Mor

Szybkiego zakupu, zadowolenia z nabytku i powodzenia na naszych coraz bardziej zatłoczonych wrocławskich drogach.

A ja jezdziłem dotąd tylko na Yoshi. Do swojej CBR kupiłem też Yoshi, z tym że najpierw slip-on, który się jednak tak dobrze sprzedał, że po niewielkiej dopłacie kupiłem kompletny układ. R-77 nie ma dbkiller'a, więc z głośnością to nie ma problemu. Akrap ma dbkillera, więc można jezdzić ciszej lub głośniej. Nie patrzyłem z którego roku masz R1, ale do nowszych R1 Yoshi nie robi pełnych układów, Akrap tak. Co do wykonania, widziałem niejednego Akrapa i miałem różne Yoshimury, w tym trioval 2-outlet. W tym ostatnim wypadku to bym powiedział, że nie widziałem tak dobrze wykonanego tłumika inne firmy. Kup to, co Ci się bardziej podoba i na co Ci finanse pozwalają. I zorientuj się, czy po założeniu tych bajerów nie narobisz sobie dziur w mocy bez modyfikacji zasilania w paliwo.

Sorry, ale nie do końca masz rację. Zależy jakim potencjałem dysponuje silnik. W mojej V8 (oczywiście samochód) padła uszczelka na jednej z głowic i auto wychlało mi około 2l płynu na odcinku 35km. A po osiągach nic nie było czuć. Dopiero jak przy wyprzedzaniu zobaczyłem biały dymek w lusterku stanąłem i zaglądnąłem pod maskę. Nic po pracy silnika nie było czuć, nawet go nie telepało na wolnych. Tylko po wymacaniu węży od cieczy (i kontrolce od poziomu płynu po chwili) można się było zorientować o co chodzi.

Jeśli są tacy zgodni to możesz zaproponować im ustanowienie służebności przesyłu. M.in w tym celu ją od sierpnia wprowadzono do k.c. Tylko zastanów się nad wynagrodzeniem oraz nad uprawnieniami, jakie ma mieć ta firma w stosunku do Twojej nieruchomości (wstęp, prace ciężkiego sprzętu, naruszenie ogrodzenia w razie awarii i Twojej nieobecności itd). Bez uregulowania tych zagadnień nie zgodziłbym się na postawienie czegokolwiek na swojej nieruchomości, bo jako praktyk widzę z czym potem ludzie do mnie przychodzą...

To rozumiem. "w tym drugim urządzeniu" to miałem na myśli, że nie w PC. Power Commander jest najbardziej popularny, jest jeszcze Yoshimura EMS i Bazzaz. A o tym to w ogóle 1-wszy raz słyszę.

PC ma swoje zalety. Jak założysz jakiś inny wydech, czy zainstalujesz modyfikacje silnika, można go pod to idealnie dostroić. W tym drugim urządzeniu widzę, że są wbudowane jakieś mapy, które się po prostu zmienia i dobiera na zasadzie - lepiej idzie? Jakoś nie mam przekonania, ale nie miałem, więc...

Nie wiem jak najnowsze modele, bo kumpel jezdził w swoim już jakiś czas. Można powiedzieć, że kask przeszedł niedawno "chrzest bojowy" po którym nadaje się do wywalenia, ale głowa cała. Gorzej z resztą, bo jeansy nie wytrzymały itd, ale kask swoje zadanie spełnił.

Dla jednych to plus, dla innych nie. Ja m.in. ze względu na wymiary wziąłem nowego Bladego, a nie SC57b. Wożenie paszażera sportem to i tak tylko teoria, no chyba, że ktoś ekstremalistą jest. Nawet po mieście, jak przyłoiłem, kumpel stary motocyklista, nie chciał już ze mną z domu do Castoramy wsiadać. U niego na sprzęcie kanapka wygodna, mniej więcej na podobnym poziomie, a tu siedzi się na wysokości siedzenia u TIR'a. Założyłem zaślepkę siedzienia i po sprawie, a i wygląd lepszy.

Czyli dla młodzieży są maluchy? :icon_mrgreen: No to Ci współczuję i cieszę się, że już nie jestem młodzież :icon_razz:

W126 limuzyn w wersji "krótkiej" wyprodukowano ponad 105 tyś, a SEL'i - prawie 41 tyś, więc powinno dać się coś ustrzelić. Z doświadczenia polecam wyjazd za granicę po takie auto, bo u nas najcześciej kupisz jakieś padło, z którym będziesz się bujać od mechanika do mechanika. Nawet jak sam wszystko robisz, to non stop po bambetle jezdzić żadna frajda. Ja zawsze przywożę swój sprzęt z Zachodu i nie narzekam. Wiem co kupiłem i od kogo. Nie wychodzi taniej, bo Niemiec czy inny też nie jest głupi i nie po to dał za nówkę kupę szmalu, żeby potem trzymać w garażu i sprzedać Polakowi za grosze. Więc albo chcesz ekstra stan i płacisz i przywozisz, albo groszy trochę taniej. Handlarz też musi żyć, więc kupuje co najtańsze od Turasa albo innego *** i potem sprzedaje jako wielką okazję z przebiegiem 130 kkm. A jak cokolwiek ruszysz, to się okazuje, że już tam jakiś Hans z warsztatu pod mostem stosował swoje patenty i druciarstwo. Także zastanów się na co Ci takie auto. Jak chcesz pojezdzić, to trzeba się naszukać i stawiałbym na M103. Tylko nie bierz tego 2,6 litra, bo to parch i nie ma mocy w ogóle. Kumpel przywiózł z Niemiec, stan super, 1 właściciel, ale jazda to katorga. Fajnie chodzi automacik itd, tylko do wyprzedzania trzeba mieć 5 km pustej drogi. Powodzenia w każdym razie. Co do M110 to naprawdę nie polecam. To wyżyłowana jak na swoje czasy konstrukcja, upierdliwa w naprawie. Silnik w technice 2 zawory na cyl, a ma 2 wałki itd, "dziwny" układ rozrządu. Może ja po prostu nie mam do niego sentymentu, ale jak rozbieraliśmy i składaliśmy potem na nowych podzespołach popołudniami 2 sztuki, to jakoś tak ch*** szło. Zdecydowanie wolę stare V8, jakieś M116 albo M117.

Co do różnicy, to chodzi Ci o różnicę w cenie?? Jeśli tak,to coś mogę powiedzieć na ten temat, bo ostatnio jestem "w temacie". Swego czasu zastanawiałem się nad wydechem do SC59, ale sobie odpuściłem, bo trzeba zaraz PCIII zakładać. Ale w końcu się zdecydowałem. Zamówiłem sobie bezpośrednio z USA slip-on Yoshi R-77 Carbonowego i do tego PCIII z Ignition Module. Ceny z porównaniu z Polską, to można by powiedzić bez porównania. Wszystko z Ebay.com. Przesyłka USPS ale nie expres... - to taka dobra rada. Choć liczyłem, że nawet z cłem (3,7%) i VAT wyszło by mnie dużo taniej, bo wydech około 1800,-zł by z tym wszystkim kosztował (bez PC), a dałem 1380,-zł razem z tą osłoną termiczną na dół motocykla, żeby tej obleśnej dziury w owiewkach nie było. Za PCIII i Ingnition Module z przesyłką 1450,-zł. W Polsce za sprowadzanego PCIII bez modułu zapłonu śpiewają 900,-zł, moduł koło 1000,-zł. A cena salonowa to już absolutnie nie do zaakceptowania. Tak OT, to nawet podnóżki Gilles Tooling są w Stanach tańsze niż w Europie, a tego nie kumam, bo to niemiecki wyrób. W USA VCR38GT całe czarne kosztują 599$, u nas 1980,-zł. Nie ma na nie cła, najwyżej VAT jeśli przywalą się w UC. To i tak wychodzi zdecydowanie taniej. A $ znów pewnie pójdzie w dół przez zadymę finansową w USA. Z wydechem się pospieszyłem pewnie, no ale nie ma co żałować. Teraz tylko czekam na trochę wolnego czasu, żeby pozakładać te "bajery".

Te to teoretycznie w ogóle nie są do moto, a przynajmniej nie nadają się do mokrego sprzęgła. Do motocykli Motul oznacza oleje 4T (ew. 2T dla coponiektórych). Czyli z przedstawionych wcześniej zostaje linia 7100 4T i 300V 4T Factory Line. Jak się mylę, to niech ktoś poprawi...

Primo - dzięki. A poza tym, to zgadza się, bo latam tamtędy do i z kancelarii do chaty, albo do drugiej pracy na uczelnię. Co do wyglądu, to powoli niektóre rzeczy się zmieniają... Tu się coś dołoży, tam wymieni.

We Wrocławiu są jeszcze przy niektórych przejściach pasy czerwonej farby przez całą szerokość jezdni. Na tym dopiero jest zabawa, nawet w upalny dzień... Hamować się nie da, a odkręcanie też tylko delikatne. Nawet przy stałym gazie w zakręcie potrafi zarzucić tyłem.

No ja pewnie na 14-tą polecę, chyba że pogoda nie będzie sprzyjać...

Mam do sprzedania nowy fender eliminator do ZX12R. Nigdy nie zakładany, bo silnik szlag trafił zanim zdążyłem tu ustrojstwo założyć. Mogę nawet poszukać papierów od zakupu jakby komuś strasznie zależało, bo poewnie gdzieś się jeszcze walają. Dałem coś koło 200EUR, ale sprzedam za jakąś rozsądną cenę. Kupiłem we Frankfurcie nad Menem, tam produkuje go ta firma, co na logo. W zestawie są diodowe migacze i podświetlanie tablicy rejestr. W razie czego propozycje na PW. z1 z2 z3

To widzę, że się w ogóle nie zrozumieliśmy. Ja wskazałem tylko, jak się w ogóle oblicza w takich wypadkach przychód i co nim jest, oraz to, że nie ma tutaj szczegółowo wskazanych kosztów. Słusznie zauważyłeś, że stosuje się zatem zasady ogólne - art. 22 ust. 1. Nie pomyślałem, że ta kwestia może być sporna... Dla ostatecznego wyjaśnienia sytuacji wstawiam w załączniku interpretację US w podobnej sprawie: TUTAJ Czasem pewne skróty myślowe mnie gubią...

Żółta sliczna, jak dolar nie pójdzie jakoś w kosmos, to może, może... A i jeszcze jedno. Tam są 3 mapy: Standard, A i B.

A ja znalazłem: http://www.craft.com.pl

No widzę, że Ty to rzeczywiście czytasz ze zrozumieniem... Chodzi mi o punkt d ale z art. 10 ust. 1 pkt. 8. Człowieku analizuj wszystkie moje posty, a nie ostatni. Art. 22 odnosi się do art. 10, gdzie są źródła przychodów. Tam jest właśnie w pkt. d wymienione - inne rzeczy. A punkt 6c i 6d z art. 22 zacytowałem właśnie, żeby było widać różnicę przy odpłatnym i nieodpłatnym nabyciu nieruchomości, żeby była pełna jasność, jak jest przy nieruchomościach, a jak w pozostałych przypadkach. A co do przedsiębiorcy, to też nie doczytałeś, a się pieklisz. Zobacz art. 10 i tam masz jak byk (w moim cyctacie), że jeśli zbycie nie następuje w związku z prowadzeniem działałności gospodarczej. Zanim następnym razem do mnie wyjedziesz to poczytaj. Ja nie pitolę, jak się nie znam, a ten przepis muszę stosować w praktyce kilka razy w tygodniu, więc daj sobie spokój.

Nie, umowa stara, ale robią rekalkulację i musisz dopłacić różnicę między składką dla dotychczasowego właściciela a wynikającą z Twoich obecnych zniżek.

W tym wypadku uczestniczył szkolny kolega mojego kumpla, z którym często śmigamy. Jechał na Hondzie VTR. Faktycznie przyczyną nie była prędkość, bo jechał w granicach 60-tki. Niestety po ok. 30 min. reanimacji zmarł. Był już prawie pod samym domem... Niestey nie miał zapiętego kasku, który spadł z głowy w trakcie kolizji.

Tak jest w przypadku zbycia np. nieruchomości, przy rzeczach ruchomych - podstawa opodatkowanie to cała cena sprzedaży minus koszty zbycia. Wynika to wprost z zacytowanego przepisu. Zobacz art. 22 ust. o podatku dochodowym od osób fizycznych: 6c. Koszty uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c), z zastrzeżeniem ust. 6d, stanowią udokumentowane koszty nabycia lub udokumentowane koszty wytworzenia, powiększone o udokumentowane nakłady, które zwiększyły wartość rzeczy i praw majątkowych, poczynione w czasie ich posiadania. 6d. Za koszty uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c), nabytych w drodze spadku, darowizny lub w inny nieodpłatny sposób, uważa się udokumentowane nakłady, które zwiększyły wartość rzeczy i praw majątkowych, poczynione w czasie ich posiadania oraz kwotę zapłaconego podatku od spadków i darowizn w takiej części, w jakiej wartość zbywanej rzeczy lub prawa przyjęta do opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn odpowiada łącznej wartości rzeczy i praw majątkowych przyjętej do opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn. Te zasady dotyczą jedynie punktów a-c, a nie d - właśnie w pkt. d mieszczą się motocykle, samochody i inne ruchomości.

Taaaa. To z k.c. : Art. 101. § 1. (...) § 2. Umocowanie wygasa ze śmiercią mocodawcy lub pełnomocnika, chyba że w pełnomocnictwie inaczej zastrzeżono z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa.

Zakończyła, ale to tak OT... Ja rozumiem, co napisałeś. Moje obawy dotyczą tego, że zrobią podobną konstrukcję pytań, gdzie prawidłowa odpowiedź nie będzie wcale taka oczywista. I wtedy będzie kłopot, jak nie będzie możliwości sprawdzić z góry "co poeta chciał przez to powiedzieć".