Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Yo! No, ale Ty masz z tego co pamietam 14Ah w Sevence, a ja prawie polowe mniej - 8,6Ah. Poza tym w CBF jest duzo wiecej elektronicznych bzdetow, ktore przy rozruchu aku musi zasilic - np. pompe paliwa -SG ma grawitacyjny system paliwowy. Wystarczy wiec niewielki spadek pojemnosci aku i juz dupa blada sie robi w CBF... Dlatego wole cos konkretnego kupic. Juz wiem, ze Varta raczej dwoch sezonow nie przezyje. Gdyby mowa byla o innym rodzaju aku, to ok, ale ja mam tego YTZ10S - czy siakos tak :]. Pzdr
  2. Yo! Panowie, ja mowie o systemie ABS + CBS, w ktorym mozna sobie klamke na cala wiecznosc zostawic zacisnieta, a i tak sie nie opowietrzy. Gdyby to bylo takie proste, to bym nawet nie pytal. Pzdr
  3. Yo! Vector, jak kupilem swoja CBF, to miala na szafie 9700km. Przy pierwszych kilometrach postanowilem sprawdzic naciag lancucha i... okazalo sie, ze jest nierownomiernie wyciagniety. Juz wtedy, przy niespelna 10kkm! I co? I nic. Stosuje zasade, zeby nie bawic sie z lancuchem w apteke i suwmiarka mierzyc jego naprezenie. DOBRY jakosciowo lancuch najczesciej wyciaga sie do optymalnego dla siebie luzu i potem po prostu smiga i nic sie z nim nie dzieje. Ta metoda, plus oliwiarka i - ten nierownomiernie wyciagniety naped! - dokulal ze mna juz ponad 33kkm - teraz ma 43kkm. Ostatni raz podciagalem go przy wymianie tylnej opony, czyli 7kkm temu. Lancuch sie zuzywa, wiec to, ze bylo dobrze, to wiadomo - kilometrow mu nie ubywa :]. Ale daj mu spokoj - niech sie ulozy do wlasciwego luzu i smigaj. Okresowo tylko zagladaj, czy nie wisi jak szmata. Pozdro PS A z tym dopasowanie zebow do ogniw, to mnie nie rozbrajajcie :D. Przeciez tylna i przednia zebatka maja rozne ilosci zebow, wiec kazdorazowo przy jednym obrocie lancucha na zeby obu zebatek wkrecaja sie rozne ogniwa... PS2 Wybite gumy amortyzujace w tylnej piascie sa w cholere drogie i faktycznie szybko sie zuzywaja. Odczuwa sie to glownie przy zmianach obciazenia pracy silnika (przejscie z napedu na hamowanie silnikiem i odwrotnie) - im bardziej zuzyte, tym bardziej szarpie. Ale tez litosci, to nie jest wtrysk paliwa, tylko kawalek chamskiej gumy, nic skomplikowanego. Jesli zebatka na tych gumach siedzi luzno to wystarczy wyciac z detki rowerowej czy samochodowej paski gumy, podlozyc i wszystko w temacie. Luz sie skasuje. U mnie juz taki patent smiga od 7kkm.
  4. Yo! No fakt, mozna wylac tez olej przez gore, bez wykrecania dolnych srub :). Z tym pneumatem, to chyba troche przesadzacie. Ja odkrecilem w swojej SF sruby recznie, zwyklym inbusem i tak samo wkrecilem. Potem pojechalem do Anglii, wrocilem i zyje. To samo zrobilismy w tym roku w SF kolegi oraz w CB1000 drugiego kolegi. Wszyscy zyja i smigaja, nic sie nie odkreca. Pzdr
  5. Yo! W Seven Fifty jest to prosta operacja jesli masz korki spustowe oleju. Sa to takie male srubki z boku lag ich u dolu. http://zbyhu1.republika.pl/moto/kalcb3.htm - 6 fotka od gory pokazuje te korki. Wiem jednak ze nowsze Sevenki maja to miejsce zaslepione na amen, wiec jesli korkow spustowych nie ma, to trzeba odkrecic sruby trzymajace "flaki" zawieszenia od spodu, w osi lag. Do tego niezbedne jest zdemontowanie przedniego kola - wyjecie osi, ktora "zaslania" dostep do tych srub. Sa to sruby inbusowe. Uszczelniacze kosztuja ok. 30zl komplet. Jesli bys sie decydowal na ich wymiane, to roboty jest troche wiecej, ale nie jest to takie straszne. Przepis: 1) zdejmujesz zaciski kola przod 2) zdejmujesz kolo przednie 3) odkrecasz korki gorne rur nosnych zawieszenia (uwaga, zeby nie wystrzelily - sprezyny zawieszenia sa o nie zaparte) 4) spuszczasz olej przez korki spustowe, a jesli iche nie ma 5) odkrecasz sruby trzymajace wnetrznosci zawieszenia (wspomniane wczesniej inbusowe sruby - sa od spodu lag, moooocno dokrecone); jesli oleju nie zlales, po ich wykreceniu wyplynie 4) zdejmujesz blotnik kola 6) luzujesz sruby w polce gornej i dolnej, uwazajac, by laga nie wyjechala z polek 7) wyjmujesz lagi z polek 8) mozna troche pompompowac juz wyjetymi lagami, zeby wyplukac z resztek oleju - uwazaj, bo jesli dobrze pamietam moze od gory juz byc luzem do wyjecia tulejka dystansowa i sprezyna - nie pamietam, czy sie jeszcze na czyms trzymaja te elementy 9) nozem lub srubokretem podwazasz uszczelniacze zgrubne (te czarne kolnierze na szczycie lag) 10) pod uszczelniaczem zgrubnym bedzie pierscien z drutu ala "seger", ktory trzyma wlasciwy uszczelniacz na swoim miejscu - trzeba go wyjac kleszczykami lub sruokretem 11) teraz najbrutalniejsza operacja - lapiesz jedna reka rure nosna, w druga lage, zsuwasz je lekko i potem energicznie rozsuwasz - trzeba tak szarpnac kilka razy, aby wybic uszczelniacz z gniazda. nie za slabo, nie za silnie, pare razy, az wszystko wylezie ze srodka 12) jak juz wybijesz uszczelniacz, masz wszystko rozlozone. mozesz zobaczyc stan pierscieni slizgowych gornych i dolnych, wypucowac lage w srodku etc. 13) skladasz wszystko do kupy w odwrotnej kolejnosci - zakladajac nowy uszczelniacz. nowy uszczelniacz proponuje nabic w gniazdo przy pomocy starego. zakladasz na rure nosna nowy uszczelniacz, na niego stary, bierzesz cos drewnianego i pobijajac od gory przez drewno mlotkiem dookola, powoli wbijasz uszczelniacz na miejsce. stary uszczelniacz powinien sie prawie calkiem schowac - da sie go latwo wydlubac srubokretem potem 14) nowy uszczelniacz musi byc tak gleboko wbity, aby widoczny byl frez na ten pierscien druciany (seger) - jak jest - zakladasz go 15) reszta z gorki w odwrotnej kolejnosci od rozkladania. do lag wlewasz - jesli dobrze pamietam - 482ml oleju na lage. ale sprawdz w serwisowce, bo moge juz zle pamietac. przed wlaniem nie zapomnij zakrecic od spodu tych inbusow i korkow spustowych (jak sa) No, powinienes dac rade ;). Ja dalem bez problemow wiekszych. Tzn jedne problem mialem, ale wynikal ze zlego zlozenia jednej lagi przez jakiegos wirtuoza. Pzdr
  6. Yo! Nie no, napiecie ladowania na pewno jest dobre - sprzet w sumie nowy, 3 letni. A aku juz czuc, ze pojemnosci troche zgubilo, a ze ma jej "az" 8,6Ah, czyli mniej wiecej tyle ile bateria zegarka, to juz po prostu nie daje rady. W cieply dzien wystarczylo mi raz zapomniec wylaczyc stacyjke (swiatla) na moze minute i juz nie zapalila :]. Dzis drugi raz... Czas na zmiane po prostu :]. Jeszua, nie przesadzaj z ta wyszukiwarka, bo swiat idzie troche do przodu, a juz szczegolnie nasz swiatek motocyklowy i to co bylo aktualne rok temu, dzis moze juz byc zupelnie nie na czasie. Powstaja nowe sklepy, importerzy jak grzyby po deszczu i moze ktos wiedziec cos nowego, czego nie bylo jeszcze w zeszlym sezonie. Pzdr
  7. Yo! No i dopadlo mnie to, co w tescie dlugodystansowym CBFy dopadlo testerow po dwukrotnie nizszym przebiegu. Fabryczne aku zdycha. Dzis po dwoch dniach postoju moto, w chlodny poranek akus nie dal rady zapalic sprzeta, choc krecil na poczatku calkiem zwawo :P. No i zaczynam sie rozgladac za akusem, choc nie mam na niego kasy :]. Co polecacie? Yausa (czy jak to sie tam pisze) kosztuje ponad pol tysia - warto? Delo - tez pol tysia. Varta - troche ponizej pol tysia. JMT - niecale 300zl... Nie chce kupic badziewia, ale nie chce tez przeplacac za cos, co nie jest warte swojej ceny. Moze macie jakies doswiadczenia? No i gdzie tez w miare przystepnie kupic aku? Pzdr
  8. Yo! Mowisz, masz :]. Pod tym samym adresem. Dodałem pare uwag eksploatacyjnych i opisałem nieco lepszy "zakraplacz" wykonany w trakcie eksploatacji oliwiarki. Pzdr
  9. Yo! Dobra, dzieki za rady :). Jak mozecie, to napiszcie jeszcze jak sie za to zabrac wlasciwie, zeby czegos nie spartolic, na co uwazac i... biore sie do roboty. Ile plynu potrzeba do CBFy? Pzdr
  10. Strona fajna tylko, ze tak powiem, bezcenna :]. Ile takie cos kosztuje? Pzdr
  11. Yo! FJR1300? Nie spelnia tylko wymagan co do masy :P. Pzdr
  12. No to ryzykuj na swojej skorze, ale skore innych pozostaw w spokoju. Pzdr
  13. Yo! Wiec tak. Naped dostalem dzis ze Scigacza. Nie wzieli nic za przesylke - zaplacilem wiec 670zl. Otrzymalem lancuch DID 530 ZVM2 x-ring zloty 120 ogniw, jedno ogniwo do zakucia razem z woreczkiem fabrycznego bialego smaru do wtloczenia w tulejki ogniwa. Zapakowane wszystko w papier DIDa, oryginalne pudelko, na lancuchu wybite wlasciwe oznaczenia (Japan, DID, ZVM2), wiec raczej nie ma tu sciemy. Oprocz tego przyszly dwie zapakowane fabrycznie zebatki JT. Wiem, ze pisaliscie, ze Sunstary lepsze, ale przy takim przebiciu cenowym, za sama roznice moge dokupic dwie nastepne zebatki i ciagle bedzie taniej niz w Larssonie :]. Bo w Larssonie jak i w Motor Landzie takie napedy kosztowaly przeszlo 900zl. Nie pozostaje mi nic, tylko goraco polecic kupowanie napedow w Scigaczu :). Temat uwazam za zamkniety :). Dzieki za wszystkie rady! Pozdro
  14. Witam! Chcialbym wymienic w swoim rupieciu plyn hamulcowy, bo w koncu od fabryki nie bylo z tym nic robione, wiec juz przeszlo 3 lata... Problem w tym, ze mam ten porypany uklad ABS + CBS. Juz wiem, ze jesli odpuszcze plyn i zapowietrze uklad, to moge sobie darowac bez specjalnego sprzetu (pompka?). Ale... Dosyc czesto w roznych programach motoryzacyjnych przewija sie sposob wymiany plynu bez zapowietrzania ukladu - poprzez przetoczenie starego plynu nowym - odkrecic odpowietrznik i klamka przepompowywaac plyn, ciagle dolewajac nowy do zbiorniczka. No i wlasnie. Czy jest to wykonalne i czy ma to sens w moim sprzecie? Pytam, bo w serwisie chca za usluge wymiane plynu cos w okolicach 150zl. A to w koncu ze 33l paliwka, czyli z pol klocka kilometrow ;). Of korz, jak bedzie trzeba, to dam te 150zl za wymiane - zeby mi ktos nie medzil, ze stac na moto, a nie stac na serwis. Ale jak moge zrobic cos sam za friko - to czemu nie? Z gory thnx za pomoc! Pzdr
  15. Yo! Oliwiarka konstrukcji wlasnej: http://zbyhu1.republika.pl/moto/scottoiler.htm (Opis musze zaktualizowac, bo oliwiarka mocno ewoluowala od czasu utworzenia opisu). W tej chwili smiga w CBF 1000. Naped ma 42kkm i jeszcze mam od cholery miejsca do naciagania lancucha. Choc ten ostatni juz slabawo wyglada ;). Uzywam oleju przekladniowego 80W90. Pzdr
  16. Yo! Litosci, panowie, smierci koledze zyczycie? Benzyna do mycia zaciskow?? Takimi radami mozna drugiemu czlowiekowi bardzo zaszkodzic, wiec wazcie swoje slowa. Benzyna moze zniszczyc gumowe uszczelnienia tloczkow w zaciskach. Pzdr
  17. Yo! Jak klocki wymienial Ci jakis baran i nie posmarowal pasta miedziana klockow "od tylu" to moga piszczec. A niektore badziewia to beda piszczec niezaleznie od wszystkiego. No i wazne tez, czy wlasciwie dotarles klocki zaraz po zalozeniu. Pzdr
  18. Yo! I tu sie ujawniaja roznice w oczekiwaniach chyba :P. Mialem Ferodo P w Sevence i w TDMie i nie narzekalem. W SF mialem stalowy oplot, w TDMie nie. Zablokowac przod nie stanowilo wiekszego problemu w obu sprzetach... W TDM nawet udalo mi sie to na szorstkich, angielskich asfaltach. Opony mialem dobre :P. I nic mi nie piszczalo. Pzdr
  19. Yo! Problem w tym, ze Ferodo nie produkuje klockow P do mojego moto. Dostepne sa tylko ST. A ze zawsze smigalem na Ferodo i sobie je chwalilem, to chcialem Ferodo... Czyli co, te Ferodo ST tez beda dewastowac tarcze? Pzdr
  20. Yo! Raczej nie. Planuje w Alpy sie wybrac w sierpniu lub na poczatku wrzesnia i troche staram sie przyoszczedzic na ten cel :]. Pzdr
  21. Yo! Nie chce tego termometra zamiast korka wlewu. Mialem w Sevevce i w sumie dzialal, ale lipa straszna, ze trzeba bylo sie gimnastykowac, zeby rzucic okiem na wsazania ;). Do temperatury oleju nie ma problemu - korek spustowy z czujnikiem z Moto-Akcesoriow i wszystko gra. Ale wolalbym temperature cieczy. Pomysl z wstawka w rure doprowadzajaca plyn chlodniczy najbardziej do mnie trafia na razie. Pytanie tylko ktory waz trzebaby ciac, bo jak ogladalem silnik z kazdej strony, to tych przewodow jest troche duzo :P. Schematu elektrycznego niestety nie posiadam... Dzieki za pomysly :). Czekam na dalsze sugestie. Pzdr
  22. Yo! Ja przypuszczam, ze pod koniec sezonu bede mial ok. 50kkm, po nastepnym sezonie moze w okolicach 70kkm... Ale nie cofne licznika :]. Pzdr
  23. Yo! Ja nakrece 118kkm i sprzedam :P. Na liczniku bedzie 18kkm - licznik mam 5-cio cyfrowy ;). A tak serio to na razie nie mysle o sprzedazy. Jeszcze przynajmniej nastepny sezon musi ze mna motong fruwac, dlatego nie oszczedzam na lancuchu ;). Ale fakt... Pewnie przyjdzie nam sprzedac sprzety za grosze, gdy przyjdzie co do czego :/. No ale coz, licze sie z tym :P. Bo nie dam sie zeszmacic cofaniem szafy. Pzdr
  24. Yo! O tak, brudza tez strasznie :]. No nic. Zobaczymy co sie bedzie dzialo z nowymi klockami i jak beda hamowaly. Jesli to dziwne wibrowanie nie zniknie to bede musial pomyslec nad nowymi tarczami :(. A jakie klocki uwazacie za dobre, w miare trwale, ale mniej zabojcze dla tarcz hamulcowych? EBC HH? Lucasy? Nissiny? To tak na przyszlosc tylko ;). Moze jest gdzies w necie jakis test porownawczy klockow? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...