-
Postów
536 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Mor
-
Bo u nas egzamin na prawko jest tylko sposobem pozyskania pieniędzy, nic w zasadzie nie sprawdza, a podejście jest takie, że większość trzeba udupić, a ktoś ma zdać i tyle. Jak by nie było stałej trasy na A, to by nikt nie zdał, bo by się można doje... do czegokolwiek i tyle. Zobaczcie ilu ludzi zdaje prawko na B, niby mają umieć parkować, a co się potem w mieście dzieje, jak trzeba w praktyce kopertę zrobić. Ryją się przodem na chodnik, kombinują, a wystarczyłoby wcisnąć się elegancko i szybko tyłem i po kłopocie. Co do egzaminu na A, dodatkowo, moim zdaniem, durne jest podejście, że muszę egzaminatora w puszce pilnować, a w dodatku gówno słychać w tych słuchawkach. Robiłem prawko na moto dosyć dawno temu, ale żona też w końcu się wzięła i jest to samo. Stała trasa pozwala przynajmniej na to, że nie trzeba się domyślać, o co chodzi facetowi. Jak ja jezdziłem, facet podawał trasę przez te nibysłuchwaki w kasku. Nic nie słuszałem, macham mu, a on po jezdzie do mnie, że za puszczanie kierownicy to powinien mnie oblać, ale że w sumie tylko 2 osoby przeszły 8 na miasto, a tamten nie stosował się do żadnych znaków, to mnie puści. Na egzamin poszedłem po kilku latach jazdy na moto, a i tak na tym cholernym Chińskim Jalingu ciężko mi się jezdziło, straszny syf. A tak z innej beczki. Na egzamin, razem ze mną, przyjechał jakiś typ swoim ZX7R. Ci którzy jezdzili, wiedzą co to za moto. Z 8 ciężko mu szło, a na górce zwalił się razem z Jalingiem z rampy... To jest dopiero strach, że taki koleś porusza się po drogach takim moto. Ja nie jestem przeciwnikiem kupowania na 1-wszy moto szybkiego sprzęta. Ale jak się nie ma drygu, to trzeba wyluzować trochę i mieć dystans do swoich umiejętności, predyspozycji i zostawić sobie margines. A jak kolo na Jalingu nie umie zrobić górki, na której nawet hamulca nie trzeba było trzymać, bo na takiej pochylości mogłem utrzymać moto rękami za kierownicę, to o czym mówimy. Gdzie on kończył kurs? Tyle to się tam chociaż powinien nauczyć? Oczywiście z ośrodka wyjechał Kawą na konkretnym gazie. I pewnie w końcu zda prawko, tylko czy będzie lepiej jezdził? I co tu rozwiąże porąbanie kategorii A na jakieś drobiazgi. Facet wsiądzie i tak na sowjego zielonego i pomknie.
-
A nie do końca, choć widuję dowody bez adresu zameldowania ze względu na charakter mojej pracy. Jednak obowiązek meldunkowy jest w ustawie o ewidencji ludności i dowodach osobistych: Art. 2. Osoba przebywająca na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązana wykonywać obowiązek meldunkowy określony w ustawie. Rozdział 2 Obowiązek meldunkowy Art. 4. Obowiązek meldunkowy polega na: 1) zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego; 2) wymeldowaniu się z miejsca pobytu stałego lub czasowego; 3) zameldowaniu o urodzeniu dziecka; 4) zameldowaniu o zmianie stanu cywilnego; 5) zameldowaniu o zgonie osoby. Art. 5. 1. Osoba posiadająca obywatelstwo polskie i przebywająca stale na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązana zameldować się w miejscu pobytu stałego. 2. W tym samym czasie można mieć tylko jedno miejsce pobytu stałego. Art. 6. 1. Pobytem stałym jest zamieszkanie w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego przebywania. 2. Miejscem pobytu stałego osoby zatrudnionej na statku żeglugi śródlądowej, zamieszkałej stale na statku, jest miejscowość, w której ma siedzibę przedsiębiorstwo żeglugowe zatrudniające tę osobę. Art. 7. 1. Pobytem czasowym jest przebywanie bez zamiaru zmiany miejsca pobytu stałego w innej miejscowości pod oznaczonym adresem lub w tej samej miejscowości, lecz pod innym adresem. 2. Miejscem pobytu czasowego osoby zatrudnionej na statku morskim albo osoby, która w związku z wykonywaniem pracy przebywa przez określony czas w ruchomym urządzeniu mieszkalnym poza miejscem pobytu stałego, jest miejscowość, w której ma siedzibę zakład pracy zatrudniający tę osobę. Art. 8. 1. Osoba zameldowana na pobyt czasowy i przebywająca w tej samej miejscowości nieprzerwanie dłużej niż 2 miesiące jest obowiązana zameldować się na pobyt stały, chyba że zachodzą okoliczności wskazujące na to, iż pobyt ten nie utracił charakteru pobytu czasowego. Za okoliczności uzasadniające zameldowanie na pobyt czasowy trwający ponad 3 miesiące uważa się w szczególności: 1) wykonywanie pracy poza miejscem pobytu stałego; 2) pobyt związany z kształceniem się, leczeniem, wypoczynkiem lub ze względów rodzinnych; 3) odbywanie czynnej służby wojskowej; 4) pobyt w zakładach karnych i poprawczych, aresztach śledczych, schroniskach dla nieletnich i zakładach wychowawczych1). 2. Wątpliwości co do charakteru pobytu rozstrzyga właściwy organ gminy. 3. W tym samym czasie można mieć tylko jedno miejsce pobytu czasowego trwającego ponad 3 miesiące. I jeszcze to: Zameldowanie Art. 10. 1. Osoba, która przebywa w określonej miejscowości pod tym samym adresem dłużej niż trzy doby, jest obowiązana zameldować się na pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed upływem czwartej doby, licząc od dnia przybycia. 2. Osoba, która przybywa do zakładu hotelarskiego albo do zakładu udzielającego pomieszczenia w związku z pracą, nauką, leczeniem się lub opieką społeczną, jest obowiązana zameldować się na pobyt stały lub czasowy przed upływem 24 godzin od chwili przybycia. O adresie w dowodzie: Art. 37. 1. W dowodzie osobistym zamieszcza się: 1) nazwisko i imię (imiona) oraz imiona rodziców i nazwisko rodowe; 2) datę i miejsce urodzenia; 3) adres miejsca zameldowania na pobyt stały, a w razie jego braku – zameldowania na pobyt czasowy trwający ponad 3 miesiące; w przypadku braku zameldowania na pobyt stały albo pobyt czasowy trwający ponad 3 miesiące, danych o adresie nie zamieszcza się; Czyli jak ktoś nie wykona obowiązku meldunkowego, to może dostać dowód bez adresu zameldowania. Durne to, ale z drugiej strony przynajmniej każdemu można teraz wydać dowód.
-
Zawsze delikatnie traktowałem swoje sprzęty w trakcie pierwszych 600km, potem przez 400km powoli przyzwyczajałem je do tego, co nieuniknione, choć katorżnikiem sprzętu nigdy nie byłem. Jako, że ostatnio nabyłem nowego sprzęta poszperałem po necie i na forum fireblades.org natknąłem się na problemy pożerania przez Hondę SC59 ogromnych ilości oleju w niektórych przypadkach. Pojawił się tam TEN artykuł dotyczący docierania nowych silników. Co Wy na ten temat, nigdy tak nie robiłem, a sprzęty latały w porządku, no może poza ostatnim ZX12R. Artykuł kontrowersyjny. Liczę na ciekawą dyskusję.
-
Tak, kupiona od IHU A.Bugusławskiego ze Słupska. PS. Czemu nie lubisz moich klapek. Wiesz jak się w nich idealnie zmienia biegi. Szkoda, że tak obciachowo wyglądają na moto i nie są żadnym zabezpieczeniem, bo bym jedynie w nich latał :D A co do wyglądu moto. SC59 od zawsze mi się podobało. A jak zobaczyłem na żywo pod Radissonem we Wrocławiu, od razu wiedziałem, że moto dla mnie, choć wcześniej w planach miałem SC57b.
-
Za to pokochałem swoją metalową kobietę od pierwszej jazdy. Mała, zwinna i ma power. Fakt, jazda bez kasku to głupota.
-
Cóż mogę powiedzieć na razie. W sumie dzisiaj 1-wszy dzień ma tablicę rej, a wcześniej to taka gówno nie jazda. Jeszcze na policję się natknąłem bez blachy i było mało wesoło. Dzisiaj delikatnie się po Wrocku pokulałem po tankpada, żeby baku nie zedrzeć, a czasu na dalszy wypad nie miałem. Silnika kręcić za bardzo nie chcę, a do 6 kRPM to i trudno jadu oczekiwać. Czekam na święto, to wreszcie chwila będzie, żeby za miasto polecieć, 1-wszy tysiąc natłuc i wreszcie obroty pociągnąc pod czerwone, to się coś będzie działo. No i moto muszę poznać.
-
No więc właśnie. Mandat dostałeś zgodnie z taryfikatorem, ale punktów nie. To jednak nie to samo, co mandat za nie wskazanie sprawcy. Kierowca po prostu odpowiada za wykroczenie kasą i punktami, a właściciel posiłkowo jedynie kasą.
-
Ale dzięki temu poręczność moto zachwyca. Dzisiaj troszkę pośmigałem, i naprawdę sprzęt mnie cieszy.
-
Ciuchy motocyklowe ile daliscie??
Mor odpowiedział(a) na zomb temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
To i ja dodam swoje trzy grosze, ale bez cen. Jak ktoś chce, to sobie sprawdzi, ile co kosztuje, a że nie jest tanie to wiadomo... Aktualnie taki zestaw: Kask - Arai RX7 Corsair Haga Replica + szybka lustro srebrne Kombi - 2 częściowe Dainese Laguna Seca w wersji perforowanej Rękawice - Dainese Full Metal Racer Buty - Daytona Security Evo G3 A całość wygląda TAK -
Co do opon to jedynie mogę zaprzeczyć, ale w sumie cudów jeszcze Bladym nie wyprawiałem, więc może przy ekstremalnej jezdzie...??? Co do cen w tej firmie, to te wystawione na stronie mają mało zachęcające. Chyba, że potem takie super negocjacje są możliwe.
-
Głośniki i mikrofon w kasku
Mor odpowiedział(a) na Zelig temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Ja zastanawiam się nad czymś TAKIM. Może ktoś ma i powie, jak to się na dwa moto sprawuje? -
Jak się wszyscy chwalą, to i ja swoją radością się podzielę. Moja córka zachwycona jeszcze bardziej ode mnie :icon_mrgreen:. Pozdrawiam i szerokości wszystkim. Zdjęcie_1 Zdjęcie_2 Z3 Z4 Ja_i_moja_zabawka Z6
-
Maksymalna Ochrona Nóg - Kości Zostały Rzucone
Mor odpowiedział(a) na balzac temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Ja mówiłem o tych GTX'ach: TU zdjęcie -
Maksymalna Ochrona Nóg - Kości Zostały Rzucone
Mor odpowiedział(a) na balzac temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Nie będę się tu mądrzył, ale zawsze jezdziłem w Daytonach, więc trochę już o nich wiem. Security Evo są z GoreTex'em, problemu z temp. nie ma, choć oczywiście nie są to przewiewne pantofelki. Nie jeżdżę zimą, bo zawsze miałem plastika, a zimny asfalt i zimne opony i zimno na dworze mnie nie kręci, więc tutaj o tych butach nic nie powiem. Co do rozmiaru, to ja noszą normalne buty 43 i Daytony 43 są idealne, zawsze takie kupuję z tej firmy i trzymają rozmiar. Na zagranicznych forach jak poczytasz, wszyscy piszą, że ta firma "trzyma rozmiar". Nie kupuj za dużych, bo te buty mają zapewnić Ci bezpieczeństwo, a więc powinny trzymać się dokładnie stopy. Daytony Evo Sports nie mają Gore Tex, może zobacz te GTX z membraną, chyba że duża różnica w cenie, nie pamiętam w tym momencie. Nigdy nie zwróciłem uwagi, czy moje Daytonki przemakają, raczej w deszczu jeżdżę rzadko - jeśli złapie mnie gdzieś w trasie, i to jeśli mam możliwość wolę sobie przeczekać. Przy krótkich dystansach w wodzie nie pływałem w każdym razie, bo bym pamiętał. Co do buta wewnętrznego i zewnętrznego, security evo mają jakieś inne tworzywo niż pozostałe, ale co do reszty są pewnie podobne, a tak to wygląda: 1 2 3 PS. Co do chodzenia w tych butach, to dosyć szybko zużywa się podeszwa. -
Maksymalna Ochrona Nóg - Kości Zostały Rzucone
Mor odpowiedział(a) na balzac temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
WItam Mam Daytona Security Evo G3. Chodzić się da całkiem spokojnie, aczkolwiek na wyjście w góry nie polecam :cool: Miałem wcześniej stare evo i jak wyrąbałem się konkretnie, z nogami nie miałem kłopotów choć buty pokiereszowane, a z resztą ciała to już różnie. Ale tak to bywa przy kontakcie z wozem ciągniętym przez traktor. -
Zakup motocykla u prywatnego importera...
Mor odpowiedział(a) na GOLIAT temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Żeby za materiały nie kasowali, to nie widziałem, i z tego sobie zdaję sprawę. Ale 1-wszy przegląd od strony robocizny miałem za darmo w samochodzie, ale to dawne lata były... Teraz jeżdżę tylko "starymi" MB, więc nie mam tych problemów. A jak potrzebuję coś zrobić przy starej V8, to w seriwsie słyszę, że jak mam takie auto, to żebym sobie sam naprawił, bo nie mają specjalistycznych narzędzi, danych i nie da się tego do kompa podpiąć. Ale to tak OT. -
Witam To forum znalazłem niedawno, przy okazji poszukiwań opinii o firmie Bogusławski ze Słupska. Kupiłem dzisiaj tam sprzęta i od soboty planuję loty, chociaż narazie niskie - moto na "dotarciu". Od soboty będzie zatem cebra sc59 w jedynie słusznym cerwony kolorze. Zasada jak przy Kawie, czyli tu czerwone są najszybsze. Ostatnie moje moto Kawa ZX12R z 2003 r. skończyła żywot jakiś czas temu, bo się silnik skończył i kopytko wyszło przodem. Po małej przerwie, jak mnie już dźwięk latających za oknem moto zaczął poważnie wku... znów wracam na drogi. Pozdrawiam wszystkich na 2oo z Wrocka i nie tylko.
-
Zakup motocykla u prywatnego importera...
Mor odpowiedział(a) na GOLIAT temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Witam wszystkich. Na forum jestem nowy i od razu z małym zapytaniem. Dzisiaj zakupiłem u Bogusławskiego Hondę CBR 1000RR SC59. Ma dotrzeć w sobotę, wybrałem opcję z 1-wszą rejestracją na niego, bo nie chce mi się użerać z wydziałem komunikacji. Ale mniejsza o to. Bardziej interesuje mnie inna kwestia, a widziałem że parę osób już kupiło tam moto i śmiga. Najbardziej chodzi mi o ten pierwszy przegląd, bo 1000km szybko pęknie i trzeba będzie zrobić. Ma to już ktoś za sobą? Jak wygląda sprawa płatności, płaci się za materiały, czy za robociznę też? Jak wygląda kwestia olei, leją co sobie zażyczę (ewentualnie przywlekę z sobą), czy tylko to co mają, bo nie chcę i nie będę jezdził np. na żadnym Castrolu - mam swoje zdanie na temat tego oleju/nieważne. Druga sprawa to niby błachostka, ale chodzi mi o filtr oleju. Zajmuję się trochę starymi autami i wiem, że różnie wygląda z jakością zamienników... Na oryginale jak na razie się nie przejechałem. Rozumiem, że filtr Hondy jest powiedzmy 2-3x droższy, ale nie wymieniam go codzienne, więc przeżyję. Jak było w Waszym przypadku? Mówiąc szczerze zawsze miałem nowe moto, ale jakoś lałem na gwarancje i latanie z każdą pierdą po autoryzowanych warsztatach. Ale ostatnio jakość wyrobów motoryzacyjnych poszła na łeb i nawet z nowym moto można mieć przeboje, więc trochę dmucham na zimne, bo bym sobie sam olej zalał i filtr zmienił i by było po kłopocie. I jeszcze jedna sprawa, czy ktoś z osób z moto "ze Słupska" jest z dolnośląskiego i ma tu gdzieś jakiś "autoryzowany" przez Bogusławskiego serwis? W sumię mogę polecieć do Poznania, ale jakby coś było na miejscu godnego polecenia...