Nie, moto stało pod budynkiem firmy, w której mieliśmy impreze osiemnastkową koleżanki. Gdy byliśmy koło 1 na dworze moto jeszcze stało, potem już zniknęło...Chodziliśmy koło 2 godzi po osiedlu, ale ani śladu po nim. Szukaliśmy też na następny dzień rano sami, a potem z Policją również bezskutecznie :notworthy: