-
Postów
6768 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Olsen
-
Streetfighters, czyli warszawski poranek...
Olsen odpowiedział(a) na mario33 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A nie myślałeś, żeby jakoś pogodzić pracę w gajerze z dojazdami na dwóch kółkach? Na całym świecie miliony ludzi dojeżdżają rowerami/skuterami/motocyklami do pracy, w której obowiązuje sztywny kod ubraniowy, i jakoś sobie radzą. Rozwiązań jest kilka: można na "cywilne" ciuchy wkładać odzież motocyklową (przynajmniej od pasa w górę), można jeździć w pełnym rynsztunku i przebierać się (od stóp do głów) na miejscu, a można też jeździć normalnie ubranym (i jedynie przeciwdeszczówkę wozić w plecaku/bagażniku/pod "pająkiem"). Nie ukrywam, że w przypadku tej trzeciej opcji zdecydowanie lepiej spisuje się skuter - m.in. ze względu na wydajne osłony chroniące przed pędem powietrza i syfem z jezdni (nawet po jeździe w deszczu mam czyste buty). I jak już jesteśmy przy temacie ciuchów, to przyznam się bez bicia, że dziś (a właściwie, to już wczoraj) jeździłem - co prawda skuterem, a nie motocyklem - w półbutach, jeansach, koszuli z krótkim rękawem i skórzanej kamizelce (rękawiczki jednak założyłem - takie samochodowe z cienkiej skóry, z otworami wentylacyjnymi). Muszę przyznać, że bardzo przyjemny jest efekt chłodzący, gdy jedzie się w samej koszuli i kamizelce, osiągalny chyba tylko na jednośladzie. :icon_mrgreen: PS Osobom intensywnie się pocącym polecam zakup bielizny termoaktywnej i/lub ciuchów (tekstylnych/skórzanych) wyposażonych w dobrą membranę. -
Samochód zepchnął motocykliste na latarnie...
Olsen odpowiedział(a) na wieczny student temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Też bym mógł się zarzekać, że nie będę jeździł jednośladem po mieście w szczycie, jedynie rekreacyjnie w sobotnie i niedzielne popołudnia poza miastem (inna sprawa, że na trasie też trwa nieustanna walka o przetrwanie), ewentualnie wieczorami do "Dwóch Kół" itp., ale musiałbym chyba być niepracującym rentierem. Owszem, można nieco ograniczyć jazdę na dwóch kółkach po mieście (np. przesiadając się do metra - zwłaszcza jak warunki pogodowe są wyjątkowo niesprzyjające jeździe), ale całkiem z niej zrezygnować byłoby trudno. A już na pewno nie na rzecz korko- i stresogennego samochodu. Jest kilka postów wyżej (a w nim kolejny link). -
Samochód zepchnął motocykliste na latarnie...
Olsen odpowiedział(a) na wieczny student temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Owszem, pójdzie, bez "chyba", i to na długo, a tam już współwięźniowie dadzą mu wycisk; zresztą do procesu też lekko miał nie będzie. Szkoda motocyklisty ['], który zginął, natomiast nie szkoda mi samochodziarza, który zmarnował także sobie życie. -
Nie potrzebuję jej rozwijać. Napisałem, że za te pieniądze nie mogę polecić żadnego kasku, i to powinno wystarczyć.
-
W czym latać w lecie/ kurtka i spodnie na upał - typu mesh
Olsen odpowiedział(a) na babajaga temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Chyba lepiej kupić gotowe jeansy motocyklowe (z protektorami w newralgicznych miejscach). A o skórzanych portkach na lato nie myślałeś? -
Za tę kasę - żadnego.
-
Dobrze pamiętasz. :bigrazz: Z perspektywy kilku(nastu) lat mogę powiedzieć tyle: na pewno lepiej najpierw zrobić prawko i w momencie zakupu motocykla mieć je już w kieszeni, niż robić je w nerwach i pośpiechu dopiero po kupnie jednośladu. Ja miałem ten komfort psychiczny, że gdy byłem na kursie, nigdzie mi się nie spieszyło, nie złościłem się na długi czas oczekiwania na prawko, nie stresowałem się po oblaniu egzaminu za pierwszym razem tak, jak bym się zapewne stresował mając już motocykl pod domem i chcąc móc jak najszybciej zacząć jeździć na nim legalnie. Uważam jednak, że lepiej by było, gdybym był wcześniej kupił/dostał chociażby najskromniejszy motocykl, żeby jak najwcześniej zacząć zbierać doświadczenie. Tyle że w czasach licealnych (prawko kat. AB zrobiłem na jesieni w trzeciej klasie; ostatni motorower - Ogara 205 - sprzedałem pod koniec pierwszej klasy), gdy do szkoły miałem 5 km i wzdłuż całej trasy biegła ścieżka rowerowa, pojazd wyposażony w silnik nie był mi aż tak niezbędny, nie drążyłem więc tematu. Oczywiście czynnik finansowy też nie był bez znaczenia. Dopiero po dostaniu się na studia, gdy moja codzienna trasa dojazdowa wydłużyła się ponad dwukrotnie i gdy zacząłem prowadzić bujniejsze życie towarzyskie, parcie na własny pojazd szybszy i o większym zasięgu niż rower wzrosło. Pierwszego motocykla (poczciwej ETZ-etki 251) dochrapałem się dopiero pod koniec drugiego roku studiów. Myślę, że idealnie by było, gdybym był pomiędzy klasą maturalną a pierwszym rokiem studiów zaczął jeździć jakąś "125"/"250" (MZ-etką albo może nawet GN-kiem), potem (np. po dwóch latach - wtedy gdy kupowałem MZ-etkę) przesiadł się np. na GS-a 500, a dopiero po jakimś czasie spędzonym w siodle pięćsetki sprawił sobie Bandita 600. Bardzo brakowało mi tego etapu przejściowego. Cytat: "co do olsena to wiadomo ze dla niego prawo jazdy to wymysl naszej cywilizacji i najchetniej wszedzie jezdzil by komunikacja miejska hihi i nam tez by tak kazal" Może nie tyle komunikacją miejską, co jednym z jej środków - metrem (oraz ewentualnie Szybką Koleją Miejską). :biggrin: "ale nigdy nie przechwala sie jak to sam w piwnicy opanowal tajne sposoby poruszania sie motorem w tym hamowanie na zamarznietym stawie, poslizg kontrolowany w czasie pozaru, i przeciwskret podczas jazdy na kole do sklepu nocnego po piwo" W piwnicy to ja trenuję tajne sposoby poruszania się deskorolką (i czasem nartosankami) z włączeniem poślizgów kontrolowanych i awaryjnego hamowania przed boksem sąsiadów. Dziadu może potwierdzić. :biggrin: :biggrin:
-
Za 4 tys. zł kupisz co najwyżej przechodzonego strucla (co innego, gdybyś polował na używany skuter 50 ccm). Chociaż przyznam, że gdybym szukał samochodu mającego mi służyć np. do dojazdów 3 km do metra i z powrotem, to też na pewno bym nie przeinwestowywał i być może kupiłbym jakiegoś gruchota nawet za połowę powyższej sumy (żeby tylko dało się odpalić i przeturlać tych parę km). :buttrock:
-
Warto uczyć się na nowym sprzęcie???
Olsen odpowiedział(a) na Krzysiek778 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Najlepiej mieć dwa motocykle: nówkę służącą do codziennej jazdy użytkowo-rekreacyjnej i jakąś padakę do stuntu. :wink: -
Tobie współczuję, a baba z katamarana niech się dobrze zastanowi, czy nie lepiej przesiąść się do komunikacji zbiorowej. Może wysoka kara pieniężna i punkty karne (ew. wyrok w Sądzie Grodzkim) ją czegoś nauczą. Mam nadzieję, że wyczerpałeś już limit przysługującego Ci pecha. Ostatnio obserwuję wysyp tępych bab na drogach. Niedawno jedna taka nierozgarnięta z tępym wyrazem twarzy usiłowała wpakować mi się pod koła, zawracając na drodze rowerowej nie obejrzawszy się (oboje jechaliśmy na rowerach).
-
Czy Bandzior 600
Olsen odpowiedział(a) na kolodziey temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Nie najlepszy. Człowiek rozwija się drogą ewolucji, a nie rewolucji. -
Palce zawsze na klamce hamulca - co robię źle?
Olsen odpowiedział(a) na fv temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Na początku też mi było niewygodnie jeździć z dwoma palcami nad klamką hamulca, a teraz już nie potrafię inaczej, jest to dla mnie naturalny układ ręki, nawet rękawica po zdjęciu układa się w takim kształcie, że dwa palce odstają :D , tak więc to chyba kwestia czasu, aż łapa się ułoży. -
Jak najbardziej pozytywne. Co prawda nie zabawiłem zbyt długo (raptem parę godzin w sobotę), więc nie mogę mieć pełnego obrazu imprezy (zdaje się, że sporo atrakcji ;) mnie ominęło), ale wybrałem się na nią głównie w celu przewietrzenia kości :cool: oraz pobycia na łonie natury i cel został osiągnięty, tak więc wróciłem zadowolony. :)
-
Dziwna przygoda z przednim hamulcem w skuterze
Olsen odpowiedział(a) na Olsen temat w Mechanika Motocykli 2T
Chodziła w normalnym zakresie, bez większych luzów ani oporów. Tak. Też podejrzewam, że się zawilgociły/zamoczyły, tylko pytanie od czego (deszcz nie padał, było sucho). -
Jadę sobie dziś skuterkiem do pracy (było trochę z górki - ul. Książęca), zbliżam się do skrzyżowania, wciskam przedni hebel, a tu d*** blada - prawie nie hamuje, więc ratuję się tylnym bębnowym. Potem jadę bardzo ostrożnie, przedni hamulec powoli odzyskuje dawną świetność, w końcu jest znowu brzytwa. Zastanawiam się, co to mogło być. Do głowy przychodzą mi dwie ewentualności: albo hamulec wziął się i zapowietrzył (ale tak szybko by się odpowietrzył?), albo tarcza hamulcowa czymś się zatłuściła (np. drobinami oleju z jezdni). Innych pomysłów nie mam. A może komuś z Was przydarzyło się coś takiego?
-
Doszkalanie dla posiadaczy prawa jazdy i własnego motocykla.
Olsen odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Niestety nie będę mógł wziąć udziału w tej edycji, ponieważ wyjeżdżam pojutrze na parę dni, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie niejedna okazja. Tak czy siak, bawcie się dobrze. -
MZ ETZ 251
Olsen odpowiedział(a) na don_alehandro temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Mój pierwszy "dorosły" motocykl to była właśnie poczciwa ETZ 251. Uważam, że jest to dobry sprzęt do stawiania pierwszych kroków w motocyklowym światku, jeżeli nie możemy sobie pozwolić na w miarę młodego "japońca" o zbliżonej pojemności. Ma m.in. tę zaletę, że części do niego są w miarę tanie (przykładowo: w 1999 r. za lusterko do MZ-etki płaciłem całe 7 zł). Nie będzie. Owszem, wożenie ze sobą i dolewanie starannie odmierzonej porcji oleju przy każdym tankowaniu jest dosyć uciążliwe, dlatego wymyślono dozownik. -
A nie myślałeś o skuterze (takim trochę większym niż 50 ccm), skoro ma to być pojazd użytkowy? Nie wieje (i nie chlapie) po nogach, jest gdzie schować bagaż (nie trzeba mocować "pająkiem" do pojazdu), no i korki zazwyczaj rozkminia się nieco łatwiej niż chopperem. Oczywiście nie neguję idei choppera - te pojazdy mają swój urok. Co do jazdy w deszczu, to w dzisiejszych czasach mamy całą gamę nieprzemakalnych ubrań dedykowanych motocyklistom (bądź to stricte motocyklowych ubrań tekstylnych, bądź przeciwdeszczowych "kondomów" [dwu- lub jednoczęściowych] zakładanych na motocyklowe skóry lub zwykłe ciuchy "cywilne"), tak więc ubiór nie stanowi większego problemu, natomiast mokra nawierzchnia ma to do siebie, że jest śliska (zwłaszcza na początku opadu), tak więc trzeba jeździć ze zdwojoną ostrożnością, unikać gwałtownych pochyleń i hamowania itp. Technikę jazdy w każdych warunkach trzeba doskonalić cały czas (zresztą nie dotyczy to tylko jednośladów).
-
Na moją nie licz. :icon_exclaim: Zakup w miarę solidnego kasku wiąże się z wydatkiem minimum 500-600 zł. A tak poważnie, to te z Probikera są chyba nie najgorsze, ale warto by było spytać kogoś, kto w takiej skorupie jeździ. Natomiast z dużą dozą ostrożności podchodziłbym do wszelkiej maści wynalazków rodem z Państwa Środka.
-
Maszynka prezentuje się całkiem okazale, trzeba przyznać. Aczkolwiek gdybym miał motocykl w tak ciemnym kolorze, chyba nie rozstawałbym się z "oczojebną" kamizelką, ale to taka mała dygresja.
-
kosmetyki motocyklowe
Olsen odpowiedział(a) na Piotrek temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Stosuję, m.in. firmy Eurocolor - do usuwania brudu z felgi itp.; mam też środek do pielęgnacji szybki w kasku tejże firmy. -
Dzięki uprzejmości warszawskiego Gadimeksu nawinąłem parę lat temu na koła testowego V-Stroma 650 ok. 120 km. Był grudzień, temperatura powietrza wynosiła ok. 3 st. na plusie, a moje wrażenia z jazdy były jak najbardziej pozytywne. Fabryczne opony tak dobrze trzymały, że mimo niskiej temperatury mogłem bardzo głęboko składać się w zakręty - na estakadach niemalże szorowałem uszami po asfalcie. :buttrock: Zawieszenie było dosyć komfortowo zestrojone, co jest nie bez znaczenia na naszych "drogach" usianych dziurami niczym ser szwajcarski. Nie bez znaczenia jest także wygodna, odprężona pozycja (wyprostowana), jaką zajmuje się za sterami V-Stroma. :) Na początku miałem obawy przed przeciskaniem się między samochodami ze względu na dosyć duże gabaryty motocykla (przynajmniej takie wrażenie sprawia przy pierwszym kontakcie wzrokowym: że jest kobylasty), ale jak się okazało, uliczne korki rozkminia się tym motocyklem całkiem sprawnie (oczywiście nie tak, jak małym skuterem). Jeżeli chodzi o silnik, to bardzo podobało mi się, że dobrze ciągnie od dołu. Hamulce (zwłaszcza przedni) były - z tego, co pamiętam - łatwo dozowalne. Natomiast do jednej rzeczy muszę się przyczepić. Otóż turbulencje za szybą owiewki były na tyle silne, że jazda z wizjerem uchylonym o jeden ząbek była dosyć uciążliwa. Na nic zdało się regulowanie wysokości szyby (w pełnym zakresie). :) Reasumując, uważam, że jest to całkiem fajny i w miarę uniwersalny motocykl. Gdybym dziś nosił się z zamiarem zakupu motocykla, który miałby mi służyć głównie do turystyki, niewykluczone, że wybór padłby właśnie na małego V-Stroma (kandydat nr 2 to Yamaha TDM).
-
Doszkalanie dla posiadaczy prawa jazdy i własnego motocykla.
Olsen odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jestem jak najbardziej zainteresowany kursem doszkalającym, postaram się na dniach wysłać mail na adres, który podałeś. -
Się chwale....sezon zakończony
Olsen odpowiedział(a) na xj 600 n temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Współczuję zdarzenia i mam nadzieję, że dorwiesz tę kobietę. A wtedy nie będzie zmiłuj. A co do tych policjantów, to pewnie miałeś pecha i trafiłeś na tępych buców, przez których cała grupa zawodowa ma zszarganą opinię. Na pohybel obibokom nieświadomym swoich obowiązków! Może jak zaczną lepiej zarabiać (ci na niższym szczeblu), to będą mieli silniejszą motywację. Mam również nadzieję, że szybko doprowadzisz motocykl do stanu używalności i sezon - wbrew temu, co napisałeś w tytule - nie będzie dla Ciebie zakończony. :) -
Przeciwskręt dla początkujących.
Olsen odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Tomku, nie myślałeś, żeby wydać książkę nt. techniki jazdy motocyklem? :buttrock: