Pompka

Kiedyś jadąc na dłuższą wycieczkę spakowałem do sakwy kilka śrubek i nakrętek" na zapas". Poskręcałem je ładnie żeby nie brzęczały. Po powrocie do domu wszystkie były porozkręcane :biggrin: . Motocykl FXDWG 2007 więc praktycznie bez wibracji.

Jak piszą na pewnym forum - " jedź do warsztatu" :D, Ja alternator regenerowałem, jego wymiana nie jest specjalnie trudna. Zresztą jak go wyjmiesz to pewnie usterkę zobaczysz.

Nie ma co gdybać czy Motul czy co innego ma mieć odpowiednią lepkośc tj. jak Nathan pisze 20W50. Ja do starego zjeżdzonego Evo (1993 przebeg nie ustalony) po zlaniu czarnego gluta na którym jeździli murzyni wlałem syntetyk Motula. Nic nie wyciekło, nic nie dzwoniło. Teraz mam ostatni model H-D z Evo (przebieg coś około 27 tys mil) i też wlałem syntetyk, po czym w tym roku z powodu znikomych przebiegów, umowy lojalnościowej itp. wlałem mineralny Castrol 20W50. Jak mi się odmieni to znowu będę lał syntetyk. Negatywnych zjawisk nie zaobserwowalem. Jedyny znany mi osobiści przypadek zgonu silnika po zmianie oleju to moja najnowsza zabawka a mianowicie PF 125p - po wlaniu nowego oleju (15W40) silnik stracił moc, kontrolka od oleju blyskała na wolnych obrotach itp. Okazało się, że w silniku na kazdym elemencie było pełno czarnego nagaru - efek jazdy na bylejakich olejach lat 70-tych i 80-tych oraz bardzo dużego przebiegu bez remontu.

A dla czego olej ma być najlepiej mineralny? Myślę, że równie dobrze może to być olej syntetyczny a lepkość nie koniecznie musi być SAE 20W50. Może być SAE 50 lub 60 , może być 10W60 (chociaż to chyba przerost formy nad treścią w EVO ;) ), może też być 10W40 w pewnych okolicznościach przyrody. Ale w Sochaczewie o tej porze roku 10W40 to hmm... taki typowy motocykl który właściciel "sam serwisuje". P.S. Prawidłowe wolne obroty w Evo 1991- 1996 rok to 1000-1050 rpm.

A czemu nie polecasz? Jakieś konkrety? Temat jest nieco śmieszny bo pomijając najsłabsze marki cała reszta w miarę trzyma poziom. Ciekaw jestem jak przy jednym (czy nawet 2-3) samochodzie można wyrobić sobie jakąś opinię na temat częsci np.: Bosch czy inny TRW... P.S. Rzeczy Bosch-a są do kosza :icon_mrgreen:

Ma wsadzony - nie precyzyjny licznik... Pomiar w stylu ja z kumplemna Fazerze też nie jest wiarygodny. Moj znjaomy jak jeździł ze mna ZZRą też mówił, ze jechaliśmy 190 km/h (ale sie cieszyłem). Potem jak on miał VSa a ja H-Dka to się okazało, ze seryjny(prawie) Harley objeżdza podrasowane VSy :icon_mrgreen:. A licznik w H-D żadko kiedy przekraczał 170km/h. Nie sądzę aby kolega miał az tak stuningowany motocykl, musiał by mieć całkowiecie rozebrany silnik, wsadzone nowe tłoki (najlepiej big bore), nowy rozrząd i zmienione przełożenia skrzyni biegów. A i tak 200 km/h było by wyzwaniem (zwłaszcza dla gumowego zawieszenia i ramy). Mój po przeróbkach miał na hamowni około 15-20 KM wiecej niż seryjne VSy a i tak nie szedł 200 km/h (za to na 2-ce podrywał przód do góry :icon_mrgreen: ). Na hamowni komputer wyliczył prędkosc 192 czy 195 km/h ale nie bral chyba pod uwagę oporu powietrza.

Chciałbym zobaczyć tego VSa :icon_mrgreen: Prawda jest niestety taka, że liczniki w tych sprzętach mają bardzo optymistyczne wskazania (wygląda na to że TL-ki również :icon_mrgreen: ). Co nie zmienia faktu, że Intruder jest IMHO najlepszym i najładniejszym japońskim "chopperem".

Motocykl naprawdę robi wrażenie. Sporo zmian (w stosunku do oryginału) a przy tym w pełni zachowana funkcjonalność. Ot taki custom do codziennej jazdy i na długie trasy. Aż mi głupio, ze ja mam tak seryjny motocykl (nie licząc wydechów, filtra i murzyńskich zmian w instalacji elektrycznej).

Ale to jest filtr K&N :icon_eek: z zakupem nie powinno być problemu. Podeślij wymiary na PW to poszukam jutro w katalogu i podam Ci cenę i dostępność.

Eee tam. znajomy kupił w 1996 roku Rav4 w automacie dla żony. Babka nakręciła tym ponad 200 tys km bez awarii. Teraz sprzedaje tą Toyotkę, nawet sam się nad nią zastanawiałem (ale bardzo krótko bo japońska motoryzacja mnie nie interesuje :icon_mrgreen: ).

Fabory ma w swojej ofercie wszystkie calowe śrubki (stalowe, nierdzewne, kwasoodporne, imbusowe, z łbem sześciokątnym, z gwintem pełnym i pasowane). tylko chyba nie sprzedają przez internet. Jak byłby z tym problem to mogę zrobić u nich zakupy (współpracuję z nimi) i porozsyłać do potrzebujących :icon_mrgreen:

A ja ostatnio miałem na serwisie LT 35 który ktoś próbował odpalić za pomocą samostartu. Efekt -połamane dźwigienki zaworowe, nowa uszczelka pod głowicą i kilka innych części. Także ostrożnie z tym specyfikiem.

A jak się dołoży magnetyzer i wleje ceramizer to silnik zyskuje 50% mocy i już nigdy się nie popsuje :icon_mrgreen: Zmieniając oleje w różnych pojazdach kilka razy widziałem olej który nie został w w porę zmieniony. Nie powtórzę tego eksperymentu na swoim samochodzie czy motocyklu. Ale chętnie poczytam i popatrzę jak ktoś w swoim pojeździe przeprowadzi taki eksperyment :icon_mrgreen:

Rozmiary śrub to np.: 1/4 (średnica) x2" (długość). Ewentualnie może być podane 1/4x20 (ilość zwojów na cal). Porąbane to jak mało co. Ja kupiłem po prostu kilogram (albo i więcej) rożnej maści (gwinty , długości, łby) śrub i nakrętek. Co prawda najbardziej chodliwe to te 1/4 cala UNC (albo UNF znowu zapomniałem ).

Tragedia. W oryginale (ale w roczniku 2006) kable są poprowadzone po lewej stronie motocykla, idą tuż przy ramie (spięte obejmą) a kostki są pochowane (już nie pamiętam czy w lampie czy pod bakiem). Ty masz jakąś rzeźbę w elektryce więc pewnie ciężko będzie poupychać przewody tak jak w oryginale.

Niby tak ale dotyczy to tzw. "normalnej eksploatacji". W ciężkich warunkach (jazda na krótkich odcinkach, po mieście, po drogach o dużym zapyleniu itp.) zaleca się skracać czas między przeglądami. Kilka lat temu H-D zmieniło zalecenia odnośnie wymian. Ja wolę zostać przy skróconych przebiegach między serwisem.

mariowmario -> wlanie lotosa lubro do H-D to zbrodnia. Ten olej ma parametry odpowiednie do starego Kamaza a nie do H-D (gdzie wymagane są normy API duużo większe). Serwisówka zaleca wymiane wszystkich płynów głównie dla tegoaby serwis miał z czego żyć. Zaleca tez meldowac się w serwisie co 4 tys. km na "mały" przegląd. Ja w swoich H-D (od nowego XL, starego Evo, nowego Evo i TC) robię tak: Olej w silniku wymiana co 5 tys km (na syntetyku latam ciut dłużej). W sprzęgle wymiana też razem z olejem silnikowym (bo i tak należy do łańcucha i sprzęgła zajrzeć), w skrzyni zmiana co 10 tys km.

Nie wiem czy jest sens coś takiego robić.15W40 chyba średnio się do sprzęgła nada. Jak masz kilka litrów to zamień się z kimś na litr czy dwa oleju do motocykli 10W40 i będzie po problemie :)

Generalnie zaleca się wymianę hydroregulatorów co jakiś tam przebieg. Nie wiem czy można je jakoś na 1005 zdiagnozować. Serwisówka po polsku = :icon_mrgreen:

To z takich łatwo dostępnych pozostaje Motul 7100. Ewentualnie inne marki klasy lepkości 10/15W60 ale jakoś wole 20W50. Do sprzęgła w zasadzie wszystko da radę, do skrzyni dobre są oleje klasy 75W140 - syntetyki lub semi 75W90.

Jak filterek się zassie to naprawdę ciężko go odkręcić. W K&N potrafi się oderwać nakrętka (filtr dokręcany ręką). Zwykłe filtry najlepiej odkręca się kluczem "nasadką" (do filtrów).

Cena 43 zł za litr trochę wysoka. Ja od killku sezonów używam Motula i jest OK. Co prawda wolał bym Mobil-a 1 ale V-twin jest nie osiągalny w Polsce. Oleje klasy 15Wxx czy 10Wxxx do H-D to też chyba nie dokońca dobry pomysł. No chyba, ze ktoś jeździ naprawdę wczesną wiosną i późną jesienią.

Syn3 nie jest jakimś rewelacyjnym olejem (wg testów i opinii z USA). RevTech to produkt tak samo markowy jak silniki Revtech :icon_mrgreen: . Ale do rzeczy : oleje wszystkich marek są ze sobą całkowicie mieszalne (no może z wyjątkiem jakichś wynalazków które raczej nas nie interesują). Ja leję do H-D oleje Motula mineralne lub syntetyczne (ten drugi zaczyna kosztować pod 180 zł 4l :evil: ). Do sprzęgła też syntetyk (tylko nie 20W50 :icon_mrgreen: ) do skrzyni zanabyłem olej przekładniowy używany w rajdach WRC.

Są klucze z regulacją momentu. Ale nie wiem czy to dobry pomysł dokręcanie tego pneumatem...

Zależy od motocykla. W H-D Qurima trzeba rozebrać pól silnika i wyjąć wahacz. W LSie chyba wahacza nawet nie trzeba wyjmować.