Majkiel

Maciek, z tego co się orientuję na kurs można się zapisać 3 miesiące przed ukończeniem 18tego roku życia

Wygląda dobrze, ale z nowych 125 pod względem stylistyki wg. mnie rządzi RS4 125

:eek: Jak Boga kocham. Ta CBR z pewnością nie widziała tunelu aerodynamicznego :icon_mrgreen: Ważne, że patent działa PS. mocno wzrosło spalanie po zamontowaniu takiego 'wiatrołapu'?

Pytanie tylko czy na hamulcach opłaca się oszczędzać skoro stwierdziłeś, że jakość może być wątpliwa

Ale tutaj chodzi o to, że biker kupuje dobre ciuchy bo wie, że jego styl jazdy jest niebezpieczny. Gdyby tak nie było to by latał w t-shircie. Liczy się z możliwością wypadku i po prostu chroni własną d*pę. A poza tym przeczytaj swoją sygnaturkę. Nie da się zrozumieć świata :biggrin:

tylko nie wariuj. CBR 900 na pierwsze moto to trochę ryzykowne przedsięwzięcie

Też mnie ciekawi jak wygląda twoja baby cebra po takim zabiegu. Ja jeżdżę już tylko do szkoły i z powrotem. Może i zimno, ale wygodniej i szybciej niż z buta.

Powodzenia. Trochę kasy i czasu trzeba będzie wyłożyć na remont tylu motocykli. Nie myślałeś nad tym, żeby kupić 1 sprawny motocykl? W każdym razie remonty kapitalne to super sprawa na zimowe wieczory. Trzeba tylko mieć ogrzewany garaż :wink: BTW: zdjęcia robiłeś chyba taboretem bez jednej nogi (bez urazy):icon_mrgreen:

W końcu doprowadziłem do porządku moją GPZ po wrześniowym szlifie. Motocykl wygląda jak 7 nieszczęść ale jeździ prosto i technicznie jest wszystko cacy. Po krótkiej przejażdżce chodzę i cieszę się jak małe dziecko. :icon_mrgreen: Jutro może wrzucę foty tej maszkary :icon_razz:

No dobra wszystko ładnie, pięknie przedstawiłeś. Tylko dlaczego widzimisię jaśnie pana egzaminatora nie ma za wiele wspólnego z prawdziwym poruszaniem się po drogach? To po jaką cholerę ten cały egzamin :icon_question:

aż z ciekawości spojrzałem w swoje papiery. U mnie jest wszystko w jak najlepszym porządku :icon_mrgreen:

Fajne moto. Po obejrzeniu filmiku zastanawia mnie jednak, czy te świszczenie przy dodawania gazu to normalne w VFR?

Może i głupkowato, ale grunt żeby działało. Ja kiedyś (jeszcze za czasów jazdy skuterem) miałem przygodę z kamazem pełnym żwiru. Stał pierwszy pod sygnalizatorem, więc stanąłem obok niego. Jak zapaliło się zielone ja już byłem +/- 10m przed nim lecz musiałem się zatrzymać, gdyż samochody które wcześniej wjechały na skrzyżowanie dopiero z niego zjeżdżały. Kierownik ciężarówki jednak w ogóle tego do siebie nie wziął i jedyne co zrobił to zaczął trąbić i nacierać na mnie :banghead: Musiałem spierdzielać ile sił w małym skuterowym silniczku żeby nie zostać ofiarą kamazowego zderzaka...

petrov twoja historia jest bardzo ale to bardzo podobna do mojej. Jedyne co się różni to to, że ja posiadałem własny skuter i nim jeździłem a na kurs sam musiałem namawiać rodziców żeby dali kasę itp. Zdałem za drugim razem, mistrzem w kierowaniu motocyklem to ja nie jestem. Jestem natomiast świadom swojej niedoskonałości i staram się podnosić swoje umiejętności w miarę bezpieczny i nikomu nie zagrażający sposób :crossy:

Znaczy się, że co? Cena podejrzanie mała :icon_question:

Fakt, wg. mnie niebieskie malowanie to znak rozpoznawczy R1. W drugiej kolejności jest kolor wiśniowy

W 100% zgadzam się z przedmówcą. Ja jednak jak bym miał kupować litrowego sporta to nie brałbym R1. Jakieś takie dla mnie zbyt oklepane. Wszędzie tylko R1 i R1. Co nie zmienia faktu, że niezła sztuka :icon_razz:

aż się ośliniłem. luks torpeda :biggrin:

Należy także wziąć pod uwagę nie tylko siadanie za kierownicą po pijaku, ale także po "dniu wczorajszym", Niestety mało kto bierze to pod uwagę ale następnego ranka po imprezie też nie jesteśmy zdatni do jazdy.

Zamiast kombinować, a potem trząść tyłkiem nie lepiej sobie zawczasu zorganizować transport powrotny, ew. zadzwonić po taxi?

Śliczny. Bandit to mój faworyt na następne moto, ale jeszcze sporo czasu minie zanim zmienię moją GPZ

Jakie moto by nie było najważniejsze, że jedzie prosto, jest sprawne i daje fun z jazdy swojemu właścicielowi :crossy:

Uncel już spieszę z odpowiedzią. U mnie jest takie skrzyżowanie. Masz zielone i skręcasz w lewo więc jedziesz za sygnalizator i dojeżdżasz do osi, przepuszczasz wszystkich z naprzeciwka i zjeżdżasz ze skrzyżowania. Powiem więcej, jest u mnie w mieście takie skrzyżowanie że to normalnie czysty hardcore. Krzyżuje się 5 dróg i przejazd kolejowy. Nie ma sygnalizacja, ronda ani nic. Do tego w pobliżu jest dworzec PKP i nastawnia kolejowa, więc jak przetaczają wagony to caaaaałe miasto stoi :banghead: Ponoć tęgie głowy z Niemcowni wysilały swe szare komórki nad projektem przebudowy tego skrzyżowania i jedyne co uradzili to wyburzyć jeden z pobliskich budynków aby zrobić miejsce na rondo. Zobaczymy co to będzie :rolleyes:

pepekvt, któregoś razu sam brałem te buty pod uwagę (Adrenaline CRX) http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...=adrenaline+crx po waszych powyższych argumentach jestem skłonny jeszcze raz przemyśleć wybór między nowymi słabszymi a używanymi markowymi. Wszak mam na to całą zimę ;)

Hero, tak jak wcześniej wspomniałem motocyklista pewnie spanikował i zamiast gapić się gdzie ma jechać żeby ominąć samochód patrzył się centralnie na niego. No i przypakował....