Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    10058
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Powtórzę się setny raz - poczytaj to: http://www.didchain.com/question.html pzdr
  2. I legitymujesz sie dowodem osobistym wówczas, zamiast prawem jazdy na motorower. pzdr
  3. Był bardzo gówniany, póki go KTM nie przejął i póki nie pozmieniał tam milion rzeczy. A w pierwszym rzędzie zmienił gównaniany gaźnik Dellorto, przez który ileś tam osób świecie umarło na zawał serca kopiąc beznadziejnie zapalające motocykle Husaberg, gdzieś podczas zawodów, w jakiś kniejach, zaroślach, tudzież krzakach na bagnach. I w Polsce niestety jeden z kolegów tak umarł na zawodach, przy czym on kopał jakiś inny motocykl, niemniej z równie gównianym gaźnikiem. Nic bardziej mylnego. Ten motocykl łącza z KTMem tylko plastiki, oprzyrządowanie kierownicy, część zawieszenia i parę detali - reszta jest kompletnie inna. Od ramy, przez zupełnie inny silnik (rozpoławiany zupełnie inaczej niż w KTM), po takie sprawy jak wahacz, kąt główki ramy, wagę, etc. Jednym słowem - są to dwa zupełnie różne motocykle, które mają wspólne detale. Tylko detale, które najnormalniej w świecie można sobie kupić w sklepie. Natomiast fabryczne różnice są olbrzymie. pzdr
  4. Ma tam jakiś strasznie gówniany gaźnik, bodajże włoskie Dellorto. Przez to nie zapala. Wystarczający powód, żeby się w to nie pakować. Po nędznym gaźniku poznasz nędzne moto - stara jak świat zasada w enduro! (podobnie było z mnóstwem marek - Husqvarną, Husabergiem etc). pzdr
  5. Mieloch Motocykle był kiedyś importerem włoskiego VORa. Zaimportował 2 motocykle w swojej błyskotliwej karierze. Żadnego nie sprzedał. Na jednym z tych dwóch Jurek Mieloch, właściciel Mieloch Motocykle, startował ze mną w jakiś zawodach. Startowaliśmy tuż po sobie. Mój KTM zapalił, VOR niestety nie zapalił. Z tego co słyszałem potem, gdy oddawałem moto do parku maszyn, Jerzy przepchał VORa za linię, żeby nie spalić startu, ale Vor i tak nie zapalił i nie pojechał. Tak się skończyła era Vora w Polsce. Generalnie motocykle przepiękne wizualnie, jednak zbyt delikatne, ze zbyt wieloma chorobami wieku dziecięcego. A że producent olewa sprawę, motocykle nie mogą z tych dziecięcych chorób wyrosnąć. Zresztą w ogóle nie wiem czy jeszcze ta firma istnieje (w sensie produkcyjnym)... VOR podziela moim zdaniem los pięknych amerykańskich Cannondale'ów i podobnych przypadków. Jedynie w tym wszystkim jakoś Husqvarna i GasGas jeszcze się bronią, ale jak nie przyśpieszą teraz naprawdę, to za kilka lat nie będzie po nich śladu, tak jak po wielu producentach. No może GasGas ma szanse, dzięki trialowi, ale Huska musi iść do przodu bo zniknie raczej. Takie mam odczucia obserwując rynek motocykli enduro od wielu lat. pzdr
  6. Jest kilku młodych, ktorzy spokojnie mogli wsiąść na motocykl i z marszu jechać w Dakarze. Miesiąc to w sumie bardzo dużo na przygotowania, zważywszy, ze kondycja tak czy siak jest. Przez 30 dni młody uczyłby się tajników Dakaru. No nic, trudno. Dabrowski wierzę że wiedział co robi i że był pewien, że jednak da radę. pzdr
  7. Gratuluje! Piękna koza!! Teraz to już tylko na siebie uważaj 8) pzdr
  8. Ja jechałem w zwykłych, tzn nieneoprenowych, enduro rękawicach. Za to miałem taką wersję znacznie grubszą niż zwykłe, powiedzmy - jesienne. Plus karbonowe ochraniacze na kostkach. W ręce było mi ciepło podczas jazdy na siedząco - jednak te duże handbary naprawdę skutecznie chronią przed wiatrem i zimnem. Nawet minmo tego, że już na samym początku wywinąłem pieknego orła prosto do morza (tzn takiego rozliwiska przy brzegu). Zimno robiło mi się w ręce dopiero podczas jazdy na stojąco - wtedy po kilku minutach zaczynałem odczuwać faktycznie wkurzające i przenikliwe zimno w dłoniach. Na szczęście ani razu ręce nie skostniały mi na sztywno, co mogłoby uniemożliwić obsługę klamek. pzdr
  9. A co ma malowanie do jazdy?? Taki miał być :D Kolorowy to mam Suomy. Po co mi dwa krzykliwe kaski, jak mogę mieć jeden kolorowy jak cholinka a drugi zupełnie inny. Poza tym, jak będę na zawodach to będę miał pewność, że nikt takiego kasku jak ja nie ma, a to już na starcie przewaga nad rywalami ( :P żartuję). Ej no ale dlaczego? Nie rozumiem... Kupa zawodników w enduro jeździ w kaskach malowanych pod siebie (czasem to kwestia sponsorów, czasem własnego widzimisię). Kaski fabryczne malowanie są seryjnie na wzór znanych zawodników. Aerograf jest tak zrobiony i zabezpieczony klarem, że trzeba by je*nąć kaskiem z całej sily w asfalt, żeby mu coś się stało. Skąd więc to stwierdzenie, że "do prawdziwego enduro takie malowanie to pomyłka"?? Miałem mnóstwo kasków w życiu, ale jeszcze nie słyszałem, żeby jakiś z nich przez malowanie "do prawdziwego enduro" się nie nadawał! A co do pieniędzy - jedni chodzą do kasyna, inni malują kask aerografem - ot cała różnica w podejściu do życia!! pzdr
  10. Wziąłem, ale jest za ciasny, bo nowy, i maska neoprenowa nie chciała się zmieścić... Jeszcze trochę fotek: http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0443yj.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0381su.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0468ss.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0470ai.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0470ai.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0266ct.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0571rw.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0636jf.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0675md.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0747hv.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0768up.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0926dy.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1246cz.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1318wz.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1409ry.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1781ym.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1656rm.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1793vs.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0439kn.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1590rm.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1601qr.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1437po.jpg http://img425.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1409ry.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0615om.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0688sb.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0722cr.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0739zu.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0785ig.jpg http://img304.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0816fa.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0851in.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0872tp.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0887yk.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0900uv.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa0981ol.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1015ur.jpg http://img323.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1041ar.jpg http://img345.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1088su.jpg http://img345.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1126gv.jpg http://img345.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1323so.jpg http://img345.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1390rk.jpg http://img345.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1428zp.jpg http://img318.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1439xd.jpg http://img310.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1458ha.jpg http://img310.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1505lt.jpg http://img310.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1556nh.jpg http://img310.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1638sr.jpg http://img310.imageshack.us/my.php?image=2...sokoa1755hp.jpg pzdr [ Dopisane: 01-01-2006, 20:45 ] No nie, z Poznania do Niechorza jest 300 km, trudno byłoby po kołach jechać. Motocykle jeżdżą zwykle jedną dużą ciężarówką, lub dwoma mniejszymi busami. pzdr
  11. Tak, jasne, na plaże jest zakaz wjazdu pojazdów silnikowych. Jest policja i jest Straż Graniczna. Ta ostatnia ma kilka terenowych motocykli, w tym bodajże cztery jedyne w Polsce KTM LC4 w wersji wojskowej (malowanie charakterystyczne na zielono), ale o ile mnie pamięć nie myli, to te motocykle bazują gdzieś na wschodnim Wybrzeżu, w każdym razie bliżej ostatniej granicy Unii Europejskiej. pzdr
  12. No to pojeździliśmy, całą sylwestrową sobotę w siodle, wybrzeżem z Niechorza niemal do Niemiec (nieco wcześniej trzeba było zawrócić, ponieważ szybko ciemno się robi). Mój strój Świętego Mikołaja zrobił furorę wśród turystów, tylu zdjęć to sobie jeszcze nigdy z obcymi ludźmi nie zrobiłem :P Tyle, ile przez te kilka godzin nauczyłem się na motocyklu, nie dałoby mi wiele, wiele godzin w normalnym terenie czy na torze. NIgdy nie przypuszczałem, że nauczę się jeździć z prędkością 120 km/h po twardym jak skała piasku (temperatura od -2 do - 5 stopni C) oraz piasku śliskim ja lód (zresztą w wielu miejscach była spora warstwa zamrożonej wody). Do tego kopny, głęboki po kolana śnieg. Cos niesamowitego. O jakichkolwiek powerslidach trzeba było zapomnieć i opanować sztukę kontroli tylnego koła do perfekcji. No i bardzo częste uciekanie na boki przedniego koła. Na początku mnóstwo gleb, ale potem już było dobrze jak się człwoiek naczył prowadzić przednie koło po śliskim. Oczywiście kosztem wyjazdu było całkowite zniszczenie układu napędowego (piach niestety ma to do siebie, że zębatkki dość szybko robią się w półksiężycve). Jeden z kolegów uszkodził kolano i musi planować trzecią już chyba operację. Poza tym bez żadnych strat cielesnych czy sprzętowych. Oto fotki przykładowe, niebawem znacznie więcej na www.sokol.poznan.pl pzdr
  13. Ceny są różne. Zacytuję z maila Maverika: "powiem tylko tyle ze u ludzi zajmujacych sie tylko tym, taki kask w Wawie kosztowalby was ok 500-600 zl natomiast w Elblagu kolo 800 - pisze tu o aerograf.pl i aerograf.com.pl)". My zapłaciliśmy mniej, ponieważ Maverik sam ogłaszam na forum, że "się nudzi", ma wolny czas i sprzęt. Więc podjęliśmy decyzję, żeby takie kaski sobie zafundować, wbiliśmy się w dobry termin, dostaliśmy dobrą cenę na same kaski dobrą cenę na aerograf. Natomiast nie napiszę, jaka była ostateczna cena, ponieważ nie zamierzam wyznaczać Maverikowi polityki cenowej. Każdy aerograf jest inny, a cena niechybnie zależy od stopnia skomplikowania wzoru. Bardzo dziękuję za miłe słowa dot. kasku, obrzydliwie mi miło 8) Teraz właśnie wyjeżdżamy z chłopakami z Sokoła do Niechorza nad morzem na Sylwestra, a jutrro od rana śmigamy plażą do Niemiec, więc będzie okazja przetestować nowy garnek 8) :D pzdr
  14. OK, ponieważ sporo osób pytało, zamieszczam fotki kasku. Aerograf wykonał nasz forumowy kolega Arkadiusz "Maverik" Tarnowski. Miejsce wykonania - Brwinów k. Warszawy, tel. 022 729 51 03, 0694 150 895. Czas wykonania: adekwanty do "pomysłowości" i zmian dokonywanych przez zleceniodawcę :D Kask AGV RC5 Pro przed "operacją aerograf": Kask po malowaniu: I jeszcze kask Kowala, również praca Maverika: pzdr
  15. Bardzo dobry, ten model był kupiony przez KTM jako fabryczny kask. Kowal z Sokoła zrobił w nim 2 sezony. Jest bardzo zadowolony. pzdr
  16. A to porąbałem wartości, sorry :) :oops: Heh, ale chociaż ktoś RSM czyta :buttrock: pzdr
  17. Różnic jest sporo. Podstawowa to taka, że w oponie enduro, homologowanej przez FIM, wysokość kostki wynosi 7 mm, a w crossówce dopuszczonej na zawody - 13 mm. Ten podział bieże się stąd, że opona enduro FIM dopuszczona jest do zaswodów enduro FIM, a bez homologacji - nie :) Różnica spora. Stąd też i różnice w szerokości opony. Tak naprawdę wysokość kostki w crossowej oponie 120 nadrabia braki szerokości do niby szerszej opony enduro, za to z niższą kostką. I w efekcie wychodzi praktycznie to samo. Duże są różnice w ułożeniu kostki. Róznice dotyczą najbardziej przodu, gdzie bieżnik w oponach cross nastawiiony jest maksylanie na miękki piach, podczas gdy w enduro na twardą trawę. Stąd baaardzo duże różnice w ułożeniu kostki i olbrzymie różnice w prowadzeniu przodu na różnych oponach w różnym terenie. pzdr
  18. Do wymiany to były fabrycznie zakładane Bridgestone. Twój model miał już doskonałe Pirelli Scorpion. Jeździlem na tych oponach' date=' i jeżdżę teraz (przód) i tę oponę mogę porównać tylko do Michelin Competition IV. Dobry jest także Dunlop D952. To jeżeli chodzi o przód. Na tył złóż obojętnie co, byle miało wysoką kostkę. Coś crossowego najlepiej (większość Mitasów daje radę, sam mam teraz C10 w 520 i opona ma za sobą Rumunię, kilka wyjazdów i wciąż mam ją na feldzie). Z markowych opon na tył przebija wszystko Michelin Competition III. Tu nic nie poeksperymentujesz, bo to nie ma sensu. Reguła jest prosta jak konstrukcja cepa: opona enduro FIMowska - szerokość 140 opona corss - szerokość 120. Nic innego nie rób, trzymaj się zasad wypracowanych przez lata w fabrykach, na torze i w lesie. pzdr
  19. Nie wiem czy są lepsze. A to że nikt w nich nie jeździ jest proste jak drut - to nowy model, w Polsce dopiero wchodzi do sklepów. pzdr
  20. Będą kosztowały około 1300 zł. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...