jurbassteck

Na mój gust tylko i wyłącznie wymiana akumulatora. Lutownica sobie nie poradzisz, chyba, że taką starodawną nagrzewaną w ogniu, ewentualnie palnikiem, ale to dość niebezpieczne. Pamiętaj, że z aku wydobywa się wodór (chyba, że masz żelowy aku), który jest dość rozrywkowym gazem (jest wybuchowy), ponadto możesz stopić obudowę akumulatora i wtedy będzie d#pa. Najlepiej przejedź się do zakładu zajmującego się akumulatorami.

Temat jest smutny, ale dający do myślenia. Za każdym razem, jak mam ochotę wygłupić się na moto (choć mam starego choppera), wchodzę i czytam poszczególne artykuły, to mnie hamuje przed głupotą. Mówi się (mówimy), że motocyklista powinien myśleć za wszystkich na drodze, a puszkarze są egoistyczni. Jest tu wiele prawdy; sam jeżdżąc na moto i autem, zdarzyło mi się, iż jadąc samochodem nie zwracałem uwagi na to co się dzieje wokoło i kilka razy stworzyłem niebezpieczną sytuację. Myślę, że sedno tkwi w tym, że puszkarz czuje się bezpieczny w swoim jeżdżącym azylu. Co do lęków - są, ale odwagą jest panowanie nad strachem.Ważne, by strach nie paraliżował i nie przeobrażał się w panikę, bo od tego już niedaleko do tragedii. Wszystko po kolei, najpierw ucz się chodzić, a potem biegać :)

Do 7000 Goldwinga raczej nie kupisz, ostatnio rozmawiałem z goście, który sprzedawał Goldwinga 1200 z 1986r, tą najbogatszą wersję za 14000zł. (miał zawał i wstawili mu rozrusznik do serca, więc się przesiadł na coś lżejszego). K1000, czy K750 już można kupić w takiej kwocie, ale tez nie będą to młodziki, a raczej pełno letnie + vat, choć z tego co mi wiadomo raczej nie są awaryjne :) Ale wiadomo, kupisz dwulatka tak zajechanego, że nie da się nic z nim zrobić, a kupisz 20-30 latka o którego dbał właściciel, to albo będziesz klął , albo się cieszył.

Piękna podróż ino pozazdrościć :flesje: Mi też się marzy turystyka motocyklowa, ale jeszcze młody jestem, więc jak się dorobię czegoś bardziej pewniejszego to i moje zdjęcia kiedyś ujrzą światło forum :)

Problem się zacznie w momencie, gdy uruchomi się maszyna odszkodowań.. Gość bez badań najprawdopodobniej zostanie uznany przez ubezpieczyciela za winnego, nawet, jeśli policja wskaże inaczej.

Testy za trzecim na moto, za pierwszym na auto. A za trzecim, B za piątym. W obydwu przypadkach wymuszenie pierwszeństwa, choć dwa razy podejrzewam złośliwość egzaminatora. Młody byłem i gniewny tych kilkanaście lat temu :) Za ostatnim razem na B zdałem jako jedyny z całej grupy. A na testach sprawdzałem czy da się zdać nie ucząc, czy da się zdać ściągając (złapali mnie), czy da się zdać ucząc :) Na szczęście w 1994, czy '96 roku egzaminy nie kosztowały za dużo.

Dla wszystkich, którzy sprzedają moto, ewentualnie samochód. Jak dokonacie transakcji, pójdźcie wypowiedzieć umowę OC. Dziś dostałem zawiadomienie z PZU o konieczności uzupełnienia brakujących umów. Kupiłem moto, potem nie rejestrując i nie ubezpieczając sprzedałem. Gość, który ode mnie kupił poszedł przedłużyć umowę i jak się okazało brakowało wypowiedzenia umowy poprzedniego właściciela (tego przede mną). Będą monitować (u poprzedniego właściciela) w sprawie rozwiązania umowy, w przeciwnym razie będzie wniosek o zapłacenie kolejnej raty, mino iż ta została już uiszczona przez nowego właściciela. Czyli jak mi wytłumaczyła pani w PZU dwie osoby będą miały opłacone OC za ten sam motocykl i w dodatku w jednej firmie. Bez sensu, ale tak jest w prawie..

Spróbujcie zarejestrować jako składaka, albo SAM. To chyba jedyne rozwiązania, tylko przy SAM powinna (musi?)być ingerencja w ramę, więc może być problem.

Cóż, człowiek się starzeje jak go wiatr smaga po twarzy :) A swoją drogą swgo czasu byłem zakochany w LS650, ale z racji wzrostu wyglądam na nim jak na psie :banghead:

:) Uwielbiam kobiety na LS 650!! Niewiasta dosiadająca wg mnie najpiękniejszy z motocykli, raj dla oczu :)

Dyskusja o przewadze steku z wołowiny nad bukietem róż. Jeśli ktoś potrzebuje moto do wyścigów - kupuje ścigacza, jeśli do zwykłego przemieszczania się - nageta, a jeśli chce się cieszyć pięknym dźwiękiem i zachwytem nad otaczającą go przyrodą - choppera :) O gustach się nie dyskutuje :)

Gdyby merol był w dieslu to on, a tak to polecam Avensis, znajomy ma sedana z 2004r bodajże i nie ma z nim żadnych problemów, oprócz jednego zaraz po zakupie, rozszczelniły się reflektory przednie. Ale Avensis potrafi ładnie spalić benzynki..

Serwisówkę mam, ale jakoś mam problem z rozczytaniem schematu, niektóre rzeczy rozumiem, a inne ni w ząb. Wszak nie poddam się :)

Jeszcze jedno pytanie. Śruby są bezpośrednio połączone z bezpiecznikiem, a wyprowadzenia (te obok bezpiecznika) są zmostkowane. O co chodzi? Mogę zdjąć ten plastik z bezpiecznikiem, bo główny mam zamontowany osobno?

Tak też uczynię, dzięki :)

Proszę o pomoc. Mam przyjemność (lub nie) wymienić rozrusznik, przekaźnik rozrusznika i akumulator. O ile z dwiema rzeczami sobie poradzą, to z przekaźnikiem już raczej nie.. Zamówiłem taki przekaźnik i teraz mam pytanie, jak go podłączyć? Plus i przewód do rozrusznika do tych grubych (to wiem) a resztę? W moim moto miałem poprzednio zupełnie inny, od którego odchodziły dwa przylutowane kabelki i oczywiście przewody rozrusznika. Podejrzewam, że dwa konektory idą do bezpiecznika, ale ich nie będę ruszał, a dwa pozostałe do startera przy kierownicy. Teraz który, do którego kabelka? Czy to są tylko konektory zwierające (bez różnicy plus-minus), czy mają jakąś biegunowość? Nie chciałbym niczego zepsuć.. Z góry dziękuję.

Poszukuję jak w temacie SM8 Dokładne wymiary Z góry dziękuje za pomoc

Proszę o pomoc! Padł mi bezpowrotnie rozrusznik... diagnoza i moja i mechanika - zerwane uzwojenie i uszczerbek mechaniczny na wewnętrznej osłonie magnesów. Od czego innego będzie pasował do Hondy Shadow VT 750 z 1983r?

Wprawdzie w wypadku brał udział skuter, ale bezmyślność boli.. link

Mnie też nie rajcuje :) Ja nawet autem 110km/h nie przekroczyłem.. Oby wiernie służyła :crossy:

Faktycznie ładnie wygląda, prawie jak moja była (XS 400), tylko taki ciupinkowy silnik...

Na pewno pasuje licznik od XS 400 Maxim, kiedyś na taki zmieniłem.

Czyli jak rozumiem, rozrusznik kręcił w drugą stronę?

Spróbuj odpalić silnik (sam silnik) wski, komara, czy chociażby trabanta w drugą stronę, uwierz, zadziała. Sorry za offtop.

Z tego co mi wiadomo, silniki 2t mogą pracować w obydwie strony bez przeszkód, więc problem może tkwić w przełożeniu rozruchu.