Browarny

Nigdy nie zostało ściśle ustalone jak się mają rangi do ilości gwiazdek. Po prostu na wzorcu naszywki uwzględniono na to miejsce (bo pierwotnie logo było tylko w formie naszywki)

Przeczytaj pod własnym avatarem: "zarażony motocyklami, wąchacz spalin" to właśnie Twoja ranga... :flesje: Kiedyś to trochę inaczej wyglądało, forum ewoluuje i teraz rangi mają jakby mniejsze znaczenie.

Martus, no sorry ale jak dałaś sobie wcisnąć złoma z przelataniem rzędu 500 tyś, a Twoje piękne napalone oczy widziały tylko licznik na którym było 80 tyś to się nie dziw... Opel nie jest marką słynącą z jakości i trwałości ale niezajechany egzemplarz to dobra inwestycja, głównie z powodu niskich kosztów zakupu. PS najgorsze modele opla jakie znam czyli astry A made in Gliwice zaczynały brać olej po katowanycm przebiegu (udokumentowanym) 150tys .

Co do loga, to w pierwotnej wersji: - obwódka była czerwona - żółty mniej oczojebny - ilość gwiazdek miała zależeć od rangi na 4um Krój czcionki "4um..." wziął się z przydługiego tekstu; koło i wstęga wzięły się z założenia iż kształt logo ma być możliwie prosty; wybrany kształt motocykla był pewnym kompromisem, niezadawalającym nikogo ale też nie wzbudzającym zbyt wielkich kontorowersji. Oczojebna kolorystyka wynikała z tego że miała to być naszywka widoczna z daleka. Any question?

Jak na przebiegi rzędu 10kkm to nie ładuj się w diesla ani w gaz bo nie warto.

No i cała prawda. Bardziej liczy się egzemplarz niż model. Dodam że bardzo istotne jest określenie do czego auto ma służyć, na jakie przebiegi, na ile lat itd.

Niestety, wszelkie pozytywne wzorce uzyskane w szkole jazdy zostaną automatycznie zniweczone po max. pierwszych kilku tysiącach samodzielnej jazdy w drogowej dżungli.

Ks-rider, pewne rzeczy o których piszesz sprawdzają się w Niemczech ale niestety nie działają w Polsce. Tam już dawno stwierdzono że kultura na drodze upłynnia ruch i jest w interesie wszystkich użytkowników, u nas jak na razie kultura nielicznych jest ordynarnie wykorzystywana przez całą resztę. Stosuję od lat dokładnie tą samą zasadę. Jak na razie 100% skuteczności.

A ja się pochwalę że w sobotę w Katowicach otwarto przelotówkę z sześćsetmetrowym tunelem pod centrum i efekt tego jest taki że w poniedziałek byłem w pracy pół godziny za wcześnie i siedziałem sam jak palant przy kawie i gazecie ;) Prawda jest taka że ogromny procent kierowców, głównie starszych, nie "przestawiło się" do współczesnych realiów i dalej jeżdżą tak jak 40 lat temu. Jeden taki gość potrafi skutecznie spowolnić lub wręcz zatrzymać ruch i spowodować potencjalnie bardzo niebezpieczne sytuacje.

Proponuję PW np. do kolegi Felliniego. Wytłumaczy Ci to jasno i subiektywnie :notworthy: Dyskutowanie na otwartym forum spowoduje 6 ton spamu i inwektyw i pewnie niewiele więcej.

O ile wiem chodzi o zmęczenie materiałowe i ryzyko rozpadnięcia tłoka a więc sam pomiar kompresji nie jest miarodajny. Można zakładać sytuację że kompresja jest jeszcze ok ale tłok przelatał już wiele godzin i wtedy trzeba go wymienić.

Pisząc WSZYSCY kogo masz na myśli? Siebie, mam nadzieję. Jeżeli uważasz że musisz się stosować do zasad klubowych to rób to.

Zmiana ograniczeń prędkości w dużych miastach nie będzie miała żadnego wpływu na płynność ruchu. A już na pewno nie skróci się czas przejazdu przez miasto.

Taa... a u mnie w rodzinie jest klucz francuski po dziadku i jeszcze się nie zjeb...ł a rury wszyscy nim odkręcają. Poza tym nie porównuje się pojazdów różnych klas typu astra i xm bo to w ogóle pomyłka w założeniach.

Z niecierpliwością będę czekał wiosną na kolejne posty kolegi Hope... :) Chyba nie można sobie wyobrazić gorszego pomysłu jak dwusuwowy full cross na pierwsze moto. Zwłaszcza że to się nawet do jazdy po polu nie nadaje. Z drugiej strony jak przeżyje pierwsze dwa dni to potem już z górki... :D

Co do chromowania tworzyw to jest technologia polegająca na wstępnym grafitowaniu powierzchni żeby uzyskać warstwę przewodzącą a następnie nakłada się chrom tak jak na elementy metalowe. Ale kto to w Polsce robi to nie wiem. PS Xylo rozeznał temat odlewania części z metalu w zamian za plastykowe oryginały.

Heh a co to znaczy "zwykłe ubezpieczenie" ?

Rad3k, było to już wiele razy dyskutowane, pogrzebaj w archiwum. Da się ubezpieczyć ale to nie takie całkiem proste.

Oczywiście, dlatego sytuacją idealną jest gdy poszkodowany zwraca się o odszkodowanie za stracony czas i dojazdy i są mu one normalnie bez problemu zwracane. A szkody za pojazd ma liczone wg faktycznych cen rynkowych. Czyli wychodzi na zero. Niestety praktyka wskazuje że to utopia, bo zakłady ubezpieczeń wyjątkowo niechętnie za takie rzeczy płacą (lub każą składać milion papierów) a poszkodowani się burzą jak nie zarobią na naprawie auta.

:icon_razz: Już kiedyś napisałem na czym polega mentalność polskiego poszkodowanego: jak na odszkodowaniu nie zarobił tylko wyszedł na zero to znaczy że go okradli... :biggrin:

Dokładnie, też mnie to kiedyś wqrw...o, i jak tu potem pracować legalnie? :icon_razz:

Urban, jakiekolwiek przeszkolenia w mechanice i elektronice najczęściej są niczym w porównaniu z wieloletnim doświadczeniem w naprawach i diagnozowaniu pojazdów. Piotrusgsx nie bardzo wiem jak potrafisz odróżnić olej wyssany przez odmę od oleju wyssanego przez uszczelnienia ceramiczne w sprężarce bo to ten sam olej, a lekko przepuszczające uszczelniacze wcale nie muszą oznaczać dużego zużycia oleju. Nie jest to w sumie istotne, doloty faktycznie zawsze są mniej lub bardziej zasyfione. A propos tematu: spotkałem się kiedyś z podobnym przypadkiem, winna była wtyczka z wiązki biegnącej do pompy, była zaolejona i dodatkowo jej się dostało przy myciu silnika. Nie było błędu na kompie a silnik wariował w całym zakresie obrotów. PS mozna bez problemu drutem wyświetlić kody błędów w astrze turbodieslu ale nie pamietam dokładnie w jakim modelu.

Sadza z EGRa jak najbardziej ale z tego co wiem to olej wali głównie ze sprężarki dlatego go tak ładnie wrzuca aż do kolektora :banghead: A na odmie w wyhebolonym silniku też jest ładne ciśnienie...

Stare niemieckie przysłowie mówi że Turek nigdy nie sprzeda dobrego auta. Ja uważam że to się tyczy w zasadzie wszystkich sprzedawanych używek. Pytanie czy się trafi na mniejszego lub większego złoma.

A kto zgadnie dlaczego "haracz Religi" czyli zwyżka cen polis nie jest nakładana tylko na klientów szkodowych i sprawców najcięższych wypadków? Lukasz, co do wyliczania odszkodowań to temat rzeka i poszło już na to miliony ton papieru. Zapytam tylko jakie prawo do NOWEGO ORYGINALNEGO zderzaka ma gość z bezwypadkowym autem z oryginalnymi częściami ale... to auto ma np. 8 lat? Bo jak chcę mu zapłacić za cenę UŻYWANEGO zderzaka ORYGINALNEGO to się larum robi a ja nie wiem dlaczego...