pitersky

hej, problemów ciąg dalszy, ładowania (po jego chwilowej obecności) też brak... raz ładowanie się pojawia, a raz go brak. z alternatora wychodzą poprawne wartości prądu... gdzieś w regulatorze się one gubią, ale cholera wpiąłem już 2 różne reglery i wszędzie to samo! przez ostatnie dwa dni miałem ładowanie (co prawda zrobiłem w te dwa dni ok. 30km, ale jednak)...teraz znowu lipa... gdzieś zwiera na masie? kostki raczej poczyszczone i posprawdzane... ehh

w serwisówce jest napisane: "65 V and more at 5 000 r/min" i to się zgadza, nie jestem w stanie trzymac obrotów idealnie równo za każdym razem, więc wahanie rzędu 2-3V wydaje się być akceptowalne.

Dzięki Monter za zainteresowanie problemem! :) Tylko jak go zamontować...hmm, może się skusze. edit: a czy po objawach jakie podałem wyżej można stwierdzić jednoznacznie, że regler jest do wymiany?

wszystkie styki już przy akcji z alternatorem przeczyszczone preparatem i przeglądnięte... Nie wiecie czy jakiś regulator napięcia z innego moto podpasuje do mojego? Bądź jakiś rozsądny zamiennik? Te oryginalne są nic nie warte...

Cześć, ostatnimi czasy mój motocykl stał się bardzo mocno kapryśny pod względem elektryki. Problemem nazwałbym ogólnie ładowanie jednak jest pare kwiatków temu towarzyszących. Bardzo Was prosze o pomoc w diagnozie i ew. rozwiązaniu. Zatem opiszę swój problem od początku... Na samym początku sezonu wymieniłem akumulator, bo poprzedni już nie robił. Był to aku firmy Exide (Centra), 8Ah. Dalej, po jakimś czasie, odpowiadającym zrobieniu ok. 200km pojawił się problem z ładowaniem. Problem wystąpił dzień po tym jak wróciłem po deszczu do garażu. Przekonałem się o tym ok. 30km od domu, gdy moto po prostu padło, ale dalej... Podejrzewałem oczywiście regulator napięcia bądź alternator - standard. Wyszło, że alternator - sfajczona cewka. Został on przewinięty u pewnego czarodzieja, którego każdy mi polecał. Swoją robotę zrobił jak należy, bo po wrzuceniu go do moto wszystko hulało: prawie 15V na aku pod obciążeniem. No to ja, jako szczęśliwy posiadacz sprawnej maszyny, oczywiście korzystałem z uroków pogody i latałem jak należy. Niedługo... do zeszłej soboty, kiedy to przy zatrzymaniu się po małej trasce zauważyłem kłęby dymu wydobywające się spod baku. Regler... spłonął (dosłownie). Oczywiście nie mogło się to stać w okolicach domu, tylko w jakiejś wichurze oddalonej od niego o 50km. Ale dobra... Dziś znalazłem czas, żeby posiedzieć z miernikiem i pomierzyć co i jak. No więc napięcie międzyfazowe na wyjściu z alternatora, to wartości oscylujące w okolicach 70V przy obrotach ~5000obr/min, więc chyba dobrze? Pan Rysiek, przewijając go nie schrzanił sprawy? Ok, podłączam nowy regulator (oryginalną używkę pochodzącą z K8) i mierze aku, i tutaj pokazuje mi 12,6V przy czym gdy zwiększam obroty do ok. 4000obr/min, ładowanie rośnie do ok. 13V, natomiast przekraczając 4000obr/min i jadąc dalej ładowanie zaczyna spadać do wspomnianych 12,6V. Czyli regulator napięcia trachnięty, tak? No i jeszcze jedna sprawa.... Motocykl nie reaguje na przełączenie kluczyka w pozycję ON, dosłownie nic się nie dzieje. Nawet kontrolka immobilisera nie miga, gdy moto jest wyłączone (a powinna). Motocykl odpalić mogę jedynie poprzez pilot z alarmu. Oczywiście kluczyk musi być w pozycji ON. Wtedy normalnie rusza się licznik, kontrolki, pompa i mogę za pomocą startera go uruchomić (dzięki temu mogłem w ogóle dokonać jakichkolwiek pomiarów). Sprawdziłem bezpieczniki pod siedzeniem i ten jeden większy niezależny jakby znajdujący się poza skrzyneczką z bezpiecznikami od świateł itp. Wszystkie całe. Nie wiem co jest grane. Macie jakiś pomysł? Czy jest jeszcze gdzieś jakiś bezpiecznik? Bądź co innego powoduje, że motocykl nie reaguje na stacyjkę, a z alarmu da rade odpalić? Pomocy... pozdrawiam, zdruzgotany Piotrek

ku**a, rozumiecie go? :)

tą swoją łapą Stoner narobił tylko smaka Lorenzo , cały wyścig kontrolował jak należy

coś chyba poniosło Cie z tymi niecałymi 200km w 600 z prędkościami, które podałeś wyżej... ja jakoś potrafiłem zrobić ok. 250 na baku (16,5 litra) lecąc z prędkościami, które podajesz w tym ok. 50km ostrzej (mam na myśli przyspieszenia)

łał, a dlaczego tak tajemniczo? nie można wrzucić adresu publicznie?

coś deszczem straszą... ehh coś sie wiosna rozkręcić nie może

z rond mogę polecić to na granicznej w drodze na lotnisko, nowiutka nawierzchnia, szerokie, bez poziomych znaków, a wieczorkiem już ruch bardzo mały (ale ciągle jakiś jest więc trzeba uważać). kiedyś kręciłem się przez 20min ciągle w kółko :) edit: http://maps.google.com/maps?q=51.109682,16.924153&hl=en&num=1&t=h&z=18

...i pedryl Wyścig będzie fest ciekawy. Niedawno skończyło się moto3 i gryźli się aż miło. Teraz za sprawą CRT w motoGP zapewne będzie podobnie. Może nie na początku stawki, choć spodziewam się poczesanych pojedynków pomiędzy Stonerem i (niestety) Lorenzo, ale w środku. Co do #46, to szkoda, ale nie mówiłbym o tym, że się skończył. To ostatnia rzecz wg mnie. Ducat nie ma możliwości być tak dopracowany jak Honda czy Yamaha, nad którymi pracuje po 300 jajogłowych inżynierków. Poza tym w poprzednim sezonie bardzo często Rossi startował z miejsc w okolicach 10 i zazwyczaj( :) ) w okolicach 5 miejsca kończył. Oh, to już dzisiaj, hihi :)

Stoner przekot w lataniu bokiem

dla tego silnika takie wartości prędkości obrotowej nie są "piłowaniem", a naturalnym (optymalnym) "środowiskiem", taką mają charakterystykę, a skoro tak bardzo Cię to męczy, to nie rozumiem w ogóle nad czym się zastanawiasz ;) pozdr

git

no spoko, ale to trzeba sie zastanowić czy chce się mieć motocykl sportowy czy motocykl na sportowy wyglądający (pod specyficznym kątem) ;)

no wystarczy tylko spojrzeć na te dwie fotki w pierwszym poście, żeby skumać co bardziej kąsi - no ludzie :-) a tak serio, to suke moge szczerze polecić. masa na sucho to ok. 160kg więc nie podniecałbym się za bardzo tą niską masą hondy, bo przy wymianie choćby komina na jakiś akcesoryjny (np. akrap) masa spada o dobre 2-3 kg, nie mówiąc już udaniu się na pożądne posiedzenie tam gdzie król piechotą chodzi przed jazdą ;) ergonomia i jakość wykonania jak dla mnie na dość wysokim poziomie. honda wcale nie jest lepsza w tej dziedzinie. no i choćby taka prozaiczna kwestia jak zegar... nawiązujący do liczydła z epoki renesansu, brak wyświetlacza biegów i choćby flasha. to są szczegóły, ale w użytkowaniu przydatne i przemawiające za tym jedynym słusznym ;) powodzonka w wyborze

dupa odpada...

zawsze to robie z przyjemnością ;) spotkanie bardzo chętnie, może podczas bikers night w lutym?

no... na bank...

Szkoda, że nie ogarnąłeś sie trochę wcześniej, bo w IM w czasie przecen można było wciągnąć EXCELA za ca. 1100pln (!!!), a kask jak i malowania, jak slusznie wspomnieli koledzy powyżej, petarda. powodzenia

Okej, ale na takie lagi działa mnóstwo sił, nie tylko normalnych, przez co sztywność, którą oferuje aluminium nie sprawdzi się. Stal jest wytrzymalsza, bardziej sprężysta i mniej krucha. Stąd, wydaje mi się, zastosowanie jej w rurach nośnych.

no to przecież o to właśnie spytałem...

mam u siebie Z6 w gixerku i troche mnie ta guma denerwuje. wiem, że jest turystyczna i ogólnie średnio pasuje do charakterystyki motocykla zapewne, ale była już, gdy kupiłem suke. zrobiłem na nich już 10kkm i praktycznie nie widać żeby ubyło coś mięska z nich. tył pozamykałem, ale generalnie to im nie ufam, bo skoro tak marnie się ścierają, to raczej nie są jakoś super przyczepne, nie? na czym polega ich 'fenomen', ze tak wiele osob je zachwala? naprawde można im zaufać przy ostrzejszej jeździe?

wiem, że to szalone, ale mi sie wydaje, że Rossi nie zdobędzie jutro punktów... specjalnie. mają remis w generalce z Marco. ja po cichutku licze na Bautiste, aby postawił suze na podium choć raz w tym sezonie ;) może to przekonałoby ich, aby zostać w motogp. pozdr