Vector

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1894315 Wszystko pięknie na zdjęciach oprócz jednej śrubki. Po kilku pytaniach o absolutną bezwypadkowość: "to znaczy, ja ją rozbierałem bo z niemiec autem osobowym ją przywiozłem".

6 pkt - "niebezpieczne manewry w ruchu drogowym", 6pkt - "powodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym".

Shark S500, stosunkowo przyzwoity, dobrze wykonany - lepiej niż w tej samej cenie dostępne HJC. http://www.allegro.pl/item1012286691_kask_...super_cena.html

A ja Modeki bym nie kupił. Dlaczego? Mój kolega miał w niej szlifa i co prawda nie był to jakiś maksymalnie odjechany model bo kupiony w okolicach 600-700 zł i nie dał rady. Plecy "otwarte" cały płat materiału oderwał się odkrywając plecy, przetarł się rękaw, ogólnie ch*jowizna na maxa. Po tym co zobaczyłem to raz, że nigdy nie kupię texów a dwa, że nawet jeśli to na pewno nie będzie to Modeka :bigrazz: A nawiasem mówiąc dużą część ceny Alpiny zżera znaczek, ale to są warte grubych pieniędzy ciuchy. Wiem bo mam :bigrazz:

Fajnie, ale mało szczegółów :bigrazz: Ochlins, więc wypadało by, żeby dawał radę :wink:

750 zeta :icon_question: :biggrin: taniej niż chiński skuter w Auchanie :biggrin:

Odświeżam. Może się komuś kiedyś przyda, oczywiście nie życzę. Otóż - TUW - Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych z siedzibą główną w Łodzi jeśli chodzi o zapłatę za powstałą szkodę w moim przypadku autoryzowanemu serwisowi - bez najmniejszych problemów. Natomiast mechanizm zgłaszania szkody, przepływ informacji i kontakt stoi na wyjątkowo niskim poziomie - Poznań. Sprawę ułatwił dealer, który ma swoje kontakty w TUW'ie, w przeciwnym razie chyba bym się bujał do teraz z uszkodzonym autem.

No takie to chyba nie trafione porównanie. Mnie bardzo interesuje czy jak przyjdzie kryska na matyska i przypie*dole łbem o krawężnik czy kask pęknie czy też nie. Co kto lubi, zawsze można kupić Tornado albo Tigera.

Oczywiście, że na Allegro takie są. Ale ja nie KS, żeby przeczesywać neta, by cokolwiek udowadniać. Sam kiedyś męczyłem motocykle +- w moim wieku i jakoś zadowolony byłem... Ale zawsze znajdą się bardziej tęgie głowy :banghead:

Ja mam dla Ciebie lepszą alternatywę. Miej w d*pie co pie*dolą inni. Masz ochotę na Fireblade'a? Kup Fireblade'a! Nieśmiertelny piec, moto nie do zdarcia, dyskwalifikowanie wszystkiego w pierszej fazie dyskusji na forum ( :biggrin: ) jest conajmniej dziecinne i niedojrzałe. Śmigałeś GSX-F'em ma się rozumieć? Jeśli to były ucziwe dwa sezony powinieneś ogarnąć nawet i Blade'a, jeśli nie masz narąbane we łbie oczywiście. Myślę, że Blade byłby lepszą opcją w stosunku do F2, bynajmniej jeśli chodzi o moje zdanie. Nie ma złotej reguły na nic. Myślisz nad legendą, polecam, Tytus od*ebał mega kawał dobrej roboty :notworthy: http://www.fireblade.pl/sc28_opis.php Jak dla mnie ponadczasowy, piękny klasyk.

Czy ktoś z Was miał styczność z 10 AD od 2008 :icon_question:

Chcesz sobie kupić amor dla lansu? Zapytaj: http://www.motoatv-sklep.pl/pokrowce-motocykle-c-18.html To chyba Ochlinsy za powyżej 2 tysiące oglądałeś :rolleyes: Za 1,5 można kupić Hypera.

Wspomnieliście o Tico, więc i ja dołożę swoje trzy grosze. Kolegi rodzice, później on jako dziecic majątku przejął Tico, które mieli od nowości jeszcze kupione w pięknie brzmiącym Polmozbycie :bigrazz: Tico zagazowane przy około 80 tysiącach, dziś ma grubo ponad 300 tysięcy (na gazie SIC!) auto się trzyma jednak silnik ma już wypalony zawór, głowicę do robienia i coś tam jeszcze... Wynik jak dla mnie rewelacyjny. Wydaje mi się, że wbrew pozorom koreańskie auta wcale nie są złe i przeczą opinii polskich speców. Części tanie, w benzynie pali mało na gazie to już w ogóle jeźdźić za pół darmo, ale marna Twoja chwila kiedy ktoś w Ciebie przypie*doli :bigrazz:

Przepraszam, że zaśmiecam temat, ale Mor mam do Ciebie pytanie, masz Bladzie z USA, w innym temacie kiedyś wspominałeś o różnicach w mocy itp. itd. Jak to konkretnie wygląda? Nigdzie nie mogę znaleźć bardziej konkretnych technicznych różnic między USA a europą. Może być na PW. Przepraszam za OFF :wink:

Luke, ja akurat metki mam inaczej, ale te z aukcji to na pewno są oryginały. Bez obaw. Są identyczne jak moje, szwy, dosłownie wszystko. Swoje kupiłem w Fc Moto.

No to jak inni, to i ja również wyrażę swoją opinię :) Jeśli idzie o względy czysto wizualno estetyczne to jak dla mnie jest brzydka jak krowi kał :biggrin: Tak szczerze. RSV wieje design'erskim mega polotem, ale ta 4... :rolleyes: Czekamy na relację z jazd. Mor, to już nie mogłeś się połaszczyć na Duca 1198? :wink: A na koniec gratuluję zakupu :flesje:

Boa, najbliżej i od tego roku nowy oficjalny importer: http://www.arai.powerbike.pl/

Ja wtedy miałem lat 15 albo 16 więc pamiętam jak przez mgłę, wyniosło coś wtedy około tysiąca, dostęp do dobrych motocyklowych mechaników był kiepski i w ogóle to silnik z tego co pamiętam był wyciągany z ramy. Mechanikiem nie jestem więc więcej nie powiem :wink: Wydaje mi się, że pewnie dzisiaj z częściami w okolicach 500 zł sprawa by się pewnie zamknęła.

Dlatego ja w swoim przypadku ze strachu przed dalszymi konsekwencjami postanowiłem to wymienić, później było wszystko w porządku do momentu aż nie sprzedałem.

Następny. Weź chłopie pomyśl kto oddaje za pół darmo towar? :banghead:

Jak zacząłem jeźdźić tak dalej to wyskawiał częśćiej i częściej w końcu wymieniłem zębatkę i miałem święty spokój. To chyba była pięta achillesowa GPZ'tek. Poza tym zdarza się, że schodzisz z dwójki bieg wypada chcesz zapiąć znowu (no chyba, że sie zatrzymasz na drodze i zapniesz) i to jest dopiero je*nięcie dla skrzyni :bigrazz:

Jeśli jest ze skóry to środkami do skóry, jest już obszerny temat, a jeśli nie to ja swoje siodło konserwowałem Shell Silicone Spray albo odpowiednikiem Castrola o takiej samej nazwie. Siodło ze skaju (?) robi się chu*owo śliskie po czymś takim.

To chyba logiczne, że jeśli nie działa czujnik temperatury cieczy to również wentylator się nie włączy, nieprawdaż? Czujnik wysyła sygnał, odpala wentylator. I jak najbardziej może się zagotować. Sprawdź czujnik jak pisze mati, czy wszystko jest prawidłowo podłączone. Mogło się coś wypiąć.

Młodzieńczy zew w akcji :bigrazz: Moralizator :biggrin: Weź się ogarnij.

Połowa rękojeści mi odpadła, narzędzia ogólnie na prawdę ok, ale mocowanie uchwytów :lapad: Stanley, krzyczeli, krzyczeli, że ścierwo, mam, sporo już nagrzebane, sprawdzone i na prawdę jestem bardzo zadowolony. Następne też kupię Stanley'a. Draper, mam dynamometryk, bardzo dobry. Ostatnio kupiłem zestaw gwintowników Drapera i też są za*ebiste oprócz uchwytów z zestawu bo te są co najwyżej bardzo średnie.