek: Wiec motor to nie wszystko, liczy sie technika oraz umiejetnosci, co z tego jak masz motor za 15 tys zl stroj za 3 a nie umiesz wejsc w bande i jezdzic szybko i dobrze. Najpierw naucz sie jezdzic , ale nie pol roku tylko trenuj przez 3 sezony na torze, 2-3 razy w tygodniu, badz Twardy a jak cos jest dla Ciebie niewykonalne to albo jestes za slaby i sie nie nadajesz albo probujesz az wkoncu przychodza efekty . Jak bedziesz dobrze smigac to reszta samo przyjdzie :icon_evil: Pozdro
  8. Ponad 130 kilo wagi .... Naprawde Hard Enduro :icon_twisted::D
  9. Mozna jezdzic bez oslony przedniej zebatki o ile sie ma buty crosowe:D :flesje: Trzpien od sprzegla trzyma tylko sprezynka, rozrusznik to droga sprawa, mozna duzo mnieszym kosztem przerobic na kopke ale nie wiem czy tam miejsca bedzie, a co do gaznika to zwykla dellorto z recznym ssaniem np 16 mm juz powinno dzialac. Zamiast zbiorniczka oleju stosuj mieszanke - 100 razy pewniejszy sposob a filtr kup od wyczyna jakiegos dobrej firmy i oddaj koszyczek filtra krawcowej i niech ona go potnie i zszyje na rozmiar koszyczka. Pozdrawiam.
  10. :biggrin: :lalag: Ortografia ortogriafia, ale nazwe swiatowej firmy powinenes napisac poprawnie :D Jak smigalem cwiara , to nie mialem problemu z biegami, wg mnie one sa bardzo dobrze zestopniowane, cwiara ciagne w calym zakresie obrotow dysponujac sporym momentem , wiec 4 biegi w zupelnosci starcza, natomiast setka ma waski zakres obrotow w ktorych dysponujemy najwieksza moca okolo 28 z duzo mniejszym momentem , i dlatego ma zestopniowane krotko biegi zeby przy kazdej zmianie biegu nie schodzila z tego zakresu obrotow, zreszta kazda japonia setka ma to samo. Mialem setke dobrze zlozona, zrobilem wiele kilometrow bezawaryjnej jazdy. Dla mieczaka i bogatego synka tatusia to nie jest motor, to jest motor , do ktorego nalezy sie odnosic z szacunkiem i z wiedza, bo jak partacz dostanie cezetke w lapy to zaraz znowu ploty beda ze CZ to trupy ;/ . Zeby ceza chodzila to wszystko musi byc w idealnym stanie, i kazda nakretka samokontra a srubka na loctile. Pzodro
  11. Mniejsza zlota to sklad mieszanki a ta druga zwykla to regulacja obrotow. A jak motorek jezdzi?? Ma moc?? Bujnie sie na ostatnim biegu?? Bo ja swojego kupilem z dysza 150 i gaznikiem 23 mm do 50 cc , i powyzej 4 biegu nie mial sily sie juz rozpedzac, dopiero jak zmiejszylem dysze to pedzihujek odzyskal moc:D:D
  12. Odpowiedz po dobrym roku ;) Lepszy olej mineralny np stihl, albo husqvarna ma od misksola lepsze wlasciwosci smarujace , wiec przy stosunku 1 : 50 nic sie nie dzieje w motorynce. A powiedz mi jedna rzecz: dlaczego za czasow cz cross stosunek oleju do paliwa na miksolu wynosil 1:20 a na syntetyku 1:40?? A konstrukcja silnika sie nie zmieniala tylko sam olej.
  13. No ale wyczynowa seta to na ostatnim biegu kreci max obroty silnika , wiec jakby sie pobawil z zebatkami to by pewnie i 160 poszla ale tylko po co?? Chyba ze na rajd paryz dakar ale seta sie do tego nie nadaje:D:D
  14. Sam mialem cz cross 125 i sprzedalem, zeby to jezdzilo to musi byc dobrze poskladany silnik i wszystko w dobrym stanie. Ja swojemu silnikowi dalem caly dol silnika oprocz walu ( nowe kartery skrzynia sprzeglo no wsyzstko nowe ) I praktycznie to latalo bezawaryjnie. Zrobilem sporo kilometrow w enduro bez zadnej awarii, tylko musi jeszcze byc dobry gaznik, bo teraz te gazniki co sa patraafia nawet swiece skonczyc, i stad mamy problem. Naprawde moja setka latala bezawaryjnie , tylko warunek musi byc taki ze wszystko musi byc w dobrym stanie, bo teraz 80 % procent cezetek na allegro to sa trupy. Pisze tak od razu bo zaraz ktos napisze ze cezetki to padaki i sie sypia :) Co do mocy, to juz jest ona wystarczajaca, jak wsiadlem na swoja setke to mialem problem z jej opanowaniem , ale dalem rade. Po prostu zeby cz 125 wykorzystac w 100 % to juz trzeba byc kozakiem, chodzi mi o jazde na krawedzi gleby i zablokowana przepustnica na max przez caly czas, teraz nie wiele zawodnikow to potrafi. Co do cz 250 , latalem tym pare dni temu, to byl model ktory stal 15 lat nie uzywany i ma wszystko orginalne i tez nie sprawia problemu. Przejechalem sie tym po miekkim polu no i jakos odnioslem wrazenie ze to wcale nie idzie, myslalem ze lapy bedzie mi prostowac, ale jak sie odwrocilem to zobaczylem glebokie rowy za soba :icon_biggrin: Na twardym podlozu wyrywa kierownice z rak, i trzeba jej sie mocno trzymac. Cezetka jest dobra dla tego ktory ma jednak pojecie o tych motorach. W innym przypadku nie bedzie to jezdzic i potem znowu beda plotki chodzic o cz cross...
  15. Juz w innym temacie pisalem. Simeringi wcale tak mocno nie trzymaja. Skladalem silnik od cezety crosowej, i wal mi sie obracal elegancko, za jednym palcem moglem go wprawic w ruch obrotowy:D A byly nowe lozyska i nowe simeringi. Tylko fakt jest taki, ze wal cz a dokladnie jego przeciwagi sa znaczaco ciezsze niz od walu minarelki . Wiec tu teez nie nalezy tego porownywac. Wal ma sie obracac lekko bez oporu, tak ze dwoma palcami zlapiac za glowke korbowodu mozna smialo go krecic w karterach mimo ze sa nowe lozyska i simeringi. Sam robilem takie remonty nie raz i zawsze tak walem krecilem. Pozdrawiam.
  16. Ale simering jaka powierznia Ci trzyma ten wal?? On trzyma tyle zeby nie przepuszczal oleju albo lewego powietrza. Jakis procent trzyma ale nie taki napewno zeby wal sie juz nie obracal. A moze wal ci sie ciezko kreci bo ze sprzeglem juz idzie?? A sprawdzales opor krecenia sie walu zanim zamontowales sprzeglo?? Ja w swojej minarelce kiedy skladalem silnik to wal bez sprzegla krecil sie ladnie i i bez jakich kolwiek oporow. A sluchaj masz moze gaznik jakis wiekszy oprocz 14 mm . Bo ja mam 22,5 mm i do 50 cc jest za duzy ;/ Chetnie bym sie wymienil z Toba ale potrzebuje wiekszego gaznika niz 14 mm.
  17. Ja zawsze jak zakladalem nowe lozyska i simeringi i po dobrym ustawieniu karterow to walem krecilem za pomoca najmniejszego palca u reki.Wal powinien sie obracac bez zadnego oporu. Kiedy korba jest na dole, i kiedy puscisz wal to on sam z siebie powinien sie przekrecic choc te 90 stopni. wal nie moze ciasno chodzic - powoduje to szybsze zuzycie lozysk walu oraz mozesz uszkodzic wal bo go zcentrujesz( ja tak w komarku zrobilem jak mialem 12 lat ;p i kolo zamachowe winkla mialo od tego :banghead: ) , a simeringi prawie nic nie trzymaja. A kartery skrecales na krzyz tak jak glowice?? ( chodzi mi o to ze do skrzyni korbowej sa osobne sruby i nalezy je skrecac na przemian tak jak to sie robi z glowica, zeby idealnie prosto byl karter wzgldem drugiego karteru i walu, jezeli tak nie jest, to popusc minimalnie sruby no i mlotkiem gumowym popukaj naokolo karteru dokladnie nad scianakami skrzyni korbowej. i skrecaj na przemian , jezeli dalej to nie pomoze to skrec mocniej gore a slabiej dol, lub odworotnie, w kazdym badz razie jak skladasz na uszczelke to jest wieksze prawdopodobiestwo ze zle ustawisz kartery niz na siliconie i wal wtedy ciezko chodzi. Pare silnikow juz skladalem i wiem to juz z wlasnego doswiadczenia. ) pozdrawiam . Rzemyk90 Tak to prawda ale i tak powinien sam z siebie sie obracac, bez wiekszych oporow, w kazdym badz razie nie moze za ciasno chodzic.
  18. Po pewnie to niemiecki cylinder made in poland ;D A co moglo sie spiepszyc?? Nie wierze ze w tak krotkim czasie by sie piescienie zjechaly. Moze przedmoch spod glowicy?? a moze zbyt duzy luz montazowy??
  19. Silniki modelarskie osiagaja w przeliczeniu na litr pojemnosci 800 koni!! te silnik osiagaja nawet wiecej niz 30 tys , sa juz na stawidle, i kat otwarcia siega nawet az 270 stopni!! Ze 125 w karcie osiagaja bez problemu moc ponad 50 koni , silnik juz na stawidle jest i kreci okolo 16-18 tys wiec bardzo wysoki , ale silnik to tlyko na pare okrazen. Tu jest przyklad modelowego silniczka , nie wysilonego : http://allegro.pl/item225313430_silnik_spa...a_61_10ccm.html 10 cm pojemnosci a 2 konie, wiec 50 cc daje 10 koni, ale to silniczek jak mowilem nie jest mocno wysilony. http://www.motor-tech.katowice.pl/ Na podanej powyzej linku do strony w lewej w dziele downald sa silniczki 3,5 cm ktore maja 2,8 konia. Tak jak kuba 195 wspominal wyzej - te silnikczki sa skladane bez pierscieni (zeby mogly krecic wieksze obroty) a pasowanie tloka jest takie dokladne ze luz miedzy tlokiem a cylidrem jest o wiele razy mniejszy od grubosci rozciagnietej gumy prezerwatywy :P
  20. Ja nie wiem, remont zrobiony i zaraz pierscienie zmienic. Ja nie wiem co sie dzieje juz , o co wam chodzi. Kiedys jak produkowali simsonki to tlok trzymal spoko 15-20 tys , a nawet 25 tys na jednym tloku mozna bylo zrobic, tak pisze ksiazka " jezdze motorowerem simson" Fakt ze kiedys silnik byl skladaany na ORGINALNYCH czesciach niemieckich. Kiedys mialem okazje rozpolowac silnik sismona niemiecki , ktory nigdy wczesniej rozbierany nie byl. TO tak 17 tys przebiegu, tlok BD stan, wal ZERO luzy, lozyska tez, skrzynia Jak nowa, zadne lozysko nie mialo luzu, a nakretka od kola zamachowego byla jak nowa, a srubki ktore trzymaly stojan zaplonu to byly od nowosci nie ruszane. Ale zaplon byl na module. I to byl silnik idealny, zero zerwanego gwintu czy ukruszonego kartery czy jakis kolwiek przeciek . Wogule jak nowy, a cykal jak zegareczek, rano palil z kopa zawsze i dzyn dzyn dzyn dzyn , i chodzil ladnie i rowno i zero stukow!! 17 tys!! A teraz jak robilem kolesiowi silnik od sima, to gwintu po upierdalane, srubki wjebane na hama m8 od stojanu zaplonu bo tamte sie obrobily, zaplon wszedzie polutowany, kartery poxiplem skejany, tlok jakiies polskie scierwo , po 4 tys byl 100 razy gorzej zuzyty niz ten niemiecki po 17 tys, i wogule silnik stan masakra. NIe wiem co teraz sie dzieje, bardzo czesto siedze na tym forum , i kazdy ma problem ze jak dotrze sprzet to zaraz pierscienie musi zmienic bo juz sie zjechaly, no to z czego te pierscienie sa zrobione?? z Drutu ?? Jezeli remontowac silnik simsona to czesci sprowadzac z niemiec orginaly a skladac na polskie gowno, a potem sie ku*wa dziwicie ze simson po 1000 km juz nie ma sily sie bujac na 4 biegu. Gadalem z kolesiem , ktory bierze za remont silnika 250 zl ale czesci to tylko z niemiec, nie ze sklepu , tylko ze starych zapasow fabrycznych i tlok sam 80 zl kosztuje a nie kur** jak 40 zl i jeszcze napisza ze orginal a to tylko polski szajs z byle jakiego materialu zrobionego. Jak ten koles robil silniki to trzymaly mu po 20 tys minumum spokojnego uzytkowania i lataly simsonki po 60-70 bez wiekszego wysilku i jakiego kolwiek wiejskiego tuningu!! A teraz jak ku*wa widze jak rozjeb**ny simson jedzie skladany na polskim syfie to az mi oddech zatyka, po prostu nie moge na takie cos patrzec, a potem ludzie gadaja ze simsony to hu**stwo. Sam mialem simsonka z orginalnym niemieckim silnikiem bo juz ten wczesniej ktory byl skladany na polskich czesciach nawet nie chcail pracowac na nowym zaplonie, bo mimo ze nowy zaplon to jeszcze gdzies przebicie dostal, mimo ze nowy kosz sprzegla i mala zebatka walu i wal i to wszystko kupione z polskiego sklepu to dalej ten silnik chodzis nie chcial. Sie wkur**lem i niemiecki silnik prosto z niemiec, to normalnie jak boga kocham przez 6 tysiecy wogule nie odkrecalem kapy od zaplonu czy cos podonego, przez 6 tys silnik mi cykal bezproblemowo zero stukow, i wogule, i bylem zadowolony z jazdy, palil mi 2,5. Teraz bardzo zaluje ze sprzedalem simsona z tym silnikiem bo jak widze te simsony z polskimi czesciami to normalnie plakac mi sie chce, i jeszcze taki koles krzyczy wiecej niz chcialem za mojego simka. Simson jedynnie jezdzi na orginalnych czesciach, na polskim syfie nigdy jezdzic nie bedzie. A teraz jak czyta te tematy to co chwila remont silnika simsona, no kur** to co za debil bierze sie za produkowanie czesci jak nie ma pojecia . Gadacie ze cezetki crosowe sa awaryjne, mam kumpla ktory ma cezete 250 na przerywaczy, ale ona 15 lat stala w garazu i stan silnika idealny i wszystko 100 % orginal czeske z lat 80. i Jak boga kocham ten koles przez jeden sezon nie regulowal ani troche przerywacza czy byl jakis problem ze swieca normalnie nic sie nie dzialo, kazdy sie kto znal cezetki nie dowierzal, ze to tak bezawaryjnie lata. Znowu inny koles juz wlozyl w cz w silnik 1000 zl i dalej mu silnik pierdo**. Ale teraz jakos czesci nie dorownuje tym co byly kiedys produkowane Moim zdaniem to najlepiej kupic simsona z malym przebiegiem ale prosto z niemiec , w ktorym silnik nie byl rozbierany, wtedy gwarantuje wam bezawaryjna jazde. Moj kumpel tez mial simsona prosto z niemiec kupiony na przerywaczu i i kur** zrobil 8 tys bez jakiej kolwiek regulacji zaplonu !! Fakt ze bardzo dbal o fure i spokojnie jezdzil tylko ten simson od nowego mial tylko 2 tys zrobione i wszystko orginal. A teraz pier**la te wszystkie czesci i mnie krew zatyka , przeciez to jest juz marnowanie sprzetu zakladajac takie czesci. Ale sie rozpisalem, przepraszam, ponioslo mnie. Wiec do tematu . Robilem kolesiowi silnik sima, zamowilem z agmotu niby orginal niemiecki tlok simsona z 40 zl i pol nowego zaplonu na przerywaczy, od razu po zlozeniu silnik nabil 11 at , a po docieraniu mial 12,5 , a po przebiegu 3 tys juz tylko 8,5. I przez te 3 tys co chwila padal polski kondesator albo polski przerywacz dostal przebicia. Normalnie juz sie nie biore za skladanie takich silnikow bo mnie szlak trafia, pospawane, tu szpilka na poxipolu sie trzyma a tu polskie tarcze sprzeglowe juz sie koncza a tam szkoda tylko pieniedzy wlozonych w polskie czecsi ... Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam, moze ktos mnie zrozumial o co mi chodzi...
  21. Kup 125 i dolataj ten sezon w enduro bez prawka. Ja z drugiej strony tez bym tak wybral, ale u mnie roi sie od policji wiec kupilem HM 50 cc. Wole juz na legalu smigac do 18 lat, niz jakby mnie miala policja zlapac na 125 bez prawka. Juz od poczatku bym mial przeskrobane ... ;/ a u mnie 125/50 juz nie przechodzi ( pare kolesi sie juz przejechalo )
  22. Dopiero jak zmienisz gar na 50 cc to jest mowa o motorowerze. A tak to juz jest lamanie prawa. kiedys to jeszcze mozna bylo tak polatac 80/50 a teraz to policja u mnie w okolicy co raz czesciej sprawdza pojemnosci .... ;(
  23. Dokladnie, ja jestem tego samego zdania co kolega wyzej. W enduro nalezy myslec na przod, ja juz prawie dwa razy sie nadzialem na samochod kiedy wychodzilem z zakretu pelnym gwizdkiem, gdby nie pobocze to juz bym polamany lezal :buttrock:
  24. Pewnie jak masz na gorze wyciak to pewnie jest od zbyt duzej ilosci oleju. U mnie jest to samo kiedy przelalem olej i ucieka nadmiarem :banghead: Normalnie wezyka nie mam i caly silnik jest obrzygany i wahacz . Nie przyjemnie to wyglada.
  25. Kuba powiedz mi kto kupil te motorynke pewnie jakis malolat co?? Ojca naciagal i kupil :) Ja mam dwie motorynki i tez na handel , jedna dostalem za darmo druga za 50 zl kupilem ( kompletna na chodzie ) Tyle ze dwie sa bez kwita. Jesli ladnie bym je zrobil to moze 300 zl bym dostal na sztuke co?? Motorynkowy interes:D pzodro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...