michoa

https://www.olx.pl/oferta/maluszek-z-malutka-cena-CID5-IDhLmMd.html#d7ed426e4b tego brać a nie 32 tys , podłogę pospawać i dzida w pola , driftem dookoła drzew .... albo to https://www.olx.pl/oferta/fiat-126p-CID5-IDgAkqW.html#d7ed426e4b ma nakleję mocy że mała bania :D

bez przesady .... na śniegu przy zapierdalaniu żadna opona nie trzyma dobrze chyba że letnie michoa czyli wystają druty , a navigatory na suchym i mokrym źle nie trzymały, ja w tico miałem nowe bo miała nim jeździć baba to zaszalałem i nie narzekałem fakt że ja rzadko rozwijam 3 cyfrowe prędkości :D zresztą to że nie trzyma na śniegu to plus łycha na 2 ząbek i owijasz latarnie na lidlu :D jak ktoś lata do 100km/h to nie trzeba wyważać w zasadzie przy odrobinie wprawy kapcia sam przerzucisz , bezdętkę też, ważne jest dbać o zbieżność bo innaczej bardzo szybko się opona zniszczy ........ zawsze zimą jak spadnie pierwszy śnieg to rusza sezon frustracji lemingów , trzeba te opony stargać z penis wie kąd bo połowa nie ma ich gdzie trzymać , u 1/3 były źle leżakowane i są odkształcone i płacz jak michoa kiedy mu każą iść do pracy , potem kolejki i regularne starcia zbrojne pod wulkanizacjami( gdzie się wpierdalasz ja byłem pierwszy h*j mnie obchodzi skąd ty , panowie spokojnie , co ku*wa spokojnie pajacu , bez ku*wa pajacu ja ci dam , eeee ku*wa nie na mój samochód się lejta dalej i kończy się często milicją i stratami w ludziach i osprzęcie :D ) i kurwica ich pracowników że siedzą od 7 do 23 przy montażownicy nawet baby nie mają siły przykryć stary hu*a da zarobić bo wygna na bezpłatny zimą za te godziny , dochodzi jeszcze niepewność czy zdążę , potem jeszcze zostawić te 80 zł ( 20 zł koło z wyważeniem ) żeby za pół roku znowu to zrobić , dochodzi dźwiganie tych opon a już 12 czy 13 lekkie nie są a co dopiero większe , ja to podziwiam że ludziom się chce ale to chyba sport narodowy lemingów jak kredyty i passeraTDI ....... ja raz kupiłem nowe wielosezony navigatory do tico bo baba miała jeździć a stare miałem koreańskie kumho zimowe ale takie do norwegi bo druty wyłaziły i bałem się że jak jej wybuchnie jak będzie z piwem jechać do mnie to uschnę i zaszalałem , a pozatym z jakimi kupię na takich jeżdżę aż druty nie wylezą , chociaż w malanie jak mam dętkowe to spróchniałe są jak stare drzewo i już pękają ale dopóki powietrze trzyma to śmigam :D :D inna sprawa że szkoda nawet używanych ładnych opon do auta które nie ma zbieżności i ma luz kierownicy , bardzo szybko się zniszczą i będa takie jak poprzednie .... ale dziś macie abeesy , srebesy , penisy muje dzike węże i hamulce są inne , w maluchu dozowalność bębnów delikatnie mówiąc pozostawia do życzenia tak samo zresztą jak ich siła , teraz coraz więcej aut nawet z tyłu ma tarcze , a bębny szczególnie w autach klasy plebskiej to atrapa nie hamulce, nwet jak ktoś 100km/h nie przekracza

no ja mam nadzieje że średnicy nie mierzyliście suwmiarką :D ?

są w ogóle w lebensraumie matizy :D ?

przecież to gówno straszne , matiz za 1500 zł z gazem daje zbliżoną bezawaryjność , tańsze części i wygląda tak samo :D no sory monter ale taka prawda :D

i kasa 3500-4000 zł nie no ja się popłakałem :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: musisz uderzyć do salonu ery albo zadzwoń do wróżbity macieja niech wskaże ci miejsce postoju takowej :laugh: znajdzie 90% det pół życia gania bez licznika , mojego kumpla 94 miała 14684 km :D

ja niedawno studiowałem instrukcję od blastera ( quada ) to tam nawet jest jak myć go :D Generalnie nie myć gorącego silnika tylko zimny , nie suszyć suszarkami czy opalarkami , nie myć w trakcie mrozu , najlepiej żeby naturalnie na dworze wyschnął i dopiero odpalać .... i ostrożnie z myjkami wysokociśniniowymi nie walić na chama z odległości 10cm z agresywną chemią bo można coś zniszczyć, jak nie chce się domyć to lepiej szczotką.... ja to ogólnie wychodzę z założenia że częste mycie skraca życie :D myję moto i quady sporadycznie jak potrzebuje je remontować albo cylinder w chłodzonym powietrzem jest tak zalepiony że się przegrzewa , a nie co chwila bo szczególnie mycie wysokociśnieniowe sporo rzeczy osłabia i wtryskuje na siłę wodę tam gdzie nie powinna być...... 2. może być, upewnij się najpierw czy masz dozownik bo jak masz i zrobisz mieszankę do baku to będzie dymić nie rozwijać pełnej mocy i zawlać nagarem wydech .....

125 2t na hardach i dt sięnie kończy jest kdx 125 albo crm albo rx moim zdaniem dobry półśrodek jak cię nie stać na harda a na dt zasypiasz ......

ja to nigdy nie skminię fenomenu tego moto , to jest nudne jak obrady sejmu , zawias ma z wozu drabiniastego , kosztuje jak xr600 a głowice się pie**olą jak sasha grey na planie , można tym się zabić bo uśniesz przy przyśpieszaniu , dołu nie ma bo pojemność mała , góry nie ma bo podciśnieniowy gaźnik i spokojny silnik nie lubiący kręcenia dt 125 vs dr350 to dt rządzi , jest ciut słabsza ale kosztuje po ludzku , tańszy jest remont w razie wtopy silnikowej i piec jest bardzo twardy i bezawaryjny do tego się fajnie kręci od rezo , zawias i hamulce to samo co w dr ale dt jest lżejsza więc robi lepszą robotę... ja już ten dr350 to tylko N a fakt że za cenę zdrowej dr350 kupuje się xr600 no to o czym my w ogóle rozmawiamy :D ? z ozorkowa :D ? stała na olx ciut czasu ...... bo xr400 ma mechaniczny gaźnik klucz do doznań przy odejściu jakbyś ściągał staniczek od solidnego jędrnego D , dr350 zajebisty jest w opcji N tam jest mechniczny mikuni i coś to jedzie ale ich jak na lekarstwo

1.95 2.tani półsyntetyk 3. na 10l benzyny wlewasz 250ml oleju jeśli motocykl ma wypruty dozownik , a fabrycznie to ona ma dozownik oleju i osobny ziborniczek na olej i nie mieszasz oleju z benzyną tylko olej do osobnego zbiorniczka wlewasz a do baku benzynę 4.da się wszystko jest w internecie bo to zależy od modelu jeden ma tylko na module inny tylko na dyfuzorze 5.service manual powie ci wszystko trzeba go znaleźć i ściągnąć 6.1km a maksymalny 99999 bo do więcej nie ma na liczniku, potem bije od zera 7. szlaufem 8. midland , castrol , valvoline etc 9. mają różne wymiary zależy od stojaka i producenta 10. ściągnij sobie service manual a wszystkiego się dowiesz , to nie gryzie naprawdę , nie po to producenci je wydają żeby zadawać milion idiotycznych pytań na forum , oprócz odblokowania wszystko w nim jest

2t limo :D nie wiem czemu ale kiedyś za 6 tys zł można było coś bez kwita wybrać , może nie najmłodsze albo idealne ale coś się wybrało a teraz allegro i olx coś świeci pustkami :D zestarzały się i zdrożały jak 500 2t :D ?

łe tam przecież to normalne w utrzymaniu ruchu już w którymś pracuje i zawsze to samo przewrażliwiony jesteś :D spawara , szara taśma , paczka opasek, izolacja i do przodu Polski kapitaliźmie , ma działać za wszelką cenę , lepiej 100l oleju w kanał niż 8h przestoju bo ta maszyna musi na gównojadów z biura zarobić i ich wycieczki zagraniczne , wypadek zatuszować na ile się da a jak się nie da to wszystko wina elektryków i mechaników i psy szczekają karawana jedzie dalej :D u mnie od pół roku co tydzień cyklicznie siada jeden uszczelniacz w siłowniku od prasy , tłumaczę im wysłać zapytania ofertowe niech ktoś ten uszczelniacz sprowadzi , nie lepiej oszlifować na szlifierce stołowej simmeringa za 3 zł i w*ebać na siłe młotkiem , czasem pochodzi tydzień czasem dwa , ja już raz po oczach olejem dostałem i to ostro dobrze że to nie jest żrące bo już bym pornoli nie pooglądał :D fakt że wszystko jest fajnie i śmiesznie do pierwszego ciężkiego wypadku w którymś ktoś zostaje kaleką albo traci życie , wtedy mechanik albo elektryk idzie siedzieć i ma człowieka na sumieniu a przemysł ciężki jest bardzo wypadkowy sam wiesz , to nie biuro że najpoważniejszy wypadek w pracy to zawał serca na wieść że aśka spała już z kierownikiem a karolina jeszcze nie, albo kawa na kolanach bo na fejsie przeglądanym na start pracy ktoś cie dislajkował ..... u nas ostatnio odpadła ściernica od szlifierki , ważący kilka kg kamień szlifierski ( średnica 300mm ) spadł z uchwytu a że kręcił się jakieś 1800obr/min to skosił osłonę , 2 regały i przeleciał przez ścianę dzieląca od babskiej szatni i wpadł jakieś foczcce do szafki przez zamknięte drzwi , na szczęście wszyscy żyją :D a odpadł bo zerwany był giwnt nakrętki blokującej uchwyt , no i że były problem rozbierać całą maszynę żeby to wymienić a potrzebna to klej do gwintów , testy wykazały że nie daje rady :D

w zasadzie to jeszcze berg ale to ktm i husqa ale nie w tym budżecie :D na to co przeciętnie jest w jego okolicach że tak zrymuje trzysta jest zajebista :D w piachu do kolan najpierw on zamęczy setę piłowaniem a mocy i tak za mało , potem ona jego kosztami remontu , w lesie zawias da jego dentyście robotę , a i szybko doceni ( choćby przy obecnej aurze) takie pierdoły jak światła czy kranik z rezerwą :D lajtowy las to dla 300 w to mi pisz , powerslide bokiem , guma na długiej prostej , prędkość w sam raz żeby z niewielkiej muldy wyskoczyć czy jebnięcie żeby kałuże na gumie zaatakować ...... prawda jest taka że jak ja jeździłeś starymi rupieciami to 300 z reguły są łagodniejsze w oddawaniu mocy niż 250 - w starych exc z lat 90 tak to wygląda i w husqe z podobnych np exc 300 jest w sumie mocniejszy niż 250 ale z dołu lepiej się zbiera i można nim spokojniej polecieć niż 250 co ułatwia jazdę amatorowi ......

300 2T też rozważ :D bez przesady ludzie to nie jest gimbus co kiblem jeździł , chłop ma F3 na 300 2T da sobie radę a w las zajebisty sprzęt zresztą obecnie to w sumie chyba najlepszy sprzęt do enduro ?

naklej pioneer na tylnią szybę u mnie w malanie jest taka mała to już 2 razy prawie dachowałem tak go moc rozpie**ala , zresztą to doradzili mi na forum to musi być dobre , tylko liczy się odległość od silnika , ja mam z 20 cm i już przy ruszaniu wentle od dętek ucina , no pierdolnięcie ma jak po nieświeżym jogurcie na żołądku , także uważaj żeby ci z korby nie strzelił

masz przecież swoją dziewczynę z red bulla za miedzą to karnij się wr250 a potem np cr250 będziesz miał punkt odniesienia dlaczego uważam że cross nie :D

zawias wybije ci zęby na korzeniach , do tego 0/1 system pracy silnika przy długim pierwszym biegu sprawi że podjazdy będziesz robił albo z prędkością światła albo wcale..... ja bym szukał hard enduro bez kwita , różnice są kosmiczne, na przykładzie hujskwarny cr 250 ( cross) a wr250 to jakbyś na innych motocyklach jeździł a niby to samo , urban legend mówią że tylko lampą się różnią :D jak ktm to exc przy czym setka jest dla ludzi co latają w bardzo trudnym terenie w piachu i na prostych szybko będzie za słaby jeszcze dla chłopa co ma sportowe 600...... za 6kpln coś znajdziesz bez kwita może nie szałowo młode , ale szykuj z 2 tys na wjazd na serwis

dla mnie limo 125 2t cross do lasu to porażka chyba że idziesz w tor to rozumiem :D czy grucha cała i nie spawana a jak spawana to czy dobrze czy połączenie cylinder-grucha szczelne zimny może nie kręcić się na obroty i to normalne na dymienie wyj**ane , jak chodzi dobrze to bez napinki żeby z rury nic nie leciało korek wody na zimnym otworzyć patrzeć czy nie bąbelkuje resztę w sumie słychać , jak pozwoli gościu to mierz kompresję

nie a czegoś takiego jak wydech uniwersalny :D to co podałeś to producent tłumików nie produkuje uniwersalnych

a to trzeba garażować ? bez przesady regularnie jeździć i dbać , u mnie w garażu jest taka wilgoć i pleśń że prędzej auto by w nim zgniło niż pod blokiem :D u mnie subaru więcej stoi niż jeździ i efekt jest taki że niszczeje strasznie , opony parcieją w oczach , zacinają się linki , śniedzieją kable i klemy , najgorsza krzywda jaką można zrobić pojazdowi mechanicznemu to długi postój...... oc jakby to wrzucił na żółte blachy to nie płaci , kwestia czy chce się do tego onanizować i robić giełdę klasyków czy mieć auto , bo jak mieć auto to pewnie ograniczenia żółtych blach są niestrawne :D

ano ale każde auto miało taki okres ja pamiętam jak trabanty 2t do lasu wypierdalali , piece pruli do motolotni i sam jednego kupiłem za 150 zł ( w kombi ) ale kumpel go zalał czystym paliwem i się zatarł a potem wszedł chyba psx na rynek i wywaliłem to na złom i zbierałem żeby pograć w tekkena , a teraz miałem ostatnio fazę żeby bug był 2T to piec do trampka kupę flociwa stoi , gratów nie ma i chyba dam sie siana z własną idiotyczną ideologią :D słynna traja kolesia co chciał skoczyć w nadprzestrzeń w jedwabnym miała piec od skarpety - one też miały okres kiedy się takową za 50 zł kupowało...... teraz jest dobra opcja na poldasa albo skodę 105 -ceny śmieszne graty są jeszcze trochę i będzie drożeć :D

tam jest nadwozie samonośne - samo się nosi bez progów itp skoro on spód ma taki że jak go podniesiesz lewarkiem za deskę przez próg to jak drzwi otworzysz to ich nie zamkniesz tak buda pracuje i nawet niezgnite tak mają to jakim cudem ma mieć słupki wytrzymałe ? W maluchu nic nie ma i waży 600kg , tico jest większe ma sporo cięższy silnik i waży 640kg więc nie ma budy :D ciekawe czemu nie ma ich w kjs , jak latają sracienka , kaszloki i inne gówna , kiedyś sobie tłumaczyłem że to przez zawieszenie tylnie zapożyczone z bryczki konnej z 16 wieku , ale malan ze swoimi kołami składanymi jak nogi ci*ki niewydymki lepszy nie jest a latają........

kaszel ogólnie jest hujowy wart może pincet zł dlatego najlepiej jak za tyle sprzedacie go mojemu ziomkowi a kupicie sobie normalne auto

ja obiecywałem natali słynną kołbiel , ale przyznaje się bez bicia , że słowa dotrzymałem jak jogurt mówiąc że łysemu zapłaci , spróbuje jeszcze się zrehabilitować ale teraz chyba natalce się sprzęciwo zj**ało i jest lipa jak w okolicy bristola , ja szczerze jakoś myślałem że szemek jest z kluczborka i tak sobie myślę na h*j on jechał do Warwsiawki a tu proszę tak go halówki wciągnęły że teraz jadąc do opolskiego nie będzie u kogo się zatrzymać jak się gruz rozleci :( no ale to większa ekipa na ognisko będzie....... co nie zmienia faktu że jestem na tyle po**bany że pojadę 200km w jedną żeby pojeździć po dziurze w ziemi jakich u mnie też sporo także spokojnie damy radę :D kwestia tylko czy dojadę ..

no to oby zima szybko nie przyszła a ja działam , znaczy zbieram wodę i olej :D