Tommo

A takie porównanie ci pasuje? http://www.zeperfs.com/duel2946-6658.htm

ks piszesz strasznie ogólnikowo i zdawkowo. Jeśli rzeczywiście chcesz kogoś przekonać do swoich racji skup się na konkretnych przykładach i faktach bo takie jałowe gadanie, że golf 1.6 nie jedzie w porównaniu z moim dieslem kompletnie nic nie mówi.

No to gratulacje. A co było głównym powodem wyboru właśnie V-Storma? Relacja ceny do jakości?

Pewnie tego kto wychodząc z knajpy obok stojących HD na wolnym wydechu, musi go odpalić i z metalicznym rechotem ze wstydem na twarzy się oddalić. Raczej odwrotnie. Nie musisz wajchować bo po co?

Prawda bolesna. Trzeba będzie sięgnąć po USA.

Dla mnie największą wadą diesli jest bardzo wąski zakres użytecznych obrotów. Można to leczyć 8-9 biegowymi automatami które non stop wachlują przełożeniami ale to i tak nie zastąpi dużej wolnossącej benzyny z momentem płaskim jak step kazachski aż do odcinki.

Ks a zastanawiałeś się dlaczego samochody z silnikiem diesla mają grube podbitki pod maską i na dolnej osłonie silnika, a jak są zimne i tak rechoczą na pół kilometra.

gdyby byly motocykle z silnikiem diesel'a to dawno stalby Taki pod domem :crossy: Ciekawe dlaczego nikt się nie zdecydował wsadzić w ramę motocyklową tak zajebisty silnik.

Tnij dostaniesz 300 zeta na skupie złomu kolorowego.

Ma świetny silnik.

1. Bo jest bardziej skomplikowany i droższy w produkcji. 2. Podaj konkretne przykłady bo piszesz bardzo ogólnikowo. 3. Nie znam żadnego diesla który ładniej brzmiałby od analogicznej benzyny.

Wartburg był szczytem luksusu w DDR więc bardziej pasuje mi S-klasse.

michoa ocenia to auto po przejażdżce jednym, prawdopodobnie zajechanym egzemplarzu. Polecam poczytać sobie ile Mercedesa kosztowało opracowanie i wdrożenie tylnego wielowahaczowega zawieszenia zastosowanego w 190 m. in.

Czy chcesz przez to powiedzieć, że masa jest czymś pożądanym w Twoim przypadku? Przecież to jest absurdalne. Każdy inżynier/konstruktor ci powie, że jest to wielkość z którą się walczy i do maksimum próbuje ograniczyć. Myślę że po prostu przez masę rozumiesz kategorię motocykla zakładając, że te lekkie są małe, wolne i słabo wyposażone.

Problem się robi jak porownasz do KTM który bez paliwa waży 212 kg.

Zapomniałeś dodać, że waży tyle co nażarty hipopotam.

1. KTM 1050 Adv 2. NAT 1000.

A jak złapie kapcia?

Ale to jest wielkie bydle

Te nowe KTM mimo potężnej mocy jeżdżą jak baranki. Pierwszy raz miałem możliwość pojeździć 1290 w deszczu i nie było jakiegoś stresu. Elektronika pilnuje żeby sobie kuku nie zrobić.

Prawdopodobnie będziesz musiał uzupełnić dane techniczne tej przyczepki w stacji diagnostycznej. Ale wcześniej zapytaj w swoim UK.

Troche mocy mało :icon_biggrin:

Ciastko z kawą robi robotę. Pojeździłem nowym GSem ADV, fajny, porządny koń, ale nie dał bym za niego tyle co chce fabryka. A jeśli już mowa o turystycznym enduro to wszystko teraz na łeb bije nowy 1290 ADV R.

Na szuterek Multi Enduro lepsiejsza. Ale trzeba jeszcze dołożyć.

Chodzi o to żebyście mieli z tej wyprawy przyjemność a nie katorgę, bo nie robisz tego by odbyć pokutę czy przegrany zakład. Masz pojechać z uśmiechem na twarzy i wrócić cało wraz z towarzyszką. A wydatkowana kwota nie powinna być w tym zakresie ograniczana.