MłodyVFR

2 teorie podtrzymuje, co do 1 to pisalem, ze nie jestem pewien ;) 1. na bank sie nazywa odrzutnik oleju, bo nie raz to qrestwo kupowalem w sklepie i tak ta czesc bywa zamawiana w hurtowni. 2. czesto rozbieram te silniki i tam zawsze na nich jest olej, nie mieszanka. 3. jezeli byloby tam podcisnienie w tym kanale na czerwono, to po co stosowana jest pompa oleju tloczaca olej w to miejsce? wystarczylby pojemnik z olejem i grawitacja+podcisnienie 4. faktycznie teoria z podcinieniem troooche do mnie przemawia, ale... a. nie w tetniacym cyklu: tam jest raz nad, raz podcisnienie pod tlokiem, wiec w calej objetosci skrzyni korbowej b. jezeli wal wiruje np. 5000 rpm, to lozyska tez wiruja i jak stamtad wyciagnac olej przez kanal zielony? jak to sie wszystko bryzga?? moja teoria - szczegoly ;) nadal twierdze, ze olej jest rozbijany od paliwa i uderza w gorna scianke, nastepnie splywa gora na zasadzie lepkosci do kanalu (czerwony) i tamtedy od tylu na lozyska. w jaki sposob? przeciez blaszka nie zaslania kanalu i na nia bedzie splywal olej miedzy blaszka i lozyskiem. jak tego oleju sie zbierze w czasie jazdy troche to mamy tam prawie czysty olej ktory smaruje lozysko, nadmiar trafia na kulki rozbija sie i znowu miesza z paliwem analogia z czerwonym kanalem i rozbijaniem oleju - po co jest blacha w skrzyni?? kolo zebate 68 zebow wali olej do gory jak pompa i tam olej splywa na blache i przez dziurki scieka na tryby hmmm... czekam na minusy ;) plusy tez ;) trzeba wyjasnic to zagadnienie do konca...

to jeszcze moze o DESMO napiszemy? zamkniecie zaworu nie jest jak w klasycznym przypadku sila pochodzaca od sprezyny ale wymuszone sila od walka. dzieki temu nastepuje szybsze zamkniecie zaworu osobiscie widze przyszlosc w elektromagnesach, tylko musza dopracowac dynamike jeszcze. sterowanie jest zaje**ste - mozna zmieniac fazy rozrzadu, ba, nawet poszczegolnych cylindrow, czy zaworow jakby ktos sie uparl. zarowno jezeli chodzi o otwarcie jak i zamkniecie. ale do motorow toto sie na razie nie nadaje - za dlugi czas otwarcia/amkniecia w stosunku do mozliowsci "krecenia" wspolczesnych silnikow motocyklowych...

fachowo ten krazek sie nazywa odrzutnikiem oleju ;) 1. wal krecac sie rozbija czesc benzyny z olejem i ze olej jest ciezszy wyrzuca go sila odsrodkowa na zewnatrz. u gory jest kanal rozdzielajacy na 2 strony. potem kanalikami po bokach splywa wlasnie na te blaszki i tamtedy nastepuje smarowanie lozyka - niejako od tylu ;) 2. w komorze korbowej cisnienie tetni, wystepuje raz nadcisnienie, raz pod. blacha ta powoduje niejako oslone i zdlawienie cisnienia. jakby jej nie bylo jest opcja, ze przez simmer zostalby zaciagany olej ze skrzyni (cykl ssania i sprezania - podcisnienie) a wywalaloby benzyne (cykl pracy i wydechu - nadcisnienie). zauwazcie, ze ta blaszka ciasno jest pasowana na wal. jakby blaszki nie bylo - cale cisnienie wali w simmer :!: co do 1 teorii jest to tylko moja teoria, przyjme wszelka krytyke i dyskusje, ale sadze ze wlasnie tak jest z prawdopodobienstwem 80% ;) co do 2 teorii jestem pewien jej na 100%

tak samo jest w belgii - bylem, widzialem. papiery na 72kW a sprzet wersja otwarta - to sie dowiedzialem od wlasciciela komisu i to zeby jednego ;) na moje niedowiarstwo (ach, ci polacy ;) ) zapraszal na hamownie przy zakupie ;) beka jest inna: policja o tym wie i jezdzi samochodem hamownia ;) i jak kogos dorwa z czyms takim, to lepiej nie mowic - wracasz w skarpetkach

wg. larssona 15/42 sa zalecane przez fabryke. niemniej jednak jest to wozek sportowy, wiec jest szeroki dobor zebatek do niego na kazda okazje (tor ;) ) 15-18 i 38,42,43,44,45,46,50 - szeroki wybor, co? ;)

czy zalozysz tak, czy tak nic sie nie stanie na dobrym simmerze. ja zawsze zakladalem sprezynkami na zewnatrz. powod? minimalizacja objetosci szkodliwej pod tlokiem ;) ale faktycznie ten od strony sprzegla sprezynka na zewnatrza, od altka do srodka. jak chcesz zamienic wpierw sprawdz jak wyglada wal w miejscach slizgania. jak zawsze miales tak i odwrocisz a tam na wale bedzie np. zadzior czy rdza, to bedzie cieklo i kibel. ale jak wal bedzie ok i dobry simmer (ja stosuje tylko i wylacznie czarne polskie za 2.10 u mnie w sklepie ;) ) to daje gwarancje ze bedzie ok

110 byly zakladane fabrycznie - marki heidenau. na przod fabryka stosowala 90 pneumant. zaczeli tak to montowac w poznych 250 i 251, choc zdarzaly sie nowki 251 takze na kartoflach - tak wynika z moich info co do roznicy predkosci we wskazaniach gdzies na ftp zamieszczony jest program, ktory napisalem i ktory obrazuje co i jak bedzie po zmianie gumy

maxa na tyl do etz mozna wsadzic 120, 130 juz obciera o oslone czy plaskownik do hebla. na przod maxa wstawialem 100 z lekkim rozpilowaniem blotnika plastikowego i idealnie wycentrowanym kole ;)

moze cos nie tak z poziomem paliwa? to by nawet pasilo, bo efekt masz taki jakby paliwa jej czasem brakowalo. potem jak pchasz, to nacieknie i znowu bez klopotu odpalasz. sprawdz zaworek iglicowy

Ja miałem w ZZR niewyważone przednie koło - po wymianie opony okazało się, że nie da się wyważyć bo łożysko ma "delikatne wgniecenie". I, przynajmniej ja, czułem to przy większych prędkosciach. Może to była psychika, ale byłem pewien że czuję w kierownicy delikatne drgania. Na drugi dzień załatwiliśmy nowe łożysko, i wszystko przeszło. ale wywazales potem na tym nowym lozysku??

a ja mam inne pytanie: czy ktos z was jezdzil na nie wywazonych kolach?? u mnie w przednim wogole brak (a nie sadze, ze mam idealnie wywazone :) ale sladow, ze odpadlo tez nie ma), w tylnym mam 10g wrzucone. nigdy nie mialem drgan na kierownicy - nawet przy maksach, lozyska z przodu sa jak nowe (maja 1 rok). wiec... ????

dalej toczac temat, to juz nie chodzi o kartery czy od jawy czy od mz, ale o material. jezeli bedzie to cos na bazie aluminum, to ZAWSZE tak bedzie. ostatnio wgrzewalem sobie tez lozyska do piasty tylnej do VFR i tez weszly reka, mimo ze wyciagnalem stamtad oryginaly. grunt zeby bylo podgrzane do 100C, a lozysko lekko tluste - przy wkladaniu nie przejmie tak szybko temp. i sie nie rozszerzy, a aluminum nie skurczy

instalka w simku to makabra. nie chodzi o to, ze trudna do zrobienia, ale o to, ze wystpuje ich kilka rodzajow i czesto bywaja niefachowo przerabiane. zobacz dokladnie jaki masz rodzaj instalki i wtedy daj znac

thors, albo nie wiesz co piszesz, albo nie umiesz podgrzac karterow. dla twojej informacji: zdarzylo mi sie w zyciu skladac silnik na nowych karterach ze sklepu i bylo tak samo: na zimno nie wsadzisz, na goraco wpadaja same przy odrobinie wprawy. no ale ja zawsze twierdze: doswiadczenie doswiadczeniem, pisanie pisaniem :) bez obrazy

nikt nic sie nie myli: ostatnie 250 schodzily z tasmy produkcyjnej w 89 i mialy elektronika i gaznik od 251

sie dba, sie ma (chodzi o styki) :) ale na oryginalnym reglerze, poki nie wyzional ducha, przy obciazeniu, przy 5000rpm mozna bylo wyciagnac maxa okolo 13.8-14.0V, takze tak srednio raczej...

tak na marginesie: w swoim zyciu zrobilem to (nie klamiac) okolo kilkuset razy (1 silnik ETZ ma 6 lozysk :) ), wiec tylko podgrzanie do temp. okolo 100C da proste rozwiazanie. jak ktos ma wprawe, to po podgrzaniu mozna celnac lozyskiem i wpada jak w maselko bez oporu bez uzycia jakichkolwiek narzedzi

ciekawe... odbijanie kopniaka na bank swiadczy o zle ustawionym zaplonie, albo o zjechanej plytce przy kopniaku. ostatnia rzecz jaka przychodzi mi do glowy: zalozyles tlok strzalka w kierunku wydechu?? zalepienie silikonem dziurki nic nie da, jak nie wierzysz, to proboj... :)

u mnie jest tak: - jalowe, bez obciazenia - 14.6V - jalowe, z obciazeniem - okolo 13.5V - 5000rpm bez obciazenia - 14.5V - 5000rpm z obciazeniem - 14.3-5V manual do rc36 podaje 14.5V przy 5000

nie nalezy skladac silnika na zimno! aluminium jest ciasne, wbijamy, wciskamy lozysko w zimny karter. stal jest twardsza, wiec porysuje aluminium, niewiele, ale jednak. przy rozgrzaniu silnika (nawet nie przy palowaniu) aluminium sie rozszerzy i moze dojsc do zjawiska przekrecenia lozyska w gniezdzie=kaput karterow, bo pasowanie nie jest juz takie ciasne. i tak sie stalo mojemu kumplowi, ktory skladal silnik na zimno. silnik uratowalismy dzieki odpowiedniemu loctitowi. co do opalarki/kuchenki elektrycznej, to wlasnie kuchenka grzeje punktowo, bo tylko w miejscu styku karteru z kuchenka, a opalarka jako ze generuje strumien goracego powietrza, dociera wszedzie.

ja mam przelotowke i strzela mi tylko przy zejsciu z wysokich obrotow na 1 czy 2 jce, a i tak o mega glosny strzal terzeba sie postarac - ja to robie tak: np 1 do oporu prawie, zamykam gwaltownie gaz, popierdzi popierdzi cos w tlumiku :D, zejdzie z obrotow i na samym koncu wykonuje zdecydowane male i szybkie (zeby moto nie szarpnal i sie nie wyrwal) otwarcie gazu i wtedy jest jedno wielkie piekne j*b!!!!!! :twisted: nie jest to kwestia zaworow, bo dzien wczesniej jezdzilem na oryginale i nie strzelal, dzien pozniej na przelotowym i zaczal strzelac.

w morde!! obiecalem sobie, ze teraz nie zawale, a tu kibel :cry: 23 w srode mam obrone dyplomu, wiec weekend pod znakiem ksiazek mi przeleci... ech :cry:

to jest zlew. jezeli z odmy by ci wywalalo olej, opary oleju do airboxu, to tam sie wlasnie bedzie on gromadzil. mozna zlac ten olej, a ten "filtr" jest w celach informacyjnych cos jak okienko olejowe w bloku silnika. bo wezyk pewnie jest czarny i nigdy bys nie widzial, czy jest tam olej, czy nie.

mozesz, wyczysc resztki uszczelki z obu powierzchni, przelec papierkiem sciernym (przelec, a nie szlifuj!) odtlusc rozpuszczalnikiem (nie tlustym!), poczekaj 10 min - niech wyparuje i naloz warstewke silkonu na jedna z powierzchni

na takie cudo szkoda nawet nazwy rat bike, ale wieś bajk pasuje idealnie :twisted: a najlepszy jest opis: Fajną sprawą (oprócz wyglądu)... :mrgreen: , hampel jest brzytwa!!!!, Mechaniczny regulator napięcia (droższy od elektronicznego i o niebo lepszy, bo moża go praktycznie dożywotnio regulować a elektronik jak padnie to już koniec)... - niezla teoria :mrgreen: Był jeżdzony na czerwonym oleju półsyntetycznym , a nie na miksolu!! - tu chyba za malo wykrzyknikow jeszcze :D :mrgreen: