Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Yo! Wrzuc filmik z praca silnika. Stukoty sa rozne. Cykac moga zawory, stukac kosz sprzeglowy, grzechotac lancuszek no i stukac moze panewka, jak ganiales na gumie bez przerobki miski olejowej. Pzdr
  2. Yo! O tak. Ja polecam na początku deszczu, lub generalnie gdy asfalt jest mokry, robić sobie test śliskości butem :]. But z podnożka na asfalt podczas jazdy i wszystko jasne. Można się zdziwić, jakie potrafi być lodowisko. W każdym razie zajefajnie to wpływa na psychę i najczęściej zwalnia się o połowę :P. Pzdr
  3. Yo! Skrzyzowanie, puszka przed nami skreca w prawo. Za zadne skarby nie brac sie za jej omijanie srodkiem, gdy po prawej na tym skrzyzowaniu stoi inny samochod. Ten z prawej moze nas nie dostrzec i widzac tylko pojazd skrecajacy w prawo moze chciec probowac przeskoczyc krzyzowke zdejmujac nas przy okazji. Jadac wawozem lub omijajac korek z lewej zwracac baczna uwage, czy nie nadjezdzamy na przejscie dla pieszych. Bardzo latwo w gestym korku takowego nie zauwazyc, a mozna zdjac przechodnia. Przed kazdymi pasami zatrzymac sie, wychylic zza puszki stojacej po prawej - i jesli wolne - pchamy sie dalej. Przy wyprzedzaniu duzej ilosci samochodow na raz majac pusto z przeciwka, warto jechac blisko lewego pobocza, aby byla szansa gdzies sie zmiescic, gdyby ktorys z wyprzedzanego sznurka wyskoczyl bez patrzenia w lusterko do wyprzedzania. Jadac dynamicznie, szybciej niz reszta, bardzo ostroznie brac sie za wyprzedzanie puszek wyraznie wysuwajacych sie do osi jezdni - wiadomo po co taki wychyla sie z szeregu i co moze zrobic :). Pzdr
  4. Yo! W ksiazeczce dawanej z motocyklem jest wszystko... Z wazniejszych rzeczy: - regulacja zaworow - co 24kkm - wymiana swiec - co 24kkm - inspekcja / wymiana filtra powietrza - 18kkm - wymiana oleju z filtrem - co 12kkm / 12 miesiecy - wymiana plynu chlodniczego - co 36kkm / 36 miesiecy - plyn hamulcowy - co 18kkm / 18 miesiecy - plyn sprzeglowy - co 18kkm / 18 miesiecy Pzdr
  5. Yo! A u mnie moto przekroczylo 48kkm i juz jestem po drugiej regulacji zaworow. Napinacz rozrzadu w polowie drogi. Bylem na CBF we wrzesniu w Alpach. Padlo 3356km, z czego 1291km na raz w drodze powrotnej do domu. Podnozki po obu stronach poprzycierane :). W drodze do domu z Alp, na austriackim paliwie, przy przelotowej 120km/h i sporym bagazem - moto spalilo 4,6l/100km co jest moim rekordem :]. Fabryczny akumulator wyzional mi ducha pare dni temu. Zgon przyszedl nagle, jak sraczka :]. Przez cale Alpy bylo cacy, po powrocie, po dwoch dniach stania - moto juz nie zapalilo - nawet rozrusznik nie zakrecil. Kupilem nowy z Varty w technologii AGM - jak polecil mi Adam M. Zobaczymy ile wytrzyma... Jeszcze troche smigania w tym sezonie planuje, wiec mysle, ze 50kkm przekrocze w tym roku :). Pozdro PS http://zbyhu1.republika.pl/moto/test.htm
  6. Yo! No coz. Jak wyjezdzalem z domu na polskim paliwie i zasuwalem w Alpy po autostradach, to palila ciut wiecej jednak, niz jak wracalem na ichnim paliwie po tych samych autostradach do domu :]. Ale pewnie tez mi sie zdawalo... W PL mam A4 pod nosem i nie raz zasuwalem po niej od tankowania do tankowania i tez jakos mi te spalanie nie chcialo zejsc ponizej 5l. Byc moze racja jest po srodku, aczkolwiek koloru benzyny w np. Skandynawii i w PL nie da sie porownac zadna miara, a niby w koncu i to i to to Pb95... A podrozujac czesto mam ze soba kuchenke do gotowania na benzyne, wiec musze z baku spuszczac, zeby zjesc. Wiec widze jaki mamy u nas syf i jak czyste potrafi byc paliwo gdzie indziej. Wyjatkiem bylo paliwo z Shella w Manchesterze. Smierdzialo zdechlymi rybami jak zaraza :D. A co do obliczania spalania, to starczy tankowac do pelna i resetowac licznik przebiegu dziennego. Jedno dzielisz przez drugie (ilosc paliwa przez przebieg) i wynik spalania gotowy. Mozna tez sie bawic w http://www.spritmonitor.de :]. Pzdr
  7. Yo! Smiej sie smiej :]. A jak przestaniesz jezdzic wokol komina i zajrzysz za granice, to zanutuj sobie obnizke spalania ;). W PL chocbym sie ze*ral nie zejde ponizej 5l na paliwie z BP. A zdarzalo sie jechac przez np. 200km ze srednia 90-100km/h na pusto bez bagazu - i dupa - spalanie piec z hakiem. A tu wracajac z Alp z bagazami i duzym kufrem 110-120km/h na autostradzie i... spalila 4,6l/100km... Przy 130-140km/h - 4,9l/100km. Czary? Zreszta juz po samym kolorze benzyny widac na czym sie w PL i gdzie indziej smiga. Wlej sobie naszego paliwa do sloika a zobaczysz zolte szczyny. Za granica - w Niemczech, Austri, Skandynawii - paliwo jest przezroczyste jak woda. Pzdr
  8. Yo! Na zagranicznym paliwie spalanie spada o 0,5l. W trasie CBF zjarala mi 4,6l na setke na austriackim paliwku. W PL nigdy nie zeszlo ponizej 5l. Pzdr
  9. Yo! Dla niedowiarkow: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic861662.html I wszystko w temacie. Pzdr
  10. Yo! No wlasnie mam zrobic teraz w tydzien ponad 3kkm po Alpach, wiec balem sie, ze wlasnie zacznie sie wyciagac z kilometra na kilometr i ze bede mial problem ;). Na wskazniku Hondowskim na wahaczu naciag byl na poczatku zielonej skali. Na nowym lancuchu jest niemal tak samo ;). Natomiast lancuch byl ciut nierownomiernie wyciagniety i tez czulem juz wibracje na podnozkach. Teraz na nowym napedzie jest o niebo lepiej. Pzdr
  11. Yo! Nie wyrzucilem... Jak mnie kiedys przycisnie, to bedzie czekal na ponowne zalozenie ;). Pzdr
  12. Yo! Poniewaz w sobote wyjezdzam w dluzsza traske, postanowilem wymienic dla spokoju ducha naped w moto. Nowy juz lezal z miesiac czasu na polce, a stary ciagle nie chcial sie skonczyc. Gdyby nie wyjazd, pewnie eksploatowalbym stary naped dalej, gdyz nic nie wskazywalo na jego koniec. Pracowal cicho, od 10kkm nie musialem go naciagac. Jak wymienialem go dzis to na szafie motocykla bylo 44905km. Tyle naped wytrzymal. Ocencie prosze jego zuzycie na podstawie zdjec... Bo mnie sie plakac chcialo, jak przecinalem lancuch katowka. Wydaje mi sie, ze moglby jeszcze pare tysiecy wytrzymac. Zebatka tylna (Sunstar): http://zbyhu1.republika.pl/tyl.jpg Zebatka przednia (nie znalazlem oznaczenia producenta): http://zbyhu1.republika.pl/przod.jpg Lancuch DID 530 VA8. Pytanie moje brzmi tez... Jakie sa granice wytrzymalosc napedow? Bo jakos bardzo czesto napotykalem opinie, ze 15-20kkm dla napedu to juz b. duzo, a tymczasem moje doswiadczenia wskazuja na cos zupelnie innego. Czy oliwiarka ma tak zbawienny wplyw na zywotnosc napedu? Pozdro
  13. Yo! Tak sobie czytajac ostatniego posta pomyslalem, ze moznaby stworzyc cos na ksztalt "bazy" niepisanych zasad jazdy na motocyklu. Kazdy mialby mozliwosc wpisania jakiejs swojej reguly, ktorej sie trzyma, ktora wyrobil w sobie na przestrzeni lat i pokonanych kilometrow, aby jezdzic bezpieczniej dla siebie. Potem moznaby zebrac co madrzejsze reguly w calosc i stworzyc cos w rodzaju kodeksu jazdy zachowawczej, z ktorej niedoswiadczeni mogliby czerpac wiedze na temat strategii przetrwania na drodze :]. Ot, taka luzna propozycja, aby z tej jalowej dyskusji cos sie urodzilo... Pzdr PS Vector ubiegl mnie, odnosilem sie do posta bibor80 :).
  14. Yo! KS - sam jestes sobie winien. Szydzisz ze wszystkich, obrazasz ich publicznie i potem sie dziwisz, ze otrzymujesz w zamian to samo? Zacznij sam ograniczac w swoich postach wycieczki pod adresem innych, to moze inni beda traktowac Ciebie z szacunkiem. Poza tym skancz tez z takim podejsciem, jakoby jazda na motocyklu byla wiedza tajemna, ktora znasz tylko Ty i mozesz ja przekazac tylko wybrancom. To nie jakis kurfa zakon Jedi. Skoro jestes i kreujesz sie na wszechwiedzacego z techniki jazdy na moto, to zacznij to UDOWADNIAC. Bo ja tez potrafie powiedziec, ze jestem zajebisty, ze przejechalem duzo km i na pewno wiecej niz nie jeden w moim wieku i cagle tylko JA, JA, JA!!! Podziwiajcie mnie!! W poscie powyzej ukazales WSZYSTKIE te irytujace swoje chechy. To fantastycznie, ze Niemcy rozrozniaja dwa rodzaje shimmy. Ale co z tego ze sie pochwaliles, ze wiesz? Co komu to przynosi? Poza tym, ze podkreslasz znowu, jacy wszyscy sa malutcy wobec WIELKIEGO KS-Ridera! Napisz konkretnie czym sie te dwa rodzaje shimmy roznia, napisz, jak z nimi walczyc, a nie baw sie w taka bufonade. To ze trzeba zapobiegac to raz. A to, ze warto tez wiedziec jak sie ratowac w razie czego, to dwa. To fantastycznie, ze przejechales duzo km i ze smiech na sali, jak inni malo jezdza. Super. A co to zmienia? I jak juz sie tak chwalisz, to pochwal sie do konca. Chyba, ze sie obawiasz, ze jednak ktos moze byc od Ciebie lepszy :]. Szacunek za szacunek. Proste jak banan. Pozdro
  15. Yo! Moge sie zgodzic, ze danie w palnik moze uspokoic shime, w przypadku gdy mocy jest dosc, by oderwac przednie kolo od asfaltu. Pomijam fakt, ze nie da sie utrzymac kiery i rekach :P. Natomiast hamowanie tylnym kolem tez dziala, wiec jak ma sie slabe moto, to chyba lepiej zdac sie na hamowanie niz dawanie w palnik. Mnie uratowalo, jak mi TDM zaczela wpadac w shimmy na winklu na autostradzie przy 150km/h... Pzdr PS PeKaWu - masz u mnie browar :D
  16. Yo! Jak ja kocham takie pier**lenie :D. Komus sie cos stanie i zaraz znajduje sie siedmiuset specjalistow, ktorzy zdarzenie rozloza na atomy, ze za szybko, ze zla technika, ze mogles omijac, ze trzeba bylo to, ze kierowca dupa... A kazdy jeden z tych pseudo-krytykow madrali by sam sie roz**bal, gdyby wpadl w shimmy. A dziur ci u nas dostatek, wiec nigdy nie mozna wiedziec na co sie trafi i kiedy shimmy zaskoczy. Nie wiecie nic o warunkach w jakich sie to stalo. Droga gminna moze byc bez ograniczen - czyli wolno 90km/h. Na blacie NSR 100km/h, czyli faktycznie moze 95km/h jechal. Faktycznie - szalenstwo!!! Najlepiej zamknac go w wariatkowie! Jak mozna tak przekraczac predkosc!!! Ech... Pzdr
  17. Yo! Z wyprowadzeniem z shimmy "dajac ostro w palnik" chyba zgodzic sie nie moge. Ja uwazam, ze jedynym sposobem jest hamowanie TYLNYM hamulcem i silnikiem. Lekkie trzepotanie kierownicy bardzo czesto jest spowodowane zuzyta (zzabkowana) przednia opona lub zlym jej wywazeniem. A sposobem na unikniecie shimmy w motocyklu sklonnym do tego lub w motocyklu przeznaczonym do zapier**nia, jest amortyzator skretu. W NSR wydaje mi sie to jednak zbyteczne, a Twoj problem wiazalbym glownie z naszymi chu**mi polskimi drogami - i wpadnieciem w dziure, o ktorym pisales. Pzdr
  18. Yo! Raczej zmienic trzeba cale manetki. Wez strzykawke, igle, zaciagnij troche oleju i wstrzyknij miedzy kierownice a gume manetki. Wtedy zejdzie jak po masle. Moze tez byc WD40, tylko moze byc ciezko wprowadzic ten plastikowy aplikator pod manetke. Bez jakiegos ostrego narzedzia sie nie obejdzie. Pzdr
  19. Yo! No, to bardzo mnie cieszy, ze moje przypuszczenia znalazly odzwierciedlenie w rzeczywistosci :). No i gratuluje rozwiazania sprawy po w miare przyzwoitych pieniadzach :). Pozdrawiam PS Swoja droga wylazi klasa magikow od dorabiania kluczykow :]. Chyba jednak czasem warto polegac na sprawdzonych serwisach niz na czarodziejach, ktorzy sie ucza na naszych sprzetach sztuki naprawiania czy obslugi moto.
  20. Yo! I za duza przerwa na elektrodach swiecy tez moze byc przyczyna :]. Kiedys bylem niesamowicie zdziwiony, jak odmienila sie moja MZtka po lekkim puknieciu swieca o sciane ;). Pzdr
  21. Yo! Bylo calkiem niedawno dosyc glosno o tym gosciu. Chyba to bylo na poczatku sezonu, jak pobijane byly z tygodnia na tydzien rekordy ilosci punktow za jedna kumulacja :]. Pzdr
  22. Yo! Zdychajacy aku? Krecac rozrusznikiem, moze juz nie ma sily podac napiecia na swiece? Pzdr
  23. Yo! Przeczytalem cala procedure z linkow powyzej i ja rozumiem to tak, ze HISS nie pozwala na zarejestrowanie wiecej niz 4 kluczykow jednoczesnie, a nie w calej historii motocykla. Jest wyraznie napisane w procedurze, ze podczas rejestracji nowego klucza usuwane sa z pamieci kody wszystkich kluczykow, poza tym, ktory siedzi w stacyjce. I dopiero potem rejestrowane sa nowe kluczyki. Czyli np. jak mamy dwa klucze A i B, chcemy zarejestrowac C przy uzyciu klucza A, to z pamieci jest skasowany kod klucza B i trzeba go na nowo zarejestrowac razem z kluczem C. Nic nigdzie nie stoi napisane, ze prodecudure rejestracji nowego klucza mozna przeprowadzic 4 razy za zycia motocykla. Mnie to wyglada na to, ze po prostu z jakiejs przyczyny nie zostaly wykasowane kody trzech zgubionych kluczykow, wiec system nie pozwala zarejestrowac piatego. Pozdr
  24. Yo! Ale za nie wskazanie kierujacego dostajesz mandat niestety - bez punktow. Nie wiem tez jaka kwota, chyba 200zl. Pzdr
  25. Yo! Ok, ale da sie wszystko obejsc minimalnym kosztem. Nie zniechecajcie chlopaka pietrzac przed nim koszta, bo taka kurta skorzana z lumpeksu na pizdziku 50ccm, ktory rozpedza sie do 40-50km/h tez spelni swoje zadanie. Nie wspominajac, ze ma jezdzic poza drogami publicznymi. A skoro autor o kurtce pomyslal, zanim wsiadl na 2 kola, to juz moim zdaniem jest wystarczajacy dowod, ze chlopak mysli. Pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...