Skocz do zawartości

ded

Forumowicze
  • Postów

    251
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ded

  1. Olej to. Generalnie mają tak pewnie dlatego, że jak byś zrobił szkodę rano a ubezpieczył po południu to wtedy są w plecy. Kiedyś też miałem taką sytuację, że jeden dzień poślizgu z tego samego powodu było, ale do tej pory się nikt się nie burzył. Jak byś poszedł osobiście to by Ci wpisali godzinę, a tak można tylko od jutra.
  2. Jak robiłem A1 to było jeszcze 10h. 8h kręcenia ósemki, 1h w tą i z powrotem na drodze koło szkoły, nawet instruktor nie wsiadł na swój motocykl. Na koniec godzinka po mieście. Oczywiście olał, że robię a1 i jeździłem yamaha sr 250 bo eska była w kiepskim stanie technicznym. Oczywiście zdane za pierwszym razem. To było 15lat temu.
  3. Jak szukałem obecnego speed trypla, to też mi skuter proponowali ;) Nie słuchaj. Przejedz się każda maszyną, najlepiej chociaż kilkanaście km na spokojnie. Zobaczysz co Ci pasuje, jakie są różnice itp. Kupowanie tego co Ci się podoba, bez względu na wartości użytkowe to błąd. Ale doświadczenie już masz nie takie małe, to powinieneś wiedzieć.
  4. Popieram, jeszcze prąd wypadałoby zmierzyć, ale pewnie rozrusznik do wymiany.
  5. Hornet ma słaby dół a mocną górę. Ale już taka sv650 idzie ładnie z dołu i nie potrzebuje wysokich obrotów żeby dawać przyjemne wrażenia. Modele na wtrysku powinny nie palić za dużo, jedynie w korkach może szarpać łańcuchem. Jak chcesz się sam ograniczać, to inna historia. Ja bym wolał mocniejszy, ale nie mam takich odruchów.
  6. Virago to maleństwo a mniejsze pojemności w o ogóle. W sumie zelży jak się będziesz czuł, bo wygląd to drugorzędna sprawa... dla niektórych. Jeśli chcesz do sprawy podejść typowo praktycznie i użytkowo to cruiser nie jest dobrym pomysłem. Nie prowadzi się rewelacyjnie, nie jest specjalnie wygodny, nie skręca, nie hamuje, z silnikiem 250 to też nie jedzie. Ja na Twoim miejscu podszedł bym do sprawy dwojako: jeśli miasto i krótkie odcinki to jakiś naked r2. Coś w okolicy 500ccm i 50 koni, gs500 czy coś podobnego. Kumple kupił NC700 na A2, mówił że pali lekko ponad 3l przy pozamiejskich przelotach, silnik pancerny ale ceny bliżej 10 tyś. Ewentualnie jeśli planujesz dłuższe wypady, jazdę w chłodniejsze dni, to jakiś soft turystyk. Jakaś honda devilka, czy coś takiego. Oprócz spalania są też koszty obsługi i te kardan oraz 2 gary nieco zmniejszają. Na miasto lepsza jest lekka maszyna bez owiewek, mały promień skrętu. Jak więcej latasz to przydaje się ochrona przed wiatrem, jakieś fabryczne kuferki (wbudowane są wąskie), najlepiej zasłonięte dłonie i kardan żeby co chwilę nie smarować. Litr paliwa w tą czy w tamtą Cię nie zabije, myślę że różnice w koszcie serwisowania mogą być za to wyraźniejsza (a taka devilka ma dosyć długie interwały). Jechałem kiedyś Zipp tracker 250, ogólnie negatywne wrażenia. Powyżej stówki na trasie już nie bardzo się zwijał, 120 przelotowa to był max, ale już taki nieprzyjemny. Osobiście brał bym używaną japonię, i na pewno nie za słabą, te 50 koni minimum. A co do cruiserów, o ile większość kategorii motocykli ma jakieś przeznaczenie, to cruiser jest moim zdaniem najlepszy do lansu. Wygląda to fajnie, ale to najmniej racjonalny wybór.
  7. To zależy czego oczekujesz i za ile. Jak chciałem zrobić dekle na czarny mat lub półmat, to pucha lakieru do tłumików dała radę. Trzymało się całkiem znośnie ale ja nie zamierzałem inwestować większych pieniędzy w malowanie.
  8. Myślałem o takim legasiu, ale z h6. Mnie wystarczająco odstraszylo wyjmowanie silnika do regulacji zaworów. 3000zl co 50 tyś km przy instalacji LPG, czyli u mnie co 2 lata. A tam upg to podobno nie jest obowiązkowy punkt wycieczki.
  9. Jak czytam Twoje pytania, to dochodzę do wniosku, że powinieneś oddać ten motocykl do mechanika, to może będzie gotowy na sezon. W sieci można liczyć na rady, ale jakieś tam minimum wiedzy musisz mieć. Jeśli nie wiesz jak pomierzyć wiązki to obawiam się, że nic Ci nie da wynik takiego "pomiaru". Tym bardziej spalonej ścieżki nie zlutujesz. Takie szukanie po omacku to strata czasu i nie zdziwię się, jak po drodze jeszcze coś kolejnego popsujesz. Wstawiaj do mechanika, puki jeszcze do sezonu daleko., bo za miesiąc to już będziesz miał się trudno dopchać. Wtedy to oni będą klocki i oleje zmieniać a nie grzebać w elektryce.
  10. ded

    Tor Modlin

    Wiesz, do Modlina mam 60km, do Kisielina aż 450. Szukam czegoś blisko.
  11. ded

    Tor Modlin

    Chciałem gdzieś jechać na kurs doskonalenia techniki jazdy (przeciwskręt, hamowanie awaryjne itp) i żeby na koniec polatać kilka kółek. Tu bym miał blisko, ale właśnie mi się wydawało że to mały tor... Objechać cały na pierwszym biegu trochę lipa. Do tego mam głośny wydech, podobno na niektóre tory nie wpuszczają z takimi.
  12. Jeden bezpiecznik to trochę mało. Znajdź jakąś instrukcję do tego moto, to pewnie jest główny bezpiecznik, są z reguły dodatkowe o mniejszych wartościach, na poszczególne podzespoły.
  13. Jak masz tłoki w zamienniku to kupuj i rób szlif. Myślę, że producent nie przewidywał nadwymiarowych tłoków, a nawet jeśli to obawiam się, że cena mogłaby być bardzo wysoka. BTW, ile wyjdą Cię te graty w zamienniku?
  14. Jako podstawka to tak, ale na fotach nawet widać, że tandetna cienka blaszka i chińskie śruby. Ja potrzebuję coś do magazynowania + podjechanie do auta, żeby nie latać po każdy klucz.
  15. Tak czułem, a te wózki firmy Sherman? http://allegro.pl/wozek-narzedziowy-szafka-warsztatowa-sherman-1-cz-i7004545572.html Tak czytam, i blokada szuflad musi być, bo jak się przesuwa wózek po warsztacie to potrafią się same wysuwać. Kiedyś chyba widziałem scenę jak kilka się wysunęło jednocześnie i przeważyło wózek. W tańszych wózkach chyba rozsądnie celować w płytsze szuflady, żeby ich nie przeciążyć.
  16. Zastanawiam się nad zakupem szafki narzędziowej do garażu. Zrobiło się już trochę tych kluczy i nie ogarniam tego na moich półkach. Chciałbym coś taniego, bo korzystam amatorsko. Z drugiej strony nie stać mnie na zakup kolejnej za 2 lata... Doświadczenia z szafkami nie mam żadnego więc pytam. Kiedyś mi jakiś mechanik pokazywał nowo kupioną szafkę, ale to była Beta (droga) i miała takie fajne blokadki przed samoczynnym wysunięciem szuflady. Same szuflady wychodziły ekstra lekko, nawet te głebsze które były mocniej obciążone. Z moich budżetowych typów: http://allegro.pl/wozek-warsztatowy-szafka-warsztatowa-narzedziowa-i7078101774.html# największa a jednak kluczy nie ubędzie a przybędzie http://allegro.pl/neo-84-226-szafka-narzedziowa-5-szuflad-i7146478853.html#imglayer wygląda trochę plastik-fantastik ale są blokadki, chyba dobrze pomyślana i najmniej toporna http://allegro.pl/wozek-narzedziowy-szafka-warsztatowa-sherman-3-nb-i7013649213.html#imglayer taki zwyklak, ale ma 2 głębsze szuflady co mi sie przyda bo mam np klucz udarowy który ma spory gabaryt czy tam wiertarkę. Czy takie szafki mają w ogóle rację bytu, czy to jest chińczyk który się rozpadnie? Jak wspomniałem używam tego amatorsko, czasem klucze leżą bezczynnie miesiąc. Ogólnie wolał bym szufladę na dole, ale to raczej nie w tych tanich szafkach. Macie jakieś doświadczenia? Możecie coś polecić w podobnej kasie?
  17. ded

    Tor Modlin

    O kurcze, to bym miał całkiem blisko. Gdzie można znaleźć info na temat imprez lub kursów organizowanych na tym torze? Stronę mają strasznie ubogą.
  18. A ja bym lyknal jakąś używkę bo za 2 lata będziesz chciał na większy zmienić. Przy takich przebiegach szybko nabierzesz wprawy i zachcesz dużego turystę. Duży vstrom, Tiger, gs. A i gleba na starszym sprzęcie mniej kosztuje. Przy takich przebiegach to ja bym celowal w coś wybitnie obudowanego, będzie wygodniej.
  19. U nas przeglądy to czasem śmiech, ale w DE przeginają w drugą stronę. Też zmieniałem na miedź i było ok. Teoria, że pęka jakoś do mnie nie przemawia. Jak by tak było, to by tego nie sprzedawali. Miedź jest bardzo plastyczna, wątpię żeby pękała. Gaz też miedzią leci i jest dobrze.
  20. Ja amatorsko używam ta największą walizkę z yato. Dwie mniejsze grzechotki popsulem (obsługa ręką), bity popekaly. Ogólnie nie polecam, choć zestaw na prawdę wszechstronny. Grzechotka Stanley za to fajnie daje radę. Dynamometryczny jonnesway też padł jeszcze na gwarancji, jak dokrecalem koło. Staram się nie kupować najtańszych narzędzi, ale ogólnie to jest lipa z jakością nawet w tych trochę lepszych.
  21. Nie jest to popularna opinia, ale ja uważam, że producent mocno z zapasem określa minimalną grubość. Zdarzało mi się jeździć do momentu gdy rant był mocno wyraźny. Jeśli więc nie ma innych przesłanek, to jeździj śmiało. W moto tak szybko nie schodzą jak w aucie.
  22. A masz narzędzia do zakuwania? Ja nie mam i kupiłem już zarobione, o odpowiedniej długości. Wyginasz tylko i przykrecasz. Połączenia to potencjalny słaby punkt więc bym ich unikał. Dobrze skręcone nie powinny Cię zabić. Pamiętaj, żeby brać identyczne lub deko krótsze. Branie dłuższych niż oryginał się nie sprawdza. No i możesz to niemal na aucie wyginac, więc z ulozeniem długich nie będzie problemu, co najwyżej ktoś do pomocy potrzebny.
  23. ded

    300 KM+

    Ja też byłem milionerem, ale denominacja w 95 zniszczyła moją fortunę.
  24. Jak masz relingi, to możesz próbować zamontować uniwersalne poprzeczki. Jak nie masz, to kupujesz dedykowane poprzeczki, które trzymają się w miejscach do tego przeznaczonych. Wtedy jakieś uniwersalne raczej odpadają. Jak nie masz relingów, to ja bym nie montował, czasem się przydają, ale ogólnie je słychać w aucie. Czy nart i dechy nie na się przewozić jakoś inaczej niż w boxie? Bo to jednak spory opór powietrza i może są jakieś specjalne mocowania, żeby boxu nie kupować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...