harder

Niedawno rozmawiałem z przypadkowo napotkanym właścicielem RSV, który o wzroście 173 cm mógł tylko pomarzyć. Twierdził, że ze wszystkich supersportów jakimi dotychczas jeździł, żaden nie pasował mu tak dobrze jak RSV. Poza tym nie zauważyłem aby miał jakieś specjalne problemy podczas parkingowych manewrów. Pozdro :flesje:

Co do plastików pod siedzeniem to w kolegi kawie "wyczarowaliśmy" dwa małe uchwyty z cienkiej blaszki od wewnętrznej strony owiewki w okolicy tylnej lampy. Panewki poszły dopiero jak mu się coś poprzestawiało w główce :( i na zimnym silniku trzymał pełną łychę przez ponad minutę. Pozdrawiam :(

Wszystkie moje dotychczasowe motocykle najniższe spalanie miały w zakresie średnich obrotów. Podczas przyspieszania wykręcałem do obrotów max. momentu, zawsze płynnie dodając gazu. Podczas jazdy nigdy nie mulę silnika. W moim aucie mam (jak pewnie większość z Was) komputerek pokazujący spalanie. Największe pokazuje zawsze na niskich obrotach i pedale wciśniętym do podłogi. Pozdro. :)

Moim skromnym zdaniem wszystkie lżejsze "okołoenduro" są tak samo przyjazne w użytkowaniu jak nakedy 400-600 ccm a przy tym bardziej wszechstronne. Tiaa. KLR 650. Sam od niego (w wersji Tengai) zaczynałem przygodę z "prawdziwymi" motocyklami. Bardzo miło wspominam go do dzisiaj. Pozdro: HRD

Aprilia to dobry sprzęt, ale bardziej nadaje się na asfalt niż w teren. W terenie bardzo mocno "zamiata ogonem" a na dodatek ciężko sprawować nad tym kontrolę. Co do KLR Tengai to pomimo wysokiej masy jest łatwy do opanowania w terenie. Jedyna rzecz jaka w kawie mi przeszkadzała to trochę słaby silnik w porównaniu do konkurentów. Myślałem już o przeszczepie silnika z KLX :icon_question: pozdro :icon_eek:

Kiedyś natrafiłem w prasie na test Caponorda. Testerzy chwalili wysoki komfort podróżowania (podobno lepszy niż w Varadero i V-Stromie) W innych czynnikach nie odbiegała od konkurentów. O ile się nie mylę to bak Apki ma pojemność 25 litrów, to naprawdę satysfakcjonująca wielkość. Swego czasu ujeżdżałem Pegaso 650 i pod względem awaryjności czy eksploatacji nie miałem żadnych problemów. Teraz mam Cagivę Elefant, zgadnij jaki będzie następny :buttrock: Pozdro :icon_mrgreen:

Nigdy nie próbowałem, ale może sprawdziłby się ten preparat do mycia silników. Dobrze rozpuszcza olej i na dodatek sam odparuje. Po całym zabiegu płuczesz obficie czystą wodą i gotowe. Pozdro :crossy:

Witam. Mój pierwszy desmomeeting dobiegł końca. Szkoda, że został gwałtownie przerwany przyspieszonymi narodzinami mojego syna :) Nie pozwoliło mi to na bliższe zapoznanie się z uczestnikami zlotu, ale są też i plusy, kolejny DUCATISTA zasili nasze szeregi. Nie żałuję ani jednej sekundy spędzonej z Wami drodzy koledzy i koleżanki. Pozdrawiam i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Tomek

Jeśli chodzi o dźwięk, to 4-ro zaworowy duc nigdy nie osiągnie tego głębokiego i basowego brzmienia co dwu zaworowy. Co do ST2 to jest to jeden z tych nielicznych motocykli, w którym stosunek ceny do jakości jest większy niż bardzo dobry. O szczegóły pytaj Muminka (po łyk-endzie w Białokoszu) Pozdrawiam :rolleyes:

Do kół stosuję łożyska 2RS Z tego co wiem, C3 stosuje się tam, gdzie występują drgania (np. silnik) Pozdrawiam :)

Jeśli jest to motocykl sprowadzony zza granicy, to najprawdopodobniej zostało spaprane tłumaczenie dokumentów. Możliwe, że te modele Hondy były produkowane w fabryce Montesy. Pozdro :)

Słyszałem już w życiu wiele czterocylindrowych kaw które nie chodziły idealnie, choć były wyregulowane idealnie. :D Wyczyścić możesz samemu, ale regulacje zleciłbym już mechanikowi. Swoją drogą, słyszałem kiedyś gawędę jednego motocyklisty jak synchronizował gaźniki na "słuch"w yamasze FZR :( Pozdro. :P

O ile pamięć mnie nie zawodzi, to tańsze wersje wersje miały na przodzie montowaną tylko jedną tarczę hamulcową i malowane były w kolorze czarny mat. (mam na myśli wersję Terblancha) Pozdro.

W KLR 650 Tengai miałem goldfreny. Kupiłem moto ze świeżo zmienionymi, zrobiłem ponad 5 tys. km i były jeszcze w całkiem dobrym stanie. Pozdro.

U mnie w kawie, jak miałem luźny łańcuch balansowy to na wolnych obrotach było cicho, hałasował dopiero podczas dodawania gazu, nie zaszkodzi jednak zajrzeć i go sprawdzić. Pozdro.

Na pierwszych zawodach IDM w tym roku był bodajże siódmy oraz szósty :notworthy: . Widać że jest w wysokiej formie, tak więc tylko czekać na następne rekordy. Pozdrawiam :biggrin:

Jeśli chodzi o Smrza, to wydaje mi się, że pasuje mu charakterystyka prowadzenia dukata. Nic dziwnego zresztą, bo przecież parę lat powoził się setkami w GP. Szkoda, że w MotoGP na Dukatach nie jeździ nikt z "młodych gniewnych" :buttrock: Pozdrawiam :icon_razz:

Wczoraj w godzinach popołudniowych, siedząc przed chatą i leniwie sącząc cervezę, widziałem (i słyszałem) po raz pierwszy w ruchu Dukata 1098 :D Pozdrawiam :D

Jeśli chcesz mieć włoski styl połączony z "przysłowiową" japońską niezawodnością, to nie pozostaje Ci nic innego jak nabyć Cagivę Raptor :D Pozdrawiam :D

Z tego co się orientuję jest to wersja SHC Działanie tego "ustrojstwa" w dużym skrócie: opuszczanie - pod własnym ciężarem, podnoszenie - podczas ruchów amortyzatora na nierównościach, przepompowywał on olej ze zbiorniczka do siłownika Moim zdaniem na zdjęciu 3 3 pod śrubami zakreślonymi jako "1" znajdują się zaworki Pozdro :cool:

10 min. od momentu odpalenia czy od rozgrzania? Tak czy owak polecam jednak przeprowadzić czyszczenie i regulację gaźników. Silniki chłodzone olejem (przynajmniej te, które nie są wyposażone w termostat) potrzebują trochę więcej czasu aby dojść do optymalnej temperatury pracy (duży wpływ ma temp. otoczenia) Pozdrawiam :biggrin:

Faktycznie dziwny przypadek. Zjeździłem KLR "parę" tysięcy km i ani razu nie miałem problemu z biegami. Dużo można znaleźć w necie na amerykańskich stronach tej kawy, ale nikt nie pisał o kłopotach ze skrzynią. Może to wina oleju? (lub jego brak) :lalag: Pozdro :)

Swego czasu na MX do Wschowy przyjechał jakiś Niemiec na standardowej RM 250 i wszystkim dokopał. Jedyny który mu uciekł to Maciej Zdunek. Ale nie ma w tym nic nadzwyczajnego, po prostu Maciej miał rasowany sprzęt, a Niemiec "tylko" seryjny. Pozdrawiam i życzę sukcesów w rasowaniu.

Jeśli przy 120 km/h już rzęzi, to albo masz zdławioną moc ( choć wydaje mi się, że i tak beż problemu powinna tą prędkość utrzymać) albo moto wymaga solidnej ingerencji mechanika. Pozdro.