Skocz do zawartości

jannikiel

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    4803
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez jannikiel

  1. Czemu... dobrze, że wstawiłeś hahahhaha... Wysłałem Ci priva.. Pozdr.J-999
  2. Motocykl Raxona- Piotrka... uuuu... chyba z kasą ma krucho, albo mu się weselisko szykuje, bo sprzedaje.... No cóż, moto serwisowane chyba w Krakowie, w Azmocie, nigdy się nie psuł, a reszta to wiadomo... motocykl uzywany, zawsze jakieś ale ma i trzeba się liczyć, że to nie nówka z salonu na gwarancji ( jak mnie pytają o gwarancję to kieruję takich ludzi do salonu - wiadomo, jakas dżentelmeska niepisana umowa się liczy, na powiedzmy tydzień lub 2 -a, a dalej to zawsze istnieje ryzyko...zresztą jak ja kupuję cokolwiek używanego nigdy nie pytam o gwarancję- ale ja mam łatwo bo dziąka na kilometr rozpoznam....hahahhaaha ) Moto wydaje mi się spoko... Pozdr. J-999
  3. S2R - 1 wałek rozrządu na cylinder i chlodzenie powietrzem S4R - 2 wałki na cylinder i chłodzenie cieczą Wsio ma rozrząd desmo... Na resztę pytań sobie sam odpowiedziałeś... Szarpie, jest nerwowy, jedynie dobre, że ma równą charakterystykę bez nagłych skoków mocy, nie jest turbem... Niestety to nie motocykle do leniwego kulania się od światła do swiatła, jak masz słabe nadgarstki, to siłownia Ci się kłania, jak będzisz jeździć na półsprzęgle, jak wiadomy redaktor( były kierowca wyścigowy), to usmażysz sprzęgło po 10 minutach, nie jeździ się motocyklami na półsprzęgle zresztą, chyba, że to stricte jazda torowa, to można sprzęgłować, w różnych celach... Jak nie jesteś zakochany w Ducati, nie marzysz dniem i nocą, kup se Bandita 600/650, ewentualnie Małego Fazerka.... Za poradę możesz wirtualnie mi podziękować, bimbrem, bo piwa nie piję :icon_mrgreen: Pozdr. Janek.
  4. jannikiel

    GSX 750 EF 1985

    LUBIĘ TO ! :buttrock: :notworthy: :lalag: Śliczny Panie.... Kiedys dawno temu jak jeździłem z bratem na WSK/SHL/MZ, się marzyło o takim, a mój ojciec twierdził, że nie ma takich motocykli, to wszystko to tylko narysowane obrazki.... dopiero jak sam przyjechałem zagamanicznyym sprzętem ( strasznie mocny i stuningowany XS 400 hahahhahahhahaha ) i dałem się przejechać Ojczulkowi ( który ze strachu zapuścił "pługi" - odnóżami..), uwierzył :icon_mrgreen: Pozdr. Janek. Dbaj o nią, bo już nie ma takich motocykli i nie będzie...
  5. Tam na drugim, a czasem na 1 planie widać Yamahę "tylko" R6, po swieżaku, co wiedział tylko jak gazu się dodaje, a o hamowaniu i opanowaniu motocykla przy cholernie mocnym shimmi na ch....wej drodze nie miał pojęcia.... specjalnie piszę miał, bo nie przeżył konfrontacji z rzeczywistością.... :-( Uważajta na siebie.... Janek.
  6. Dawałem im 400 zlotych polskich i to była raczej adekwatna cena do stanu motocykla...ale nie chcieli sprzedać tylko twierdzili uparcie, że będą nim jeździć...są tacy ludzie na świecie, dziwni, ani sami nie skorzystają, ani innym nie dadzą, zresztą takich przykładów pewnie znajdzie się więcej: - wózek boczny Duna chciałem założyć do Junaka w okolicach 1997 roku, chciałem odkupić od gołębiarza z Kolna, ale facet, a może syn do jawy założy, po 2 latach jak zaglądałem przez bramę to jeszcze resztki z niego stały w tym samym miejscu-niestety nie nadające się do naprawy, ale facet miał trochę części do Junaka, to też o nich chciałem pogadać, ale nie szło ni groma, dałem sobie siana a po pół roku właściciel zmarł, a wszystko łącznie z gołębiami poszło w cholerę... - ostatnio - jest w okolicach mego domu rodzinnego Cagiva Elefant 650- włąściciel nie daje rady jej odpalić( a niepalącą chciał sprzedać za 4000 zł, a ja chciałem odkupić, ale nie za taką kwotę, lub zamienić na sprawny jeżdżący skuter - bo też optował za takim rozwiązaniem), w końcu mój kolega co lepiej go zna zaczął go podpytywać, to powiedział, że komuś sprzedał... a guzik prawda, bo przez drzwi od stodoły kolega Cagivę widział jak stoi oparta o sąsiek z sianem z powywłuczoną elektryką...szkoda, bo mi by się przydała na części, ale nic się nie poradzi... Co do tematu, nie rozumiem pytania... O co chodzi z tymi gaźnikami??? Myślę kolego, że powinieneś oddać sprzęt we właściwe ręce, ponieważ, samemu możesz krzywdę zrobic motocyklowi, ewentualnie sobie, przez internet, to można jakieś ogólne sprawy najaśnić, ale nie szczegóły, krok po kroku, to nie bardzo się da, możesz coś zle zrozumieć i tyle... A iskra jest na wszystkich świecach? A gaźniki dostają paliwo, a paliwo jest???
  7. "...Jak się nad tym zastanowić to nawet nie powinien :D..." A to czemu, jak silnik złom, to czy odpali, czy nie nie ma najmniejszego znaczenia, najlepsza synchronizacja gaźników nie pomoże...hahahahhaha I tu nasuwa mi się fakt sprzed kilkunastu lat... Jak do Ryśka przywieźli chłopaki ze wsi Kawasaki KZ 750 , Niemiec im oddał za jakąś robótkę ( i płakał jak oddawał...ze śmiechu chyba..)... Chłopaki...Panie...tylko akumulator potrzebny i będzie palił...tak im poprzedni właściciel wytłumaczył...widząc mocno rzęchowaty motocykl głośno wątpiliśmy w rację zakupu przez nich nowego akumulatora od Ryśka i próbę odpału... Oczywiście, mocno nas upewniali, że moto pali i chodzi potrzebny tylko akumulator i synchronizacja gaźników ( jakby to miałby być sposób na reanimację umarlaka)... panie on chodził...do końca...( a co ma chodzić do początku??)... W końcu zostawili KZ-a na przejrzenie czy cos z niego będzie...i pojechali... Jeszcze tego samego dnia wyrok brzmiał: wał się kręci, a wałki rozrządu stoją... Przyjechali następnego dnia i zabrali powiedzieli, że do drugiego mechanika on napewno uruchomi motocykl... Kumpel rok temu przejeżdżał przez tą wieś , a że trochę tych chłopaków znał to podjechał pod ich ranczo, pod płotem stała rama KZ-a z rozebranym do bloku silnikiem, stało to na podwórku nieco przykryte workami juz parę lat... Pozdr. J-999
  8. W sumie.... masz rację :icon_mrgreen: ... Pozdr. J-999
  9. No i famiętaj, że model ten nie lubi bardzo przegazówek na zimno.... A w ogóle, to jak wcześniej napisano, nawet jak po wymianie świec motocykl zapali, sprawdź ciśnienie sprężania, pozwoli to nieco na ocenę stanu silnika... Pozdr. J-999
  10. "Wujka dobra rada" rada: najpierw naucz się hamować normalnie, awaryjnie, z omijaniem przeszkody, a później planuj szybkości na drodze publicznej oraz ogólne zachowanie w taki sposób, żeby nie dopuszczać tego hamowania awaryjnego... Co do filmiku wyżej, kto ciągiem, na ciągłej wyprzedza w taki sposób....???? Pozdr. J-999
  11. Wiadomo, że im lepszy stan wyjściowy, to tym mniej się potem dokłada... A XS 850- kawał motocykla, i chyba juz poprawione wady XS 750... Pozdr. J-999
  12. Coś w tym jest... ja jeśli dookoła świata to czymś takim...
  13. Jak byłem za granicą: 1991-1995 to widziałem, słownie- 1 raz taką Katanę, podobała mi się ta chowana lampa przednia, żaden inny bike czegoś podobnego nie miał...coś jak prototyp/ motocykl studyjny na drodze :-) Co do mechaniki, prawdopodobnie silnikowo podobny do GSX750 starszego typu, jak koledzy podawali... co do sposobów blokowania mocy, na różne rynki różnie bywało, ale z tego co pamiętam do z rynku japońskiego- wałkami i innymi nastawami gaźników... Dawno temu, widziałem w internecie przeróbkę takiej Katany, ale z silnikiem jak u Adama M. GS1150... Pozdr. J-999
  14. Szczerze, to jeśli chcesz motocykl bez przeróbek, to CBX 1000 jest ładniejszy od KZ 1300, ale KZ 1300 i w dzisiejszych czasach dałby sobie radę, ma grube lagi teleskopów, i dobre hamulce, na dodatek wbrew pozorom, prowadzi się stabilnie do max. szybkości... z oryginalnym CBX już tak piknie nie jest, powyzej 160km/h na naszych drogach buja się jak pijana świnia na wrotkach, dostaje tzw rybki, prawdopodobnie wina leży w tej dość wiotkiej ramie i silnikowi tworzącemu z nią element konstrukcyjny, oraz w cienkich( 35 mm) teleskopach... I owszem z CBX różne firmy robią Superbika na nowoczesnych zawieszeniach i ze wzmocnioną ramą, jednak to już inny motocykl... Porównując nie modyfikowane motocykle CBX 1000 kontra KZ 1300... KZ em można jeździć bez jakiś tam podstawowych wymagań, a CBX, no cóż, dla mnie co shimmi łapie nawet na 999 z amorkiem skrętu Ohlinsa skręconym na 14 klik nie jest problemem, ale raczej motocykl dla oka niż do jazdy.. Pozatym CBX ma koszmarną regulację gaźników, i pali mniej więcej 1-15, litra więcej niż KZ 1300... Jezdziłem i jednym i drugim motocyklem, jakbym miał $$$$ miliony- to oba motocykle byłyby w mojej kolekcji, a tak może za kilka lat pomyśli się o KZ 1300 :-) Pozdr. J-999
  15. Lepiej o tym nie wspominaj.... hhahahaha Hehhehe... no miałem okazję sam przygotować taki sprzęt GT 750 do odpalenia ( bo nie był na chodzie), i przejażdżki, żeby zobaczyć czy nadaje się do renowacji...kiedyś chyba Krzysiu Balzac mnie nagrał i wrzucił na wrzutę, ale ni groma nie mogę tego znaleźć... i tak stoi biedactwo już chyba z 8 rok w stodole..... :icon_rolleyes: Może jak będę już na emeryturce to się nim zajmę...jak zresztą wieloma dość ciekawymi sprzęcikami w Jedwabnem... Co do GT 750, motocykl dośc ciężki, ale w jezdzie nie czuje się jego masy, przyspiesza równo i bez zadławień, dość nietypowo jak na 2-suwa, a dźwięk... kto miał Syrenkę to byłby zachwycony :icon_mrgreen:... trochę brakowalo tego "pazura" jak np. w Kawasaki H-2 750, nie łapał shimmi w ogóle przy wychodzeniu z zakrętów, no a Kwak, to trza mieć mocne cohones i trochę łeb na karku, żeby zawczasu być przygotowanym na dziwne akcje, np wychodzenie z zakrętu bokiem , a potem nagle shimma- szczególnie jak asfalt nierówny, pomagało albo dodanie albo ujęcie gazu i ściśnięcie bestii kolanami....takie tam rodeo.... Kwakiem jechałem po Jedwabnem na 1 kole, a w Suzi zawsze ślizgalo się tylne kolo.... Prośba, jesli ktoś znajdzie filmik ze mną na Suzuki GT 750- jak jeżdżę chyba dookoła szopy na podwórku , to niech mi podeśle plizzzzzz... :notworthy: Pozdr. Janek.
  16. 72 KM z 400 cm- to w takim moto granica wybuchu, zresztą kiedyś i w PL się ścigano na 400-tkach i chyba wyciągano te 72 KM, ale wiadomo jakimi kosztami, 63 KM i owszem... ale jak wcześniej napisałem zawsze coś jest kosztem czegoś... Zreszta i tak nie zamierzam się z nikim kłócić n/t poniewaz piszę to co mam udokumentowane, a nie: że są , podobnież , słyszałem, kumpel miał takiego ect... to mnie nie interesuje, zresztą ten temat i tak traktuję raczej swobodnie na zasadzie dzielenia się tym co mam i taką wiedzą co mam...generalnie nigdy 400, 250 w 4- suwie bym sobie nie sprawił.. Zamiast tego o 1000 % wolałbym 250 w 2 - suwie, ale oprócz Suzuki RGV 250... już nie mówiąc, że dla mnie osobiście wsio co ma więcej niż 2 cylindry a mniej niż 5 to porażka totalna... no może przesadzam, bo stare Hondy i Kwaki mają to coś czego, już nie ma w dzisiejszych np. CB1000 RR :icon_mrgreen:... no ale tutaj sie o tym nie pisze... Ładny jest ten Bandit 400, i tam gdzie kiedyś przebywałem, bardzo dużo tego latało, zresztą tak jak i 250 w 4 cylindrach, to nie były jakieś kosmiczne ceny, aha jeszcze zapomniałem o : Yamaha Fazer 250 - miała jak na tamte czasy kosmiczny wygląd, ta przednia lampa z owiewką taki ostry kaczy dziub... A pytający o takie motocykle musi sobie zadac podstawowe pytanie: -do czego ma służyć motocykl, na jak długo i czy stać na utrzymanie... ...nieraz lepiej kupić porządną popularną 2 suwową 125 i jeździc i się nie martwić czy się dokupi części... Pozdr. J-999 P.S. W ramach przerzucania się danymi: to mam też udokumentowane- -Honda 250- 2 cylindrowa z owalnymi tłokami ze sprężarką + turbo - moc 100 KM spod koła- pomysł Hondy z początków lat 80-tych...
  17. Ernest ZL... sorrrrkiiiii :notworthy: .... teraz dopiero zrozumialem żart hahahahahhahahahhahahahahhahah... niektorzy po prostu mają spóźniony zapłon jak MZ na niebieskim paliwie :icon_mrgreen:, a i z racji wieku robię się "blądynka" :icon_razz: Odnośnie ZXR 250 to miałem podane tylko fabryczne dane odnośnie mocy ( z reguły była nieco wyższa), oraz zmierzonej w teście v.max... byc może była mocniejsza od podanej tu fabrycznej Hondy CBR 250 RR, ale dodam że była jeszcze wersja CBR 250 R( z jedną literką R) - która po dokładnych regulacjach w trakcie testu osiągnęła niebotyczny poziom - 49 KM/ 18000, oraz prędkość 215 km/h... zanim...... silnik nie wybuchł... no niestety to było dość częste zjawisko w tych kieszonkowych scigaczach, i dlatego o wiele bardziej wtedy były cenione 250 ale 2-suwy, dla przykładu NSR 250R fabryczna wersja 40 KM/ 9000 obr, z takim cmykiem "memory card", zmierzona miała 45 KM spod koła, dodatkowo wymieniało się za odpowiednią opłatą tę memory card i wtedy motocykl osiągał 61 KM/ 11500 obr... a motocykl zatankowany ważył 145 kg, na dodatek Honda ta miała jak na 2-suwa bardzo żywotny silnik - szczególnie ten zdławiony... motocykl mial tak naprawdę 1- wadę - cenę, kosztował tyle co GSXR 750... zresztą samo Kawasaki produkowało dość ciekawy motocykl, KR1 i potem rozwinięcie KR2 ( ale KR1 był dużo lepszy), który nie ustępował wcale Hondzie NSR, a był dużo tańszy...do tego słynne Suzuki RGV 250 z jego zacinającym się zaworem( z powodu nagaru ze spalonego oleju) na wydechu powodującym uszkodzenie tłoka, oraz chyba najlżejsze w tej stawce 140 kg na mokro TZR 250... Co do tematu... teraz kolej na nakedy i podobne: Honda CB 400 Super Four - 47KM/10750 na kole, 173 km/h 0-400 -13,63 s Honda Jade (250) - 40/14000 ( dane fabryczne), masa sucha 146 kg Kawasaki Zephyr 400 - chłodzony powietrzem + olejem - 46 KM/11000( dane fabryczne), 176 km/h - zmierzone, 0-400- 14,28 s. Kawasaki ZRX 400- cieczowy- 53 KM/11000( fabryczne),rama stalowa, masa - 181 kg na sucho Kawasaki Xanthus -400 - cieczowy- 53 KM/11500 fabryczne, rama aluminiowa, masa sucha 168 kg Kawasaki Eliminator 400- cieczowy - muscle-custom- 53KM/12000 fabryczne, napęd na wał kardana, masa sucha 195 kg Kawasaki Eliminator 250( 2 cylindrowy) cieczowy, moc - 20, 5 KM/12000 na kole, v.max 144km/h - zmierzone w teście, 0-400- 16,42 masa zatankowany 151 kg Suzuki Bandit 400 Limited V- śliczny naked z fabryczną owiewką bikini- cafe-racer - moc- 49,7 KM/12500 na kole, v.max.184 km/h, 0-400- 12, 7 s. masa zatankowany 190 kg. Suzuki Bandit 400 - 46,1KM/11000, na kole, 181 km/h, 0-400- 12,91 masa zatankowany 186 kg Suzuki GSX 400 S Katana( chlodzony cieczą, wygląd Katany 750, 1100 z początków lat 80-tych), 53KM/10500 -fabryczne Suzuki GSX 400 Impulse( wygląd Inazumy), dane jak wyżej Suzuki GSX 250S- Katana - wygląd jak Katana początków lat- 80 tych,cieczowy , moc 40KM/13500 fabryczne masa sucha -160kg Suzuki GSF 250 Bandit - 36,8 KM/14000 na kole, 170 km/h, 0-400- 14,51 Yamaha XJ400S- Diversion- powietrzak- 35,6 KM/9000 na kole, 193 kg zatankowany Yamaha XJR 400 - powietrzak(ale silnik inny niż Diversion 400) -46,2KM/6500( tu chyba pomylka z tymi obrotami), 178 km/h, 190 kg zatankowany Yamaha Zeal( 250) - cieczowy- 30,8 KM/ 13250- na kole, 176 km/h, 0-400- 14,80 s. masa 160 kg zatankowany.. Tam gdzie opisane- dane fabryczne, to dane podane przez firmę, nie zmierzone, tam gdzie podane dane na kole, to dane z pomiarów, tak samo v- max i 0-400 m. oraz masy motocykli... Tak więc w małych pojemnościach było stosunkowo dużo motocykli, te licznikowe 180 km/h to bylo podyktowane ograniczeniami w krajach do których oficjanie były kierowane, niektóre motocykle posiadały blokady zapłony odcinające przy 180 może nieco wyżej zapłon, były na to sposoby żeby to obejść, najłatwiejszym było odpięcie cyfrowego licznika , jednak w bardziej skomplikowanych rozwiązaniach typu NSR 250- pomagało dobipero zapłacenie dodatkowych $$ i wymiana memory card.... Miałem swego czasu dość dużo do czynienia z tymi "pierdzikami", niestety ciekawe motocykielki nie były traktowane w normalny sposób, przez co najczęstszym sposobem naprawy motocykla, była wymiana silnika sprowadzonego z Japonii( zresztą w praktyce mielim kilkanaście silników w zapasie).. Co należy robić , żeby jeździć takim sprzętem w miarę bezproblemowo: -kupić z dobrych rąk - nagrzewać dość ostrożnie- ponieważ przy palowniu na zimno-najczęściej siadała najpierw głowica, a resztki z gładzi mostków trzymających wałki ładnie powodowały zatykanie kanalików blokując smarowanie panewek głównych wału korbowego - nie jeździć zbyt często na max. obrotach- co w przypadku 250- było bardzo trudne, ponieważ poniżej 8000 motocykl nie jechał... - dbać o motocykl wymieniać olej, filterki na czas, luzy na czas... Pozdr. J-999
  18. Ernest ZL- nie siej propagandy... tu nie komuna... Ze sprzedaznych malych motocykli 4 cylindrowych to CBR 250RR miała faktyczne, ( nie licznikowe - bo tam skala była do 20 tys obr + 1 kreska) 18000 obr na minutę, silnik na kołach zębatych rozrządu... Mam gdzieś zakopane materialy w piwnicy n/t ale musiałbym poszukać.. Odnośnie samej dostępności części z tego co się orientuję tylko via Japan...i na zamówienie, oczywiście podstawowe typu filterki oleju ect.. to no problemo trza tylko odpowiednio podpasować od większych, bo gdzieś widziałem na Hiflo napis, że pasuje do ZXR 400... tylko nie pamiętam do czego zakładałem (do DRZ 400 ?).. gorzej z podkładkami regulacyjnymi... samymi zaworkami, czy elementami do remonciku silniczka... Pozdr. J-999 Znalazłem...na rok chyba 1994 W klasie sportowych 400: Honda: RVF 400- 56,6 KM na tylnym kole przy 13600, v.max 192 - potem odcięcie VFR 400R - 57,3 - 12750 na kole, 215 km/h potem odcięcie CBR 400 RR - 58,7 - 13000 , v. max 222 km/h, 0-400 -13,05 Kawasaki: ZZR 400 - 53 km- 11000, 186 km/h ZXR 400- 62,89 km/ 12500, 226 km/h - 0-400 m -12,05 Suzuki GSXR 400 R -54,4 / 11000, 192 km/h, 0-400- 13,52 RF 400R - 46,1/ 11000, 189km/h, 0-400- 13,57Był jeszcze GSXR 400 R- SP chlodzony tez cieczą z innymi gaźnikami, monoposto, z 1992 roku - miał zmierzoną moc 62,5 km - 219 km/h, mam gdzies caly artykuł n/t.... Yamaha FZR 400 RR- z ramą aluminiowa niestety moc mam podaną tylko oficjalną fabryczną- 53 KM, i zmierzone przyspieszenie 0-400 -12,6 s. masa 175 kg na mokro( najlżejszy z 400-tek) Teraz klasa sport 250: CBR 250 RR - 42 KM/16000 - zmierzona na kole, 186 km/h odcięcie, 0-400 - 13,50 s. Kawasaki ZXR 250 - 40KM/15500 - podana przez fabrykę, v- max 187 km/h Suzuki na 1994 nie wypychalo GSXR 250 był jakiś wynalazek podobny z wyglądu do RF 400 Across X-913- 40KM/ 13000, v-max ? ale sam macałem GSXR 250 - gdzie zakres obrotów zaczynał się od 3000, i przetestowana v-max to było 185 km/h dla ciekawości podam osiągi Suzuki Bandit 250 z tym silnikiem Yamaha FZR 250R - 40 KM/14000 podane przez fabrykę, v.max -186 km/h, 0-400 -14.03s To chyba wszystko... Pozdr. J-999 36,8 KM/14000 na kole, 170 km/h, 0-400 14,51 s.
  19. Ernest ZL - jak szukasz 1198, to wiem gdzie jest jedna, nawet mój brat ją testował, niestety ma minusy- brak lusterka lewego, brak kontroli trakcji - mój brat wychodził z każdego ładnego zakrętu ślizgiem jak SM, no i zjada opony w zastraszającym tempie... A do tematu: Rudy XJ, powiedzialem( raczej przesłałem) kumplowi co szuka, może zadzwoni...z tym KTM to dobrze się zastanów, znam paru ludzi co żałowali, no ale i ci sami chwalili- taka schiza :icon_mrgreen: Pozdr. J-999
  20. Tak się kończy nagrywanie komórka na sznurku... No i niestety takie mamy drogi w okolicy ...i klimat hahahahahha... No i dlatego mam i Ducati Enduro... Pozdr. J-999
  21. Żeby zamknąć buzie niedowiarkom... :icon_mrgreen: :icon_razz: :buttrock: :clap: :notworthy: Mam jeszcze 14 minutowy filmik, jak dzisiaj śmigałem po "niemieckiej autostradzie"... ale długi nie chce mi się ładowac...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...