Skocz do zawartości

michoa

Forumowicze
  • Postów

    13327
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    76

Treść opublikowana przez michoa

  1. tak sprawdzałem wszystko miernikiem stacyjka jest całkowicie wycięta ( odcięte kable ) tam działa na zasadzie że dla pozycji ,,zgaszony'' zwiera przewód z modułu z masą , więc jak jest odcięta to działa ,,gaszak'' ( wyłącznik gaszący silnik, engine stop opisany) też odcinałem ( działa na tewj samej zasadzie co stacyjka , zwiera przewód z modułu do masy ) nie pomaga , ona gaśnie nawet jak stoi i sobie chodzi na wolnych nie trzeba jeździć odciąłem też zrywkę ( takie coś że masz linkę do ręki i jak spadniesz z quada to gaśnie silnik , działa to tak że jak wyciągniesz zawleczkę to przełącznik w środku robi zwarcie do masy ) i też nie pomaga -gaśnie i bez tego tak psikałem , wylatuje dziurką za przepustnicą ( za w sensie od strony głowicy ) czy przelatuje wszystko nie wiem wiem że wylatuje :D
  2. przecież pisałem że napięcia mioerzyłem i na ciepłym silniku też są ok na plaka ciepłej nie próbowałem nie mam obecnie plaka :D
  3. nie ma w serwisówce podanej rezystancji , tylko napięcia wychodzące i niby na ciepłym silniku jest ok , niby iskra jest natomiast do ciężkiej cholery coś musi być z tą iskrą nie tak ..... stojana oczywiście kupić nie idzie w PL , jest do młodszej różni się , spróbuje wysłać na regeneracje w przyszłym tygodniu może coś poradzą nawet niech to w ciemno przewiną...... wolne obroty wolnymi obrotami to pewno wina gaźnika ale to gaśnięcie jest typowo od elektryki , nawet jak ustawie wolne obroty bardzo wysokie to i tak nagle gwałtownie zgaśnie ......gaśnie też w trakcie jazdy na wysokich obrotach ........
  4. limo ja to wiem ale w jaki sposób mam się upewnić że są na 100% czyste ? nie zajrzę tam na tyle dokładnie
  5. oring wymieniłem profilaktycznie , wszystkie kanały czyste i drożne , sprawdziłem też krócieć na oko nie ma pęknięć , nawet nie zdążyłem psiknąć na niego bo oczywiście zdechła i nie chciała zapalić :D . mam dziwne wrażenie że ona jak gaśnie to strzela w gaźnik i jakby wał się wraca dziś jak próbowałem regulować wolne ( wiem wiem wolne ustawia się na ciepłym porządnie silniku w instrukcji pisze po 10 min jazdy ale byłem ciekaw efektu , silnik był już dosyć ciepły , chłodnica zaczynała się nagrzewać czyli termostat otworzył , śrubka składu mieszanki pilot screw ustawiona na 1 i 3/4 obrotu czyli jak podaje serwisówka jako punkt wyjścia do regulacji ) a ja sobie kręciłem tą od podnoszenia przepustnicy to strasznie dziko reaguje , obroty są wysokie , kręcisz powoli( wykręcasz żeby zmniejszyć obroty ) prawie zero reakcji i nagle w ciągu dosłownie 1/8 obrotu spadają z takich prawie jak na ssaniu na bardzo niskie aż dużo za niskie i nie idzie złapać momentu w którym ma prawidłowe do tego cały czas pływa , spadają , rosną obroty , dziś jak zgasła to udało i się odpalić za 56 kopem załapała na dosłownie 1 sek i oddała dosyć ostro starterem i był strzał w gaźnik ( dobrze że nogę odsunąłem :D ) a jakby ten zaworek air cut off był uszkodzony ? w toeri on jak dostanie podciśnienia ma otwierać przepływ i tak jest ale może jest uszkodzony i płynie sobie tamtędy lewe powietrze za przepustnicę ? może na próbę go odpiąć i wężyk zaślepić ? się jeszcze zastanawiam bo filtr powietrza świeży i myty niby ale może za mocno nasączony i brakuje powietrza ? spróbuje bez powiedziałbym że jak na tak małą dziurkę to szybko :D
  6. dzisiaj wykręciłem tą śrubkę i faktycznie tak 100 razy ten gaźnik czyściłem że na niej są drobinki piasku ......... tam jest jedna dziurka w gaźniku jakby nad tą śrubką i teoretycznie na oko jest drożna , natomiast na śrubce były drobinki piasku i gdzie powinien teoretycznie kanalik od niej iść w drugą stronę ? w jedną do gardzieli a w drugą ? skoro to jest śrubka składu mieszanki i czym jest bardziej wykręcona tym więcej powietrza to gdzieś chyba przed przepustnicę nie ? jałowych nie idzie ustawić tam fakt prawie w ogóle nie reaguje na śrubkę podnosząca przepustnicę i ciągle ma te jałowe za wysokie....... jutro będe miałna spokojnie 1-2h dziś już nie ruszam z doskoku bo znowu zostawię rozgrzebane a potem zostawię jakiś oring albo coś :D to jest dokładnie ten gaźnik https://goo.gl/images/sPkFJz
  7. niestety nie :D od 06 był fcr to jest jakiś qa16 bodajrze ( taki model gaźnika ) który był tylko w niej i zaworek iglicowy zamawiałem od cbf bo niewiele do niego jest :D
  8. no właśnie się zastanawiam czy to gaśnięcie to nie jakiś problem z paliwem bo nie idzie tych obrotów ogarnąć cały czas lekko pływają i są dziwnie podwyższone w tym samym położeniu srubki wolnych co kiedyś było ok , może krócieć od gaźnika do cylindra pęknięty ? coś ewidentnie szwankuje jak sięnagrzeje bo cały czas pali zimna , a ciepła zdycha i potem gorącej nawet na ssaniu nie idzie zapalić ...... wyciągnąłem dyszę wolnych obrotów i przedmuchałem sprężonym powietrzem , kanaliki w gaźniku i dyszę..... a czy uszkodzona uszczelka komory pływakowej albo dekla gaźnika może powodować takie efekty ? dekla w sensie pokrywy nad przepustnicą ? jak go rozbierałem do czyszczenia poskładałem na starych i one są dosyć kiepskie , komora pływakowa się poci ..... przewód obecnie jest miedziany , cewka jest oem , fajka i kabel Wn są NGK płynu nie mam już ale mogę kupić nie problem
  9. przed chwilą byłem w garażu zimna oczywiście z 1 pięknie chodzi na ssaniu nawet równo chwilę się nagrzała , zdejmuje powoli ssanie ,chwilkę chodziła na wolnych ( strasznie pływają wolne nie idzie ustawić normalnych) chwilkę pochodziła zgasła...........iskra w teori na świecy jest natomiast nie odpalała z 15 razy kopałem i zero odzewu , chwilkę postała i zapaliła bez ssania , znowu pochodziła chwilkę zgasła i potem kaplica , miliard kopnięć i nawet nie kicha , dziwne jest że po 37 kopnięciach wykręcona chwile po ostygnięciu świeca jest sucha i czarna , ale może irydowe tak mają ? albo szybko paliwo odparowało ? nie chciałem na gorącym silniku wykręcać świecy to włożyłem inną w fajkę i kopię i niby iskra jest ..... iskra jest ale może cewka ma skrót na uzwojeniu WN i za niskie wysokie napięcie daje żeby doszło do zapłonu ? nie mam przewodu Wn na podmiankę on też może mieć przebicie i może być tak że jak fajka nie dotyka nic metalowego to iskra jest natomiast jak jest wpuszczona głęboko w głowicę i ma z nią kontakt to jest przebicie ale nie wiem zamówię w ciemno nową cewkę WN , próbowałem z jakąś z zapasów ale w sumie też nie wiadomo czy sprawna bo leżana......... natomiast przewodu Wn nie mam chciałem użyć jakiśsamochodowy ale one po ucięciu się rozwalają w środku i nie wkręcisz go w cewkę ......
  10. jak dla mnie po prostu brak mocy , xr600 która ma 40KM miała nieraz ciężko podjechać pod górkę z 2 osobami na 5 a xt350 ma mieć siłę ? jaką masz prędkość na tym 5 biegu pod górkę jak ci zaczyna stukać ? silnik się blokuje tzn że jak już zgaśnie to nie da się obrócić starterem i dopiero po minucie wał się obraca ?
  11. no dziś jest dokładnie tak że gaśnie w losowym momencie , ale prawie nigdy jak jest zimna musi się nagrzać .........odpala z kopa chodzi na ssaniu , obroty ma jak trzeba , nagrzeje się zdejmujesz ssanie , ma wolne obroty mega podwyższone a i tak nagle j*b zgasła i nie pali.............ostygnie z 2h i pali znowu .......czasem uda się kawałek przejechać i gaśnie w trakcie jazdy ( odczuwalnie ewidentny brak prądu , hamowanie silnikiem jakby iskrę odciął zero strzałów nic ) a czasem ledwo sięnagrzeje i gaśnie sprawdziłem każdą wtyczkę każdy kabelek , wyczyściłem masę przy cewce zapłonowej -zero efektu ............poodpinałem wszystkie możliwe sposoby gaszenia silnika , ,,gaszak'' na kierownicy , stacyjkę , zrywkę -zero efektu mierzyłem napięcia z stojana na gorącym niepalącym już silniku -są ok natomiast nie wiem czy na gorącym silniku jest iskra czy nie brakło czasu na pomiary nie mogę znaleźć do niej przede wszystkim fajki która jest dosyć specyficzna , spróbuje z czymśuniwersalnym na dniach
  12. jak nie ma zbiorniczka wqyrónawczego to nie , bo korek ma zawó ciśnieniowy i możesz motocykl postawić do góry nogami i nic nie powinno ciec zobacz qpa jakie ciśnienie jest na korku najczęściej chyba 1.1 weź naczynie , sprężarkę i zrób próbę ciśnieniową czy faktycznie przy tym ciśnieniu otwiera czy szybciej
  13. właśnie w crm 125 zrobiłem remont silnika przez czujnik stopki bocznej ( nie łączył i przerywała i gasła i iskry nie było czasem ) także na czujnik luzu i stopki jestem uczulony :D :D w trx 450 nie ma czujnika luzu ..... jutro będe miał czas się do tego modlić.......... ja jestem nauczony że jak iksra jest w tymm miejscu co trzeba , jaka trzeba to choćby zawory były źle ustawione kompresji nie było i cuda wianki , musi chociaż strzelać , oddawać , prychać , próbować załapać , jest jeszcze opcja że nie dostaje paliwa ale jutro będę rzeźbił ......
  14. wymieniłem zaworek w ciemno , okazuje się że poziom paliwa ciut przekłamywał źle trzymany wężyk , teraz jest ok wymieniłem w ciemno oringi na zaworku air cut off valve bo miałem zapaliła - z 54 kopa ale zapaliła obroty na ssaniu normalne , chwilkę się zagrzała , opuściłem ssanie wolne obroty strasznie mi pływały czasem zgasła czasem miała ciut za wysokie słabo reagowała na regulację wolnych.śrubką ale normalnie reagowała na gaz , poskładałem mówię karnę się jeździłem 20-30 min darła jak wściekła z 2 na 2 koła , ani razu nie zgasła tylko wolne pływały nie dało się ustawić tak niskich jak powinny być bo gasła , jak miała dosyć wysokie ( na ucho trudno ocenić jakie ) chodziła bez problemu , zajechałem pod garaż mówię zobaczę jak pali ciepła -z 1-2 kopa kilka razy gasiłem i odpalałem ......... euforia orgazm poskładałem do końca ( plastik przedni itp ) pojechałem finałową rundę nagle jakby ktoś prąd odciął zgasła hamowanie silnikiem , nawet nie pierdła hamując z wykręconego drugiego biegu .. najpierw myślę ooo waha się skończyła albo kranika nie odkręciłem ale odkręcony , paliwa po korek .postój 5 min kopałem nic nawet strzału w wydech dopchałem do garażu odkręciłem spust paliwa z gaźnika żeby zoaczyć czy paliwo dochodzi , poleciało paliwo zdjąłem plastik przedni sprawdzić kable -nic nie znalazłem niepokojącego próbuje odpalić -od strzała chodzi nawet wolne obroty normalne w miarę , dotknąłem odizolowanego przewodu od gaszenia z moduł€ i nie wiem czy przypadek czy co ale zgasła , uznałem że to juest przyczyną solidne zaizolowałem ( odizolowany kabel powstał bo odciąłem kostkę stacyjki w ogóle dla pewności że to nie jej wina ) znowu odpaliła od strzała mówię ostatnia runda znowu zgasła i od tej chwili umarła całkiem ..........20 min kopałem i zero kompletne zero odzewu , strzałów w wydech niczego , na mój chłopski rozum albo nie ma iskry albo paliwa , no zero odzewu a 20 min kopałem i to ostro ? odpowietrzenie zbiornika paliwa drożne , paliwo dochodzi do gaźnika , napięcia z stojana i impulsatora się zgadzają , podmieniłem w ciemno cewkę też zero odzewu , brakło mi czasu pojutrze dalsza walka tam jest jakiś problem z zapłonem na 99% który uaktywnia się w losowych momentach i jest cholernie ciężki do znalezienia , albo nie wiem autodekompresator się zacina ? ale to by chyba strzelała w wydech jakby zawór wydechowy sięnie domykał ? ogólnie krew i flaki , najchętniej wymieniłbym w ciemno stojan ale kosztuje 519 a nie mam tyle luzem obecnie ......... w sobotę znowu punkt zero -gaźnik , pomiary napięć , podmiana świecy ..... strasznie kurewska awaria jak nie kupię czegoś na uspokojenie to zwariuje :D
  15. serwisówka https://zapodaj.net/8ef30cf4e51cb.jpg.html mój gaźnik https://zapodaj.net/0511044bad1ed.jpg.html czerwona kreska to poziom paliwa , jak widać dużo za wysoko i powyżej łączenia ( zamyka normalnie dopływ ale przy takim poziomie paliwa to oba pływaki są głeboko zatopione w paliwie a jak je wrzucę do np miski to elegancko pływają zanurzone może do połowy czyli na 90% zaworek iglicowy ? )
  16. a tutaj tylko napięcia ogólnie jakaś sieczka z tym gaźnikiem jest dziś go wyjąłem oglądam oglądam , znalazłem jeden pęknięty wężyk nie mam pojęcia do czego służy łączy kanałek za przepsutnicą z czymś plastikowym koło linki gazu , był albo przytrzaśnięty albo się rozszedł ,miał dziurę przez którą szło lewe powietrze za przepustnicę do dolotu , wymieniłem założyłem spowrotem teraz pali ciężko ale obroty na ssaniu są kosmiczne , 10 sek i kolanko farbuje na czerwono , zdjęcie ssania to loteria -czasem gaśnie czasem trzyma nierówne wolne , czasem ma te wolne bardzo wysokie , jak włączasz ssanie to się chwilkę przdusi i potem ma jeszcze wyższe , i przede wszystkim na zimnym coś tam reaguje na gaz , jak się lekko zagrzeje nie ma szans styknie ruszyć kciukiem ledwo ledwo i gaśnie....... jutro rozbiore ten gaźnik do gołego korpusu i będzie mega dokładne mycie i czyszczenie bo to wskazuje że jest zapchany albo tłoczek ssania wisi jak piszesz ...... ten pęknięty wężyk szedł do air cut-off valve ssanie ok , oring ok domyka , ciepłe ssanie też , air cut off valve sprawny , wężyki ok nie pali dziś w ogóle jak próbowałem z ciepłym ssaniem bez zwykłego to znowu słup ognia i czarna plama na drzwiach garażu :D Jak nie chce zapalić na zwykłym ssaniu to świeca mokra z wydechu śmierdzi paliwem okrutnie świece podmieniłem znowu -nic nie kapuje o co chodzi z tym poziomem paliwa w gaźniku dla mnie jest dużo za wysoki , w serwisówce jest tylko podany float level chamber czy jakoś tak 15.9mm ale za słabo kapuje angielski żeby zrozumieć o co tam dokładnie chodzi ...... w realu wygląda to tak <a href=https://zapodaj.net/f81746e60dcdc.jpg.html>gaxniktrx poziom paliwa.jpg</a> poziom paliwa jest aż praktycznie do dolnej krawędzi gardzieli od strony cylindra , pływaki są więc całe głęboko zatopione ( a wrzucałem je w miskę z benzyną to elegancko pływały zanurzone do połowy więc dla mnie to jest nielogiczne jakieś , skoro do połowy w misce pływają to zaworek iglicowy powinien zamknąć wtedy a nie jak całe są pod paliwem ? ) aczkolwiek niby zaworek iglicowy zamyka... https://zapodaj.net/f81746e60dcdc.jpg.html link do rysunku jaki poziom paliwa jest ..... zaworek iglicowy się zużył i za późno zamyka ?
  17. mnie uczyli że nie wolno , jak w mojej byś tak zrobił to byś ja zalał i by ci zimna nie odpaliła i jeszcze oddała na 80% przekopujesz na deko bez gazu...... ja miałem zacinające się dziadowskie autodeko ( podobno jego zacinanie wręczs prowadziło do zatarć bo w jakiś sposób blokowało przepływ oleju ) i powiem że ręcznego to się używa tylko do przekroczenia GMP natomiast potem bez problemu kopałem tylko trzeba było z życiem :D w kopanych sprzętach 4t pomiar ciśnienia sprężania jest dosyć trudny , zależy jak kopniesz w jakim miejscu był tłok jak zaczynałeś kopać aczkolwiek strasznie mało ..........mnie z autodeko wypluło po remoncie całego pieca ( tłok , tuleja , góra ) 10 bar kop z prawej nogi stojąc jakby na niej , wygodniej chyba że jesteś tak niski że masz problem solidnie zaj**ać ......ciepła moja to od strzała nawet bez szczególnego wysiłku w kopaniu bylewby dobrze ustawić tłok do kopa ( minimalnie za GMP ) ale zimnej trzeba było naprawdę solidnie pierdolnąć
  18. kiedyś była taka strona czcross.com tam były serwisówki nawet jakby była po czesku to byś ogarnął , jutro zerknę na dysku czy nie mam do 516
  19. nie kapuje lekko tych zaworów bo to wygląda tak ustawiam znaki na wale na dole ( znak na zębatce z znakiem na deklu idealnie się pokrywa ) i wtedy znaki na zębatce na wałku rozrządu idealnie się pokrywają z znakami na obudowie wałka rozrządu , krzywki są do góry w stronę gaźnika i wszystko jest książkowo cacy , natomiast robię pełny obrót wałem korbowym i już znaki się wszędzie pokrywają ale krzywki są w dół w stronę wydechu ale to wynika chyba z zasady pracy silnika 4T gdzie raz kiedy tłok jest w TDC jest sprężanie i początek pracy a raz koniec wydechu i początek ssania tylko nie kapuje skąd silnik wie co i jak ? iskra jest co obrót wału czyli w wydechu też ? świece podmieniłem -zero efektu to samo luz zaworowy ok świece tamtą jak wyjąłem była czarna i mokra , ale jakby zaworek iglicowy nie trzymał to chyba lało by się przelewami paliwo z gaźnika ?
  20. witam postaram się szybko krótko i treściwe Zaniedbałem łożyska tył rozwaliło mi piastę , nie miałem kasy na naprawę i był problem z piastą , quad miesiąc stał , mądry po szkodzie postanowiłem profilaktycznie wymienić świecę ( irydowa denso , na starej wszystko było ok , ale słabo wizualnie wyglądała i stwierdziłem że nie będe ryzykował że pęknie i coś do cylindra wpadnie ) no i za luzy zaworowe się zabrałem ( silnik chodził ok , ale miała za ciasno zarówno na ssących jak i wydechowych , poszły nowe płytki ) przed odstawieniem silnikowo było ok , do końca bez problemu jeździła No i przyszła piasta poskładałem odpalam i Zapaliła mi strasznie ciężko , z 50 kopa gdzie zawsze paliła z 2-3 zimna , obroty na ssaniu bardzo niskie ( ona ma ssanie on/off i nawet w -5 jak wszystko było dobrze to na tym ssaniu silnik prawie odlatuje , a teraz są niewiele wyższe od wolnych i bardzo nierówno chodzi ) udało mi się kawałek przejechać ale był problem z wolnymi obrotami , gasła w nieregularnych momentach ciężko było odpalić ( udawało się tylko minimalnie dodając gazu , albo na ciepłym ssaniu i też za 84 kopem ) w końcu po krótkiej rundce po podwórku zgasła całkiem i rzuciła palenie @ tygodnie walczyłem z elektryką , napięcia z stojana ok , napięcie z modułu na cewkę WN za niskie , iskra słaba ieregularna czasem wcale , w końcu wymieniłem moduł zapłonowy i odpaliła i znowu jest to samo a nawet gorzej co po odpaleniu po złożeniu na nowej piaście pali zimna z 34 kopa , obroty na ssaniu bardzo niskie , nie chce się wkręcać na obroty dusi się przy dodaniu gazu ( czasem się wkręci ) wyłączenie ssania -gaśnie nawet lekkie trzymanie gazu nic nie daje Jak się lekko nagrzeje odpalić graniczy z cudem , przy próbie z gorącym ssaniem -słup ognia na 1m z tłumika i pisk w uszach aż graty z drzwi garażu pospadały :D zdarza się że odda starter , strzela w wydech przy próbie odpalenia , czasem się uda na pełnym ssaniu i znowu to samo i teraz jakieś pomysły ? Rozrząd na znaki się pokrywał przy składaniu , łańcuszek ok ( napinacz nie wysuwał się na max ) świeca nowa -wadliwa ? jutro spróbuje na starej Moduł zapłonowy nowy Napięcia z stojana przy kopaniu pokrywają się z serwisówką Luzy zaworowe przy składaniu były ok filtr powietrza czysty świeżo myty i nasączony Gaźnik czyszczony i składany już 2x od początku problemów , wydaje się wszystko ok kompresji nie mogę zmierzyć bo miernik mi padł , na ,,czuja'' ok nie wiem w czym problem , z racji że w silniku były ruszane tylko luzy zaworowe i świeca to coś związane z tym pewnie ? gaźnik w ogóle był niedokręcony do króćca od cylindra ( luźna opaska i gaźnik szło obrócić ) a mimo to pracowała ok :D dziwna jest ta awaria modułu zapłonowego od stania się zepsuł ? fakt że ma uszkodzoną zalewę i może wilgoć garażowa zrobiła swoje ? jutyro spróbuje ją wypchnąć jak mi zapali to postawię na tym ssaniu nie będe ruszał niech się porządnie zagrzeje silnik i spróbuje się na siłe przejechać bez pałowania chociaż to może nie być proste bo chwilami nie chce si ę kręcić na obroty jakby paliwa brakowało i będe dumał jak macie jakieś pomysły walcie śmiało... mnie nie wiem czemu intuicja podpowiada przestawiony rozrząd , ale przy składaniu wszystko było ok , chyba że cośspieprzyłem przy składaniu napinacz i nie wiem przeskoczył ?
  21. jako były 5 letni posiadacz XR 600 powiem tak te motocykle są na swój sposób poj**ane w odpalaniu , teoria odpalania brzmi tak -odkręcasz kranik -włączasz zapłon jak masz stacyjkę -5-10 razy przekopujesz na ręcznym deko powoli z góry na dół -ustawiasz sobie kopniakiem gmp , ręczny deko wciskasz delikatnie przechodzisz za punkt maksymalnego oporu -wracasz starterem -i teraz j*b z całej siły bez gazu -na 99% nie zapali , wtedy znowu przesuwasz starter górea dół z 2 razy na ręcznym deko i znowu j*b -najczęściej zapali za 2-3 kopem potem jest najlepiej odrazu wyłączyć ssanie wkręcić sobie lekko śrubkę od wolnych i niech się ciut zagrzeje ( nie dotykać gazu bo czknie i zgaśnie ) -ważne jest że jak nie zapali z 4-5 kopa na ostro to ją przedmuchać bo wtedy na 90% się zalewa i może boleśnie oddać do tego stopnia że rozjebie pokrywę oddającym kopniakiem i połamie ci nogę -to zabrzmi mega pojebanie ale często pomaga ,,wykręcenie '' śtubki wolnych obrotów do zimnego rozruchu jak zapali to szybko ją wkręcasz ( brzmi bez sensu ale działa ) ale to teoria ciepła palisz bez gazu , bez ssania z 2-3 razy przesywasz na ręcznym deko i j*b but po przekroczeniu GMP i to jest teoria w praktyce to kumplowa na podwójnym gaźniku paliła ciepła tylko jak się lekko trzymało otwartą przepustnicę gdzie moją jakbyś kopnął z otwartą przepustnicą to kostka i piszczel połamane :D a że 90% jest w gruzowatym stanie i są to ogólnie masakrycznie kapryśne motocykle w odpalaniu to na każdą jest inny sposób który niestety trzeba w bólach wypracować ........ ty masz podwójny gaźnik jak w xl600R czy pojedynczy z magiczną odpadająca klapka ssania jak u mnie ? 91 toi powinien by taki jak u mnie pojedynczy ale 90% tego to straszne ulepy więc pytam u mnie początki były takie potem ogarnąłem
  22. u mnie nawet yzf426F ma nicasil a to stare jak dinozaury przecież :D tuleja się nie sprawdza w wyczynie 4T , w KTM to w ogóle nikt nie odważa się jej kłaść a w japsach baaardzo rzadko , cylinder ateny czy podobny najczęściej kosztuje z 1100 zł a tulejowanie z 500 niby spora różnica ale rzadko ta tuleja ,,działa'' albo są problemy z temperaturą , albo jaja z cylindrem ( pękają kanały wodne , tuleja zaczyna ,,pływać itp )i nawet u mnie biedota lata na nicasilu ........ co innego 2T ale dyskusja dotyczy crf 250R ........
  23. ostatnio na olxie widziałem 36 w kompoście w dowodzie 1.6 czyli niskie oc a faktycznie 2.8 na podwójnym vanosie , opłaty ważne wyglądał tak że w dobie kiedy nie ma gimnazjum pod liceum by zajechał śmiało i 5800 aż mi ręka spuchła od patrzenia na ogłoszenie .........i w sumie 2.8 ale prawie stock żadnych zaspawanych dyfrów , wydmuszek , kijów wystających z tunelu ot takie przykurwiające daily ....
  24. znowu pół tematu wyj**ana nie wiadomo o co chodzi , masakra sięrobi z tą moderacją na tym forum , trza zwerbować yeuopa zęby założył z 3 kretyńskie tematy o niczym to tam się oszołomy wyżyją w usuwaniu postów i będzie lepiej :D
  25. do 18 roku życia była obowiązkowa a potem żeby rzucić szkołe musiałbym się wyprowadzić od starych bo oni by na to nie pozwolili więc ekonomia :D na tym forum próbując bronić 125/50 i upalania bez prawka kroczysz po 0.5cm lodzie w słoneczny dzień -tutaj nikt nigdy nie jechał bez prawka czy po pijaku , wszyscy najpierw kupili full strój potem kask potem prawko , po prawku milion godzin doszkalających u jakiegoś czesia z forum i dopiero zablokowana ybr 125 i jazda po ogródku więc daj sobie siana bo nikogo nie przekonasz i zaraz cie poblokują -sory taka prawda :D ' no i to są normalni starzy pozazdrościć , u mnie tam kask leżał w drenie z piaskiem przeciwpożarowym za śmietnikiem a ja mówiłem że idę na rower i tak prawie do wyprowadzki :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...