Lucass

http://w3.bikepics.com/pics/2007%5C12%5C27...127855-full.jpg http://w3.bikepics.com/pics/2007%5C12%5C27...127852-full.jpg Witam, mam oto taką iskre na nowej świecy DENSO. Niestety motocykl dalej nie kwapi sie na odpalanie. Czy to jest dobra iskra czy zasłaba? Jaki prąd ma sie idukować w nogą kopanych sprzętach? Ile na iskrowniku, a ile za modułem, a przed cewką wysokiego? Niestety pomiar oporu nie jest miarodajny bo przewijałem to (iskrownik) stosując minimalnie grubszy kabel, a zachowując te samą ilość zwojów więc opór zmalał. Co ciekawe opór po przewinięciu był w okolicach 160 Ohm, po 1-wszej jeździe 130 Ohm i trzyma tyle dalej. Na tym co przewinołem zrobiłem jak narazie 500km i działało w sumie. Na iskrowniku przy intensywnym kopie wyszło mi 10-12V, przed cewką o połowe mniej gdzieś 7,5V. A i jeszcze pytanie czy żeby upewnić sie że to akurat iskrownik to da rady podpiąć zamiast iskrownika stałe 12V pod modół albo inne jakieś i ma odpalić? Jak to zrobić żeby modułu nie spalić?

Ok dzieki, z tym cofanieem paliwa to chyba coś mi sie wydawało, teraz przyłożyłem łapsko do dolotów i chciało mi wessać paluchy do środka. Rozrząd sprawdziłem wszystko sie zgadza, tłok w GMP, wałek "go góry nogami", lub krzywkami do dolu. Jeszcze jedno pytanie. Jak sprawdzić czy. Pod ciśnieniem jest iskra? Da sie to jakoś elektrycznie pomierzyć czy jak?

Ok podsumowywując: - Motocykl nie odpala. - Znaczniki na kole rozrządu i magnecie zgadzają sie (cały nowy rozrząd nie ma mowy żeby sie przestawił) - Na kamerze z dużą iloscią klatek sprawdziłem że zapłon jest w dobrym punkcie - Jest jakaś kompresja moge nawet na jakies 3-5 sekund stanąć sobie na kopce. - Gaźnik po czyszczeniu na myjce. Dzisiaj przykryłem gardziele gaźnika kawałkiem gumy żeby zrobić sztucznie ssanie. Zauważyłem że przy kopaniu gumy te dostają taki "kop" i uginają sie jakby w strone do filtra. Ponadto są calutkie mokre od paliwa. http://img241.imageshack.us/img241/8881/img7933uv1.jpg Cały dolot i filter powietrza też mokry w benzynie... Tak ma być? Bo w 2 takcie chyba tak sie działo.

jak jesteś pewnien na 100% że to nie lewe (psiknij samoodpalaczem w okolice krucca dolotowego), to poprubuj z regulacją sruby od wolnych obrotów(najlepiej żebys przed regulacjami zapamietał jej położenie)

Ok, ale cewke wyzwalającą (chyba tak to sie zwie) mamy po drugiej stronie niż magneto i magnesik siedzi w dodatku na wieloklinie. Pozatym znaczniki z górnego koła rozrządu i "T" na kole magnesowym pokrywają sie. Dzisiaj sprawdzałem. Czyli to jednak gaźniki? Jak stosować samostart najlepiej odrazu do komory spalania czy do kolektorów ssących? Jeszcze jedna rzecz jaka przychodzi mi do głowy do zdjąć airboxa i przysłonić gardziele, ale ile gdzieś z 90%? Czy całkowicie? Odpalać z manetą czy bez?

- Singiel. - Greedo na wszystko patrzysz przez pryzmat suzuki. Hondziny mają jedną, ale mniejsza o to. - Właśnie sprawdziłem zdjołem deklielek zaworowy i wszystkie znaczniki sie pokrywają niestety... :icon_exclaim: Już totalnie nie mam pomysłów.... Jedynie to ta iskra chyba jest nieco za wcześnie...Ale samo z siebie raczej sie nie spsuło.

Dzieki za odpowiedzi, sprawdze to za chwile. Nagrałem filmik pokazujący moment pojawienia sie iskry: http://www.youtube.com/watch?v=AaBCxxApy6I Wg. mnie iskra następuje za szybko względem zamknięcia sie zaworu ssącego, co mogło by swiadczyć o pokaszanionym rozrządzie lub zapłonie. Co ciekawe 2-ga iskra czasami sie nie pokazuje, ale może to jest kwestia za słabego kopnięcia. Jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi jeżeli iskra miała by nastąpić co 1 obrót wału to dlaczego, jest jedna po drugiej szybko, a potem dłuższa przerwa i znowu 2 jedna po drugiej?

Ok rozebrałem gaźnik do pojedynczych srubek, dałem na myjke ultradzwiękową (podziękowania dla urala_zgora), złożyłem, ustawiłem wg książki, dałem nową świece włożyłem do silnika, zalałem paliwem i.. "pyrknoł" obrócił gdzieś 3 razy, za następną próbą to samo obrócił 2 razy. No to myśle sobie ma za ubogą mieszanke, to dolałem mu lekko paliwa przez odpowietrzenie, żeby poziom wyrównało z krawędzią uszczelki, i od tego momentu już dalej to samo co przedtem dostłowne 0 odzewu ze strony silnika. Wlewałem już po 1ml / 5ml /10ml do cylindra <przy ponad 10 zalewało świece>- zero odzewu.... Autostart... zero odzewu. Nie mam szans zrobić tak by świeca była wilgotna benzyny, np. podwyższam poziom na maks, wykręcam na 5 obrotów śrubkę od wolnych podnosze przepustnice.. nic świeca sucha, a gaźnik jest na 100% drożny. No i co tu dalej robić. To jest poprostu niemożliwe że to nie pali... Kompresja jest bdb. Myślałem że fazy sie poprzestawiały, ale jak dam tłok w gmp, to moge zaobserwować że dźwigienki nie napierają na zawory, a przecież jak by sie przestawilo o jeden ząb w te czy w drugą, to by przynajmniej były jakieś znaki zycia ze strony silnika. Z ciekawostek to zauważyłem żę po wlaniu do cylinda paliwa i przy zdjętych gaźnikach z kolektorów ssącychidzie mgiełka paliwa.. spora ale to chyba normalne? Prosze pokierujcie mnie jakoś co pokolei sprawdzać co robić żeby to w koncu odpaliło. Wystarczyło by żeby motocykl po dolaniu paliwa na tłok cokolwiek dał znak życia wtedy bym wiedział że wszystko jest ok, a teraz tylko kwestja dostrojenia gaźnika. A i jeszcze jedno mam garaz pod domem myśle że jest tam teraz gdzieś 5-10 stopni bo spokojnie bez kurtałki siedze sobie i dlubie.

Masakratorzy :crossy:

No nieźle nieźle.

W bmk-ach zawsze podobała mi sie ich prostota, ale jakieś X lat wstecz troche moim zdaniem przekombinowali z rozrządem. Jak sie nie myle to na 2 gary i 4 zawory użyto 3 łańcuszków rozrządu jeszcze kilka popychaczy (Chyba to sie nazywa HC). Ciekawe dlaczego zrezygnowali z OHV, Buell pokazuje że w dzisiejszych czasach można z powodzeniem tworzyć nowoczesne motocykle z OHV. Widze że bmw, idzie własna ścieżką różne nietypowe rozwiazania techniczne własnie jak rozrząd HC, telelever, 3 korbowody w silniku 2 cylindrowym (F800).. Stowsowanie nietypowych rozwiązan połączone z w miare dobrą niezawodnoscią, to wg. mnie całkiem dobre posunięcie marketingowe dające im jakieś możliwosci radzić sobie z japonska konkurencją //sorry za ten spam ale musze dobić do 666 ..

Cześć: Kiedyś z kolega probowaliśmy ożywić XL-e niskim kosztem, zmienilismy pierscienie i uszczelniacze na hondowskie orginały, niestety na wiele to sie nie zdało, gdyz tłok był dalej ten sam, zanotowałem 0,6mm między tłokiem a tuleją luzu <Mierzone poniżej pierścieni oczywiście>, podczas gdy granica przyzwoitości to tak 0,1-02 (Jak sie nie myle to zuzycie tłoka maks to 0,1 i na tulei tez 0,1 sumując do tego jeszcze luz montażowy wychodzi gdzies 0,3mm między tuleja i tłokiem ale to już jest maks i raczej wymaga serwisu). Były te same objawy, żygało olejem z cylindra, z wydechów, konsumpcja oleju 1l/500km. Kopcenie zanotowywuję zawsze po dolaniu oliwy, pierwsze 2 odpalenia po ok 20-10sek kopcenia, nie wiem czym to jest spowodowane bo w XR odpowietrzenie skrzyni nie jest połączone z filtrem powietrza (u mnie przynajmniej), być może nadmiar oliwy jest "zjadany" gdzieś jeszcze w innym miejscu. Pozdrawiam.

Cześć.! Są tu jacyś użytkownicy XR-yy z lat 85-87 to znaczy na zdwojonym gaźniku? Miałbym dużą prośbę. Chodzi o zmierzenie poziomu paliwa w gaźniku jak pływak jest już zmontowany FOTO:http://bikepics.com/pictures/1121090/, chcialbym sie upewnić że napewno jest dobry poziom. Pozdrawiam

Czesc zarówno ktm jak i husqy mają wał na łożyskach. Na korbowodzie również łożysko panewka jedynie na sworzniu. Husqvarny mają opinie silników mocno obsługowych i wyczynowych jak juz szwedkowłoszka to po 95 roku. Rozejżyj sie moze jeszcze za ktm 625sxc 620sc zrobionymi na sm -są nieco lżejsze od 640.

Sprawdziłem, za pomocą WD 40. Carb Cleanera jeszcze nie kupiłem. Coś tam wylatywało niemrawo.... Psiknołem w kanaliki od gardzieli zatkałem otwor po srubie i coś niemrawo wyleciało z dyszy...

Ok. Dzięki, ustawiłem tak jak mówicie poziom paliwa, a nawet wyżej z pododów o których napiszę poniżej. Wygląda mniej więcej tak: http://bikepics.com/pictures/1120184/ <<Motocykl stał w pionie podczas pomiaru oczywiście>> Ustawiając wg. serwisówki czyli 18mm wygląda tak: <<Na drugim gaźniorze tyle jest>> http://bikepics.com/pictures/1120190/ Żeby było śmieszniej. Świeca jest... sucha. Nie ma takiej opcji żebym ją zalał. Zwiększyłem sztucznie na maks poziom paliwa (wlewając przez otwór odpowietrzający komore pływakową), dalej nici. Kopie 20 razy świeca sucha. Dysza wolnych wielokrotnie sprawdzana, jest drożna. Rozbierałem gaźnik z 10 razy. Za każdym razem wszystkie otwory wydawały się przynajmniej być drożne WD 40 jakoś przelatywało, z wiekszą siłą lub mniejszą. Myjka ultra dzwiekowa + przedmuchiwanie pod cisnieniem? Czy jestem jakoś w stanie sprawdzić czy gaźnik rozpyla co kolwiek czy dalej nici? Jakieś pomysly dla mnie? Całkiem nie dawno z 2 miesiące temu motocykl jeszcze jeździł.

Cześć! Jak to występuje okresowo, to bym stawiał na problem gdzieś na stykach, ale elektrykiem nie jestem. Sprawdz wszystko pokolei, przeczyść i podoginaj konektory/kostki, zobacz czy wszystko zgadza sie ze schematem elektrycznym. Drugi krok to sprawdzenie uzwojen altka. Tzn, ich opór elektryczny czy zgadza sie z manualem. Oraz trzeba sprawdzić czy każde uzwojenie zachowuje sie tak jak powinno. To znaczy, czy jak np. powinno mieć zwarcie do masy dane uzwojenie to ma to zwarcie, etc. Mała wskazówka nie wiem jak w XR 400, ale XL/XR 600 mialy całą mase różnych instalacji elektrycznych, wiec trzeby sie upenic czy schemat jaki mamy jest od naszej wersji. Charakterystycznym punktem rozróżnaijącym różne wersje jest właśnie budowa altka ile kabli wchodzi etc.

Dodam jeszcze, że alternator można zbadać bez wyciągania jego, mierząc np. jego opor elektryczny. <W manualu co i ile powinno wynosic oczywiscie pisze>

Swift 1.3 8v Płyn zmieniałem rok temu. Wiadomo do tyłu zajrzę, pewnie niezabogato tam już. Ale największy mój problem to twardy pedał. Np, zmienie przewody ciągnące podciśnienie do serwa wszystko uszczelnie na cacy, a dalej bendzie twardy pedał to gdzie szukać przyczyny? Rozebrać serwo? Czy to nic nie da?

Witam! Problem jest taki. Mam słabe hamulce. Na przeglądzie wyszło ponad 900 jednostek na przedzie i cos ok 150 na tyle (nie wiem co to oznacza wszystko), czyli auto prawie wcale nie hamuje na tyle, nurkuje przy hamowaniu etc, dołożenie ręcznego poprawia skutecznosc hamowania. Problemem nie są tylko słąbe hamulce na tyle. Ogólenie słabo hamuje. Pedal jest niemiłosiernie twardy. Musze mocno go wciskać żeby coś zahamować. Myśle że ogólnie hamulce jako takie mają swoją skutecznosc, gdyż jak zacisnę zemby i zaprę sie w fotel to zblokuję koła na asfalcie przy ponad 100km/h, ale siła jaką przykładam do pedału jest ogromna. Na przedzie są nowe tarcze i klocki, tłoczki przy okazji zmiany dokładnie czyszczone. Przed zmianą jak i po rzadnych różnic w hamowaniu. Po odpaleniu pedał wpada, ale nieznacznie tylko. Myśle sobie, że trzeba by zacząć od sprawdzenia układu wspomagania hamulcowego, czy tam nie ma rzadnych strat np. jak jest przenoszone podciśnienie z dolotu do serwa czy nie ma nieszczelnosci. Niestety nie mam większego pojęcia jak jest zbudowane serwo, ale myślę sobie, że jak by tam była jakaś nie szczelność to i były by objawy lewego powietrza? Objawy są takie auto utrzymuje normalnie wolne obroty. Ale spada do nich w 5 sekund albo dłużej. Inny ciekawy objaw to jest taki, że jak jadę z jakąś prędkością to za chiny nie będzie miało normalnych wolnych tylko z 1600-1700, spadnie dopiero jak sie zatrzymam. Jak zlokalizować źródło nieszczelnosci i czy to moze byc to? Patent z dezodorantem/autoodpalaczem bendzie dobry? Gdzie jeszcze zajzeć co sprawdzić? Korektor? Jak sie do tego zabrać? Proszę o pomoc pozdrawiam.

Moim zdaniem pomysł jest ogólnie super. Dostajemy całkiem niesłaby całkiem lekki (57 to chyba waga wyjściowa na necie widzialem wersje z 45kg z ramą tytanową :icon_mrgreen:), którym sie jedzie jak rowerem, ani trial ani cross klasy 80 tego raczej nie daje. Normalnie mam ciary jak sobie myśle jak to smiga :)

weź pod uwage może jeszcze swifta w sedanie. Piekny może nie jest ale za to niezatapialny. Silnik 1.3 8v w miare ekonomiczny, lubi wziąć 8, w zime na mieście, ale to na krótkich dystansach mi paliło, chyba każde auto tak ma, na trasach bardzo ekonomiczny. Wersja 1300cc ma 8 zaworów wtrysk jedno punktowy, bezkolizyjny rozrząd 68km czyli maksymalna prostota budowy połączona z dobrą dynamiką. W sedanie były też 1600 16V na wielopunkcie. Z wad swifta to gnijąca blacha i Padające ze starości chłodnice.

ok kombinacje z wysokością iglicy i powietrzem minimalnie poprawiły sytuacje, ale nadal gaśnie.... brudny gaźnik?

wkręt nr9 jest prostopadle do przepustnicy, wątpie żeby ją podnosił.

Cześć. Motocykl gaśnie po odjęciu gazu, coś jak wolne obroty trzeba utrzymywac gazem, wiem że tego typu motocykle nie mają jakiegoś zaawansowanego układu do wolnych obrotów, ustawia sie chyba położeniem przepustnicy, albo srubką powietrza nie wiem więc pytam. Zaczeło sie od tego że zrobiłem na lince gazu luz. I wszystko gra motocykl wkręca sie prawidłowo jedzie dobrze ale po odjęciu gazu zaraz gaśnie to samo przy odpalaniu trzeba sporo naciągnąć linki. I tu pytanie co zrobić żeby temu zapobiec? Najprościej bylo by podkręcić linke ale to nie jest droga któą chcę podążać wg. mnie to bez sensu. Na schemacie nie widze nic co by podnosiło przepustnice. Przepustnica jest zbudowana tak, że w najgorszym wypadku i tak jest w około 1/3 otwarta ale to nie wystarcza. Czy to jest mozliwe zebym musiał srubką od powietrza to regulowac? Zamieszczam ponizej schemat liczę na wasza pomoc: http://www.neubert-racing.com/catalog/uplo...orien/26800.gif http://www.neubert-racing.com/index.asp?cmd=21&id=26873