Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Jakie 8? bar? Ciśnienie to drugorzędna sprawa, liczy się wydajność czyli litry na minutę.
  2. Już się popsuł? :icon_twisted: Szukaj na stronach o chińskich jednośladach, tam coś powinno być.
  3. qurim

    Złoty chopper

    Narzekał na gabaryty, masę i spalanie czy zamienił bo się znudził? Fajna sprawa taki BH ale nie tani w utrzymania. Z drugiej strony - na co dzień tym się nie lata więc chyba da się przeżyć koszta. Ciekawe jakie OC się kupuje, wg. stawki moto? :biggrin:
  4. qurim

    NOWY KOŃ

    J@wa - :notworthy: W życiu bym na to nie wpadł. Mam ziomka który od zawsze grzebał się w Komarach i Rometach i zawsze jakoś podmieniał wały i śmigały. Muszę kiedyś zwrócić uwagę na to. Historyjka podobna do tej z magnetami wczesnych WFM vs. SHL M11. Niby to samo ale nie działa.
  5. Sprytne. Muszę rzucić okiem na swój numerek.
  6. qurim

    WSK

    Od nigdy. :icon_mrgreen: Ale coś mi się obiło o uszy że są ograniczenia w jeżdżeniu zabytkiem. Musiałbyś poszperać w ustawach, ja nie mam głowy do tego. nie tyle co sama ustawa o pojeździe zabytkowym ale przepisy ubezpieczalni. I tu kolejny paradoks - najpierw prawo każe ci pod groźba kary pozbyć się, zniszczyć, zezłomować zabytkowy pojazd (jako złom samochodowy) a jak już ci się uda wywalczyć cokolwiek to kładą łapę na tymże oto zabytku i zabraniają używania go. :icon_evil: Psie syny..... :icon_evil:
  7. qurim

    NOWY KOŃ

    Wał jest ten sam. Wczesne Komary 230 miały silnik SM-02 i tam był inny wał. A Romet i Komar jest OK. 3-biegowy Romet ma troszkę inny wał niż 2-biegowy. 3-biegowy jest prawie pełny, a dwójka ma "obcięte" przeciwwagi. :notworthy: Rozkminiam co i jak, czy wysyłkowo zawracać ci gitarę czy może jednak uda mi się wybrać w tamte strony.
  8. qurim

    NOWY KOŃ

    A wymienić wał? Przecież to żadna sztuka, dwie godzinki. Przy okazji łożyska, uszczelniacze i silnik będzie git malina. :biggrin:
  9. Odczuwalnych zmian się nie spodziewaj, to tylko inny typ świecy a nie montaż turbiny. Niedawno montowałem ziomkowi Irydy do gaźnikowego Suzuki i żadnych cudów nie zauważyłem. Poza tym musiałem zmniejszyć fabryczny odstęp elektrod bo kulawo chodził no i świece lubią się poluźnić pomimo dokręcenia tak jak opisuje producent. Przy okazji zapytam gościa czy zauważył jakieś zmiany w dłuższym okresie z tymi świecami. Co do podróbek to ja niedawno wtopiłem na Championach. Wkręciłem, odpaliłem i po 1.5km silnik zaczął tłuc jak szalony, spalanie stukowe. Więcej o nich tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/wieca-sie-zl...CY-t138161.html
  10. qurim

    NOWY KOŃ

    To się nazywa Demotywator. :biggrin: Kurcze, narzekam bo daleko do Ciebie. Wziąłbym wszystko co masz, ale nikt o zdrowych zmysłach nie pojedzie ze mną 300km w taką pogodę. :icon_evil: Ten błotnik fajny w Janku.... :biggrin: A silnik to od Szminsona jest, zgadłem?
  11. Spoko, plastik nie rdzewieje a chyba innych materiałów nie ma w F4. :icon_mrgreen: Po jeździe moto porządnie umyć, ciepła woda z detergentem, spłukać i git. Jak wyżej ktoś pisał - moto jest do jeżdżenia a nie do "wyglądania" czy posiadania tylko. Nie bądź chopperowcem, jeździj tez w inne dni niż te słoneczne i ciepłe. :icon_mrgreen:
  12. Właśnie że nie. Chu*owe kaski ważą 2kg. Niemcy takie mieli w IIWŚ. :biggrin: Dobry kask musi być poniżej 1750g. Pamiętaj że większa masa kasku = większe zagrożenie w wypadku. 1750 to i tak dość dużo, np. LS2 z otwieraną szczęką tyle waży, jest strasznie ciężki. Ideałem jest waga poniżej 1500g.
  13. Mhm. Więc jak brzmi Twoje pytanie?
  14. Nic. Uderzysz w krawężnik to może urwać głowę razem z kaskiem. Albo co najmniej przetrącić kręgosłup. :icon_evil: A poduszka kiepska w ogóle, nie podoba mi się. Pewnie dlatego że posiadanie głowy włożonej do kasku sprawia mi przyjemność. Taki fetysz. :icon_mrgreen: Po prostu lubię mieć kask na bani. Na co mój tatko zwykle mówi "Ty zakuty łbie". :buttrock:
  15. qurim

    Co to jest?

    Mnie się podoba. :biggrin: Na ruskach się nie znam ale podejrzewam że aby go dobrze zrobić do jazdy trzeba będzie wpakować 2x tyle kasy co zakup. A za taką kwotę kupisz coś bardziej "nadającego się" niż rusek. No bo rusek to sprzęt dla hardkorów-mechaników lub jako ozdoba mieszkania.
  16. :banghead: Gdzie jest P.Dudek? Dostał zawału na widok tych postów? Więc sprzedaj ten motocykl. Mądrzy ludzie potrafią słuchać rad bardziej doświadczonych, a przecież po rady tutaj przyszedłeś, prawda? Oceniamy Cię tak a nie inaczej bo właśnie takie wrażenie sprawiasz - niereformowalnego betonu ze wsi. Chcesz mieć git sprzęt to słuchaj i czytaj. Niejeden doświadczony mechanik w serwisie miałby problem z takim silnikiem a porwałeś się z motyką na słońce. Działaj, naprawiaj i mieszaj. A jak skończysz to wrzuć film dobrej jakości, posłuchamy czy silnik nie wydaje żadnych dźwięków, zmierz go na hamowni i pokaż wyniki. Szkoda Gixxera..... A do CZ po co alternator? Za trudno było założyć oryginalny który jest bardzo łatwy w obsłudze i niezawodny? Trzeba było załatwić sobie imienną tablicę rejestracyjną np. "CZ BÓRAK"
  17. Szynszyll ma racji trochę. Dlatego "skróciłem" pomoc w tym temacie, chociaż niedawno takiego Gixxera zreanimowałem A do Z i śmigał jak zegarek. Koledze bym więcej napisał gdyby słuchał wcześniejszych rad nt. włożenia w ramę, montażu airbox`u itp. Zresztą inni, bardziej kumaci mechanicy też to pisali i też im ręce opadły. :banghead: Gixxer jest kapryśnym wynalazkiem i dość delikatnym jak się nie wie co się robi. Szczególnie głowica jest wrażliwa w tym silniku. Kilka takich odpaleń, przegazówek, lewego powietrza i będziesz w gównie po uszy. No ale przecież sam lepiej wiesz. :banghead: Posłuchaj rad które pisaliśmy i będzie git albo bujaj się, rzeźby w gównie nie pomożemy ulepić.
  18. Ładniusia. :clap: W UK bardzo lubiany i szanowany sprzęt. Swego czasu jak mieszkałem w Londynie to sąsiadka bujała się takim ale bez owiewki.
  19. To masz większe szanse jak już posiadasz klamoty. U mnie tylko rama, może jakiś kranik bym jeszcze znalazł bo w SHL były podobne więc zbierałem co wpadło w łapy. No i gaźnik GM26, mam kilka korpusów. To już coś. :biggrin: Jeszcze kilka drobiazgów i będzie Janek. :icon_mrgreen: Muszę uderzyć do okolicznego dziadka który ma "wysypisko" zabytków i śmiga na każdy Bajzel. Bynajmniej śmigał, nie wiem czy jeszcze żyje. Wcisnę mu WSK za silnik do Jana i git. :biggrin: Zaś przy okazji cyknę dobre foty mojej ramy, tam jakiś patent jest dospawany na dolnych belkach, ocenicie czy to się nadaje. No i poszerzę swoją listę "Co chciałbym znaleźć na złomowisku".
  20. qurim

    Złoty chopper

    Bajerek. :eek: Jakiś czas temu na Alle wisiał jeden BH za ok.40k ale kiepski był. Ale Harrego bym nie oddał! :icon_evil: Nawet za BH.
  21. Dzięki za odpowiedzi. :notworthy: Jak pamiętacie, jeszcze nie dawno byłem wrogiem Junaków i sporo tutaj trollowałem na ich temat, ale jakoś tak chyba się nawróciłem no i zaczynają mi się podobać Janki. Zdałem sobie sprawę że lepiej teraz nazbierać części i skręcić to jako-tako w całość póki jeszcze można kupić cokolwiek, a remontować powoli jak będzie czas i środki. Narazie będę tylko szpiegował DJ. :biggrin:
  22. qurim

    Złoty chopper

    Ja bym nie kupił. Zrobione fajnie ale bez jaj ten sprzęt jest. Jak już będę obrzydliwie bogaty to Boss Hoss V8 stoi na pierwszym miejscu mojej listy życzeń, no i montaż do niego porządnego turbo bo seryjne 502KM to trochę mało. :icon_twisted: :buttrock: Skinner - jak lubisz klimaty Nemo to zeszłego roku, czy dwa lata temu w mistrzostwach customowych był totalnie pojechany sprzęt a`la Nautilius. Ło, tu jest, nie łatwo było znaleźć, budowniczy ma bardzo "niewygodne" nazwisko :biggrin: :banghead: : http://www.motorcyclespecs.co.za/model/Cus...tg_nautilus.htm
  23. Tia. Głowica zmieniona, nowa panewka i trochę pierdołów. Palił od strzała, jeździł i poszedł w komis. Do dziś w sumie śmiga jak trzeba.
  24. :banghead: Masakra. W dupach się poprzewracało.... :banghead: Ta SHl w ogóle z kosmosu cena, nie dość że skundlona to jeszcze taka cena.... Lakier z palety Mercedesa....dla mnie to zaniża wartość bo akurat gardzę Mercedesem... :icon_mrgreen: Simson też z kosmosu. :banghead: Tego swojego Komara 230 z silnikiem Simka to chyba wyremontuję i wystawię za 25 tysięcy. :biggrin:
  25. Teraz i tak nic więcej nie zrobisz z pracą silnika. Ciesz się że w ogóle chodzi, wrzuć w ramę, poskładaj wszystko jak należy i wtedy dopiero się baw. Grunt że silnik pali od strzała i jako-tako chodzi o własnych siłach. Trzeba zamontować go w ramę, wszystko złożyć, zmienić olej z filtrem i odpalić. Niech pochodzi jakiś czas na ssaniu, tak na 2-3 tys. obrotów, niech się nagrzeje itp. Potem zdjąć ssanie i można dopiero oceniać pracę silnika i co trzeba zrobić jeszcze. To pływanie na obrotach może też być spowodowane czerstwą linką gazu która się zaciera i świruje przez to. Te wężyki od strony filtra, są 2 sztuki dość grube, to maja być tak jak są, nie zaślepiaj bo tam idzie podciśnienie do komór membrany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...