Skocz do zawartości

MłodyVFR

Forumowicze
  • Postów

    1996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MłodyVFR

  1. pytanie dobre, w rozwinietej formie, poprawne stylistycznie i formalnie, ale... chodzi Ci o 2x przod, czy o przod i tyl?? :mrgreen:
  2. pytanko pomocnicze: czym rozni sie stal od stopow aluminium?? 1.stal jest twardsza... wybij ze 2 razy tak lozysko, a za 3 razem reka sobie je wsadzisz... po prostu wycheltasz gniazdo... stal rysuje aluminuim, nie odwrotnie... 2.wsp. rozszerzalnosci termicznej jest wiekszy dla aluminium... karterow nie podgrzewamy dla zabawy, czy zeby nam cieplej w lapki bylo, tylko aluminium sie dla tej samej temp. mocniej rozszerza i lozysko wowczas jest b. luzno pasowane - wypada samo rowniez sie dolaczam :mrgreen:
  3. Skonczcie ta glupia polemike :mrgreen: Cebra Szwagra dobrze ciagnie, a bedzie jeszcze lepiej, jak zmieni zuzyte tarcze sprzeglowe, o ktorych wszyscy zapomnieli wspomniec, lacznie z wlascicielem :mrgreen: to juz druga strona medalu... ;) :mrgreen:
  4. jedyne sluszne i poprawne rozwiazanie :!: uzyj do tego celu opalarki i grzej tak dlugo, az karter osiagnie temp. okolo 100 C nie musisz sprawdzac termometrem, sliny masz chyba pod dostatkiem? :mrgreen:
  5. MłodyVFR

    Gażnik 251

    no staaaaaaary.... :mrgreen: zapytaj sam siebie, czy to jest wogole mozliwe... swieca jest nad, a nie pod... sprawdz lepiej zaplon, droznosc kanalow przelotowych w cylindrze i wstaw dobry simmer na wal, najlepiej polski, czarny, cena okolo 2-3 zeta lepiej dorwij gdzies schemat gaznika, bo tak to ci nie wytlumacze, gdzie ktora jest dysze: glowna: 120-135 ssanie: 110 jalowe: 30-45 dokladnych nie pamietam, ale pamietam, ze eksperymentowalem w tych wlasnie zakresach... :mrgreen:
  6. stary.... po pierwsze: twoja znajomosc mechaniki troche mnie poraza, bo rozumiem, ze remont robisz sam... slyszales, ze na wale sa 3 lozyska... i slusznie... mam nadzieje, ze wiesz jak wyglada wal w dwucylindrowcu, wiec poki walu nie rozlozysz (do tego potrzebny fachowiec) to nie wymienisz lozyska w srodku, i wcale nie kosztuje to 100zeta (u mojego fachmana, za regeneracje calego walu daje 50-60 zeta+czesci: korbowody, lozyska) po drugie: aby odkrecic kosz sprzeglowy - trzeba umiejetnie zblokowac zabierak z koszem - nie rob tego 1 srubokretem, bo ulamiesz aluminiowe bolce - zblokuj jak najwieksza liczbe z nich z koszem, przytrzymaj kosz i go odkrec powodzenia
  7. MłodyVFR

    Moduł

    nie wiem, czy mozna to kupic, kontakt z Patrykiem jest dosyc ciezki... ale jak sie zgadamy, nie omieszkam zapytac...
  8. hmmm jezeli chodzi o ostre winkle kwestia umiejetnosci... MarcinCBR ma F3, a jeszcze na zadnym winklu mi nie uciekl, a wrecz odwrotnie :buttrock: jak sie nauczysz, to nie bedziesz czul zadnej roznicy... jedyna rzecz jaka uderza po przejsciu z cbr na vfr to masa. vfr wydaje sie ociezala, ale jak odkrecisz gaz, to zapomnisz o tym co myslales :mrgreen: jezeli chodzi o przyspieszenia, to gdzies tak do 220 jest podobnie - wiele razy sie probowalem z F3, ciut szybsza jest, ale tutaj znowu dochodza umiejetnosci kierowcy no i stan sprzetow... powyzej tej predkosci cbr jest szybsza (caly czas mowie o F3, F2 bedzie pewnie ciut wolniejsza) ostatnio maxa krecilem 240 to mnie MarcinCBR na F3 wzial i poszedl do 255... jakby co, wal konkretne pytania
  9. MłodyVFR

    Moduł

    he he Patryk i jego pomysly... znam goscia osobiscie, jezdzilem z tym urzadzonkiem no i... beka na maksa, ale w pozytywnym sensie. urzadzonko (kiedy ja testowalem - 2 lata temu) sprawowalo sie dobrze, mapa zaplonow jest specjalnie do motocykla MZ ETZ 251 (zdobyta z TURCJI :!: z fabryki Kanuni), niskie obroty mozna bylo ustawic na okolo 800 8O , z wydechu lecialy zimne spaliny :mrgreen: , przyspieszenia... ciezko wyczuc, ale wydawalo sie, ze moto lepiej sie rozpedza, czasami przy gwaltownym zdjeciu z gazu nastepowal strzal z tlumika jak w WRC :mrgreen: , spowodowany wowczas niedoskonaloscia jeszcze urzadzonka, ale ja uwazalem to za zalete :mrgreen:
  10. Wszystko co wyzej od Marlewa popieram, zwlaszcza o sprawnosci sprzetu :P - jestes dorosly - badz odpowiedzialny - nie psuj wycieczki - zdarzylo sie raz, ze jechalismy w 12 sprzetow, czesc ekipy z 4um, nawet filmik powstal :mrgreen: no i przystanki co 2km byly mocno deprymujace, z powodu zwarc w instalce elektrycznej... Jako ze tez przelatalem jako wodzirej wycieczek pare tys. km. dopelnie troche wypowiedz Marlewa... u nas (wsrod znajomych) stosujemy 2 banalne zasady: 1. nie wyprzedzaj 2. patrz w lusterko i nie zgub tego z tylu i to tyle... wystarczy do poprowadzenia pielgrzymki motocykli jakby ktos chcial :mrgreen: jezeli ktos ma problemy, wlacza prawy kierunek i zjezdza, za nim ludzie stosuja zasade 1, a przed nim 2, i wsio! oczywiscie mozna lokalnie nie stosowac zasady 1 i sie troche pobawic, ale na wlasna odpowiedzialnosc... nie zgodze sie, oj nie zgodze sie :!: :mrgreen: kiedys lecialem tropikiem rocznik 69, ekipa w skladzie: jakies tam mz i xj, czyli sprzety mocniejsze i nowsze... otoz tropik brylowal na winklach :mrgreen:, a ze bylo to na kaszubach, wiec peleton sie rozciagnal no i musialem zwalniac :buttrock: :mrgreen: ja bym raczej powiedzial: przede wszystkim KIEROWCY o podobnych mozliwosciach predkosc bardzo wazna - ustalamy przed wyruszeniem ile jedziemy. chodzi o sprzety, umiejetnosci, np. stan opon, zawartosc kaca w glowie, itp. :mrgreen: wyprzedzanie: na koncu ekipy powinien jechac qmaty gosc, my to gwarowo nazywamy "czerwone swiatlo" (to tak powyzej 5 sprzetow)... otoz jak on widzi, ze ojciec dyrektor wycieczki :mrgreen: , bieze sie za wyprzedzanie, automatycznie blokuje lewy pas wjezdzajc na niego. dzieki temu owieczki jak po sznurku i w ciemno jada za pasterzem... pierwszy z ekipy rowniez blokuje pas, np. przy wyprzedzaniu na zakretach, za gorka, jezeli widzi, ze nic nie jedzie -> wskakuje na lewy, a reszta w ciemno, ktora np. jest klika aut za pierwszym z tylu, bo sie peleton przemieszal (nie widzac konca zakretu, lub co jest za wzniesieniem) wskakuje ufnie na lewy i ciagnie - zasada zaufania - bardzo ulatwia i przyspiesza tempo wycieczki ja zawsze jak wyprzedzam (prowadzac wycieczke) cigane caly czas na lewym kierunku -> z daleka i z tylu wsrod ekipy, jest to widoczne i jednoznaczne, ze ja wyprzedzam, wiec wiedza o co chodzi. to samo sie tyczy jak blokuje lewy pas. jak widze, ze juz cos wali z naprzeciwka, to wlaczam prawy kierunek i po chwili uciekam - ci z tylu wiedza, ze tez musza konczyc akrobacje i wracac na prawo skrzyzowania o ruchu okreznym: pierwszy, jezeli ekipa zna trase, wjezdza na rondo i blokuje je (moze to robic ostatni, ale musi wczesniej wyprzedzic wpierw ekipe)... reszta przejezdza i nie sa wymieszani z katamaranami znaki i sygnaly: nie trabimy na siebie i nie walimy dlugimi :!: jak ktos chce zostac wyprzedzony z roznych wzgledow czy powodow, wyciaga lewa lape (ewentualnie jeszcze z prawym kierunkiem) i macha nia trzymajac w dole: przod-tyl (tak, jakby kartofle przebieral :mrgreen: ) rumak chciec owsa, wzglednie postoj na stacji benzynowej? podjezdzamy do pierwszego i lewa reka (palcem wskazujacum) pokazujemy na kurek (ruchy gora-dol :mrgreen: ) krzaczorki, postoj z innych powodow? albo wlaczamy kierunek prawy i zjezdzamy, w mysl 1 i 2 zasady nikt sie nie pogubi, albo wyprzedzamy cala wycieczke (lacznie z pierwszym i przejmujemy na chwile inicjatywe) ufffff.... to tyle..... przynajmniej na razie odemnie :mrgreen:
  11. niestety... z duzej liczby doswiadzczen na tej zaslepce wiem, ze: - silikon - poxilina - inny wynalzek nie pomoze uszczelnic tego... zanim zaczna sie protesty, ze komus sie udalo :buttrock: (moze i udalo, ale na krotka mete), wyjasnie o co chodzi... otoz za zaslepka ta, znajduje sie pret na ktorym znjduja sie wodziki... przy zmianie biegu bywa, ze wodzik przesuwa lekko pret, tyle ile go moze, czyli okolo 2 mm... za zaslepka jest zapas, wiec pret nie uderza w nia, ALE :!: jak sie zbierze olej pomiedzy zaslepka i pretem, pret jest w miare spasowany z karterem, to przy zmianie biegu i ruchu tego preta tworzymy... tak jest! bravo! tworzymy pompe olejowa i to wlasnie cisnienie oleju wypycha zaslepke, silikon, czy co innego tam bedzie. ja zawsze zaspawuje ja, ta zaslepke, jak robie remont silnika - jestem na to wyczulony juz :mrgreen: (koszt okolo 20 zeta, aha, jak ktos nie chce robic remontu silnika to tez da rade na sprzecie: motur wystrczy przechylic na bok, wykrecic czujnik luzu, odtluscic, no i trzeba miec fachowca z tigiem, no i jeszcze musi umiec spawac aluminium - zabieg trwa okolo 15min) kto nie wierzy z tym pretem, niech wywali zaslepke u siebie, obserwuje, a pomagier niech wachluje biegami gora-dol - bedzie obserwowalny ruch posuwisto-zwrotny, zwany tudziez: frykcyjnym :mrgreen: P.S. wynalazkow, takich jak sruba nie probowalem, ze wzgledu na: bliska obecnosc czujnika luzu, no i gwint nie moze byc zbyt dlugi...
  12. 20 zeta maly majatek - moim zdaniem... ja bym kupil, gdyz psycha by mi siadala, ze nie mam wszystkiego nowego...
  13. tak jest, fajne uczucie... ale im szybciej jade, tym mniej to odczuwam... nielogiczne? a jednak... im wieksza predkosc, tym wiekszy ped i trudniej wyprowadzic z rownowagi rozpedzone 300kg (motur+ja)... najbardziej odczuwalne to jest przy okolo 120-140, a powyzej 180 raczej tego juz nie czuje, ewentualnie lekkie zakolysanie sprzetu...
  14. mialem tak: przod: nissiny (podstawowy model) - b. sobie je chwalilem, mala sila na klamke, dobre hamowanie, ale szybko sie zuzyly tyl: nissin (podstwaowy model) - ok, blokuja tyl zawsze kiedy sie chce, ale to raczej nie wynika z rodzaju klockow :mrgreen: teraz mam: przod: gold freny (AD S3) - gorsze niz poprzednie, wymagaja wiekszej sily nacisku na klamke, ale stopie da rade zrobic :mrgreen:, cena 4x mniejsza (dalem 69 zeta/ tarcza), tarczy nie zdzieraja i same tez za szybko nie ida tyl: zostawilem nissiny opnie qmpli: ebc czarne - nie kupowac!!!!!! kible!! starczaja na (uwaga) 1 miesiac, rekord qmpla - 1 tydzien :mrgreen:
  15. jaki to byl sprzecior? czyzby junak gladiator? :mrgreen:
  16. moim skromnym zdaniem: nie bardzo... tu by sie przydalo cos radiowego, a nie na podczerwien... bo o wiele lepszy szpan jest trzymajac lape w kieszeni wlaczyc moto :mrgreen:
  17. qrde, kto wam robi szlify?? ja mam takiego magika kolo siebie, ze zrobil mi juz z kilkadziesiat szlifow i nigdy, absolutnie nigdy, nie musialem nic po nim poprawiac... dodam, ze bieze za szlif od mz okolo 50 zeta, a za jawe okolo 40/ garnek, a sprzety ktore robilem lataja do dzisiaj...
  18. siedzialem na takim sprzecie i to jest zupelnie co innego niz zwykla etz. rama jest calkiem inna, nawet w niej znajduje sie korek wlewowy oleju do silnika :mrgreen: ... tez kiedys mialem podobny pomysl, ale skapitulowalem... to jest po prostu inny motocykl
  19. jak najbardziej powaznie... mlotek jest dla ludzi, ktorzy umieja z niego korzystac (cos jak alkohol :mrgreen: ), to jest nawet znane w mechanice - rozklepywanie sprezyn, powaga. ale skoro jestes tak wybredny, to zapraszam do sklepu po nowe sprezyny - jak uslyszysz cene, to przekonasz sie do tego pozytecznego narzedzia :mrgreen:
  20. moje typy: podwieszona szczotka, zasniedzialy bezpiecznik od ladowania, luzny kabelek jakis
  21. honda vfr rc 36: w gore: biegi bez sprzegla jak maselko w dol: trzeba lekko pomoc sprzeglem moja jazda: ze sprzeglem, ze wzgledu na lancuch :) :) :D , jak sprzegla nie wcisne, to jest czasami (w zaleznosci jak lancuch lezy) taki strzal z okolic lancuchopodobnych, ze kibel i mozna zawalu dostac...
  22. he he, pytanie raczej do plecaczkow :mrgreen: zaptytaj siroskara, jak jechal ze mna 1 od grudziadza do gdanska - nawet nie czul, ze jedziemy 200 :mrgreen: na winklach czasami nawet bylo po 170... plecaczek pomaga na trasach - moto staje sie stabilniejsze, przynajmniej ja takie mam wrazenie, w zakretach czujemy, ze dupa nam nie pojdzie w krzaczory, ale o wiele latwiej stracic podeszwe lub podnozki :mrgreen: przy wolnych manewrach... no coz... tak jak na kazdym moto - czuc, ze mamy balast, ale nie jest to tragedia... na szybkich lukach ciezko przerzucic z zakretu w zakret, ale da rade, kwestia wprawy... opinia uzytkownika I generacji rc36
  23. sprobuj tak: wyciagnac sprezyny i rozklepac je mlotkiem - uderz z wyczuciem w kazdy zwoj :mrgreen: i sam zobaczysz - to sie sprawdza, nie wiem na jak dlugo, ale na sezon powinno styknac zmierz dlugosc przed i po zabiegu
  24. aaa, zapomnialem o wale :mrgreen: nic sie nie stanie, prawdopodobnie niemcom chodzilo o ciut inne wywazenie walu, ale to jest niewyczuwalne - zamienialem waly w obu silnikach - zero efektu
  25. cylinder z zewnatrz poznajemy po zeberkach dolnych. jak patrzymy z boku, na cylinder (z prawej strony moto), to patrzac w prawy dolny rog tego cylindra :mrgreen: w 251 guma bedzie wystawac z ostatniego zeberka. te zeberka dolne sa krotsze. natomist w 250 guma bedzie z obu stron trzymana. tutaj fota przedstawiajaca 251: http://www.kalina.net.pl/~kicer/pliki/foto...51r/mz27big.jpg niech ktos zrobi fote 250 i bedzie wsio jasne, dla tych bez wyobrazni przestrzennej :mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...