To jest bardziej mentalność polaków... bo jak dziecko złamie nogę na boisku to zdarza się, ale jakby na motocyklu to o matko i córko... Druga - kasa, wszędzie kasa... Jak niektórzy mają podopinane budżety na styk, to na pewno nie wesprze jakiegoś młodzika(tylko rodzina albo szczęście). Pamiętam jak w MM pisali, że otworzą szkołę dla młodzików, w ŚM że będą bardziej poświęcać rubryki młodzikom i co? Nic. Także jeśli nie pojawi się Ktoś z grubym hajsem, żeby rozpocząć coś na dużą skalę, to się nic nie zmieni.