Skocz do zawartości

vx800

Forumowicze
  • Postów

    1036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vx800

  1. święta racja Zbychu, ale rozważając o "lepszości" poszczególnych motocykli, zakładamy chyba, że porównanie dokonywane jest przez tego samego kierowcę, lub ludzi o takich samych umiejętnościach. Pozdrówka
  2. Jesteś posiadaczem najładniejszego z obecnie produkowanych motocykli. Sam na ten model chorowałem .... ... ale pali rzeczywiście koszmarnie. Coś za coś. PZDR
  3. To jest podstawowe pytanie. Maniek, ja też uważam, że motocykl jest jednoosobowym pojazdem, ale ... wytłumacz to pasażerce :P PZDR W Fazerze prawdopodobnie będzie na plus: - lepsza ochrona przed wiatrem - wygodniejsza pozycja (porównuję z wersją SV S) - więcej komfortu dla dwóch osób, możliwości założenia kufrów... - lepsza jakość wykonania SV góruje pod względem: - charakteru silnika (V2) - gangu (V2) - prowadzenia (lekka) Oie maszynki zbierały bardzo pochlebne opinie. Sam miałbym wielki dylemat, ale raczej wybrałbym SV.
  4. Skąd wiem? Od użytkownika takowego monstrum. Gadałem z facetem, który miał w swojej XJR starte podnóżki, wydechy, wszystko, co sie da zetrzeć. Znaczy to, że podwozie jest zajebiste, ale mimo wszystko na krętych trasach musi odpaść z krótszymi i lżejszymi bzyczkami o równie dobrych zawiechach. A co do grzania w nogi, mam to samo w moim "ubranym" mutancie. Też prowadzi się leciutko, ale w mieście jest jakby dużawy :P i za szybki. To chyba pzywary każdego big-bike'a. PZDR
  5. vx800

    THRUXTON

    Tylko dlaczego nazywa się THRUXTON????? Przecież to Triumph. Myślałem (wnosząc z tytułu), że bedzie tu coś w rodzaju Tritona, czyli jakiś piękny mix. Tu mamy lekko zmodyfikowanego Bonneville'a .... skąd nazwa??? Ogólnie taka koncepcja motocykla podoba mi sie najbardziej. Jeszcze lepszy jest Crampton Classic ... chyba z lipcowo/sierpniowego Superbike'a. Wygląda równie pieknie, a przy tym bardziej agresywnie. Do tego ma silnik z SP-2, czyli brzmieniem kosi wszystko :P A ten tutaj - cudeńko. Prostota, bezpretensjonalnosć, klasyka ... echhhh
  6. Jeżeli interesuje Cie trwałość, to MG z niej nie słynie. Suzuki też nie, ale na pewno jest to wyższa kultura techniczna, niż MG. Może mniej szpanu, ale na pewno więcej tego, czego trzeba do jazdy. To z opisów, testów, opinii ... nie ganiałem ani jednym, ani drugim. SVką bardzo chętnie bym polatał (czekam, aż Rafikowie sie w takowego sprzęta zaopatrzą :P ), a MG ... na pewno ma jakieś zalety (Janusz będzie tu ekspertem) Moja opinia: Suzi 100% zwycięzca.
  7. No ... wreszcie sie wypowiedział użytkownik. I potwierdza sie pozytywna opinia ze starych niemieckich katalogów. Mała popularność była przeszkodą w czasach dziczy. Teraz (w czasach trochę mniejszej dziczy)części eksploatacyjne (filtry, uszczelniacze ...) do Zephyra można kupić w Larssonie równie łatwo, jak części do XJ, czy GS. PZDR
  8. Oba sprzęty są podobnej klasy, podobnej mocy, podobnej wagi itd. Ja bez zastanowienia wybrałbym SV, po zastanowieniu wybrałbym ... SV. Silnik widlasty daje: - mocny dół, dodatkowa radość z jazdy - piękny dźwięk - motocykl jest smuklejszy - V2 rules! PZDR
  9. tiaaa, do ceny dolicz jeszcze nasz vat, inne obciążenia i wyjdzie Ci trochę wyższa. Poza tym zamiast ekskluzywnych komponentów, Paioli itd. a także kłopotów z ewentualnym serwisem Laverdy, można np. kupić mało ekskluzywne japońskie ostre "gówno", które objeżdża Laverdę jak chce :) PZDR
  10. Ano ano, modne ostatnio urządzenie. Spotkałem takie teorie o jego działaniu (wśród posiuadaczy motocykli w takowy zaopatrzonych): - jest po to, żeby lżej chodziła kierownica (dla mnie rządząca teoria) - jest po to, żeby w całkowitym złożeniu kierownica nie latała i żeby utrzymać kierunek A jakie Wy słyszeliście teorie na temat??? :lol: :lol: :lol:
  11. No tak, ale jeżeli różnice są tak znaczne w jednej gazecie, to można śmiało stwierdzić, że wszelkie testy porównawcze są ch** warte. Nigdy nie należy sie nimi sugerować. PZDR
  12. dobrze obejrzyj dół tankbaga zanim go kupisz. Znakomita większość bagów z magnesem drapie lakier. W ogóle patent zajebisty. Bagaż jest z przodu, więc: - dociąża przód (zaleta) - można mieć mapę pod folią, wygodne. - bagaż jest między rękami (bliżej, pod stałym nadzorem) - jak masz owiewkę, w ogóle nie przeszkadza (przynajmniej mi) PZDR
  13. Testy Superbike'a są śmieszne. Jakiś czas temu, może rok, może dwa, był w SBK test porównawczy dużych nakedów: X11, GSX1400, ZRX1200R, XJR1200 .... wygrał GSX, Kawasaki zostało na samym końcu ... teraz przetestowali te same sprzęty (tylko Honda się zmieniła) i Kawa wygrała test. Nie było żadnych modyfikacji w ZRXie od rozwiercenia silnika na 1200ccm. Gdzie tu sens???
  14. co do osiągów, to bym się spierał. Konie mechaniczne to jedno, a moment obrotowy - drugie. Bardziej liczy się moment i jego krzywa. Wartości, jakie DUC oferuje przy 3 tysiącach, Honda oferuje przy 9ciu. Także w warunkach miejskich dynamika DUC'a 800 na pewno nie jest gorsza od dynamiki Horneta (piszę o 600tce) Też kiedyś będę miał jednoosobową sportową widlastą dwójkę ze sportowymi tłumikami ... kiedyś :roll: PZDR
  15. jedna rzecz - gust, druga - przeznaczenie moto i Twoje potrzeby. Jeśli chodzi o walory wizualno-dźwiękowe, Ducati rządzi w tym towarzystwie. Nie ma dwóch zdań. Jest to cudeńko, majstersztyk, ślicznotka, .... echhhh Ale ja wybrałbym XJR. Dlaczego? Bo jeżdżę dużo w dwie osoby. Wystarczy krótkie spojrzenie na siedzenie DUC'a i .... wiadomo - sprzęcior jest jedno (może półtora) osobowy. PZDR
  16. Jakoś stylistyka Hondy do mnie nie trafia. Jest dosłownie kilka Hond, które wyglądają tak, jak lubię. Blady - 2002 na przykład. Rzeczywiście brak jej agresji. R1, ZX10, Gixer - o wiele fajniej sie prezentują, a osiągi? Ja po torze się nie ścigam, także różnice nie mają znaczenia . Dla większości użytkowników podobnie. No ... chyba, że do chwalenia się koleżankom "190 koni mam, a tamten cienias tylko 180" :)
  17. mi na przykład w ogóle się toto nie podoba. Przekombinowane. Piękna włoska linia to DUCATI 900SS (z kanciastą lampą), 916-998, Monster, MV, Guzzi V11, ... ale to? Wydumka. PZDR
  18. tłumiki pod siedzeniem i mnie zaczynają drażnić. Na pewno nie jest to spowodowane łatwością montowania kufrów, to nie są motocykle do podróży. Raczej są jednoosobowe (pasażer za cholerę nie pasuje do R1), więc i ten powód odpada. Myślę że większe znaczenie ma zwiększanie bocznego prześwitu, ale przede wszystkim MODA. PZDR
  19. każdego można zdusić, kwestia czy łatwo, czy trudno. Zapytaj w PJP W warszawie (Damian i Paweł mają namiary :D ) ta firma się tym zajmuje (między innymi). Na początek polecałbym zdławienie do połowy, po trzech, pięciu tysiączkach odblok ... i jeszcze zostanie kaaaawał sezonu. PZDR
  20. No taaak, może jednak nie straszmy nikogo banami, czy innym takim śmiesznym stuffem. Gościu został usunięty i co? Władze Forum dostały po "honorze", Gościu wygrał i śmiga wśród nas jako Kondon (fakt, że trochę się zmienił). Pozdrówka dla Szeryfów i reszty. :lol: Karolo jesteś tu nowy (stosunkowo), więc pamietaj że: - nie sadzimy jobów - nie wyzywamy się - traktujemy innych z duuużym dystansem (sam zauważysz, że nie można wszystkiego i wszystkich tu brać na serio) Wszystko to będzie dla Ciebie oczywiste i proste. Daj sobie trochę czasu. A na temat - będę się chyba uczył stoppie ... więc specjaliści piszcie, piszcie.
  21. Karolo postaraj sie nie sadzić jobów i nie wyzywać innych, bo takie mamy tu zasady. Nie łam ich, bo nie będziesz mile widziany. Paweł: daj człowiekowi spokój. Jak nie odpowiada Ci jego podejście do życia, to nie idź z nim na piwo, a jak już nie wyrabiasz, napisz mu priva, albo umów sie na dyskurs przez gg. A straszenie wywaleniem jest po prostu śmieszne. Żenada. Pozdro. Wyluzujcie się.
  22. 70 KM dla nowicjusza to pomyłka. Jednoznacznie. Oczywiście motorek wygląda ładnie, nie jest za mocny, nie jest za ciężki, za szybki .... ale tylko w porównaniu z większymi potworami. Jako pierwszy motocykl najlepiej nadaje się 125-500 z mocą do 50 KM. Oczywiście - możesz sie nie zabić, możesz nawet nie mieć "parkingowych problemów" z manewrami przy małej prędkości, ale nigdy nie nauczysz się jeździć tak swobodnie, jak byś to zrobił stopniując doświadczenia i przesiadając się stopniowo na coraz silniejsze maszynki. Powodzenia. PZDR
  23. Moim zdaniem (nieskromnie jestem 100% przekonany o swojej racji) Janusz pisze bardzo mądrą rzecz. Ćwiczenie jest rzeczywiście zajebiste. Spróbujcie z tego skorzystać, bo kłótnie i wytykanie przywar, a także wyliczanie wad narodowych i licytowanie się, kto jest taki, a kto siaki już się przelało na 4um i teraz tylko wkurza. Odpowiedź Janusza/ Jasi jest w 100% na temat i mogę sie założyć, że 99,99% z Was nie słyszała o takim sposobie treningu. Może warto skorzystać???
  24. a i jeszcze gdzieś w "motocykle" ktoś porównywał GSF600 z SVką. Poszukaj, było tego dużo. PZDR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...