Engels

Oraz lista chętnych: 1. elqjp 2. tamel 3. pawkoz 4. Aśka 5. wolkan 6. Marla 7. turtel 8. miro 9 castro 10. Adam 11. Listek 12. Peterek 13. Mod-ek 14. Engels

Tę Motocyklistkę co "zbierałem" po wywrotce na oleju to również poleciała jakoś "odwrotnie" ;) Poleciała na prawą stronę pomimo iż skręcała w lewo... Ale jakoś dłużej nad tym faktem nie myślałem wtedy :wink:

Możesz mieć głowę na karku i... Mieć pecha... Doskonale wiesz o co mi chodziło... Osobiście staram się jeździć bezpiecznie dla siebie i innych ale niestety nie jestem w stanie przewidzieć wszystkiego na drodze... Teraz np. już wiem że to co wydaje się czasem wodą to może być równie dobrze plamą oleju... U mnie nauka skończyła się tylko na szlifie... A ten Koleś ma boleśniejsza nauczkę... Może w tym przypadku jak pisałem, była ewidentnie jego wina, może... Po prostu nie chcę od razu "szufladkować"/linczować Kogoś nie wiedząc wszystkiego co miało wpływ na dane zdarzenie...

Niech ten bez winy pierwszy rzuci kamieniem... Wkurzacie nawet mnie (!) tą ochotą linczu na Kolesiu nie znając dokładnego przebiegu zdarzenia ! Same kurcze mohery albo precle... Niewiniątka jeżdżące po 40 - 50 [km/h]... Już ja to widzę ! Sobie kurde rowery pokupujecie i będzie na nim jeździć to uwierzę wtedy w przepisową jazdę... A tak to nie chrzańcie głupot..! Aureolki nad kaskami... Nie mówię że Koleś był bez winy, bo tego nie wiadomo jeszcze... Może rzeczywiście Koleś był wariat i zasługuje na porządną karę ale... Takie od razu linczowanie bez zbadania sprawy to normalnie Inkwizycja w Średniowieczu... Czasem są naprawdę dziwne sprawy... Jak ja się wyszlifowałem przy 30 [km/h] to moto (a ja za nim...) przejechało ładnych parę metrów... Więc jak się wyszlifował przy 50 [km/h] to mógł te (sądząc po słupach...) około 30 metrów prześlizgać, szczególnie że nie wiadomo w którym momencie się wywrócił... A czaszę i lagi mógł pokiereszować na którymś słupku/słupie... Ale ja nie jestem biegłym więc dopóki nie ma oficjalnej wersji zbadanej przez prawdziwych specjalistów to nie ma co się wypowiadać...

Temat wałkowany wielokrotnie prawie jak "motocykl czy motor" w dziale "Przy piwie" :biggrin: Np..: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...=%B6liskie+pasy Inny przykład "pokrewny" ;) http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...=%B6liskie+pasy Dalej się mi szukać nie chciało :crossy: Zimmmmmno kurde za tym oknem...

Sam przecież pomagałem się zbierać Policjantowi po szlifie na trasie łazienkowskiej... Tam akurat ponoć zawiniła puszka która mu zajechała drogę... A Policjant nie był to jakiś niewyżyty gówniarz tylko wg mnie koleś w wieku po 40'stce...

Ja zasuwając powiedzmy 150 km/h (nawet na drodze szybkiego ruchu...) mam świadomość łamania przepisów i wiem czym to grozi... Natomiast taki małolat na NSR'ce 125cm3 która też tyle poleci... Zarejestrowanej na motorower może już np tego nie wiedzieć... A o umiejętności jazdy na rondach to już w ogóle nie wspomnę... Chodzi o to że poświęcając czas na kurs, egzamin itp... Zawsze coś tam w tej głowie o tych przepisach zostanie... Im w ogóle wiadomości o zsadach ruchu, sytuacjach na drodze itp... A jak będzie dobry instruktor to nawet może dużo nauczyć :icon_biggrin:

Taaa... Zgadzam się w całej rozciągłości ! Może by wreszcie ubyło tych "band" skuterowców którzy to pojęcia o przepisach nie mają... I stwarzają często o wiele większe zagrożenie niż jakiś Koleś na ścigu który ma zdane (!) prawko...

Po drogach publicznych to się zwyczajnie boje składać mocniej w zakręty ponieważ... Sam poleciałem na plamie (mało powiedziane, to było plamisko..! ) oleju... Zbierałem Motocyklistkę która miała też ślizg na oleju (opisywałem to na Forum... Aha ostatnią spotkałem ją jak już śmiga po wyciągnięciu z gipsu ! :biggrin: )... Kumpela lekko na pobocze (dobrze że tam było !) poleciała przez piaseczek... Jak nawet znam zakręt to "podchodzę" do niego z nieufnością... Chyba że mam dobrą widoczność i pusto dookoła to wtedy trochę poświruję ale to nie za często... Dla mnie sama jazda motocyklem sprawia mi frajdę i nie muszę popierniczać 200 km/h po mieście... Choć na trasie czasem lubię odkręcić :buttrock: Aczkolwiek bez przesady... :D Najważniejsze że mam wymarzone dwa koła (motocykl) i mogę sobie śmigać... :biggrin:

Nie powinno Ci skręcać kierownicy przy hamowaniu przodem... Fakt że tylko kiedyś się przejechałem kumpla Aprilka a nie jeździłem więcej, ale wg mnie nie powinno tak być... Stoppie ok, bo to lekkie ale skręcanie kiery nie...

Oj już była na Forum zażarta dyskusja na ten temat... :crossy: Choć jestem w takim wieku że też się z tym w większości zgadzam, przynajmniej jeden plus z mojej daty urodzenia :buttrock:

Ale masz wolny wybór... Jak się czujesz na siłach i umiesz i masz ochotę się wyżyć to nie musisz jechać na tor (których jak wiesz może w Polsce za bardzo nie ma... Nie wiem jak tam w Niemcach ale na pewno lepiej...) to możesz wyskoczyć na autostradę i zapie**alać ponad 200 km/h... I Policjanty się nie mogą czepiać jak będziesz jechał po prostej równej suchej dwu-trzypasmowej (albo miejscami więcej...) drodze, szybciej niż 110 km/h...

Ostatnio się dowiedziałem z pewnych źródeł :buttrock: W Niemczech pomimo braku ograniczeń prędkości na autostradach ilość wypadków śmiertelnych jest o wiele niższa niż w Polsce... I jeśli mnie pamięć nie myli to jedna z niższych w Europie...

"A kobiety są jak sytuacje podbramkowe... Niewykorzystane się mszczą..." :notworthy: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

Powinienem już być w Stolicy do tego czasu więc się piszę :P

Najlepiej Plecaczek tak 45-50 kg... Wzrost 165-170 cm... Takie akurat zderzaki nie za duże nie za małe... I można śmigać :D A tak serio to jeśli ktoś wie jak się zachować na moto to mi z plecaczkiem nawet lepiej po winklach się śmigało niż samemu :icon_question: Ale to musiał już być nie za ciężki plecaczek i już dobrze przeszkolony :icon_eek: A jak przewiozłem pasażera 100 kg to już nie więcej nie będę woził ludzi powyżej 65 kg... Przynajmniej nie na moim aktualnym moto...

A kto się powiedział że się boje ? :icon_twisted:

Zależy na kogo trafisz... Ogólnie mam odczucie jakby była niepisana umowa żeby tego akurat się nie czepiać... Znam paru Policjantów motocyklistów i... Prywatnie co najmniej jeden też na moto jeździł na długich :)

Ja się uczyłem w ośrodku obok ośrodka egzaminacyjnego ale metodę faktycznie polecam ! A co do jazdy środkiem to... Teraz zależy na jakiego kolesia trafisz bo ostatnio (dwa dni temu...) oblał gościa za to że nie jechał po dziurach tylko środkiem pasa... PS. Ja akurat jechałem środkiem i było ok... I też żadnych czynności (oprócz sprawdzenia świateł) nie trzeba było uskuteczniać... Ale to prawie 5 lat temu :icon_eek:

Są teraz bandy motowścieklistów grasujące :) ;) po okolicach Warszawy (zwykle punkt zborny na wypad zbrojny jest w Stolicy)... Rzuć okiem do Zlotów,Przejażdżek => Warszawa, "modny" temat "na rybkę??" to w sumie o takich wypadach, no i jeszcze "dla początkujących i nie tylko :)"... Może się dołączysz któregoś czwartku "do rybki"..? Byłoby miło... :smile:

Właśnie... Jakieś ktoś ma plany ? Bo ja jak co to mam taki plan (napisałem w temacie "o rybce" :) ) "B" i wiem gdzie bym sobie pojechał z kumplem "just for Fun" tak 2x200 km... :) I jak nie będzie innych ciekawych propozycji, to wykorzystam ten "Plan B"... :D Póki co śledzę temat...

Ja jutro planuje sobie smignąć traskę z kumplem około 2x200 km... Tak for Fun i przy okazji skoczyć do kumpla... :) Jak coś to pisz na PW :)

"Krótkie" dla puszek, "Długie" dla moto... :)

Nie byłem na ostatniej jeździe (gdzie foty ?! :bigrazz: ) ale na przedostatniej... Fakt że trzeba ulepszyć jazdę w szyku... Choć wtedy nie było tak źle :) Nie wiem jak teraz... Podstawa taka niejako to ten link co Marina zapodała... Trzeba będzie ustalić kto jak co zostaje, kto blokuje drogi z pierwszeństwem/ronda jak się na nie wbijamy itp... I jak zasygnalizować w razie problemów żeby kolumna się zatrzymała albo zjechała na najbliższy możliwy parking/stację... Można wykorzystać klakson/długie podjechać do prowadzącego, dac znać komuś obok ten drugiemu...itp... Oj będzie co obgadać na Rybce :clap:

Ja jestem również za jazdą w dzień na światłach puszkami, gdyż jak się rozglądam to widzę ze znacznie większej odległości jadący samochód (czy to z boku czy z tyłu czy z przeciwka)... I to szczególnie w słoneczne dni, gdyż w momencie gdy jest on w cieniu (drzewo przy drodze, budynek itp...) to bez świateł dla moich oczu przystosowanych akurat w taki dzień do dużej ilości światła, jest on ledwie ZAUWAŻALNY... Natomiast w takich sytuacjach, pojazd jadący na światłach, to samochodu często nie widać ale jego światła już tak... I dlatego też uważam że światła drogowe pomagają być MOTOCYKLOM lepiej ZAUWAŻALNYM dla tych którzy się rozglądają... Bo Ci którzy nie chcą to pewnie że i słonia przed nosem nie zauważą... :)