Idaho

Wiec co do szlifów, jeśli gładz cylindra jest pokryta nikasilem, to szlif zmniejszy trwałość takiego elementu, (gdyż ściagniesz sienką warstwę nikasilu), ale nie zapominaj o tym, iż wiele motocykli i samochodzów ma zwykłe żeliwne tuleje i osiągają spore przebiegi (no ale to nie 1cylindrowe wysokoobrotowe 2s:)). Nikasil stosuje się dopiero od kilku lat. Jeśli tuleja nie jest pokryta nikasilem, to szlif nic nie zaszkodzi. Twoja tujeja powinna zostac pomierzona średnicówką mikrometryczną. W ten sposób sprawdzisz jaka jest owalizacja tulei i czy mieści się w widełkach podanych przez producenta. Moim zdaniem powinienneś pomierzyć tuleje, zrobić odpowiedni szlif i kupić oryginalny tłok nadwymiarowy. PS. Nie znam tego producenta tłoków, ja na ogół polecam oryginalne, lecz jeśli jest pokryty nikasilem, to świadczy to, iż musi być dość porządny.

Ja, jeśli mam porządne uszczelki, to nie używam sylikonu, jeśli nie ma uszczelek, to daję bardzo niewiele sylikonu. Jeśli cieknie ci olej, to też nie masz pewności czy przypadkiem nieprzesącza ci się olej ze skrzyni biegów do skrzyni korbowej,a to poważna usterka! Bald, są różnego rodzeju sylikony, sylikony stosowane w mechanice, moga być używane na uszczelki, bo są olejo i paliwoodporne.

Andrzej, to co tobie w tej chwili wydaje się najwlaściwszym rozwiązaniem prawdopodobnie niebędzie ci się wydawalo takie za kilka lat. Z perspektywy czasu, gdy spojrzysz na to co robiłeś, dojdziesz do wniosku, że byłeś bardzo dziecinny( i nie chodzi tutaj tylko o kwestię DT, tylko o całości, o wielu sprawach). Nie mówię tu tylko o tobie, ale o większości ludzi, w tym o sobie. Gdy patrzę teraz na to, jak postępowałem w różnych sytuacjach, to dziwie się, że byłem taki głupi...(za parę lat pewnie znowu będę się z siebie śmiał). Tak jest w przypadku starszych odciebie kolegów, starających się ci doradzić, bo mają większe doświadczenie. Powinienneś to traktować jako radę, a nie jako wścibskość i karcenie. Co do twoich lag, to tak mi się wydawało po fotach, że prostowanie jest bezsensu, no ale ja w tych sprawach specem nie jestem.

Proc, przeróbki zawsze przynosza nieoczekiwane problemy. Dla przykladu podam ci moją starą XJ. Miała zarżnięta głowicę. Głowica była z systemem kanalików podciśnieniowych YICS. Niestety niemoglem dostać nigdzie takiej głowicy, wiec kupiłem z ebay całą głowicę, cylindry z tłokami od starszego modelu bez YICS. Wszystko było by ok. ale był jeden mały szkopuł. Nie pasowały kroćce ssące. W końcu jakoś doszedłem z nimi do ładu, ale założę się, że ujmowały silnikowi z 10KM, gdyż żle pasowaly na kanały ssące i powstawały kryzy. Dodam jeszcze, że przed tą operacją konsultowalem się z kolesiami z grupy o XJ, mieli racja dało się to zrobić, ale nie brali pod uwagę tego, że niemiec nie przyśle mi oryginalnych krućców i będe musial założyć od nowszego modelu. PS. Proc dziękuj bopgu za kardana....to jest istne cudo! Ja też mam...nie chwaląc się :)

Modyfikacje GPZ w stosunku do GPX wymienione przez cibie powyżej i nazwane "odrobiną", nie są tak mało istotne moim zdaniem. Co do przeszczepów. Skoro tłoki są modyfikowane, to prawdopodobvnie mają inny kształt, więc i komora spalania jest inna. Ponadto jeśli tloki i korbowody mają inną masę, to i przeciwagi na wale są zupełnie inne, gdyż wał musi być dobrze wyważony. Niezdziwił bym się też, gdyby lekko inaczej były ustawione kroćce ssące, możesz mieć problem z zamontowaniem gaźników. Nie jest tak łątwo robić przeszczepy, ponadto zapewne zmienione sa fazy rozrządu i niewykluczone, że inne mapy zapłonów, więc i przydala by się wymiana modułu. Jeśli planujesz wymiane, to musiał byś najpierw wszystko pomierzyć, a najlepiej przełożyć, cały wał, cylindry i głowice. Czyli kompletny ukłat tłokowo korbowy + głowica i cylindry. Teraz zadaj sobie pytanie czy warto się w to bawić? No ale najważniejszym pytaniem jest w jakim stanie jest silnik z ZL?

Jeśli pływak byłby przebity to zalewał by ci silnikbenzyna, musiało by to być połączone z zasysaniem lewego powierza, żeby wkręcał się na tak wysokie obroty. Ja obstawiam, mimowszystko linke, piszesz, że stało się to po demontqżu i montażu kierownicy, może źle zamontowałeś manetke? Ps. Odpal moto, jak obroty się zawieszą, stuknij lekko drewienkiem w gaźnik, poszarp linką...poruszaj manetką, obserwój co się dzieje. Może wykręcileś przypadkiem śrubę reg. uchylenie przepustnicy?

Prawdopodobnie zacieła ci się linka gazu, lub zawiesiła przepustnica. Sprawdz linkę i przepustnicę. Możliwe, że przy skłądaniu kiery gdzieś zakleszczyłeś linkę gazu.

Paho... nie rozumiem twojego poprzedniego postu. 1. Jeśli kołki ustalające pierścienie w rowkach pierścieniowych są wyrobione...to pierścien się obraca... a w 2s. grozi, to pęknięciem pierścienia który zaczepi o okno wydechowe. W tym przypadku była by niezla miazga w cylindrze i ni kija by nie odpalił! Ps. Pierścienie jeśli sa dobrze spasowane niemoga się zablokować na zamku, jak już to moga sie pozapiekać w rowkach. Jak już to puchnie tłok, gdyż jest a zluminium a ono ma dużo większą rozszerzalnośc cieplną od żeliwa. 2. Wytarte pierścienie? Gdyby byly wytarte, to po nagrzaniu chodził by lepiej! Ps. Ghost, coś sądzę, że po opisach twojego kolegi do niczego nie dojdziemy...są one zabardzo mgliste.

Proste, policz ile masz ogniw w aktualnie zamontowanym łańuchu i taki kup :)

Zgadza się, odpowiedzialność karną, w przypadku spowodowania smierci lub kalectwa ponosi kierujący, natomiast kasę za odszkodowanie ściąga się z ubezpieczenia osoby na której nazwisko był sprzęt ubezpieczony, a nie z konta kierującego. Weżźmy na przyklad coś takiego. Masz slużbowy samochód, spowodujesz nim wypadek. Nikt nie będzie kazal tobie ponosić kosztów wypadku oraz odszkodowań. To pokrywa ubezpieczenie. Jeśli wyraziłeś zgode na to aby koleś jechał, to chyba twoja strata, mozesz tylko liczyć na uczciwośc kolesia, wątpię czy w obliczu prawa mozęsz mu coś zrobić. Co innego jakby ci ukradł pojazd...

To, że lakier ma inny odcień pod naklejąk to norma, przecież jest dodatkowo chroniony kolejną warstwa, nie niszczy się tak bardzo, nie działają na niego czynniki atmosferyczne, nie utlenia sie. Wątpie czy uzyskasz jednolitą barwę lakieru, moze polerowanie lakieru coś da...

Zapytaj się, czy podczas kopania na gorąco odczuwa dużo większe opory niż na zimno? Ponadto czy jak kopke znowu podniesie to mozę znów kopnąć? Możliwe, że źle zazebiają sie tryby...poprostu przycinają... ale teżmożliwe, zę to wina łapiącego tłoka. Ps. Greego.. Fajna fota, 100razy lepsza od poprzedniej;)!

Paho, czy ja gdziekolwiek napisałem, że jesteś głupi? Nie wydaje mi się. Niewszystko jest takie proste, dlatego piszę o tym co nasówa mi się na myśl. Co do wypadku, to trajka ma zupełną rację. Tak anwiasem to myślałem sobie o twoim problemie i zastanawiałem się co mówi prawo w takich przypadkach. W sumie dałeś się mu przejechać, Ty wyrazilęś na to zgodę a, że koleś się rozbił, to już chyba twój problem... Mam nadzieje, że tak nie będzie... pewnie zaraz odezwą się krytyczne głosy pod moim adresem. To są poprostu moje dywagacje i zastanawiam się jak ustosunkowane jest do tego prawo. PS.Te twoje lagi na fotkach niewyglądają zaciekawie... koles naprawde ostro przypierdzialił...

Paho, chciałbym zwrócić ci uwagę na to, że DT to nie MZ i części są troszkę droższe. Koleś będzie miął problemy z nastukaniem kasy, ja w jego wieku turlałem się WSK i 50zł, to było dla mnie sporo...a jeśli dołożysz do tego, że jeszcze starzy kasy zadużo nie maja, to mamy problem. Zgadzam się z tym, że koleś musi pokryć koszty, ale patrząc na to trzeźwo, wątpię w to, aby stało się to, ot tak za sprawą pstryknięcia palcami.

Paho może mieć racje, kondory (kondensator) lubi odstawiać takie numery. Też mialem takie problemy. Jeśli świeca jest zaolejona, to albo ciągnie olej ze skrzyni albo zadużo mixolu lejesz. Świeca powinna mieć beżowy nalot. Napisz wodzu, czy tłok ci się blokuje... bo jak do tej pory ni euzyskaliśmy od ciebie odpowiedzi na ten temat! W skrzyni biegów powinien być HIPOL oile pamiętam.

Witam, Przeniosłem temat do ogólnej, gdyż sprawa jest poważna, a tutaj zagląda więcej speców niż do 2T, zwłaszcza, że sprawa rozbija się o zawieszenie, a nie o silnik. Teraz na temat. Zgadzam się z opinią zbyha co do płacenia, ale abyhu zdajesz sobie sprawę, iż nie jest, to takie proste, kupa nerwów, szaprania....smitne:(. Co do zawieszena, musisz wrzucić fotki abyśmy zobaczyli jak duże są uszkodzenia. Jeśli lagi sa mocno wygjęte, to warto by się zastanowić nad zakupem używanych. Prostowanie to nic dobrego, zwłaszcza w motocyklu terenowym. W wyniku prostowania dokładasz jeszcze dodatkowe naprężenia wewnętrzne w materiale, do już wytworzonych przez odkształcenie. Ponadto materiał raz trwale odkształcony nigdy już nie będzie miał poprzedniej wytrzymałości.

Paho... jeśli tłok sie zaciera to silnik zaczyna mulić, w krytycznym przypadku slychać świst... a następnie po wciśnięciu sprzęgła gaśnie. Ponadto Ghost pisze, że nie ma problemu z przekopaniem silnika... wiec wygląda to tak jakby sprzęgło ślizgało sie całyczas...ja sugeruje rozbiórkę, przynajmniej prawej pokrywy. Ghost nie napisałeś jak mają się świece!

Nie chce podwarzać niczyich kompetencji ani wiedzy, zwłaszcza, że na prądach znam się słabo. Zastanawia mnie tylko, dlaczego wszyscy producenci, oraz wszystkie ksiązki które przewertowałem zalecją formowanie akumulatora suchoładowanego(nowego). Zgadzam się, że akumulator zalany elektrolitem i użytkowany odrazu, będzie działał, ale czy nielepiej będzie do "ułożyć". Sądzę, że wskazany byłby test pojemnosci akumulatorów. Jeden zalany elektrolitem i ognia, a drugi formowany....ciekaw jestem wyników. Zaznaczam, że poprostu jestem ciekaw, nie chce się z nikim sprzeczać!

To dlaczego producenci w instrukcjach instalacji i obsługi radzą formować sucholadowane akumulatory. Moim zdaniem ma, to pewne uzasadnienie gdyż, podczas ładowania w motocyklu aku jest rypnięte prądem o bardzo wysokim natęzeniu, co nie jest dla niego zdrowe. Dlatego sądzę, że lepiej jest mu na początku ulżyć ładowaniem przez 10h prądem o natęzeniu 1/10 pojemności aku. PS. Piotr bajerancki avatar, super fota!!!

Adam, dobrze pamietam temat szlifowania wałów... było ostro, ale nikt sie nie pozabijał, nikt nie stracił szacunku do drugiej osoby, wręcz przeciwnie. Forum jest po to, aby dyskutować i wyrażać własne opine... po to tutaj przecież jesteśmy, nikt nie wie waszyustkiego, a zadawanie pytań cechuje osoby myślące!

1. Panowie, kiedy uświadomicie sobie, że wydech, to nie tylko kawał rury i dzwięk... a w 2s, to jest prawie tak ważny jak ustawienie rozrządu w 4s. Nie zmieniaj wydechu bo na 90% uzyskasz pogorszenie warunków spalania i kijowy dzwięk. Zubożysz mieszanke i ypalisz dziurkę w tłoczku. Uświadom sobie że to jest 125, to nigdy nie będzie pięknie brzmiało. 2. Oprócz tego co napisał kolega powyżej dodam, że golenie muszą mieć łapy do mocowania zacisków, twoje pewnie nie mają. PS. Poszukaj sobie posta na temat zjawisk falowych w wydechu... ostatnio była tutaj ostra dyskusja n ten temat... wiele się z tamtąd dowiesz.

Dziwi mnie to, że nie przekopujesz kopem bez oporu... przecież nawet jeśli powiedzmy sprzęglo by ci się ślizgało, to silnik by pracował a nie gasł...ponadto z tego co pamiętam to wał korbowy w komarze jest napędzany kopniakiem przez kolo zebate na koszu sprzęgłowym...wiec gdyby tak lekko przelatywał... tak jak na sprzęgle to, w ogóle niepowinienneś móc ruszyć, gdyż sprzęgło by się ślizgało. Mati... opowiadasz jakieś niedorzeczności! Miałem kiedyś komara i jawkę, jeżdzileś ile chciałeś i nie było porblemów. Że silnik gaśnie po określonym czasie świadczy o jego niedomaganiu a nie o tym, że tak już ma. Ghost... posłuchaj. Zrób tak, przejedz sie motocyklem, aż ci zgaśnie. weź ze sobą klucz do świec. Jak zgaśnie wykręć świece, sprawdz jaki ma kolor oraz czy jest na niej sikra, oraz czy jest mokra czy sucha. napisz tutaj co zauważyłeś. moje przypuszczenia: -zbyt gorąca świeca, zła ciepłota, świeca się przegrzewa -zły skład mieszanki... za uboga -uszkodzona cewka zaplonowa -przerwy w dopływie paliwa Ps. Jaki masz tłumik w tej motorynce?

Jak silnik się przegrzewa to, albo tłok się zaklesza, albo świeca przestaje dawać iskrę... dziwne że dzieje się, to o tej porze gdy chłodzenie jest dobre.

Skontaktuj sie z serwisem, powinni ci ściągnąć tą gumkę. Ponadto dostępna ona jest chyba w zestawach naprawczych zacisków... w larssonie, ale nie wiem jak jest z jakościa.

Skoro piszesz, że kop chodzi bez problemu, to raczej wał się obraca, chyba, że chodzi ci o to, że się blokuje, bo troche niejasno to ujęłeś. Moga byc tego dwa powody... jeśli jeszcze dobrze pamiętam jak wygląda silnika komara. Albo rypią ci się koła zębate przez które jest napędzany wał poprzez kopa.. coś sie blokuje albo faktycznei blokuje ci się wał. Sprawdz czy po postawieni na centralkę i zapięciu 2 biegu możesz przekręcić tylnim kołem. Jeśli nie, to albo skrzynia (no ale ta po ostygnieciu nie wznawiala by pracy) albo faktycznie tłok... wymieniałęś go ostatnio, albo robiłeś szlif? Ostre dymienie s rury na wysokch obrotach, to standard w 2s. Weź pod uwagę to, ze jeśli jedziesz, to spaliny zostają za tobą i niewidzisz tego dymu, jeśli stoisz w miejscu moze zrobić sie spora zadyma. Jeśli podejrzewasz zasysanie oleju z skrzyni biegów, to sprawdz czy nieubywa ci w skrzyni oleju i jaki kolor ma świeca zapłonowa. Jeśli zasysa olej i zamierzasz zrobic, to porządnie, to będziesz musiał rozebrać silnik... no chyba ze wlejesz jakiś specyfik do skrzyni który zapaćkał by szczeliny....ale nigdy tego nie stosowałem i nie wiem czy np. w przypadku niezatkania otworów i przeączania się oleju z takim specyfikiem do skrzyni korbowej nie spowoduyje ona zatarcia tłoka.