Akurat co do tych ideałów to nie masz racji, bo na prawdę zdarzają się wyjątki. Rzadko bo rzadko ale można spotkać dosłownie perfekcyjnie utrzymane motcykle. Swoją CBR sprowadziłem sam z Włoch i może to zabrzmieć typowo, ale prawdziwie absolutnie bezwypadkową, po pierwszym właścicielu w wieku prawie 70 ;) lat z przebiegiem 17 tysięcy, oczywiście prawdziwym. A jak by nie patrzeć to przecież już 6 letni motocykl... Morał z tego taki, że trzeba szukać, szukać i jeszcze raz szukać. Ja myślę, że ta cierpliwość z reguły się opłaca bo można czasami znaleźć takie sztuki, że serce ściska... :biggrin: A co do tej 3/4 z Grudziądza to moto z USA więc myślę, że było po solidnej glebie...